Nintendo zna się na grach. Wie też, czego od jej produkcji oczekuje użytkownik. Nawet pozornie nieudany pomysł okazuje się sukcesem dla Nintendo, podczas gdy dla innych firm- nieudana gra, to prawdziwa porażka. Pamiętasz PlayStation Classic i SNES? W tym przypadku, sytuacja jest podobna, ale już z przenośną konsolą. Game & Watch: The Legend of Zelda — to kontynuacja gry Nintendo Game & Watch: Super Mario Bros, wydanej rok temu, i to w zasadzie to samo, ale Nintendo postanowiło wydać ulepszoną wersję.
Dla nostalgii
Na pierwszy rzut oka wszystko jest proste: mamy mini konsolę przenośną, dedykowaną klasycznym grom z serii The Legend of Zelda. Ale czym właściwie jest Game & Watch? Historycznie jest to pierwsza konsola Nintendo będąca prymitywną zabawką z segmentowym ekranem LCD. Jeśli kiedykolwiek grałeś w rosyjskie gry tego typu, to jest to samo, ponieważ gra „Ruskie jajka” (Jajeczka czy Wilk i zając) była kopią oryginalnego Game & Watch ze zmodyfikowaną grafiką.
Obecne Game & Watch tylko zewnętrznie przypominają te same wynalazki Gunpei Yokoi: mają pełnoprawny kolorowy wyświetlacz LED, więcej przycisków i wiele innych osiągnięć nowoczesnej technologii, takich jak wbudowana bateria. Ale w istocie są to te same gry, z wbudowanym zegarem.
Przeczytaj także: Odczuwasz stres? Tu TOP-10 gier wideo, które pomogą maksymalnie się zrelaksować!
Jeśli Game & Watch: Super Mario Bros, oferowała do wyboru tylko dwie gry, nowość ma już trzy – The Legend of Zelda, Zelda 2: The Adventures of Link i Link’s Awakening.
To świetne wersje klasycznych gier, które naprawdę ładnie wyglądają na małym ekranie LED. Skojarzenia to śmieszna sprawa: choć wyświetlacz jest tu obiektywnie słaby, to naprawdę nie chcę go porównywać do nowego Nintendo Switch OLED czy smartfona, ale od razu przypominam sobie dawne czasy, kiedy grałem w Game Boy Pocket, a potem – na GBA. I to właśnie z nimi chcę porównać tę uderzająco malutką konsolę. I nie ma na co narzekać: obraz jest bardzo wyraźny. Kąty widzenia mogłyby być lepsze, ale są wystarczające.
Przeczytaj także: Recenzja i test Nintendo Switch OLED – to już nie zabawka
Czy jednak zegarek?
Podobnie jak pierwowzór, Game & Watch: The Legend of Zelda to przenośna konsola i również zegarek, i nie wiem, którą funkcję spełnia lepiej. Nie, właściwie to wiem – dla mnie to zegarek. Bo bądźmy szczerzy, The Legend of Zelda i Zelda 2: The Adventure of Link są teraz grywalne na Switchu, a Link’s Awakening, pomimo całego swojego historycznego znaczenia, otrzymało doskonały remake. Game & Watch: The Legend of Zelda można kupić po prostu dla gry, ale mało kto to robi. Przede wszystkim to wspaniały prezent – dla siebie lub przyjaciela. Pomimo tego, że jest to tylko małe plastikowe pudełko, przyjemnie trzymać je w dłoniach, znajduje swoje “przeznaczenie” na półce lub biurku. Dlaczego? Bo zegarek.
Obiektywnie rzecz biorąc, nie potrzebuję zegarka na biurku – jak i kalendarza. Kiedy pracuję, godzina i data zawsze wyświetlają się w prawym górnym rogu monitora, ale… to nudne. Z kolei Game & Watch to doskonała dekoracja stołu: postaw konsolę przed sobą, a przez cały dzień pracy będzie cieszyć Cię różnymi miejscami do gry.
Funkcja zegarka była również w Game & Watch: Super Mario Bros., ale tam nie było tak ciekawie: Mario po prostu biegał po różnych ekranach i rozbijał głową klocki, od czasu do czasu wykonując niestandardowe czynności. W Game & Watch: The Legend of Zelda codziennie pojawia się nowa modyfikacja pierwszej gry, w której sama sztuczna inteligencja przechodzi przez wszystkie światy, rozprawiając się z wrogami i regenerując w procesie. Tylko zamiast standardowych ekranów wyświetlane są mapy z zegarem pośrodku.
Przeczytaj także: Recenzja Mario Golf: Super Rush – Golf według zasad grzybowego królestwa
To najfajniejszy zegarek, jaki mam. To właśnie dbałość o szczegóły odróżnia wiele produktów Nintendo od wszystkich innych. Ten fakt, również daje do zrozumienia, że Game & Watch: The Legend of Zelda to przede wszystkim zegarek, a już potem gra. Dlatego osobiście, wolę trzymać urządzenie na biurku. Jedynym minusem jest to, że musisz podłączyć kabel, aby utrzymać ładowanie na zadowalającym poziomie, co nie wygląda zbyt dobrze.
Swoją drogą, Nintendo pamięta też, na co wszyscy narzekali po premierze Game & Watch: Super Mario Bros., i dlatego, dodano podstawkę do kompletu. Dokładniej, mamy teraz możliwość samodzielnego złożenia, ponieważ podstawka składa się z opakowania. Bardzo miło, zgódź się.
Podsumowanie
Nintendo zawsze wie nie tylko co wydać, ale też kiedy. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i Nowego Roku, co oznacza, że wszyscy będą się spieszyć w poszukiwaniu wspaniałych – a najlepiej niedrogich – prezentów. I nawet jeśli 230 zł nie jest najniższą ceną, to i tak jest to świetny sposób na zdobycie nie tylko przyjemnej i funkcjonalnej zabawki, ale także kolekcjonerskiego przedmiotu, który z czasem z pewnością stanie się rarytasem.
Gdzie mogę kupić Nintendo Game & Watch?
Czytaj także:
Dziękuje bardzo za recenzje i porównanie obydwu wersji :)
super, że pomogliśmy :) pozdrawiam!