Podczas wyjazdu do Donbasu zobaczyłem bardzo ciekawy granat DM51. I dwukrotnie byłem zaskoczony.
Po pierwsze, było to niezwykłe dlatego, że był to niemiecki granat ręczny. Po drugie, granat DM51 nie został po cichu przywieziony przez wolontariuszy, ale oficjalnie zawieziony z Niemiec jako pomoc wojskowa dla Ukrainy. I to pomoc w ogromnych ilościach. Otóż to uzbrojenie już mamy we własnym arsenale! Oprócz swojego przeciwpancernego PanzerFausta, Niemcy dali Ukrainie też granaty.
Po raz drugi byłem zdziwiony samym designem i uniwersalnością granatu. Nie jest to zwykły granat ręczny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni: F-1 do akcji obronnej z rozrzutem gruzu 100 metrów lub RGD-5 do ofensywy z rozrzutem 25 metrów. Ten niemiecki DM51A2 jest uniwersalny!
Żołnierze nie muszą teraz posiadać granatów obu akcji. Ponieważ „Niemiec” może działać w obu! W całości – jest obronny, rozrzucając gruz na 100 metrów. Ale jeśli przewiniesz bezpiecznik i zdobędziesz centralną część z zapłonem – a DM51 zacznie «atakować» z rozpiętością 25 metrów! Dzięki temu możesz zachować jeden granat, który możesz wykorzystać w zależności od sytuacji. Wszystko genialne-proste. Teraz z tymi granatami można dokładnie zmniejszyć swój ekwipunek o kilogram. Niesamowite!
Wideo recenzja DM51 / DM51A2 w filmiku
Czytaj także: