Infinix Zero 30
Categories: Artykuły o grach

TOP-15: Najlepsze gry 2021 roku

Miniony rok okazał się trudny, ale miłośnicy gier wideo nie mają na co narzekać: nie tylko ukazało się wiele wybitnych nowinek, ale także dwie nowe konsole. Przypomnijmy sobie wszystko – to znaczy najlepsze gry 2021 roku!

Na tym tle, rok 2021 może wydawać się spokojniejszy, a nawet nudny. Podczas gdy cały świat jest zajęty kupowaniem nieuchwytnych konsol, producenci powoli wypuszczają na nie pierwsze ekskluzywne produkty. To wciąż za mało, a wiele głośnych premier ukażą się w 2022 roku. Pod tym względem, obiektywnie można powiedzieć, że nie było tak ciekawie. Ale co miesiąc coś się pojawiało, na przykład wiele wybitnych franczyz, które istnieją od kilkunastu lat, miały w tym czasie swój remake. Warto sobie przypomnieć o najciekawszych tytułach, w które mieliśmy okazję zagrać. Tak, zapomnieliśmy tu omówić Psychonauts 2, a raczej nie zapomnieliśmy tylko nie zdążyliśmy!

Przeczytaj także: Najlepsze gry 2020 roku

15. Life Is Strange: True Colors (Deck Nine)

Za co: Zmartwychwstanie popularnej serii

Zapewne „zmartwychwstanie” to za dużo powiedziawszy, ale trudno nie zauważyć spadku zainteresowania serią Life Is Strange, której sequele i spin-offy przestały być najbardziej oczekiwanym produktem na rynku gier. Sytuacja się zmieniła wraz z wydaniem True Colors, tym razem nowej części amerykańskiego studia Deck Nine.

Nowość może pochwalić się nie tylko ładniejszym obrazem, ale także naprawdę ciekawą historią z przyjemnym scenariuszem i dobrze dobranym “zespołem” postaci. Dobra gra aktorska, świetna muzyka i dobra fabuła – jest dużo pozytywnych momentów.

Czytaj także: Recenzja monitora ASUS TUF Gaming VG259QR: niedrogi cybersport

14. Resident Evil Village (Capcom)

Za co: seria jest aktualna dla naszych czasów

Resident Evil zmienia się, pozostając wierną sobie. W przypadku Resident Evil Village, grze udało się przyciągnąć uwagę ogromnej liczby graczy i ponownie wejść do mainstreamu. Przede wszystkim dzięki charyzmatycznym postaciom i ciekawej oprawie estetycznej.

Atmosfera w Resident Evil Village, to ważny element akurat tej gry, ale czy jest efekt “przerażenia”? W Internecie było wiele kontrowersji na ten temat i każdy został przy swoim zdaniu. Ale jedno jest pewne: seria jest aktualna i oferuje szybszą kampanię. Być może oferując to, coś straciła. Jednak nie ma na co narzekać: fani klasyki dostają remake.

Przeczytaj także: W co pograć online? Najlepsze gry do grania ze znajomymi

13. Biomutant (Experiment 101)

Za co: Nieśmiertelny optymizm

Następny punkt na liście “Najlepsze gry 2021” – Biomutant – stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych produktów tego roku. Prezentacja była kilkakrotnie przenoszona i do końca trudno było zrozumieć, czym tak naprawdę jest gra. Cuda się nie stało, po premierze, Biomutant nie ujawniła swoje mocne strony – krytycy, którzy natknęli się na trudności techniczne i niekonwencjonalną rozgrywkę, nazwali to porażką. Być może nie mieli racji.

Biomutant to odważna próba opowiedzenia fascynującej historii w ciekawym świecie. Producenci nie starają się naśladować innych i robią wszystko po swojemu, dzięki czemu otrzymujemy coś bardzo stylowego, naiwnego i zabawnego. Niewiele innych gier naładuje Cię optymizmem ze szczyptą wschodniej mądrości. Może powinieneś dać jej szansę?

Przeczytaj też: TOP-9 wygodnych myszy dla graczy w 2021 roku

12. Metroid Dread (MercurySteam)

Za co: Pozostaje wierna tradycjom

Seria Metroid jest bardzo szanowana, ale pojawia się niewiele nowych gier. Powodem jest tradycyjnie – niskie zainteresowanie i liczba sprzedaży. Zmieniło się to dopiero po wydaniu Metroid Dread na niezwykle popularnej konsoli Nintendo Switch. Tutaj nowa część dwuwymiarowej strzelanki o obcych potworach pobiła wszelkie rekordy, a nawet dostała się do nominacji “Gra roku”.

Z jednej strony, jest niemal idealnym przedstawicielem podgatunku metroidvania games. Mapa pełna tajemnic, wymagająca, ale uczciwa rozgrywka i doskonałe sterowanie wyróżniają Metroid Dread na tle konkurencji, ale brak ambicji i problematyczny interfejs uniemożliwiają jej zdobycia lepszego miejsca na naszej liście.

Czytaj także: Recenzja Sony PlayStation 5 — gry 4K i rewolucyjny kontroler

11. Kena: Bridge of Spirits (Ember Lab)

Za co: Piękny debiut z nowego studia

Prawdopodobnie nie znasz studia Ember Lab i jest na to wytłumaczenie – to dopiero początek. Pierwotnie Kena: Bridge of Spirits pojawiła się jako jeden z wielu projektów promujących PS5, ale nie zaginęła,jak to zwykle bywało z innymi produktów, ale zdołała stać się prawdziwym hitem i jedną z najjaśniejszych premier tej jesieni.

Ma wiele rzeczy do polubienia: piękną grafikę, której nawet nie oczekujesz od niezależnego studia, prostą, ale dopracowaną rozgrywkę i po prostu mnóstwo estetycznego zadowolenia. Poza tym, zawsze miło jest zobaczyć, jak duży wydawca współpracuje ze skromnym studiem i pomaga mu przez to się promować.

10. It Takes Two (Hazelight Studios)

Za co: arcydzieło w trybie współpracy autora A Way Out i Brothers: A Tale of Two Sons

Od EA jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś zupełnie innego, ale czasami wydawca może pocieszyć i autorskimi projektami, takie jak It Takes Two. Gra od słynnego Josefa Faresa całkowicie przypadła do gustu publiczności i stała się jednym z najlepszych kooperatywnych projektów minionego roku. Przede wszystkim, wyróżnia się nieskończoną kreatywnością twórców, którzy stworzyli przygodę, w której żaden poziom nie jest taki sam.

Być może jedyną rzeczą, do której można się przyczepić, jest fabuła, która wywołała wiele pytań ze strony naszej redakcji. Ale jeśli chodzi o rozgrywkę, It Takes Two ma niewielu konkurentów, dlatego też w tym roku zdobyła wiele nominacji.

Przeczytaj także: Recenzja It Takes Two — Cudowna gra z jednym minusem

9. Disco Elysium: The Final Cut (ZA/UM)

Za co: Świetne udźwiękowienie gry.

Disco Elysium nie jest nową grą, ale to nie znaczy, że już o niej nie będzie mowy. Do 2021 roku ogromna liczba graczy nie mogła zagrać w to estońskie arcydzieło ze względu na ograniczoną liczbę platform, ale dzięki Disco Elysium: The Final Cut nie tylko została  wydana na wszystkich możliwych źródłach, ale otrzymała również szereg ulepszeń.

Głównym z nich, jest aktorstwo głosowe, a co za głos! Zamiast korzystać z usług obcych studiów, ZA/UM zrobiło wszystko samodzielnie i wyszło niesamowicie dobrze, a muzyk jazzowy Lenval Brown można śmiało uznać za odkrycie roku obok Jason E. Kelly i Oziomą Akaghą z Deathloop.

Ponadto, ta doskonała gra RPG zyskała nowe dialogi i zadania. Ta wersja mogłaby zająć wyższą pozycję, gdyby nie irytujące błędy, które zostały naprawione jedynie licznymi patchami. Ale mimo to, nie sposób nie wspomnieć o jednej z najlepszych narracyjnych gier RPG ostatnich lat.

Przeczytaj też: Xbox Series X czy Xbox Series S – jaką konsolę wybrać?

8. Hitman 3 (IO Interactive)

Za co: wciąż najlepszy symulator zabójcy

Hitman żyje i będzie żył. Na szczęście, dla fanów serii, jest w dobrych rękach, a wraz z wydaniem trzeciej części IO Interactive, gra bardzo dobrze zakończyła swoją trylogię. Niezrównani mistrzowie przemyślanych lokalizacji i zabójczych łamigłówek, producenci  zaprezentowali nam najlepszą grę z tej serii. Brakuje tylko bardziej spójnej fabuły i jeszcze większej liczby poziomów.

Nie pomogło i to, że na początku Hitman 3 nie każdemu się ładowała. Gracze rosyjskojęzyczni narzekali na brak lokalizacji, która zniknęła po całkowitym usamodzielnieniu się studia.

Hitman 3 odniosła sukces, a teraz jej twórcy ciężko pracują nad swoimi adaptacjami filmów o Jamesie Bondzie. To dopiero początek.

Czytaj także: Recenzja gry Hitman 3 – doskonałe, ale przewidywalne zakończenie trylogii

7. Returnal (Housemarque)

Może nie ma oszałamiającej grafiki, ale za to, Returnal – ładuje się błyskawicznie.

Za co: Świetna akcja i niezapomniane wizualizacje

Wiele oczekiwano od Returnal. Pierwsze poważne prezentacje miały miejsce na PlayStation 5. Więc były dwie opcje: albo będzie przebój, albo porażką i wciąż zastanawiamy się, co o tym myśli kierownictwo Sony, ale wiemy na pewno, że naprawdę nam się spodobało.

Returnal to nowe dzieło studia, które przyniosło światu Matterfall, Alienation i Resogun. Opowiada o nieszczęściach kosmonautki Celine Vassos, której statek rozbił się na tajemniczej planecie Atropos. Gra łączy elementy horroru psychologicznego z fantastyką. Są trudne zadania, a bez możliwości zapisania, trzeba ciągle zaczynać od samego początku. Ale taki gatunek.

Przeczytaj także: Odczuwasz stres? Tu TOP-10 gier wideo, które pomogą maksymalnie się zrelaksować!

6. Forza Horizon 5 (Playground Games)

Za co: Jest pięknie

Xbox lubi franczyzy. A jeśli nie brać pod uwagę Halo i Gears of War, to właśnie Forza można uznać za najważniejszą. Pod tą nazwą współistnieją dwie serie symulatorów wyścigowych – realistyczne i nie bardzo. Forza Horizon zawsze przyciąga ogromną uwagę graczy.

Podobnie jak jej poprzednicy, Forza Horizon 5 kontynuuje koncepcję wyścigów w otwartym świecie. Tym razem, gracze zostają przeniesieni do słonecznego Meksyku, który wyraźnie różni się od pochmurnej i śnieżnej Wielkiej Brytanii z czwartej części. Wybór lokalizacji wywołał spore kontrowersje, ponieważ wielu liczyło na Japonię po niewiarygodnych przeciekach w sieci. Mimo to, nawet krytycy byli zachwyceni Forza Horizon 5.

Forza Horizon 5 naprawdę przypomina wiele poprzednich wydań. Jak poprzednio, niesamowicie piękna gra. Jak poprzednio, ogromny zestaw samochodów. Szczegółowy świat, mamy. I to jest mocna i słaba strona nowości, która we wszystkim powtarza formułę poprzednich wersji, prawie nie dodając niczego nowego. A jeśli podoba Ci się ta zależność, to świetnie. Ale jeśli spodziewałeś się czegoś nowego…

Głównym osiągnięciem Forza Horizon 5 jest to, jak znakomicie sprawdza się na sprzęcie starej i nowej generacji. Graficznie jest to jedna z najbardziej imponujących gier na Xbox Series X. Jej jedynym poważnym problemem był komponent dla wielu graczy – dużo fanów było rozczarowanych, gdy znaleźli pusty świat z niedoskonałą sztuczną inteligencją. Praca nad tymi niuansami wciąż trwa, ale wątpię, czy został choć jeden subskrybent Game Pass, który nie wypróbował monumentalnego wydania Playground Games.

Przeczytaj też: Recenzja Forza Horizon 5 – Nadal najlepsza w gatunku, ale czy czas coś zmienić?

5. Marvel’s Guardians of the Galaxy (Eidos-Montréal)

Za co: Prawdopodobnie najlepsza adaptacja komiksowa ostatnich lat

Główną niespodzianką na liście “Najlepsze gry 2021” – Marvel’s Guardians of the Galaxy. W dużej mierze, z powodu bardzo niskich oczekiwań: po zeszłorocznych nieudanej grze “Avengers”, użytkownicy sceptycznie odnosili się do wszystkich projektów w uniwersum Marvela, nie licząc „Spider-Mana”, a nowości nie pomógł niezbyt udany pierwszy zwiastun.

Na szczęście, dając drugą szansę, znaleźliśmy jedną z najlepszych gier roku w Marvel’s Guardians of the Galaxy. Nie ma nawet śladu chciwej kultury korporacyjnej „Avengers”, ale widać dużo pomysłowości i zaskakująco dobrą historię. Świetna ścieżka dźwiękowa, znakomita oprawa wizualna i postacie bardzo zbliżone do oryginału (co błędnie zinterpretowały nawet dwa filmy pełnometrażowe) – wszystko to sprawia, że ​​Guardians of the Galaxy jest udanym produktem.

Przeczytaj też: TOP-10 pionowych myszy do gier i pracy

4. Bowser’s Fury (Nintendo EPD)

Za co: Świeże spojrzenie na jedną z najlepszych gier Mario w historii

Gdyby Bowser’s Fury była większa, byłaby znacznie bliżej pierwszej linii, ale tak się złożyło, że nie jest to samodzielna gra, a raczej DLC do Super Mario 3D World. Jak często pojawiają się dodatki do gier sprzed ośmiu lat? W przypadku Nintendo wszystko jest możliwe, a kiedy musieli sprzedać remaster swojej kultowej platformy Wii U, postanowili dodać zupełnie nowy rozdział do oryginalnego wydania. To okazał się dobry pomysł.

Bowser’s Fury czerpie wiele z Super Mario 3D World, ale dodaje jeszcze więcej swobody. To w pełni otwarty świat z własnymi sekretami i epickimi bitwami z bossami. Można nawet powiedzieć, że jest to najbardziej przerażająca gra w serii Mario. Jako platformówka jest prawie idealna. W dodatku nie ma co jej zarzucać. Jest to też świetna gra dla firmy, ponieważ można grać razem, choć w trybie „pomocniczym”.

Czytaj też: Recenzja i test Nintendo Switch OLED – to już nie zabawka

3. Halo Infinite (343 Industries)

Za co: Kultowa franczyza nigdy nie była tak dobra

Gry od Microsoftu od dawna nie wspinały się na szczyt, ale w 2021 roku sytuacja się zmienia. Możliwości amerykańskiego giganta na to powolają, ale pewnie zaczynają wypuszczać gry wideo, a wiele z nich okazało się nie tylko godnymi, ale godnymi z przedrostkiem „bardzo”. Dotyczy to również 343 Industries – studia, które w ostatnich latach po prostu męczyło Halo Infinite.

Historia rozwoju Halo Infinite nie jest przeznaczona dla osób wrażliwych. Plany zmieniały się wielokrotnie, a grę pisano na nowo. Zwolnienia, skandale i przesunięcia w datach premier – gra przeszła tak wiele, że nikt już nie wierzył w jej powodzenie na rynku. A zeszłoroczne fiasko, kiedy zwiastun gry zmusił wydawcę do przełożenia go, to tylko potwierdziło, ale… wszystko skończyło się pomyślnie. Prawie wszystko.

Wydawać by się mogło, że zrobienie kontynuacji wieloletniej serii jak Halo nie jest takie trudne: wszystkie elementy są już gotowe, oczekiwania znane, formuła zaplanowana. Ale zadowolić fanów nigdy nie jest łatwym zadaniem – zwłaszcza, gdy wciąż używają oryginalnego studia jako przykładu. Aby zadowolić zarówno obóz “staruszków”, jak i nowych graczy, 343 połączył elementy nowego i starego, umieszczając Master Chief na bardzo znanej mapie od pierwszej części, ale otwierając nowy świat. I okazało się… że pomysł zadziałał.

Tak, do poziomu Horizon Zero Dawn jest daleko, ale w końcu widzieliśmy, jak franczyza się rozwija. Ale najważniejsze – strzelanie – pozostało na poziomie. Co więcej granie w Master Chief jeszcze nigdy nie było tak przyjemnym, i dotyczy to zarówno kampanii fabularnej, jak i multiplayera, który, notabene, po raz pierwszy stał się całkowicie darmowy. Jeśli masz konsolę Xbox, nie możesz przegapić tej okazji.

Przeczytaj także: Recenzja Nintendo Game&Watch: miniaturowa super retro konsola

2. Deathloop (Arkane Studios)

Za co: Intrygująca fabuła i sprawdzona rozgrywka od mistrzów symulacji

Przez długi czas nikt nie mógł zrozumieć, czym jest Deathloop. Nowy projekt znakomitego studia Arkane, które dało nam arcydzieła Dishonored i Prey, wzbudził więcej pytań niż odpowiedzi. To prawda, że ​​sytuacja z Death Stranding, nie powtórzyła się tutaj, kiedy sam Kojima wywoływał atmosferę tajemniczości, a winę za to ponosili marketerzy, którzy kompletnie nie pomyśleli nad reklamą. Pomimo tego, że zwiastunów nowości było sporo – w rzeczywistości grano je przez rok na wszystkich mniej lub bardziej znaczących wydarzeniach – nie było z tego żadnego sensu.

Kiedy premiera Deathloop się odbyła, szybko zdaliśmy sobie sprawę, że gra nie do końca jest tym, czym się wydawało. Nie jest to strzelanka wieloosobowa, ale gra fabularna w najlepszych tradycjach, z bardzo ciekawymi przeplataniami elementu sieciowego. Historię Colta, utkwioną w pętli czasowej, na długo zapamiętam dzięki doskonałej pracy aktora, a sam świat Deathloop ze swoim niepowtarzalnym stylem w duchu lat sześćdziesiątych jest inny niż pozostałe, do niego podobne. A co najważniejsze, twórcom udało się wywrócić cały gatunek do góry nogami – znowu.

Przeczytaj też: ТОP-10 monitorów dla graczy z częstotliwością 240 Hz

1. Ratchet & Clank: Rift Apart (Insomniac Games)

Za co: Technicznie doskonała i bardzo urocza nowa część nieśmiertelnej serii

Już słyszę oburzone okrzyki komentatorów, ale… nikt nie wam nie zabrania zrobić własną listę. Jeśli chodzi o nas, ze wszystkich gier, w które graliśmy, żadna nie przyniosła większej satysfakcji niż flagowe wydanie PS5, które obiecało pokazać, dlaczego tak naprawdę warto kupić nową konsolę.

Ratchet & Clank: Rift Apart to kontynuacja serii, która istnieje nie jedną dekadę. Od czasów PS2, wywoływała porównania do kreskówek Pixara i bez względu na to, na jakiej konsoli się pojawiała, zawsze imponowała grafiką i rozgrywką.

W przypadku Ratchet & Clank: Rift Apart twórcy mieli nie lada zadanie, by zadowolić obu fanów serii, rozdrażnionych remake’iem z 2016 roku, oraz przyciągnąć nowicjuszy. A jednak – musieli wydać najbardziej imponującą grę roku i główny produkt Sony. I zrobili to wszystko.

Rift Apart kontynuuje historię Ratcheta i jego towarzysza robota Clanka, która zakończyła się wydaniem Ratchet & Clank: Nexus. Po zasłużonym odpoczynku Ratchet odkrywa, że ​​znienawidzony doktor Nefarius powrócił. Tym razem, zagrożona była nie jedna galaktyka, ale także niezliczone wymiary. A przed nami nie tylko niebezpieczne próby, ale też spotkanie z przedstawicielem rasy Lombax, która zniknęła jeszcze przed wydarzeniami z pierwszej części.

Rift Apart w pełni wykorzystuje nowy sprzęt. 60 klatek na sekundę, ray tracing, szybkie ładowanie zasobów, nowe dodatki kontrolera DualSense — grając, naprawdę rozumiesz, że nastąpiła zmiana pokoleniowa. Ale nie chodzi tylko o gadżety: w końcu powrócił urok i korporacyjny humor, a przygody bohaterów stały się interesujące. Żadnych pytań – Ratchet & Clank: Rift Apart jest koniecznością.

Przeczytaj też: Recenzja ASUS ROG Strix SCAR 15 G533: Topowy gamingowy laptop

Najlepsze gry 2021 – Wyróżnienia:

NIE najlepsze gry 2021 – Główne rozczarowania roku

  • Battlefield 2042 — jest “pusta”, jakby nieskończona, ukazała się zbyt wcześnie i była dużym rozczarowaniem dla fanów strzelanek.
  • Necromunda: Hired Gunwspaniała strzelanka wyszła w bardzo “surowym” stanie, całkowicie niezoptymalizowana nawet dla najpotężniejszego sprzętu.
  • Outriders — gra, nie pozbawiona potencjału, została odrzucona na samym początku z powodu złej pracy serwerów i strasznych lagów. Kolejna, nie pierwsza i nie ostatnia ofiara pospiesznej prezentacji.
  • Destruction AllStarsto bardzo, bardzo energiczna i pełna życia gra wieloosobowa, która nie otrzymała dużego wsparcia i jest teraz bardziej martwa niż żywa.

Czytaj także recenzje gier z roku 2021 na Root-Nation:

I to wszystko w temacie “Najlepsze gry 2021 roku”. Dziękujemy za uwagę!

Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko

Share
Denis Koshelev

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*

Tags: TOPUlubione