Rok temu wykonaliśmy test drogich słuchawek Sennheiser Momentum True Wireless 2. Brzmiały całkiem dobrze, ale pod innymi względami nie były idealne. A potem pojawiła się trzecia generacja — Sennheiser Momentum True Wireless 3 (TW3). Gadżet zmienił się zewnętrznie i poprawił swoje parametry techniczne. Cena nadal pozostała “kosmiczna” – 1130 zł. Przekonajmy się, czy opłaca się tak dużo płacić za słuchawki. I czy kupić nowszy model, jeśli nadal używasz TW2.
Czytaj też: Nowe słuchawki TWS od Sennheiser – SPORT True Wireless oraz MOMENTUM True Wireless 3
Dane techniczne Sennheiser Momentum True Wireless 3
- Typ: zatyczka do uszu
- Przetwornik: dynamiczny, zamknięty
- Zakres częstotliwości: 5-21000 Hz
- Bluetooth: 5.2
- Czas słuchania: do 7 godzin/do 28 godzin łącznie z etui ładującym
- Redukcja szumów: aktywna
- Kodeki: SBC, AAC, aptX, aptX Adaptive
- Standardy: HSP, HFP, AVRCP, A2DP
- Zakres częstotliwości mikrofonu: 100-10000Hz
- Współczynnik całkowitego zniekształcenia harmonicznego (THD): <0,08% (1 kHz, 94 dB)
- Złącze ładowania etui: USB-C, bezprzewodowe Qi
- Czas ładowania słuchawek: 1,5 godziny do 100%, 10 minut dla 1 godziny słuchania
- Waga: 66,4 g (słuchawki z etui), 5,8 g (jedna słuchawka)
- Wymiary: 70,1×44,6×34,8 mm
- Wodoodporność: IPX4
Czytaj też: Recenzja Sony WF-1000XM4 – najlepsze słuchawki TWS 2021 roku?
Pozycjonowanie w linijce, różnice w porównaniu z Momentum True Wireless 2
Przed nami najdroższe słuchawki TWS tej marki, model z najlepszym dźwiękiem i ANC.
Przeczytaj także: Recenzja słuchawek HUAWEI FreeBuds Pro 2: miłość od pierwszego dotyku
Komplet
W opakowaniu znajdziesz same słuchawki, etui ładujące, krótki kabel do ładowania, wymienne wkładki douszne oraz dokumentację.
W przeciwieństwie do poprzedniej generacji, model Momentum True Wireless 3 otrzymał dwa rodzaje wymiennych nasadek. Pierwsze to standardowe silikonowe w czterech rozmiarach (rozmiar M domyślne jest już na słuchawkach).
Dla obudowy są również specjalne gumowe nasadki. A to fajny pomysł – bo przez to da się zrobić słuchawkę szerszą lub węższą, żeby na pewno nie wypadła z uszu! Nasadki mają małe fałdy, które trzymają się dzięki chrząstkom w uszach, zapewniając bardziej przyczepne dopasowanie. Oto jak to wygląda:
Czytaj też: Recenzja bezprzewodowych słuchawek Sennheiser PXC 550-II: całkiem cudowne, ale są mankamenty
Design Momentum True Wireless 3
Etui stało się bardziej kompaktowe w porównaniu do poprzedniej generacji, ale nadal wygląda jak mini-walizka. W kieszeni dżinsów na pewno nie położysz, bo po pierwsze, etui nie jest małe, a po drugie, jeśli nawet zmieścisz, to i tak będzie wystawać.
Dla porównania, oto etui Momentum True Wireless 3 i Huawei FreeBuds Pro 2. FreeBuds też mają stosunkowo duże etui, ale w porównaniu z TW3 już wcale nie wygląda na masywne.
Ale plusem jest to, że mamy do czynienia nie z plastikiem, lecz z tkaniną, która fajnie wygląda i jest przyjemna w dotyku. Są tylko obawy, że takie etui może się czymś zabrudzić i trudniej będzie wytrzeć ślady użytkowania niż z innych materiałów, z których zazwyczaj są robione etui. Ale nie będzie problemu z rysami jak mają słuchawki w plastykowych etui, do których trzeba dokupywać oddzielne „etui dla etui”.
Dostępne są trzy opcje kolorystyczne – jasnoszare etui i białe słuchawki, szare etui i czarne słuchawki ze srebrnym wykończeniem, ciemnoszare etui i całkowicie czarne słuchawki.
Konstrukcja etui jest doskonała. Pokrywa jest dobrze trzymana dzięki magnesowi, nie otworzy się samoistnie.
Wewnątrz etui znajdują się gniazda słuchawkowe ze stykami do ładowania.
Z przodu obudowy jest złącze USB-C do ładowania, wskaźnik ładowania LED i przycisk do włączenia tego wskaźnika. Jeśli etui jest zamknięte lub bez słuchawek, indykator pokaże ładunek w jednym z trzech kolorów, jeśli etui jest otwarte i są w nim słuchawki, pokaże ich ładunek.
Sennheiser Momentum TW2 wyglądały jak dwie beczki. TW3 otrzymały zaktualizowany design, wyglądają stylowo i atrakcyjnie.
Na obudowie słuchawek znajdują się otwory na mikrofon (po trzy na każdym, w tym dodatkowe do obsługi ANC), optyczne czujniki użycia, styki ładowania, wskaźniki LED (wyświetlają stan połączenia, zgłaszają spadek naładowania).
Kształt słuchawek jest przemyślany i sprawdzony. Oczywiście nie można twierdzić, że Momentum True Wireless 3 będą pasować wszystkim, ale jak widać firma cały czas do tego dąży. Pomagają w tym wymienne nasadki na etui. Słuchawki idealnie wpasowały się w moje uszy i nie wypadały.
Jedynie, trzeba poczytać instrukcję i zrozumieć jak poprawnie założyć TW3. Miałam już podobne doświadczenie z TW2, więc to nie było dla mnie nowością. Słuchawek nie należy po prostu wkładać do ucha, lecz trochę odwrócić, jakby wkręcając.
Słuchawki mają wodoodporność IPX4. To ochrona przed zachlapaniem, nic więcej. Nie będą się bały potu, deszczu, ale nie należy w nich pływać.
Przeczytaj także: Recenzja Bang & Olufsen Beosound Explore: bezprzewodowy głośnik za 1000 zł!
Połączenie
W przypadku pierwszego parowania musisz założyć słuchawki i przytrzymać obszary dotykowe na obu. Wysłuchać komentarz „Parowanie”, a zobaczysz nazwę Sennheiser Momentum True Wireless 3 w ustawieniach urządzenia, z którym się łączysz.
Słuchawki nie mogą współpracować z dwoma urządzeniami jednocześnie. Oznacza to, że jeśli słuchałeś muzyki z telefonu, a następnie chcesz obejrzeć film z laptopa, musisz ręcznie podłączyć słuchawki w menu Bluetooth laptopa i odwrotnie. Z urządzeniem, z którym słuchawki ostatnio współpracowały, słuchawki podłączą się automatycznie po wyjęciu z etui.
Tutaj też zaznaczam, że Sennheiser Momentum TW2 korzystają z przestarzałej technologii, kiedy lewa słuchawka jest zależna od prawej i nie może działać osobno. W nowej generacji każda słuchawka może pracować niezależnie.
Sterowanie
Domyślne ustawienia są takie.
Lewa słuchawka:
- aktywacja “trybu transparentnego” – jedne dotknięcie
- poprzedni utwór – podwójne dotknięcie
- aktywacja ANC – potrójne dotknięcie
- zwiększanie głośności – dotknij i przytrzymaj
Prawa słuchawka:
- odtwarzanie/pauza – jedne dotknięcie
- następny utwór – podwójne dotknięcie
- asystent głosowy – potrójne dotknięcie
- zmniejszanie głośności – dotknij i przytrzymaj
Jeśli chcesz odebrać połączenie musisz nacisnąć jedną słuchawkę, a odrzucić – dwa razy.
Polecenia można zmienić w aplikacji.
TW3 obsługuje funkcję pauzy po wyjęciu jednej ze słuchawek z uszu. Działa dobrze, w razie potrzeby opcję można wyłączyć w aplikacji.
Mówiąc o wygodzie sterowania dotykowego, z jednym dotknięciem nie miałam problemów, wszystko jest klarowne. Ale z podwójnymi i potrójnymi naciśnięciami nie było łatwo. Po prostu nie mogłam uchwycić, w jaki sposób trzeba było dokonywać tych dotknięć, aby słuchawki je odebrały poprawnie. Po kilku dniach przyzwyczaiłam się do tego, że należy zwracać uwagę na pojedyncze sygnały dźwiękowe podczas dotykania obszarów dotykowych słuchawek.
Przeczytaj też: Recenzja Edifier NeoBuds Pro: pierwsze na świecie słuchawki TWS Hi-Res za śmieszne pieniądze
Aplikacja Sennheiser Smart Control
Aplikacja Sennheisera stała się bardziej funkcjonalna (w teście Momentum TW2 nazwałam ją prymitywną).
W głównym oknie widać nazwę i zdjęcie słuchawek, stan połączenia, stan naładowania (ale dla obu razem, nie każdej z osobna) oraz etui. Poniżej na osobnych podrozdziałach – menedżer połączeń, korektor, Sound Check do tworzenia własnego presetu, funkcje “trybu przezroczystego” i redukcji szumów, “strefy dźwiękowe” i ustawienia sterowania dotykowego.
W sekcji „Menedżer połączeń” znajdują się wszystkie urządzenia, do których zostały podłączone słuchawki. Niepotrzebne już sparowania można tymczasowo dezaktywować lub całkowicie usunąć.
W sekcji Equalizer da się skonfigurować 3-pasmowy korektor i zapisać własne ustawienie wstępne, opcjonalnie aktywując opcję Bass Boost (wzmocnienie basów) lub Podcast (wyraźniejsza mowa). Dostępne są gotowe ustawienia wstępne – rock, pop, dance, film i tak dalej.
Z jakiegoś powodu zostaniesz poproszony o zarejestrowanie się, aby skorzystać z funkcji Sound Check. Później wysłuchasz melodię z różnymi efektami i zostaniesz poproszony o wybranie tej, która najbardziej się spodobała. W rezultacie zostanie utworzony indywidualny preset.
Co do trybu przezroczystości – teraz jest konfigurowalny. Dostępne są opcje „z muzyką”, „muzyka na pauzie”. Pierwsza opcja pozwala usłyszeć zarówno muzykę, jak i dźwięki wokół ciebie (jest to przydatne, ponieważ same słuchawki doskonale izolują i nie każdemu to pasuje), druga wstrzymuje muzykę. Możesz także dostosować poziom „przezroczystości” – czyli jak aktywnie będą wzmacniane dane dźwięki.
Opcja „muzyka na pauzie” jest przydatna dla tych, którzy korzystają z „przezroczystego” trybu tylko w przypadkach, gdy trzeba z kimś szybko porozmawiać lub usłyszeć informację na dworce – aby muzyka nie przeszkadzała. Otóż pierwsza opcja przydaje się, gdy np. spacerujesz wieczorem, biegasz lub jeździsz na rowerze i chcesz słyszeć nie tylko muzykę, ale także to, co dzieje się wokół – dla bezpieczeństwa.
Następnie mamy ustawienie redukcji szumów – tryb wyłączony, włączony lub “przeciwwiatrowy”.
Porozmawiajmy teraz o strefach dźwięku. To kolejna nowa funkcja Sennheisera. Program będzie śledzić, gdzie jesteś i w zależności od tego aktywować różne profile dźwiękowe. Łącznie można stworzyć do 20 stref dźwiękowych o promieniu od 100 m do 1 km. A także skonfigurować, co dzieje się podczas wchodzenia do strefy i opuszczania jej – aktywacja trybu ANC lub przezroczystości, określone ustawienie korektora.
Cóż, ostatnią pozycją na głównym ekranie aplikacji Sennheiser Smart Control jest rekonfiguracja sterowania dotykowego.
Spójrzmy na sekcję ustawień. Tutaj możesz zaktualizować oprogramowanie, aktywować auto-pauzę po wyjęciu słuchawek z ucha, automatycznie odbierać połączenia, wybrać czas automatycznego wyłączania, gdy nie są używane, język asystenta, wyświetlić aktywny kodek audio, zresetować ustawienia.
Również w ustawieniach możesz zamienić lub wyłączyć niektóre panele w menu głównym.
Przeczytaj też: Recenzja Creative Outlier Air V3. Imponujący dźwięk i reduk… tłumienie szumów
Jakość dźwięku Sennheiser Momentum True Wireless 3
Mogę śmiało powiedzieć, że Sennheiser Momentum TW3 brzmią lepiej niż jakiekolwiek słuchawki bezprzewodowe, których kiedykolwiek używałam. A testowałam różne, w tym drogie. Dźwięk jest bogaty, czysty, dobrze wyważony, jest przyjemny i mogę zauważyć dobry poziom basu. Jeśli więc jakość dźwięku jest dla Ciebie ważna, zdecydowanie warto dopłacić za TW3.
Obsługiwane są wszystkie aktualne kodeki – SBC, AAC, aptX. AptX Adaptive to nowy kodek, który może regulować bitrate w zakresie od 276 do 420 kb/s, a także zapewnia minimalne opóźnienia.
Jeśli mówimy o rozmowach telefonicznych i mikrofonach, wszystko jest klasy premium. Dźwięk jest doskonale transmitowany, a głośność wystarczająca. Nowy system sześciu mikrofonów działa świetnie (Momentum TW2 miał tylko jeden mikrofon do rozmów – na prawej słuchawce).
Przeczytaj także: TOP-11: najlepsze słuchawki TWS, lato 2022
Redukcja szumów i „tryb przezroczysty”
Na początek powiem, że zgodnie z formatem Sennheiser Momentum True Wireless 3, można przypuścić, że urządzenie w sposób naturalny jest reduktorem szumów. Ponieważ świetnie pasują do uszu, są praktycznie zatyczkami dla uszy! Zwłaszcza jeśli dysz jest odpowiednio dobrany. Jeśli jednak jedziesz samochodem, autobusem, pociągiem, lecisz samolotem, jesteś na stacji kolejowej, w biurze itp… – na pewno przyda się aktywna redukcja szumów.
Oczywiście musimy tutaj zrozumieć, że technologia ANC ze swej natury nie jest w stanie zapewnić całkowitej izolacji od obcych dźwięków. System dobrze tłumi niskie, monotonne hałasy (huk drogi, silniki lotnicze, system wentylacji). A ostre dźwięki, sygnały lub głosy sprawią, że będą mniej zauważalne i nadal będziesz je słyszeć.
Tak więc ANC w Sennheiser Momentum True Wireless 3 są po prostu świetne. “Filtrowanie” monotonnych szumów o niskiej częstotliwości jest skuteczne, a dźwięk jest jak najbardziej komfortowy. Redukcja hałasu nie męczy, nie ma dyskomfortu i bólu głowy. Dla porównania, tryb w AirPods Pro bardzo szybko “męczył” moje uszy i głowę.
Producent zauważa, że True Wireless 3, w porównaniu do True Wireless 2, otrzymały wsparcie dla hybrydowego adaptacyjnego ANC. Funkcja pozwala słuchawkom na automatyczną regulację poziomu redukcji szumów w zależności od warunków otoczenia. System wykorzystuje po dwa mikrofony w każdej słuchawce do wykrywania dźwięków zewnętrznych. Dodatkowo każda słuchawka posiada jeden wewnętrzny mikrofon do przetwarzania dźwięku docierającego do ucha słuchacza.
Redukcja szumów na odwrót to „tryb przezroczystości” (gdy słuchawki „słuchają” dźwięków wokół i przekazują je do uszu tak, jakbyś słyszał bez słuchawek). W niektórych TWS dźwięk w trybie przezroczystym jest sztuczny, nieprzyjemny, z szumem tła. A w Sennheiser jest super. Włącz “przezroczystość” po ANC i sam się przekonasz: jak piękny jest świat, ptaki śpiewają, drzewa szeleszczą!
Przeczytaj też: Recenzja bezprzewodowych słuchawek Sennheiser PXC 550-II: całkiem cudowne, ale są mankamenty
Czas pracy Sennheiser Momentum True Wireless 3
Nic się nie zmieniło w porównaniu z poprzednią generacją. Jak podaje producent, Momentum TW3 działają do 7 godzin na jednym ładowaniu i można je ładować jeszcze trzykrotnie w etui. Razem – 28 godzin. W rzeczywistości wszystko jest takie samo.
Chociaż oczywiście zależy to od tego, jakiej głośności używasz, jak często włączasz ANC i „tryb przezroczysty”. Korzystanie z redukcji szumów skraca żywotność baterii o około półtorej godziny.
Na godzinę słuchania muzyki wystarczy 10 minut ładowania słuchawek w etui. Etui może trzykrotnie naładować słuchawki i zostanie nawet zapas, ale minimalny. Naładowanie etui zajmuje około 1,5 godziny.
Innowacją modelu TW3 jest bezprzewodowe ładowanie etui. Topowe AirPods, Huawei FreeBuds, Galaxy Buds mają tę funkcję, więc „senki” nie mogłyby przejść obok po raz trzeci z TW3.
Podsumowanie
Momentum True Wireless 3 to drogie słuchawki TWS dla tych, którzy potrzebują zasadniczo wysokiej jakości dźwięku. Świetnie brzmią, oferują zaawansowane technologie aktywnej redukcji szumów i trybu “przezroczystości” – i wcale nie gorsze są niż kanoniczne Sony WF-1000XM4. Dodajmy tutaj znakomity czas pracy, doskonałą konstrukcję, dobre mikrofony, wygodne dopasowanie do uszu (i możliwość dopasowania dzięki 8 rodzajom końcówek).
W modelu True Wireless nowej generacji poprawiono redukcję szumów, dodano nowy kodek, a także mamy bezprzewodowe ładowanie i więcej funkcji w aplikacji. Fajnym dodatkiem jest to, że producenci zrezygnowali z nieprzyjemnej funkcji, gdy jedna słuchawka była główną, a druga podrzędną. I zmienili design – obudowa jest teraz bardziej kompaktowa, same słuchawki są ładniejsze i wygodniej leżą w uszach. No więc jeśli masz poprzednią wersję TW2, warto ją zaktualizować. Ale tylko wtedy, gdy masz wystarczająco dużo pieniędzy, ponieważ będziesz musiał dużo zapłacić.
Właściwie cena jest główną wadą Momentum True Wireless 3. Można powiedzieć, że jest ona uzasadniona, ale w każdym razie jest to urządzenie, które będzie posiadało swoje grono odbiorców w postaci audiofilów. Z minusów zwracam uwagę na to, że obudowa jest zbyt duża, nie ma możliwości sprawdzenia w aplikacji poziomu naładowania każdej ze słuchawek oraz funkcji multipoint (praca z dwoma urządzeniami jednocześnie).
Czy kupiłbyś Momentum True Wireless 3?
Plusy
- Najwyższa jakość dźwięku
- Doskonała aktywna redukcja szumów i tryb przezroczystości
- Doskonała izolacja dźwięku nawet bez aktywacji ANC
- Wygodne i bezpieczne dopasowanie do uszu, w zestawie różne nasadki
- W pełni konfigurowalne sterowanie dotykowe
- 7 godzin pracy na jednym ładowaniu + 3 ładowania w etui
- Podstawowa ochrona przed wilgocią
- Doskonała konstrukcja
- Obsługa głównych kodeków — SBC, AAC, aptX adaptive
- Niezawodne połączenie Bluetooth
Minusy
- Cena, cena i jeszcze raz cena
- Nie da się zobaczyć procent naładowania każdej ze słuchawek osobno
- Etui jest za duże
Gdzie kupić Sennheiser TW3
Przeczytaj także:
- Recenzja Huawei nova 10 Pro: Zakrzywiony ekran, super aparaty i 100W ładowanie
- „Ja też!”: Recenzja smartwatcha OPPO Watch Free
- Recenzja Xiaomi 12 – flagowiec dla każdego
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.