W tej recenzji zapoznamy się z potężną i bardzo interesującą hulajnogą elektryczną Acer Predator Advance. Jest wyposażona w silnik o mocy 500 W, oferuje zasięg do 60 km, amortyzację i łączy się z aplikacją mobilną. Nasza redaktorka testowała ten model przez miesiąc i wiecie co? Wcale nie chciała oddawać!
W 2022 roku firma Acer zaprezentowała swoją pierwszą hulajnogę elektryczną – Acer ES (Electric Scooter) Series 1. Pojawienie się takiego urządzenia od “komputerowej” marki było niespodzianką, ale firma szybko odnajduje się w segmencie transportu elektrycznego. Modele okazały się bardzo udane zarówno pod względem designu, jak i możliwości. Dlatego dość szybko pierwsza generacja doczekała się bardziej potężnych “następców” – ES Series 3 i ES Series 5. Starsze wersje mają większą moc i różne dodatkowe funkcje.
W tym roku do serii dodano również hulajnogi pod submarką Predator – Acer Predator Advance i Acer Predator Extreme. Drugi model wyróżnia się “agresywnym” designem i mocą aż 960 W. Zapytacie, po co tyle mocy, skoro prędkość jest ograniczona przez przepisy (o tym jeszcze porozmawiamy)? Na przykład, do aktywnego wypoczynku i sportu. Taka potężna hulajnoga, nawet z cięższym “jeźdźcem”, będzie szarżować pod górę jak szalona, w terenie też.
Bohater recenzji też jest dość potężny (500W) i w rzeczywistości jest to bliźniaczy model dla Acer ES Series 5 Advance. Wszystko to samo, tylko bez napisu “Predator”. Niemniej jednak, seria urządzeń gamingowych Acer ma wielu fanów, więc wypuszczenie specjalnych modeli pod tą marką było trafnym posunięciem.
Acer Predator Advance to typowa miejska hulajnoga, która doskonale radzi sobie z każdą drogą, a amortyzacja sprawia, że nie odczujesz dyskomfortu na nierównej kostce brukowej i innych niedogodnościach terenu miejskiego. Jest świetna na dłuższe trasy, bo oferuje zasięg do 60 km i funkcję tempomatu. Oczywiście radzi sobie również w terenie niezabudowanym czy na bezdrożach, ale przyjemność z takiej jazdy jest niewielka i szkoda męczyć hulajnogę – do takich zadań lepiej pasuje wersja Extreme.
Warto zauważyć, że Acer produkuje również elektryczne skutery i rowery, i wychodzi im to naprawdę dobrze!
Bohater recenzji Acer Predator Advance kosztuje 2599 zł. To dobra cena, biorąc pod uwagę moc, możliwości i renomowanego producenta.
Poznajmy tę hulajnogę bliżej i dowiedzmy się, dlaczego warto zwrócić na nią uwagę.
W dużym pudełku znajdziecie złożoną hulajnogę, klucz imbusowy, 4 śruby M5 14 mm, instrukcję i ładowarkę, podobną do ładowarek laptopów. Nowa hulajnoga leży w pudełku ze zdjętą górną częścią kolumny kierownicy, trzeba ją przykręcić i nic w tym trudnego, spójrzcie tylko na wideo:
Hulajnoga wygląda świetnie, jej design można nazwać klasycznym. Wykonana jest z czarnego matowego stopu aluminium.
Jak już wspominałam, Predator Advance z zewnątrz jest podobny do innych modeli serii Acer Electric Scooter, ale ma logo Predator na podeście, a dokładniej, dwa — na górze i z boku. Z daleka widać, że to model należący do “gamingowej” serii Acer.
Dodatkowo, design hulajnogi wzbogacają odblaskowe paski na kołach oraz pionowa wstawka na kolumnie kierownicy. Dzięki temu skojarzenia z elektroniką gamingową, która często mieni się całą paletą RGB, są jak najbardziej na miejscu.
Na kierownicy znajdują się: dzwonek (zwykły, jak w rowerze), dźwignia hamulca, przełącznik kierunkowskazu oraz przepustnica pedału przyspieszenia (a prościej – manetka gazu).
Mamy tutaj także kolorowy segmentowy wyświetlacz LED, który pokazuje:
Ekran blaknie w bezpośrednim świetle słonecznym, ale pozostaje względnie czytelny.
Z przodu na kierownicy znajduje się lampka (reflektor), która świeci doskonale, oświetlając kilka metrów przed sobą. Z tyłu, na błotniku, znajduje się czerwone światło pozycyjne, które świeci się zawsze, gdy włączony jest reflektor.
Dodam, że hulajnoga ma również elementy odblaskowe – duży z przodu i mniejsze po obu stronach każdego koła (dodatkowo do tych kolorowych pasków na kołach i rurze kierownicy).
Tylne pełnią także rolę kierunkowskazów – przycisk do ich włączenia znajduje się po lewej stronie kierownicy.
Przydatnym dodatkiem jest duży metalowy hak z tylnej strony kierownicy. Jeśli traficie na wyprzedaż ziemniaków w Biedronce, będziecie mogli je dowieźć do domu, tym bardziej że hulajnoga ma udźwig do 120 kg… Żartuję! Tak naprawdę hak ten służy do fiksacji hulajnogi w pozycji złożonej, a nie do noszenia reklamówek (chociaż i w tej roli też może się sprawdzić).
Po prawej stronie kierownicy znajdują się dwa przyciski – górny włącza światła, dolny włącza i wyłącza hulajnogę oraz pozwala na przełączanie trybów jazdy.
Kształt i materiał uchwytów kierownicy zapewniają pewny i komfortowy chwyt, dzięki czemu nawet podczas długiej jazdy po nierównej nawierzchni dłonie nie męczą się. Ogólnie rzecz biorąc, ergonomia kierownicy jest świetna, wszystko jest przemyślane. Jej wysokość, chociaż nie regulowana (120 cm), będzie wygodna dla każdego użytkownika.
Podest Acer Predator Advance jest również wygodny – długi i szeroki, z gumową podkładką przeciwpoślizgową. Osoba z większymi stopami nie będzie miała problemu. Nawet jechać we dwoje da się bez problemu, ale przypominam, że nie jest to bezpieczne ani zgodne z przepisami.
Hulajnoga Acer Predator Advance ma składany mechanizm kierownicy. Proces składania i rozkładania jest prosty, bez ryzyka przyciśnięcia sobie palców. Jak złożyć hulajnogę?
Aby rozłożyć hulajnogę, trzeba:
A oto fajny filmik od Acera:
Taka konstrukcja pozwala wygodne na złożenie i rozłożenie modelu w kilka sekund!
Pozostaje jednak pewien problem – waga. Acer Predator Advance waży 18 kg. Tak, model ma wytrzymałą metalową obudowę, mocny silnik i bardzo pojemną baterię, co wpływa na jego wagę, ale jednak to za dużo, aby hulajnogę przenosić na dłuższe odległości.
Osobiście nie boję się ciężarów, ćwiczę na siłowni. Jednak jedno to przysiady ze sztangą, a inne to noszenie hulajnogi ważącej 18 kg. Jedną ręką nie jestem w stanie tego zrobić, a dwoma – jest to po prostu niewygodne i można nabawić się siniaków na nogach. W praktyce mogę jedynie wnieść Predator Advance do autobusu lub pociągu, albo przestawić na odległość kilku metrów. Przenoszenie hulajnogi na większe odległości mogą znieść jedynie silni mężczyźni. Nawet podniesienie hulajnogi na wysoki krawężnik nie będzie prostym zadaniem dla drobnej kobiety.
No więc funkcja składania jest przydatna, ale moim zdaniem raczej w tym, aby hulajnoga zajmowała mniej miejsca podczas przechowywania w mieszkaniu / przewozu w transporcie.
Do podestu przymocowana jest bardzo wytrzymała metalowa stopka, która jest składana. Zamontowana ona w centralnym punkcie ciężkości, co zapobiega przypadkowemu przewróceniu się pojazdu.
Podest i rura mają ergonomiczną formę i nie posiadają żadnych ostrych części, które mogłyby teoretycznie zranić nogi podczas nagłego hamowania lub ewentualnego upadku.
Hulajnoga ma doskonałe wykonanie. Otrzymałam model, który był testowany w innych redakcjach, ale nie mogę powiedzieć, że jest “rozluźniony” lub że coś w nim brzęczy nawet podczas jazdy po nierównej nawierzchni. Wszystko jest w porządku. Ogólnie model prezentuje się schludnie, nie ma wystających przewodów ani innych niedociągnięć.
Dodam, że hulajnoga elektryczna Acer Predator Advance jest zabezpieczona przed wilgocią i ma certyfikat IPX5. Oznacza to, że nie boi się kropel wody – kałuż, deszczu. Jednak nie należy specjalnie wjeżdżać w głęboką wodę. W instrukcji także jest napisane, że nie zaleca się jazda w deszcz.
Hulajnoga posiada dość duże 10-calowe koła z oponami z poliuretanu, bezdętkowe — to duży plus, ponieważ nie musisz martwić się o przebicia. Błotniki kół są wykonane z wytrzymałego plastiku.
Tylne koło jest amortyzowane, co sprawia, że jazda po nierównej kostce czy “wspinanie się” na niewysokie krawężniki nie stanowi problemu. W porównaniu z hulajnogami “na minuty”, które nie mają amortyzacji, różnica jest ogromna – kolana i stawy rąk będą wam wdzięczne. Oczywiście amortyzacja nie eliminuje wszystkich wibracji całkowicie, ale zdecydowanie poprawia komfort jazdy.
Acer Predator Advance ma napęd na tylne koło, dlatego jego “tarcza” jest zamknięta. Mechanizm zawiera również hamulec elektroniczny, natomiast przednie koło wyposażone jest w hamulec tarczowy.
W tej części recenzji przyjrzymy się następującym parametrom: zasięgowi, mocy silnika, prędkości i trybom jazdy, napędowi, prześwitowi, układowi hamulcowemu oraz maksymalnemu obciążeniu.
Myślę, że nasi czytelnicy wiedzą, jak korzystać z hulajnogi elektrycznej, więc nie będę tego szczegółowo tłumaczyć. W skrócie — należy włączyć Predator Advance, przytrzymując przycisk zasilania, nacisnąć przycisk startu i odepchnąć się nogą — gotowe, elektromotor zacznie pracować.
Hulajnoga rusza łatwo i płynnie, nie trzeba jej, jak niektórych modeli “na minuty”, rozpędzać własnymi siłami. Przyspiesza również dobrze, ale to zależy od wybranego trybu jazdy, o czym opowiem poniżej.
Prędkość regulowana jest za pomocą manetki gazu. Ręczny hamulec działa bez zarzutu – jest precyzyjny i skuteczny. Jedynie, co jest podkreślone w instrukcji, — nie warto naciskać dźwigni hamulca zbyt mocno, ponieważ gwałtowne hamowanie przedniego koła może prowadzić do upadku. Dodam, że kierownica umożliwia bezproblemowe pokonywanie nawet najbardziej wymagających zakrętów.
Ogólnie rzecz biorąc, hulajnoga jest świetnie sterowalna, a jazda na niej to czysta przyjemność. Czuć, że korzystasz z wysokiej jakości sprzętu, któremu można zaufać.
Zasięg Acer Predator Advance na jednym ładowaniu wynosi imponujące 60 km. W instrukcji jest podane, że ten zasięg był testowany “przy obciążeniu 75 kg, temperaturze 25–30°C i prędkości 10 km/h na gładkiej betonowej drodze ze średnią prędkością bez zatrzymywania się”.
Jak wynika z doświadczenia, wszystko zależy od wagi użytkownika, warunków drogowych (rodzaj nawierzchni, nachylenia), trybu jazdy, prędkości. Dlatego trudno jest dokładnie określić, jak długo hulajnoga będzie działać w Twoim przypadku. Jednak na podstawie moich doświadczeń, warto orientować się na podane 60 km — to realistyczna liczba.
Na przykład, moja waga wynosi 61 kg, trochę mniej niż w przykładzie producenta. Kiedy jeździłam po gładkim drogom ze średnią prędkością ok. 15 km/h, jednego ładowania wystarczało mnie akurat na ~60 km (średnio to około 4-6 godzin jazdy). Jeśli jechałam szybciej, w tym po kostce brukowej, w tym często pod górki, to zasięg zmniejszał się do ok 45-50 km, co też jest dobrze.
W celach testowych na jakiś czas pożyczyłam hulajnogę znajomemu, który waży około 110 kg. Tutaj przypomnę, że maksymalne dopuszczalne obciążenie Acer Predator Advance wynosi 120 kg. Mój znajomy był szczerze zadowolony i teraz chce kupić sobie taki sam model. Twierdzi, że nawet z jego masą hulajnoga sprawnie rusza z miejsca, bez trudu pokonuje łagodne wzniesienia, a średni zasięg wynosi około 40 km, co i tak jest dobrym wynikiem.
Testowałam działanie hulajnogi przy minimalnym poziomie naładowania, gdy aplikacja pokazywała zasięg 7 km. W takim przypadku im niższy poziom naładowania, tym wolniej sprzęt jedzie. W rzeczywistości przejechałam te 7 km, a nawet trochę więcej, ale początkowo prędkość wynosiła 12-13 km/h, a pod koniec spadła do 6 km/h. Dlatego, gdy na ekranie zostaje tylko jedno kreska baterii i musisz gdzieś jechać na dłużej, lepiej naładować hulajnogę przed wyruszeniem z domu.
Acer Predator Advance ma silnik elektryczny o imponującej mocy 500W. Jak już pisałam, urządzenie szybko nabiera prędkość i dobrze ją utrzymuje. Moc silnika oczywiście wystarcza, żeby hulajnoga jechała szybciej, ale prędkość jest ograniczona. To szczególnie widać podczas wjazdu na różne wzniesienia.
W moim przypadku często hulajnoga w ogóle ani trochę nie zwalnia i jedzie w górę z maksymalną prędkością 20 km/h. To oczywiście dotyczy niewielkich wzniesień o nachyleniu około do 20-25%. Ale nachylenie o 30° i więcej też nie będzie dla modelu wielkim problemem. Zwolni, ale jechać będzie. Tylko mój “duży” 110 kg znajomy musiał schodzić z hulajnogi na takich wzniesieniach. Ale na mniejsze ona go wiozła bez narzekań! Para przykładów (chociaż zdjęcia nie zawsze dobrze odzwierciedlają rzeczywistość):
Dodam również, że podczas testów jeździłam hulajnogą nie tylko po asfalcie i kostce brukowej, ale także poza miastem oraz w lesie. Choć nie jest to model dedukowanie terenowy, doskonale radzi sobie również w warunkach „wiejsko-terenowych”. Nie utknie w błocie, piasku ani suchych liściach, łatwo pokonuje nierówności i wzniesienia.
Maksymalna prędkość hulajnogi to 30 km/h, ale w większości krajów Europy obowiązują ograniczenia do 20 lub 25 km/h, a w Polsce wynosi ono 20 km/h.
Osobiście nie mam powodów do narzekań. Uważam, że 20 km/h to wystarczająca prędkość do jazdy po mieście — nie jest ani zbyt szybko, ani zbyt wolno. Przede wszystkim powinniśmy dbać o bezpieczeństwo — zarówno swoje, jak i innych osób wokół nas. Ograniczenia prędkości nie są wprowadzone bez powodu. Oczywiście, są chińskie modele hulajnóg bez jakichkolwiek ograniczeń, ale korzystanie z nich może wiązać się z ryzykiem dla zdrowia.
Przejdźmy teraz do trybów jazdy Acer Predator Advance — tutaj jest ciekawie.
Hulajnoga oferuje cztery główne tryby jazdy:
Kolejną istotną różnicą jest to, że w trybie „Wysoka prędkość” hulajnoga nigdy nie przekroczy limitu 20 km/h, nawet podczas zjazdu ze wzgórza, gdzie będzie delikatnie hamować. W trybie sportowym nie ma takiego ograniczenia, więc można zjeżdżać z górki z większą prędkością, a dzięki wadze hulajnogi i jej doskonałemu “momentowi obrotowemu” można naprawdę się rozpędzić — raz osiągnęłam prędkość 40 km/h!
W tym trybie wygodnie jest także pokonywać “doły”, gdy trzeba najpierw zjechać z górki, a potem wspiąć się — rozpęd hulajnogi wystarcza, aby łatwo wjechać na górę, nawet nie tracąc maksymalnej prędkości. Oto na przykład tutaj:
Tryby jazdy można przełączać podwójnym naciśnięciem przycisku zasilania hulajnogi (urządzenie wydaje przy tym sygnał dźwiękowy). Na ekranie w górnej części będą zmieniać się odpowiednie oznaczenia. Tryby można również przełączać w aplikacji mobilnej, o której opowiem później.
Przy naciskaniu przycisków bądź ostrożny, ponieważ trzykrotne naciśnięcie zmienia jednostki pomiarowe z kilometrów na mile.
Wyższe modele hulajnóg Acer oferują zaawansowaną funkcję tempomatu. Oznacza to, że urządzenie potrafi utrzymywać zadaną prędkość, dzięki czemu nie musisz ciągle naciskać manetki gazu. Funkcja ta aktywuje się automatycznie po kilku sekundach utrzymywania stałej prędkości. Dotyczy to nie tylko maksymalnej prędkości — jeśli lekko naciskasz manetkę gazu i utrzymujesz stałą prędkość, hulajnoga „zapamięta” tę prędkość i będzie ją utrzymywać.
Kiedy tempomat się aktywuje, hulajnoga wydaje sygnał dźwiękowy (cichy — jeśli jest głośno, możesz go nie usłyszeć) i na ekranie włącza się ikona prędkościomierza.
Aby „zresetować” tempomat, wystarczy ponownie nacisnąć manetkę gazu lub, opcjonalnie, hamulec. Ta funkcja jest szczególnie wygodna podczas długich dystansów po ścieżkach rowerowych, gdzie nie trzeba hamować i wystarczy utrzymywać stałą prędkość. Dzięki temu unikniesz bólu palca od ciągłego trzymania przycisku przyspieszenia.
Tempomat to funkcja, którą trzeba zrozumieć i do której trzeba się przyzwyczaić. Wcześniej nie jeździłam na hulajnogach z takim systemem, więc w miejskich warunkach tempomat na początku mnie zaskakiwał. Na przykład, jadąc po ścieżce rowerowej z niewielką stałą prędkością, widzę pieszego na drodze, więc puszczam manetkę gazu, z przyzwyczajenia spodziewając się, że hulajnoga od razu zwolni, ale ona nadal jedzie z tą samą prędkością. Inny przykład: wjeżdżam na strome wzgórze, hulajnoga przez to jedzie wolniej, a na szczycie wzgórza puszczam manetkę gazu, by nie przyspieszać, ale hulajnoga nadal jedzie i szybko nabiera prędkości, ponieważ już nie ma wzniesienia.
To nie są wady, a jedynie cechy działania tempomatu. Po kilku dniach jazdy na Acer Predator Advance zaczęłam rozumieć, kiedy ta funkcja się włącza i że w pewnych sytuacjach trzeba po prostu ponownie dotknąć manetki gazu, aby ją wyłączyć. Na początku jednak bądź uważny.
Dodam, że tempomat można całkowicie wyłączyć w aplikacji, co może być przydatne, jeśli planujesz pozwolić niedoświadczonemu nastolatkowi skorzystać z hulajnogi.
Na długich trasach tempomat okazuje się naprawdę świetną funkcją. Spodobało mi się to, że można „utrwalić” nie tylko maksymalną prędkość, ale także każdą inną, która jest dla Ciebie wygodna.
Acer Predator Advance można sparować z aplikacją na telefonie przez Bluetooth. Warto zauważyć, że choć wcześniej testowany przez nas model ES Series 5 używa aplikacji o tej samej nazwie, Predator Advance łączy się z aplikacją eMobility od Acer, która również obsługuje rowery tej marki.
Problemu z podłączeniem nie miałam – włączyłam hulajnogę przyciskiem włączenia, otworzyłam apkę, zalogowałam się, wybrałam dodanie nowego urządzenia, poczekałam, aż eMobility odnajdzie Predator i potwierdziłam parowanie.
Aplikacja jest prosta. Na głównym ekranie w dużym okręgu widzisz obrazek swojej hulajnogi oraz poziom naładowania, a poniżej — prognozę pozostałego zasięgu. Czarny okrąg to ikona blokady, którą omówię później.
Pod ekranem znajdują się trzy duże przyciski: włączanie świateł, ustawienia hulajnogi i jej włączanie/wyłączanie. Tłumaczenie aplikacji na język polski nie jest doskonałe. Na przykład „Shutdown” przetłumaczono jako „Zamknij”, co może sugerować, że chodzi o blokadę hulajnogi, podczas gdy chodzi jedynie o jej wyłączenie. Dodatkowo, gdy hulajnoga jest odłączona od aplikacji, pojawia się komunikat „Bezładny” (“disconnected”), co brzmi nieco dziwnie.
Sekcja ustawień pozwala na wybór trybu prędkości, włączenie lub wyłączenie tempomatu oraz ustawienie działania bocznych reflektorów — mogą świecić cały czas lub tylko w trybie niskiej prędkości. Można tu także ustalić czas, po którym Acer Predator Advance automatycznie się wyłączy.
Na dole aplikacji znajduje się „Pulpit Nawigacyjny”, który można wysunąć w górę. Moim zdaniem, że ten ekran jest zaprojektowany z myślą o rowerzystach i jest przydatny, gdy telefon znajduje się w uchwycie na kierownicy. Można na nim sprawdzić czas, prędkość, poziom naładowania baterii oraz przebyty dystans. Dodatkowo, jest tam zakładka z widokiem mapy.
Teraz przejdźmy do funkcji blokady hulajnogi za pomocą aplikacji. To ważna funkcja dla każdego, kto nie chce, aby jego hulajnoga została skradziona (czyli dla każdego!). Ponieważ urządzenie ma napęd na tylne koło, a w nim znajduje się również hamulec elektroniczny, aplikacja pozwala na zablokowanie tylnego koła. Jednak nie jest ono blokowane „na stałe”, a czas od czasu puszcza i znowu sie blokuje tylko jeśli spróbować poprowadzić hulajnogę. Koło przednie pozostaje całkowicie „wolne”. Oznacza to, że choć tylne koło będzie stawiać opór, nadal można ciągnąć hulajnogę (a jeszcze można trzymać ją we dwójkę i biegnąc!). Dlatego nie polecam polegać wyłącznie na blokadzie za pomocą apki w miejscach publicznych. Lepiej zainwestować w solidny zamek i przypinać hulajnogę, gdy jest to konieczne. Alternatywnie, można zabierać ją ze sobą gdzie się da, ale pamiętajmy o dużej wadze.
Co ciekawe, aplikacja Acer Electric Scooter Series 5 oferuje opcję lokalizacji hulajnogi (urządzenie wydaje dźwięk), podczas gdy eMobility jej nie ma. Jednak 18-kilogramowa hulajnoga za 2600 złotych to raczej nie słuchawki, które można zgubić w poduszkach na kanapie…
Acer Predator Advance jest wyposażony w akumulator litowo-jonowy o pojemności 16 000 mAh. Zasilacz w zestawie ma parametry 42 V / 3,0 A. Pełne naładowanie od około 5% do 100% trwa niemal 6 godzin, natomiast do 50% naładowania wystarczy około 3 godzin. Jak widać, ładowanie odbywa się równomiernie, bez „skoków”. Kiedy hulajnoga się naładuje, lampka na ładowarce zmieni się z czerwonej na zieloną.
Godzina ładowania wystarcza na zwiększenie poziomu naładowania o nieco mniej niż 20%, co odpowiada przejechaniu około 12 km. Jednakże nie warto wyjeżdżać na hulajnodze, gdy poziom naładowania wynosi poniżej 10% — urządzenie nie będzie utrzymywać wysokiej prędkości, o czym już wspominałam.
Producent zaleca, aby nie trzymać baterii podłączonej do ładowania dłużej niż 24 godziny, aby zachować jej żywotność. Należy również unikać przechowywania baterii w temperaturach powyżej 45°C lub poniżej -10°C, np. nie trzymać hulajnogi w bagażniku samochodu latem ani w zwykłym garażu zimą. Należy unikać całkowitego rozładowania baterii i ładować ją „z wyprzedzeniem”. Jeśli hulajnoga nie będzie używana przez ponad 30 dni, trzeba ją naładować i przechowywać w chłodnym, suchym miejscu, przy tym całkowite ładowanie należy przeprowadzać co 60 dni.
Bardzo polubiłam tę hulajnogę i trudno mi było się z nią rozstać. Jest to doskonałe urządzenie do codziennej jazdy po mieście, do pracy, czy też na wycieczki wzdłuż rzeki lub nad jezioro po malowniczych ścieżkach rowerowych.
Acer Predator Advance można określić jako „szosowy” wśród hulajnóg, analogicznie do rowerów. Jest niezwykle wygodny do długich podróży, dzięki szerokiemu podestowi, ergonomicznej kierownicy, doskonałemu zawieszeniu (amortyzacji) oraz tempomatowi, który eliminuje konieczność ciągłego naciskania przycisku przyspieszenia. Imponujący zasięg 60+ km i moc, która pozwala na pokonywanie wzniesień bez utraty prędkości, zapewniają wysoki komfort jazdy.
Hulajnoga wyróżnia się solidnym wykonaniem — od razu widać, że jest to sprzęt na długie lata. Wysoka moc (500 W) jest zauważalna, nawet biorąc pod uwagę ograniczenia prędkości w Polsce. Tryb sportowy przekształca hulajnogę w prawdziwego „potwora” — świetnie przyspiesza, radzi sobie ze stromymi wzniesieniami i nierówną drogą.
Jedynym minusem, który zauważyłam, jest dość duża waga (18 kg). Jednak jest to solidny sprzęt, a nie tandetny, który trzęsie się i hałasuje na każdej nierówności. W dodatku z dużą baterią, choć ciężką, która zapewnia imponujący zasięg. Dlatego polecam Acer Predator Advance i uważam, że cena tego gadżetu jest jak najbardziej uzasadniona.
Czytaj także:
Leave a Reply