Cubot X90 to nowy gracz na rynku smartfonów, który obiecuje wiele za niewygórowaną cenę. Nowość prosto z Chin posiada opływowy ekran AMOLED, wydajny chipset MediaTek Helio G99, 16 GB RAM, kamery wspomagane AI ze 100 MP czujnikiem i nietypowy design, a dziala na bazie Android 14. Czy Cubot X90 sprosta oczekiwaniom użytkowników i stanie się hitem w swojej kategorii? Sprawdźmy to!
Pozycjonowanie i cena
Cubot X90 został zaprezentowany wraz z budżetowym modelem A10 w maju tego roku. I jeśli dotąd, firma Cubot nam się kojarzyła w większości z pancernymi gadżetami, to teraz chiński producent udowodnił, że podąża za trendami i sukcesywnie wprowadza nowoczesne rozwiązania do swoich “dzieł” – widzimy to na przykładzie nowinki X90. I według standardów Cubot jest to prawie flagowy model! A tak naprawdę średniak w segmencie do 1500 zł. Chociaż oferuje on więcej niż modele bardziej renomowanych firm.
Ile ten “cud” kosztuje? U oficjalnego dystrybutora Cubot na Allegro – 1349 zł. Na AliExpress jest oferty od 1160 zł, ale bez gwarancji (dystrybutor daje 2 lata). No więc za takie specyfikacje naprawdę tanio! Wyjaśnijmy, jak to wszystko działa.
Czytaj także: Recenzja Cubot TAB 50 – niedrogi pomocnik do codziennych zadań
Dane techniczne CUBOT X90
- System operacyjny: Android 14
- Chipset: MediaTek Helio G99, 2x Cortex A76 2.2 GHz + 6x CortexA55 2.0 GHz
- Karta graficzna: ARM Mali G57 MC2
- Wyświetlacz: zakrzywiony 6,67″, AMOLED, 1080×2400, 120 Hz, do 1500 nitów, 1 miliard kolorów
- Pamięć: 256 GB wbudowanej pamięci i 16 GB RAM
- Slot na karty pamięci: brak
- Dźwięk: głośnik mono, dwa mikrofony z redukcją szumów
- Aparaty:
- Moduł główny – 100 MP, f/1.9, (wide), 1/1.8″, PDAF
- Moduł ultraszerokokątny – 16 MP 117˚
- Moduł makro – 5 MP
- Przednia kamera – 32 MP
- Nagrywanie wideo – 1080p@30fps
- Technologie bezprzewodowe: GPS+GLONASS+Galileo+Beidou, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, USB-C, Bluetooth 5.2
- Bateria: 5100 mAh, Fast Charge 33W
- Wymiary i waga: 162,2×74,0x9,4 mm, 207 g
- Opcje kolorystyczne: Black, Green
Komplet
Śpieszę się pochwalić CUBOT za zestaw. W niebieskim pudełku, jest wszystko! I ładowarka na 33W, i przezroczyste etui, i dokumentacja, i igła do wyjmowania tacki SIM, i nawet szkło ochronne na ekran do samodzielnego założenia.
Warto zaznaczyć, że etui to plastykowe plecki, które częściowo chronią telefon, ponieważ zabezpieczają tylko tylną część obudowy i górne krawędzie, a boki pozostają otwarte.
Czytaj także: Recenzja smartfona Cubot P80: Kolejny tani “chińczyk”
Design i układ elementów
Cubot X90 zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych gadżetów. Najwiecej uwagi przyciąga tylny panel z przypominającego szkło poliwęglanu. On może wyglądać po prostu jak zwykły czarny, a jeśli delikatnie zmienimy jego pozycję, w całej krasie zaprezentują nam piękne błyszczące czarne fale. Wspaniale!
Na pleckach widzimy również ogromną wyspę aparatów, wykonaną z metalu. Wygląda to raczej “premium”, ale jakoś za masywnie. Chociaż w stylu Cubot.
Następnie uwagę do siebie przykuwa ekran. Jego krawędzie są nie prosto zakrzywione, ale BARDZO zakrzywione. Cóż z lat 2015-2016, kiedy królowali Samsungi Galaxy S6 i S7 Edge. Może z punktu widzenia Cubot to też wygląda “premiowo”, ale moim zdaniem jest to lekka przesada, mogą wystąpić błędne dotknięcia ekranu. Chociaż dzięki mocno zakrzywionemu ekranowi urządzenie jass się wąskie i wygodne do sterowania jedną ręką nawet przy dużym 6,67″ ekranie. No i boczne ramki wyświetlacza w ogóle nie są zauważalne.
Chociaż nie mogę powiedzieć, że Cubot X90 jest ergonomiczny i kompaktowy. To duży smartfon, to dość gruby smartfon, a przy tym on wydaje się zdecydowanie za ciężki, chociaż 207 gramów to nie za dużo na tle innych, chyba wchodzi w grę nie bardzo udane rozłożenie wagi (metalowa wyspa aparatów za ciężka).
Po prawej stronie Cubot X90 został umiejscowiony przycisk zasilania, po lewej mamy dwa przyciski regulujące głośność (to dla mnie stało niespodzianką, zwykle producenci umieszczają wszystkie klawisze po prawej stronie). Tacka SIM, głośniki i mikrofon znajdują się na dole. Z kolei na gorze widzimy dodatkowy mikrofon i jakieś czujniki nieznanego przeznaczenia (niektóre piszą, że to czujnik zbliżeniowy).
Dodam, że ramki smartfona wykonane są z plastyku. Budowa modelu jest doskonała. Ale nie ma żadnej informacji o chociażby podstawowej ochronie przed wilgocią.
Oprócz czarnej istnieje też zielona wersja, też z pięknymi falami.
Rozumiem, że design X90 jest godny pochwały za swoją niezwykłość, ale znajdą się tacy, którym się nie spodoba, i to jest normalne – tutaj wchodzi kwestia gustu, czy wolisz dyskretne kamery na pleckach, czy okazałą wyspę z modułami aparatów czy plaski ekran, czy mocno zaokrąglony.
Czytaj także: Recenzja wytrzymałego tabletu Cubot Tab Kingkong
Ekran Cubot X90
Cubot X90 jest wyposażony w zakrzywiony wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,67 cala. Ekran obsługuje 10 bitową głębię kolorów i pokrywa 100% barw DCI-P3. X90 oferuje żywe przyjemne kolory i głęboki kontrast, szerokie kąty widzenia nawet przy dużym nachyleniu, głęboką czerń. Co więcej, dzięki częstotliwości odświeżania 120 Hz, każde przewijanie jest bardzo płynne, co sprawia, że treści wyglądają dynamicznie i wyraźnie. Pocieszyła mnie wysoka płynność obrazu np. podczas grania i oglądania filmów.
Ekran prawie nie blaknie na słońcu dzięki maksymalnej jasności 1500 nit.
W ustawieniach dostosujesz jasność ekranu, rozmiar czcionki, tryb ciemny lub jasny, podświetlenie nocne. A także można zmienić częstotliwość odświeżania ekranu, mamy opcję 60 Hz, 12 Hz i automatyczną, która dopasuje rozdzielczość według wyświetlanych obrazów, wideo, aplikacji itd. Funkcji AoD niestety nie ma.
W ustawieniach odwzorowania kolorów widzimy następujące opcje – naturalne, wzmocnione, nasycone, adaptacyjne. Według mnie najlepiej wyglądają domyślnie wybrane wzmocnione. Naturalne są za blade, nasycone za dziwne, a adaptacyjne (które teoretycznie powinny zależeć od oświetlenia) w ogóle są jakieś wyblakło-żółtawe.
A oprócz tego mamy tu technologię MiraVision. W ustawieniach można konfigurować takie parametry jak kontrast, nasycenie, jasność obrazu, ostrość, a także temperaturę barwową. Dostępna jest również opcja dynamicznej regulacji kontrastu.
Sprzęt i wydajność
Smartfon Cubot X90 został wyposażony w ośmiordzeniowy 6 nm procesor MediaTek Helio MT6789 G99, który został zaprezentowany w roku 2022 i nadal zapewnia szybką pracę podzespołów i energooszczędność. Jest to dobry wybór dla “średniaka”. Dodatkowo, Helio G99 wspiera technologie AI, które dostosowują działanie telefonu do indywidualnych potrzeb użytkownika. Co to oznacza w praktyce? Między innymi, inteligentne zarządzanie energią, optymalizacja wydajności i ulepszona jakość zdjęć.
Cubot X90 oferuje 16 GB pamięci RAM (ogromna rzadkość w segmencie cenowym do 1300 zł), z możliwością rozszerzenia do 32 GB za pomocą pamięci stalej, która z kolei ma pojemność 256GB.
Telefon jest bardzo płynny w działaniu, nie spowalnia podczas pracy z prezentacjami,, multimediami, przeglądania stron internetowych, sieci społecznościowych, obróbki zdjęć itd. W testach wydajnościowych X90 uzyskał takie wyniki:
Nie są to rekordy, ale dla telefona w tej cenie jak najbardziej dobre liczby. Na X90 da się nawet pograć z popularne gry 3D przy wystarczającej ilości klatek na sekundę i bez łagów.
Czytaj także: Mega tani “chińczyk”: Recenzja Cubot Note 21
Kamery Cubot X90
Na pokładzie Cubot X90 mamy 4 aparaty: główną jednostkę 100 MP, moduł szerokokątny 16 MP, sensor makro 5 MP i kamerę selfie 32 MP.
Na początku powiem o rozszerzonych możliwościach aparatu – mamy różne tryby główne, w tym UltaHD (pełna rozdzielczość), makro, wide-angle, TimeLapse, SlowMotion, gif, pro, opcja zapobiegania migotaniu, można dostosować także jakość wideo – w celu oszczędzania pamięci (ale raczej z tym nie ma problemu, więc ustawiajcie wskaźnik na najwyższe parametry).
Czy wszystkie kamery są użyteczne? No nie, bo na przykład z modułu makro skorzystasz tylko wtedy, gdy przedmiot ani trochę się nie porusza, jeśli z kolei będzie to fotografia na łonie natury – kwiaty, rośliny lub Twoje zwierzęta, ujęcia makro wyjdą nieudane – mój kot leżał w miarę nieruchomo, a jednak sensor zauważa najmniejszy ruch i nie łapie fokus, także takie zdjęcia do niczego się nie nadają.
Kamera szerokokątną również się przydaje, jeśli będziesz chciał zrobić foto natury, morza lub gór, albo kiedy jesteś ze znajomymi i zależy Ci na tym, żeby każdy się zmieścił w kadrze. Sensor 16 MP dobrze wykonuje swoją robotę, nie mam do niego uwag, chociaż w niektórych warunkach brakuje mu światła.
Przy dobrym oświetleniu jednostka główna jest w stanie zrobić udane zdjęcia z dobrym odwzorowaniem kolorów i porządnym kontrastem. Nie zauważyłam żadnych rozmyć, ani szumu cyfrowego.
Czy coś się zmienia wraz z nadejściem wieczora? Nie za bardzo. Zdjęcia nadal wyglądają fajnie:
Mamy tryb nocny, który podkreśla więcej szczegółów i skupia się przede wszystkim na świecących obiektach. Bez niego aparat również sobie radzi, ale trudniej jest zrobić wyraźny kard. Oto przykład, tryb nocny po prawej:
Zoom jest bardzo dobry, wiadomo, że im większe powiększenie tym gorzej, ale nawet 10x wyglądało przyzwoicie (dało się cokolwiek zobaczyć lub przeczytać).
Przednia kamera ma sporo opcji upiększania, nawet bym powiedziała – przesadnie dużo: jest to opcja Slim, która wychudza twarz, Beauty – wygładza niedoskonałości skóry i zmarszczki, a także Enlarge – która zwiększa Ci oczy, stwarzając efekt anime. Jednak selfie są dobre, twarz wygląda przyzwoicie, nie jest prześwietlona, ale znowu, aparat potrzebuje czasu na ustawienie odpowiedniej ostrości, także ubierz się w cierpliwość, stań nieruchomo, a zdobędziesz wymarzone fotki.
Filmiki z X90 dość dobre (maksymalnie 1080p, 30 fps), tylko znowu pojawił się wspomniany problem z gubiącym się fokusem, po prostu trzeba się dostosować do tego, w jaki sposób działa sensor. Wideo stosunkowo płynne, jednak zabrakło mi szczegółowości.
Transmisja danych
Cubot X90 jest wyposażony w szereg niezbędnych technologii bezprzewodowych, takich jak: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac i Bluetooth v5.2 z A2DP. Nawigacja satelitarna – GPS z A0GPS, GLONASS, Galileo, Beidou. Oczywiście jest NFC do płatności w sklepach.
Sposoby odblokowania
Opowiem w tej sekcji o tym, jak działa skaner linii papilarnych. I w sumie jestem jak najbardziej zadowolona, wolę, kiedy dany czujnik znajduje się w ekranie, a nie w przycisku zasilania, ponieważ wtedy pojawia się znacznie mniej błędnych kliknięć. Cubot X90 odblokowuje się szybko, a kiedy przykładasz palec na wyznaczone miejsce na wyświetlaczu, czujesz przyjemną wibrację. Nie pojawiło się żadnych problemów. Oczywiście są też inne znane opcje, takie jak odblokowanie twarzą, kodem pin, wzorem itd. Też działają zadowalająco.
Dźwięk
Mimo to, że producent zapewnia, że X90 oferuje dobry dźwięk oraz jakościowe mikrofony z redukcją szumów, miałam pewne wątpliwości. Po pierwsze, głośnik mamy jeden, monofoniczny, więc to już determinuje płaskość brzmienia. Po drugie, żadnej certyfikacji, zaawansowanych kodeków czy “polepszaczy” dźwięku. Więc dźwięk nie jest silną stroną Cubot X90.
Jednak bardzo mi się podobała haptyka – podczas wykonywania gestów, odblokowania telefonu, pisania tekstów, lubię czuć prawdziwy kontakt z telefonem, jeśli komuś to przeszkadza – można wyłączyć wibracje w ustawieniach.
Czytaj także: Recenzja smartfona POCO F6 – Średniak o niezwykłej mocy
Oprogramowanie
System, na którym działa Cubot X90, – to Android 14. To czysty soft, bez żadnego bloatware (niechanych aplikacji). Wszystko działa sprawnie i szybko. Opowiem w tej sekcji o ciekawych funkcjach i jednym niedociągnięciu, które mam nadzieję, z biegiem czasu, zniknie.
Mamy mnóstwo przydatnych funkcji w ustawieniach – gesty, klonowanie aplikacji, ułatwianie dostępu (np. napisy na żywo, audiodeskrypcja, kolor i ruch), panel prywatności, tryb pełnej koncentracji i duraspeed (funkcja, która przyśpiesza działania poszczególnych aplikacji).
Teraz przejdźmy do tego niedociągnięcia, o którym mówiłam na początku. Chodzi o tłumaczenie interfejsu – ustawiłam język systemu na polski i niedopracowaniem było to, że poszczególne sekcje nie były przetłumaczone na język polski. Rozumiem, że z jednej strony nie jest to nic złego, z drugiej zaś strony wygląda dziwnie. Ale to “urok” stricte chińskich smartfonów od “małych” brandów.
Czytaj także: Recenzja realme 12 5G – Przyzwoita jakość w rozsądnej cenie
Bateria i czas pracy
Cubot X90 jest wyposażony w baterię 5100 mAh, która zapewnia długie godziny użytkowania bez potrzeby częstego ładowania. Przez cały dzień wykonywałam różnorodne zadania na X90. Odpowiadałam na e-maile, przeglądałam internet i korzystałam z mediów społecznościowych, a także oglądałam filmy i słuchałam muzyki. Popołudnie spędzałam na wideorozmowach z przyjaciółmi i rodziną, a także robiłam zakupy online. Wieczorem, zrelaksowałam się, grając w ulubione gry i czytając e-booki. Telefon sprawdzał się we wszystkich tych zadaniach bez żadnych problemów, a ponadto tracił tylko ok. 40% baterii w ciągu całego dnia. Ogólny wynik zależy od tego, w jaki sposób korzystasz z telefonu, więc jeśli jesteś niewymagającym użytkownikiem, X90 posłuży Ci nawet do dwóch dni.
Ładowarka o mocy 33W ładuje urządzenie w ciągu 55 minut od 0 do 100%.
Cubot X90: Podsumowanie i konkurencja
CUBOT przeszedł samego siebie i zaprezentował urządzenie, które jest godne wszelkiej uwagi. Po pierwsze, Cubot X90 kosztuje od 1160 zł (oficjalna cena— 1349 zł)! Przy tym urządzenie oferuje klarowny zakrzywiony wyświetlacz AMOLED 120 Hz z wbudowanym skanerem linii papilarnych, niezwykły design i dobre materiały, jakościowe aparaty, proste i zwinne oprogramowanie bez bloatware i zbędnych powłok, szybki chipset i sporo pamięci, pojemną baterię, nawet bogaty komplet. Minusów nie jest dużo – dźwięk mono, slaby moduł makro, brak obsługi kart pamięci, brak ochrony przed wodą.
W tym segmencie cenowym jest sporo popularnych smartfonów. Na przykład, Samsung Galaxy A55, który oficjalnie kosztuje prawie 2000 zł, ale w sklepach internetowych od 1300 zł. Wyróżniają go OIS w głównym aparacie, długa aktualizacja softu oraz ochrona IP67, ale pamięci mniej, wydajność słabsza, bateria trochę mniejsza, a ładowanie wolniejsze.
Mocnym rywalem dla Cubota może być POCO X6 5G w wersji 12/256GB, bo oferuje potężny procesor Snapdragon 7s Gen 2, dobry aparat z OIS, baterię 5100 mAh z ładowaniem 67W, ekran 2712×1220 i ciekawy design. I to w cenie od 1280 zł! Chociaż kiedyś on kosztował więcej, po prostu jest już przez jakiś czas na rynku. X90 też za kilka tygodni powinien stracić na cenie. Dodam, że jeśli potrzebujecie więcej wydajności, warto zwrócić uwagę na tylko trochę droższy X6 Pro z procesorem Dimensity 8300-Ultra.
Nie można też nie wspomnieć o “bratnim” dla POCO Redmi Note 13 Pro 5G, który w wersji 8/256GB kosztuje od 1265 zł. Ma on aż 200 MP kamerę z OIS, dobry dźwięk, ochronę przed wilgocią, Snapdragon 7s Gen 2, baterię 5100 mAh z ładowaniem 67W itd. A jeśli zrezygnować z 5G, to wersje 4G można znaleźć tylko za 1000 zł. Cubot na ich tle ma tylko więcej RAM, ale nie jest to zbyt krytycznie.
Inne ciekawe opcje dla rozważenia – Motorola Edge 40 Neo 12/256GB, Motorola Moto G84 5G 12/256GB, Infinix Note 40 Pro 12/256GB.
Osobiście uważam, że mimo drobnych niedociągnięć, nowy Cubot X90 ma wszelkie szansy na to, żeby zdobyć przychylność i zainteresowanie kupujących i nawet zrobić konkurencję bardziej renomowanym producentom. Musi tylko trochę “staniać”.
Gdzie kupić Cubot X90
Czytaj także: