Czasami mówią, że, AirPods są drogie, Beaty są drogie, ale do naprawdę drogich słuchawek należą te ze świata audiofilskiego, tam mamy do czynienia z kosmicznymi cenami. Krótko mówiąc, bohaterowie naszej recenzji, Sennheiser Momentum True Wireless 2, nie są jeszcze tak kosztowne, jak niektóre modele douszne za 500-1000 funtów brytyjskich. Momentum TW2 to w opinii audiofilów raczej poziom „masowy”. Ale przy tym ten, który naprawdę da się słuchać.
Oprócz audiofilów istnieje oczywiście ogromny świat zwykłych ludzi, którzy kupują słuchawki Xiaomi (i analogi) za 20-50 dolarów i są szczęśliwi. Są też tacy, którzy wybierają droższe modele, na poziomie tych samych AirPod-sów. I nawet im Sennheiser Momentum True Wireless 2 wydadzą się drogie. W tej recenzji dowiemy się, dlaczego słuchawki wybitnej niemieckiej marki są tak dobre i czy są warte uwagi użytkownika.
Pozycjonowanie na rynku i cena
Po pierwsze, marka Sennheiser już nie jest tak do końca niemiecka. Ale na szczęście nie chińska, jak to często bywa. Firma o długiej historii, która kiedyś wynalazła format “otwartych słuchawek” (pierwszy model to Sennheiser HD 414, 1968), na początku maja sprzedała swój dział elektroniki użytkowej szwajcarskiej firmie Sonova (specjalizującej się w aparatach słuchowych) Mimo rekordowej sprzedaży w 2019 r., biznes słuchawkowy był nieopłacalny. Co będzie dalej – zobaczymy.
Kolejne mini wprowadzenie – pierwsza generacja Sennheiser Momentum True Wireless została wydana w 2019 roku. Były to pierwsze słuchawki TWS w ofercie firmy. Nacisk położono na jakość dźwięku.
Zastąpiły je Sennheiser Momentum True Wireless 2, który przyniósł przydatne innowacje – ulepszone baterie, aktywną redukcję szumów, nowszą wersję Bluetooth, nieco bardziej kompaktową konstrukcję.
Słuchawki kosztują więcej niż 1000 zł. Oczywiście to dużo. Na pewno nie dla wszystkich. Ale jeśli fani jakościowego dźwięku zdecydują się na zakup, co otrzymają? Zobaczymy.
Przeczytaj też: Recenzja Huawei FreeBuds 4i: słuchawki TWS z redukcją szumów i przyzwoitym czasem pracy
Dane techniczne Sennheiser Momentum True Wireless 2
- Typ: zatyczka do uszu
- Przetwornik: dynamiczny, zamknięty
- Zakres częstotliwości: 5-21000 Hz
- Bluetooth: 5.1
- Czas słuchania: do 7 godzin/do 28 godzin łącznie z etui ładującym
- Redukcja szumów: aktywna z dedykowanym mikrofonem w każdej wkładce dousznej
- Kodeki: SBC, AAC, aptX
- Standardy: HSP, HFP, AVRCP, A2DP
- Zakres częstotliwości mikrofonu: 100-10000Hz
- Współczynnik całkowitego zniekształcenia harmonicznego (THD): <0,08% (1 kHz, 94 dB)
- Złącze ładowania etui: USB-C
- Czas ładowania słuchawek: 1,5 godziny do 100%, 10 minut dla 1,5 godzin słuchania
- Waga: 70 g (słuchawki z etui), 6 g (jedna słuchawka), 58 g (etui)
- Wymiary: 76,8 x 43,8 x 34,7 mm
- Wodoodporność: IPX4
Komplet
W opakowaniu znajdziesz same słuchawki, etui ładujące, krótki kabel USB-USB Type-C, wymienne silikonowe nasadki oraz dokumentację. Dostępne są 4 rozmiary nasadek, jedne z nich, bezpośrednio są już na samych słuchawkach.
Wygląd
Zacznijmy od samego etui. Poziom marki-premium nadaje tutaj przyjemna w dotyku tkanina. Dostępne są dwie opcje kolorystyczne – jasnoszary etui i białe słuchawki, ciemnoszary etui i czarne słuchawki.
Ogólnie wygląda fajnie, ale trochę wątpię w jego praktyczność – materiałowe etui może się czymś poplamić, coś wchłonąć i trudniej będzie to zetrzeć, porównując z plastikowym wariantem.
Kejs jest duży, należy o tym pamiętać, jeśli jesteś przyzwyczajony do bardziej kompaktowych modeli. W kieszeni spodni będzie przeszkadzać i wystawać.
Etui ma dobrą budowę, nie zaobserwowano żadnych szczelin. Ale okazało się, że trudno mi go otworzyć jedną ręką, dwoma to zrobić łatwiej. Pokrywa trzyma się dobrze dzięki magnesowi, nie otworzy się samoistnie.
Wewnątrz etui znajdują się gniazda słuchawkowe ze stykami do ładowania. Wkładki douszne można łatwo umieścić na wyznaczone miejsce, więc nie pomylisz się nawet za pierwszym razem. Usuwanie jest również łatwe. Są również utrzymywane na miejscu przez magnesy.
Z tyłu jest złącze USB-C do ładowania, wskaźnik ładowania LED oraz przycisk do włączenia tego wskaźnika. Jeśli etui jest zamknięte lub bez słuchawek, „światełko” pokaże ładunek etui w jednym z trzech kolorów, jeśli etui jest otwarte i są w nim słuchawki, pokaże ich ładunek.
Przyjrzyjmy się teraz samym słuchawkom. Są to również duże, najwyraźniej elementy zapewniające wysokiej jakości dźwięk i w superkompaktowej obudowie, z całą chęcią, ich nie umieścisz. Takie sobie „beczki”. Kształt jest maksymalnie ergonomiczny i wygodny dla ucha.
Na korpusie słuchawek są otwory na dodatkowe mikrofony ANC, optyczne czujniki zużycia, styki do ładowania, wskaźniki LED (wyświetlają stan połączenia, informują o spadku naładowania do minimum). Złącze mikrofonowe jest tylko na prawej słuchawce, bo lewa nie działa sama – o tym nieco później.
Przewodniki dźwiękowe słuchawek są chronione od zabrudzeń czymś podobnym do gąbki.
Trudno mówić o komforcie noszenia słuchawek, skoro każdy ma inne uszy. Niemniej jednak, pomimo sporych rozmiarów samych słuchawek, część, która pasuje bezpośrednio do ucha, jest wykonana tak przemyślanie, jak to tylko możliwe. Założę się, że model będzie pasował prawie do każdego, nie zmiażdży ani nie wypadnie z ucha. Przynajmniej recenzje to potwierdzają. Osobiście miałam negatywne doświadczenia z AirPods Pro (musiałam je zwrócić, bolały mnie uszy), ale tutaj nie ma problemów, można urządzenie nosić godzinami.
Jedyną rzeczą jest przeczytanie instrukcji (jest również w opakowaniu ze słuchawkami i w zastrzeżonym narzędziu), nie zrobiłam tego od razu – i żałuję. Słuchawki należy umieścić w uchu i lekko przekręcić. Wtedy będzie idealne dopasowanie dla doskonałego dźwięku i dobrej izolacji.
W moich uszach te „beczki” leżą niemal idealnie, przynajmniej ja tak miałam. Bieganie, skakanie podczas treningu – nigdy nie było problemu z wypadaniem słuchawek. Najważniejsze – nie zapomnij ich „przykręcić”, jak pokazano powyżej. Cóż, wygląd TW2 to sprawa osobista, niektórzy lubią te wtyczki, inni nie.
Na zakończenie tej sekcji dodam, że słuchawki obsługują wodoodporność IPX4. Chodzi o ochronę przed zachlapaniem, nic więcej. Nie będą się bały potu, zetknięcia się z lekkim deszczem, ale nie należy w nich pływać.
Przeczytaj także: Recenzja słuchawek TWS z ANC OPPO Enco X: jeden krok do doskonałości
Połączenie
W przypadku pierwszego połączenia należy założyć słuchawki i przytrzymać palcami obszary dotykowe na obu z nich. Usłyszysz komentarz “Pairing”, a zobaczysz nazwę Sennheiser Momentum True Wireless 2 w ustawieniach urządzenia, z którym się łączysz.
Słuchawki nie mogą współpracować z dwoma urządzeniami jednocześnie. Oznacza to, że jeśli słuchałeś muzyki z telefonu, a następnie chcesz obejrzeć film z laptopa, słuchawki muszą być ręcznie połączone w menu Bluetooth laptopa i odwrotnie. Do urządzenia, do którego były ostatnio podłączone, słuchawki przywierają automatycznie po wyjęciu z etui. Momentum True Wireless 2 może zapamiętać do ośmiu takich urządzeń.
Warto również zwrócić uwagę na specyfikę pracy prawej i lewej słuchawek. Sennheiser Momentum TW2 wykorzystuje przestarzałą technologię, gdy prawa słuchawka jest główną i utrzymuje połączenie ze smartfonem, a lewa jest podległą i odbiera wszystkie dane z prawej.
Nie będziesz mógł korzystać tylko z lewej słuchawki, nawet instrukcja o tym mówi. Dokładniej, zadziała, ale jeśli ta prawa jest gdzieś w pobliżu i jest również podłączona. Na przykład będzie leżała w kieszeni. Ale jednocześnie nie można ją ładować w etui. To poważna wada. Osobiście często używam tylko jednej słuchawki podczas rozmów służbowych lub słuchania audiobooków, podczas gdy druga się ładuje. W tym przypadku musisz myśleć, której słuchawki używasz, a nie zadziała, gdy ładując prawą, korzystać z lewej.
Kontrola
Za plus Momentum TW2 uważa się rozbudowane możliwości sterowania dotykowego. Jednak coś podobnego znajduje się teraz w większości tanich modeli. Na przykład AirPods mają tylko trzy funkcje sterowania dotykowego, więc w zależności od tego, z czym porównujesz.
Domyślne ustawienia są następujące. Prawa słuchawka:
- odbierz/zakończ odebrane połączenie – jednym dotknięciem
- uruchamianie asystenta głosowego – jednym dotknięciem
- odrzucić połączenie – jednym dotknięciem
- aktywacja „trybu przezroczystego” – podwójne dotknięcie
- aktywacja ANC – potrójny dotyk
- zwiększanie głośności – dotknij i przytrzymaj
Lewa słuchawka:
- odtwarzanie/pauza – jednym dotknięciem
- następny utwór – podwójne dotknięcie
- poprzedni utwór – potrójne dotknięcie
- zmniejszanie głośności – dotknij i przytrzymaj
Podział funkcji jest logiczny, lewa słuchawka odpowiada za słuchanie muzyki, prawa za efekty i funkcje dodatkowe.
Oczywiście wszystkie te akcenty można przekonfigurować w zastrzeżonej aplikacji. Porozmawiamy o tym poniżej.
I tutaj dodamy również, że model obsługuje popularną funkcję automatycznej pauzy po wyjęciu jednej ze słuchawek z uszu. Działa dobrze.
A propos wygody sterowania dotykowego – z jednym nie miałam problemów, wszystko jest jasne. Ale z podwójnym i potrójnym na początku był mały problem. Po prostu nie mogłam zrozumieć, jaki powinien być interwał tych dotknięć, aby słuchawki je odbierały, zamiast włączać kontrolę szumów, stale uruchamiałam asystenta głosowego. Po kilku dniach przyzwyczaiłam się do tego. Warto zwrócić uwagę na sygnały dźwiękowe podczas dotykania obszarów dotykowych słuchawek.
Jednak jak dla mnie lepiej przekonfigurować domyślne funkcje. Na przykład prawie nie używam asystenta głosowego, dlaczego jest on po dwukrotnym dotknięciu? Lepiej umieścić na nim aktywację redukcji szumów. Najważniejsze, że ustawienie jest dostępne, a jak będzie lepiej dla Ciebie – decyduj sam.
Czytaj też: Recenzja Huawei FreeBuds Pro: prawie doskonałe słuchawki TWS
Aplikacja Sennheiser Smart Control
Narzędzie można nazwać prymitywnym. Co więcej, zarówno pod względem designu, jak i funkcjonalnym.
Gdy uruchomisz aplikację po raz pierwszy, zobaczysz krótką instrukcję. Następnie będzie widoczne główne okno, prawie wszystko jest zajęte przez obraz słuchawek. Na dole znajdują się trzy pozycje menu – włącz i skonfiguruj tryb przezroczysty (jeśli jest włączony) i zatrzymaj muzykę lub graj dalej), korektor i połączenia.
Istnieje również boczne menu, w którym możesz zobaczyć tylko listę swoich urządzeń Sennheiser (jeśli jest ich wiele) i przejść do ustawień programu.
Tutaj da się skonfigurować inteligentną pauzę (po wyjęciu z ucha), ANC (tylko włączanie lub wyłączanie, bez ustawień), włączanie lub wyłączanie automatycznego odbierania połączeń, nadawanie dźwięku swojego głosu podczas rozmowy (aby nie było sztucznego efektu), dźwięk Hi-End (sprawia, że dźwięk jest bardziej „audiofilski”, co nie każdemu się spodoba; wpływa to na żywotność baterii), dźwięki i komentarze w słuchawkach, a także sterowanie dotykowe.
Czynności dotykowe można wyłączyć lub ponownie przypisać, z wyjątkiem przychodzących połączeń.
Ustawienie korektora wyglądają dziwnie. Na pierwszej zakładce proponuje się przesunąć o jeden punkt, regulując cały pasek – bez możliwości dopasowywania konkretnego fragmentu skali. Ta opcja jest wygodna dla tych, którzy chcą robić podstawowe rzeczy – dodawać basy, podkreślać średnie częstotliwości dźwięku. Korektor był jednak mocno krytykowany, więc w jednej z aktualizacji dodano standardową opcję z możliwością zapisywania ustawień początkowych.
Nieprzyjemnie zaskoczył mnie fakt, że aplikacja nie pokazuje stanu naładowania etui i każdej słuchawki osobno. A jeśli ten ostatni problem nie jest jeszcze aż tak bardzo krytyczny (chociaż ma znaczenie, bo jedna słuchawka zawsze aktywna, a druga zależna), to ostatnia opcja jest znacząca. Ale nie jest możliwe ustalenie dokładnego procentu naładowania etui. Możesz jedynie patrzeć na wskaźnik LED, który może świecić się w trzech kolorach (zielony – 100% naładowania, pomarańczowy – mniej niż 90% naładowania, czerwony – prawie rozładowany). Za takie pieniądze – to porażka.
Przeczytaj także: TOP 10: bezprzewodowe słuchawki do pracy, lato 2021
Jakość dźwięku Sennheiser Momentum True Wireless 2
Szczerze mówiąc nie jestem audiofilem. Dlatego nie mogę rozsądnie mówić o spektrum dźwięku, ani o różnicy w każdej z częstotliwości, a także rysować wykresy odpowiedzi częstotliwościowej. Ale mogę śmiało powiedzieć, że słuchawki brzmią lepiej niż wszystkie bezprzewodowe, z którymi się spotkałam. I lepiej wypadają niż Apple AirPods Pro. Być może nie jest to zaskakujące, ponieważ w Sennheiser producenci naprawdę w tym aspekcie się postarali. Dźwięk jest bogaty, czysty, wyraźny, dobrze wyważony i ma nierealistycznie przyjemny bas. Dla kompaktowych słuchawek- idealnie.
Niektórzy twierdzą, że pierwsza wersja Sennheisera Momentum True Wireless brzmiała lepiej niż druga, ale to tylko kwestia gustu.
Redukcja szumów i „tryb przezroczysty”
Porozmawiajmy o ważnych cechach, które coraz częściej znajdują się w słuchawkach TWS. Ludzie korzystają z nich w transporcie, w biurze, na ruchliwej ulicy, w sklepach. I słuchawki powinny mieć ogólny komfort w użytkowaniu.
Na początek powiem, że pod względem formatu Sennheiser Momentum True Wireless 2 prawie nie potrzebują aktywnej redukcji szumów. Świetnie pasują do uszu, są praktycznie zatyczkami.
Moim zdaniem aktywna redukcja szumów nie jest nawet konieczna. No chyba, że jesteś w samolocie lub siedzisz w bardzo głośnym biurze. Cóż, lub w pobliżu kuchenki mikrofalowej lub kosiarki działającej przez całą dobę. Ostatnie dwa przykłady to oczywiście żart, ale to właśnie przy nich testowałam ANC (ponieważ rzadko podróżuję w transporcie, a nie pracuję w biurze) – doskonale usuwa szumy tła! Mężczyzna, koszący trawę aż się zastanawiał, dlaczego spokojnie reaguję na dźwięk, zwykle wszyscy od niego uciekają. Ale dla mnie było jak najbardziej w porządku!
Oczywiście, jeśli mówimy o głosach, to nawet bardzo dobra aktywna redukcja szumów nie odfiltruje ich całkowicie. Ale sprawi, że będzie mniej zauważalne i dyskretne.
W porównaniu do AirPods Pro Sennheiser Momentum True Wireless 2 mają znacznie lepszą implementację ANC. Filtrowanie szumów jest lepsze, a sam dźwięk jest komfortowy. Nie męczy Cię taka redukcja hałasu, brak dyskomfortu, uczucia “ucisku” na głowę. Oczywiście lepsze będą pełnowymiarowe słuchawki ANC, w tym przypadku chwalę Momentum TW2 biorąc pod uwagę, że to kompaktowe TWS.
A nawet bez włączonej redukcji szumów słuchawki bardzo dobrze izolują Cię od otaczającego świata. Dlatego lepiej chodzić z ostrożnością, możesz nie słyszeć samochodu. I tu na ratunek przychodzi tryb „przezroczystości”! Opcja przydaje się nie tylko na ruchliwych ulicach, ale także np. w sklepie, na dworcach (jeśli ważne jest, aby nie przegapić ogłoszenia), gdy trzeba z kimś szybko porozmawiać. Najważniejsze jest to, że słuchawki „słuchają” dźwięków wokół i przekazują je do uszu tak, jakbyś słyszał je bez słuchawek. W rezultacie nie ma efektu „zatkanych uszu”.
Tryb transparentny działa bardzo dobrze w Sennheiser Momentum True Wireless 2. Pamiętam AirPods Pro, które testowałam przez dwa tygodnie – dźwięk tam był jakoś sztuczny, nieprzyjemny, z szumem. Ale Sennheiser ma wszystko w najlepszym wydaniu. Włącz przejrzystość – i jak piękny jest świat! Śpiewają ptaki, szeleszczą drzewa! Generalnie Sennheiser wykonał naprawdę dobrą robotę zarówno w zakresie samego dźwięku, jak i redukcji szumów (w hałaśliwych miejscach) oraz „przeciwnej redukcji szumów” (aby w razie potrzeby pozbyć się efektu zatkanych uszu).
W przeciwnym razie nie ma również żadnych skarg na dźwięk i działanie słuchawek. Podczas rozmów głos czysty, też mnie doskonale słyszą, nie ma opóźnień. To prawda, musisz zrozumieć, że w słuchawkach tego formatu mikrofon jest daleko od twoich ust i urządzenie muszą wzmacniać dźwięk – ale nie ma z tym problemu. W grach, podczas oglądania filmów, wszystko też jest super. Połączenie Bluetooth jest solidne, sięgało i działało nawet przez kilka betonowych ścian.
Czytaj także: Recenzja Logitech G733 Lightspeed: fenomenalne słuchawki … z obraźliwym problemem
Czas pracy
Jak podaje producent, słuchawki działają do 7 godzin na jednym ładowaniu i w etui można je ładować jeszcze trzykrotnie. W sumie do ładowania mamy 28 godzin. W rzeczywistości wszystko jest w przybliżeniu takie samo. Chociaż oczywiście zależy to od tego, jakiej głośności używasz, jak często włączasz ANC i „tryb przezroczysty”. Podczas testu, przy stale włączonym ANC i głośności nieco powyżej średniej, słuchawki wytrzymały 5,5 godziny. Jeśli wyłączysz ANC i nieco zmniejszysz głośność, to 7 godzin lub nawet trochę więcej jest rzeczywistością.
Dla 1,5 godzin słuchania muzyki wystarczy zaledwie 10 minut ładowania słuchawek w etui. Etui może naprawdę trzykrotnie naładować słuchawki i zostanie nawet zapas, ale minimalny. Samo pudełko jest w pełni naładowane w około 1,5 godziny. Nie ma ładowania bezprzewodowego, choć nawet tańsze odpowiedniki mają je od dłuższego czasu (AirPods 2, Huawei FreeBuds, Galaxy Buds i tak dalej).
Podsumowanie
Sennheiser Momentum True Wireless 2 to drogie słuchawki TWS dla tych, którzy oczekują zasadniczo wysokiej jakości dźwięku. Nie na poziomie chińskich wtyczek za 100 dolarów, ale naprawdę audiofilskie. Być może według tego parametru Momentum True Wireless 2 nie ma konkurentów wśród modeli Sony, Bose i oczywiście Apple.
Pomimo tego, że wydają się duże, Momentum True Wireless 2 wygodnie mieszczą się w uszach. Same zapewniają doskonałą izolację akustyczną, a dobrze zaimplementowana redukcja hałasu i tryb przezroczystości dodają komfortu. Żywotność baterii jest na dobrym poziomie.
Wśród głównych mankamentów – marna (przepraszam, nie można powiedzieć inaczej) aplikacja mobilna, “zależna” lewa słuchawka i wysoka cena. Krótko mówiąc, dźwięk jest wspaniały, ale pod pewnymi względami te drogie słuchawki ustępują tanim chińskim odpowiednikom. Tutaj – komu co potrzebne, jak to mówią. Czy kupiłbyś Momentum True Wireless 2?
Plusy
- Najwyższa jakość dźwięku
- Doskonale zaimplementowana aktywna redukcja szumów i tryb „przezroczystości”
- Dobra izolacja dźwięku nawet bez aktywacji ANC
- Wygodne i pewne dopasowanie w uszach, co potwierdza większość opinii
- Dobrze zaprojektowane i w pełni konfigurowalne sterowanie dotykowe
- 7 godzin pracy na jednym ładowaniu + 3 ładowania w etui
- Podstawowa ochrona przed wilgocią
- Doskonała konstrukcja
- Obsługa głównych kodeków – SBC, AAC, aptX
- Niezawodne połączenie Bluetooth
Minusy
- Słaba aplikacja ze “skąpymi” ustawieniami
- Nie ma sposobu, aby zobaczyć procent naładowania etui i każdej ze słuchawek
- Lewa słuchawka “zależna” – bez prawej nie działa
- Etui jest za duże, jego pokrowiec z tkaniny może się zabrudzić
- Sterowanie dotykowe wymaga przyzwyczajenia się
- Brak etui do ładowania bezprzewodowego
- Wysoka cena
Ceny w sklepach
Również ciekawe:
- Słuchawki pełnowymiarowe – analogi AirPods Max. TOP-10
- 10 najlepszych soundbarów do telewizora
- Recenzja Realme Buds Air Pro: flagowe słuchawki TWS z ANC
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko