W zeszłym roku seria M-smartfonów od Samsunga odniosła sukces, w końcu marka poważnie potraktowała urządzenia ze średniego segmentu cenowego. Charakterystyczną cechą „emek” stała się super wydajność baterii, która została zachowana dla urządzeń nowej generacji. Dziś w centrum naszej uwagi – Samsung Galaxy M31s. Zobaczmy, jakie zmiany przeszedł poprzednik zeszłorocznego M30s i kto może być nim zainteresowany.
Pozycjonowanie i cena
Samsung Galaxy M31s dołączył do szeregów średniobudżetowych smartfonów południowokoreańskiej firmy. Cena pytania na moment pisania recenzji wyniosła około $255-265. Za te pieniądze smartfon ma oczywiście wielu konkurentów wśród chińskich producentów, ale A-marki mogą sobie pozwolić na to, by nie grać w gry „nafaszeruj swój smartfon do syta za 100 dolców” i dla Samsunga średniego poziomu (a jednocześnie z godną pozazdroszczenia wydajności baterii, do której jeszcze wrócimy) cena w pełni do zaakceptowania.
Najważniejsze cechy Samsung Galaxy M31s
- Wyświetlacz: 6,5″, Super AMOLED, 2400×1080, 405 ppi, Corning Gorilla Glass 3
-
- Nazwa procesora: Exynos 9611 (4×2,3 GHz + 4×1,7 GHz)
- Akcelerator grafiki (GPU): Mali-G72 MP3
- Pamięć RAM: 6 GB
- Pamięć wbudowana: 128 GB
- Karty pamięci: microSD do 512 GB
- Komunikacja: WI-FI 2,4 GHz + 5 GHz, Bluetooth 5.0, NFC, GPS, GLONASS, Beidou, Galileo
- Aparat główny: 64 Mpx (f/1.8) , 12 Mpx (f/2.2) , 5 Mpx (f/2.4) , nagrywanie wideo w 4K, autofokus
- Aparat przedni: 32 Mpx (f/2.2)
- Pojemność akumulatora: 6000 mAh z obsługą szybkiego ładowania 25 W
- OS: Android 10 z interfejsem OneUI Core 2.1
- Skaner odcisków palców: połączony z przyciskiem zasilania
- Rozmiar: 159,3×74,4×9,3 mm
- Masa: 203 g
Design i materiały
Wizualnie Samsung Galaxy M31s mało czym się różni od swoich braci poprzedników ale i od wielu innych smartfonów 2020 roku od Samsunga. Urządzenie jest zrobione z plastikowej obudowy z metalizowanym gradientem. M31s występuje w szarym odcieniu (choć z jakiegoś powodu nazywa się Black), ale w recenzji mamy model w kolorze srebrno-niebieskim (Blue). Jeśli tylna część korpusu otrzymała lustrzane wykończenie, to wszystkie końce są pomalowane pod metal. Chociaż, oczywiście, jest to również plastik, który równie szybko zarasta rysami i traci swoją pierwotną atrakcyjność.
Przy wymiarach 159,3 × 74,4 × 9,3 mm masa smartfona doszłą do 203 g – mimo że obudowa jest plastikowa, bateria nadal ma 6000 mAh, co dodaje wagi urządzeniu. Na odwrocie, w lewym górnym rogu, tradycyjnie umieszczono aparat z lampą błyskową. Blok unosi się nieco ponad korpus, przez co urządzenie kładzie się na poziomej powierzchni lekko luzem, ale bez problemu można je schować etujem. Na dole można zauważyć logo brandu.
Z przodu widać wyświetlacz z zgrabnymi ramkami dookoła. Co nie może nie cieszyć, w przeciwieństwie do zeszłorocznych smartfonów z serii M, M31s pozbyły się wycięcia w kształcie łzy i teraz przedni aparat znajduje się w utworze w ekranie. To, prawdę mówiąc, pozwoliło zauważalnie odświeżyć wygląd urządzenia. Co prawda, z jakiegoś powodu aparat został podkreślony srebrnym obramowaniem, więc pod pewnym kątem przedni aparat przyciąga nadmierną uwagę. Moim zdaniem dałoby się bez tego obejść – wyglądałoby to jakoś solidniej.
Jakie pierwsze wrażenie od Galaxy M31s? Pomimo tego, że w projekcie nie ma nic wybitnego, smartfon zachował swoją rozpoznawalność i nawet jeśli usunąć logo z tyłu, można określić, jeżeli nie model, to serię, a przynajmniej producenta na pewno. Jakość wykonania i materiały nie wymagają komentarzy – tutaj wszystko jest na poziomie. Warto też zwrócić uwagę na tendencję do pozbywania się wcięć w kształcie łezki nie tylko w segmencie flagowym, ale także w segmencie średniobudżetowym. Ekran Infinity-O – masom!
Lokalizacja głównych elementów
Z przyciskami w M31 wszystko jest dość przewidywalne i logiczne. Na górnej krawędzi znajduje się jedynie otwór na dodatkowy mikrofon, natomiast po przeciwnej stronie można zauważyć złącza do ładowania (Type-C) i przewodowych słuchawek 3,5 mm, głośnik główny oraz otwór na mikrofon konwersacyjny.
Po lewej stronie wyświetlacza znajduje się slot na dwie karty SIM i kartę pamięci (slot na 3 pozycje), po prawej – przyciski głośności i włącznik z zainstalowanym czytnikiem odcisków palca.
Z przodu urządzenia oprócz wyświetlacza z aparatem do selfie znajduje się również maskownica głośnika. Ale nie było miejsca na wskaźnik LED. W zasadzie w przypadku Always-On jego brak nie jest krytyczny.
Wyświetlacz i materiały
Galaxy M31s nie oszczędził na 6,5-calowej matrycy Super AMOLED o rozdzielczości 1080 × 2400 (FHD +) i 405 ppi, a ekran jest chroniony szkłem Gorilla Glass 3. A wyświetlacz jest bardzo dobry: obraz jest kontrastowy, z czernią, która jest czarna, a nie szara, a margines jasności jest na bardzo przyzwoitym poziomie. A wyświetlacz jest bardzo dobry: obraz jest kontrastowy, z czernią, która jest czarna, a nie szara, a opcja ostrości jest na bardzo przyzwoitym poziomie.
Ustawienia przewidują przełączenie na ciemny motyw, niebieski filtr, można dostosować odwzorowanie kolorów (kontrast lub bardziej naturalne) i balans bieli. Oczywiście nie zapomnieli o ustawieniach Always-On: można ustawić styl i kolor zegara, ustawić wyświetlane informacje na zablokowanym ekranie itp.
Chociaż wyświetlacze OLED pozwalają na ekranowe skanery odcisków palców, ta historia nie dotyczy smartfonów z serii M. Tak było w przypadku zeszłorocznych urządzeń i w tym roku koncepcja pozostaje ta sama. Najwyraźniej Samsung ma w zanadrzu tę technologię dla linii A i, oczywiście, dla flagowców. Z drugiej strony skanery fizyczne są wciąż dokładniejsze i szybsze niż optyka, więc nie mogę nazwać takiego rozwiązania wadą.
Sposoby odblokowania
Nawet jeśli z czujnikiem optycznym nie udało się, stary dobry pojemnościowy skaner odcisków palców jest na swoim miejscu. W poprzedniku M30s znajdował się on z tyłu, pod aparatem, w nowej generacji skaner połączono z przyciskiem zasilania, który znajduje się po prawej stronie. Przycisk jest lekko zagłębiony i nie ma gładkiej faktury bocznego panelu, dzięki czemu można go zlokalizować na dotyk.
Do pracy skanera ciężko się przyczepić. Najważniejsze to przyzwyczaić się do jego lokalizacji i podczas odblokowywania smartfona trafić palcem w cel. Jednak-że to przycisk jest wąski i za wysoki (to subiektywne). Ale dosłownie za kilka dni zaczynasz korzystać ze skanera bez namysłu.
Co dotyczy skanera twarzy, tutaj też wszystko jest w porządku. Szybkość i jakość działania w normalnym oświetleniu cieszy, ale w warunkach prawie całkowitej ciemności pojawiają się pytania. Podświetlenie ekranu jest wystarczające, aby skaner działał, ale pojawia się pytanie o szybkość – przed odblokowaniem smartfonowi przytrafia się zawiesić na kilka sekund. Ale to problem globalny, cierpi na to nie tylko Samsung Galaxy M31s.
Procesor, pamięć, wydajność
Smartfon ma dobrze znany chipset Exynos 9611. Został zainstalowany zarówno w zeszłorocznych M30, jak i w M31 z A51, który wyszedł z firmy w tym roku. Procesor nie jest zły, ale gwiazd z nieba brakuje. Spośród 8 rdzeni, produktywna połowa ma taktowanie 2,3 GHz, a energooszczędna połowa ma taktowanie 1,7 GHz. Grafikę wspiera Mali-G72 MP3, a na naszym rynku jest tylko jedna modyfikacja: 6 GB RAM i 128 GB pamięci stałej, z możliwością rozszerzenia microSD do 512 GB. Nawiasem mówiąc, M30 były również dostępne w wersji 4/64 GB, ale firma zdecydowała się nie przenosić go w 2020 roku. Całkiem rozsądna decyzja.
Globalnie nie ma problemu w zeszłorocznym procesorze. Doskonale radzi sobie z zadaniami, których większość użytkowników wykorzystuje na swoich smartfonach: rozmowy, poczta i komunikatory internetowe, portale społecznościowe, słuchanie muzyki, YouTube, praca z aplikacjami, surfowanie itp. W zasadzie, gry M31s też są dobre, ładuje: proste zabijacze czasu z łatwością, cięższe gry na średnich ustawieniach. Podczas testów nie zauważono hamowania ani zacinania się. Krępuje tylko to, że pod względem wydajności za rok smartfon wcale się nie zmienił. A „żelazo” ma tendencję do starzenia się i, niestety, dzieje się to szybciej, niż byśmy chcieli. Z tego możemy wywnioskować, że w tym przypadku nie ma tak dużej wydajności.
Jeśli mówimy o komunikacji bezprzewodowej, to ma wszystko, czego potrzebujesz: Wi-Fi (2,4 GHz + 5 GHz), NFC, Bluetooth 5.0 i stos obsługiwanych technologii do określania lokalizacji – GPS, Glonass, Beidou i Galileo. Cóż, smartfon oparty na bazie Androidzie 10 z powłoką Samsung One UI 2.1, o czym już wiele powiedziano. W Samsungu Galaxy M31s funkcjonalność powłoki jest podstawowa, bez żadnych flagowych funkcji. Nawet panelu Edge nie ma, jak w serii A.
Wydajność baterii Samsung Galaxy M31s
Pojemna bateria to podstawowa cecha całej linii. A pod względem wydajności smartfony południowokoreańskiej firmy z prefiksem „M” są trudne do znalezienia na rynku.
Tak więc bateria M31s ma niezmiennie 6000 mAh. Producent obiecuje do 22 godzin surfowania, do 51 godzin rozmów i do 27 godzin odtwarzania wideo. Cóz, często lubią przegiąć z liczbami, ale w praktyce wydajność jest pocieszająca. Tak np. przez 1 godzinę oglądania wideo na YouTube przy średniej jasności i przy kilkunastu aplikacjach włączonych w tle, bateria siada o 5-6%. Ptzy takim obliczeniu jeśli nie 27 to 20 godzin smartfon będzie pracować.
Jeśli zminimalizujesz zawartość multimedialną, to podczas normalnego użytkowania (z komunikatorami, połączeniami, surfowaniem i wszystkim w tym rodzaju), Samsung Galaxy M31s może przetrwać 2 dni umiarkowanego obciążenia. Oczywiście bez szybkiego ładowania o takiej pojemności – nie da się. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, który obsługiwał ładowarkę 15 W, M31s obsługuje już ładowarkę 25 W. Niestety w egzemplarzu testowym nie było natywnego ładowania (mówią, że zestaw będzie zawierał adapter dla wszystkich 25 W), ale za pomocą 18-watowej ładowarki smartfon ładował się na 10% w 10 minut. Oznacza to, że od 0 do 100% możesz uzupełnić ładowanie w nieco ponad półtorej godziny. Ale przy mocniejszym procesie ładowania proces powinien przebiegać szybciej.
Aparat
W porównaniu do M30s, jego następca ma jeszcze jeden moduł, a charakterystyki kamer uległy poprawie. Tak więc M31s ma teraz 4 czujniki: 64 Mp (f/1.8), szerokokątny 12 Mp (123 °, f/2.2), czujnik makro (5 Mp, f/2.4) i podobny czujnik głębokości – 5 Mp, f/2.4. Jednak, zarówno 64-megapikselowy czujnik M31s, jak i 48-megapikselowy moduł M30s nagrywają filmy 4K.
W trybach fotografowania wszystko jest w standardzie plus – minus, ale chciałbym zwrócić uwagę na nowy ciekawy tryb, który niedawno pojawił się w smartfonach Samsunga. To jest tryb „Jeden kadr”. Jego cechą jest równoległe wykonywanie zdjęć i filmów w różnych formatach. Oznacza to, że robiąc krótki film przez 10 sekund dostajesz kilka filmów (hyperlapse, slow motion i zwykłe kręcenie) o różnym czasie trwania i kolejne 5-6 zdjęć również w różnych trybach (na głównym sensorze, w formatach 1: 1, 4: 3 itp.).
Ta funkcja może być przydatna dla tych, którzy korzystają ze stron w sieciach. Nie zapomnieliśmy również o aparacie Bixby i spersonalizowanym trybie tworzenia emoji AR-Zone.
Teraz o jakości zdjęć. W zasadzie wynik jest dość oczekiwany. W świetle dziennym sensory główne i szerokokątne pozwalają na całkiem przyzwoite zdjęcia. Szerokokątny obiektyw tradycyjnie przytłacza perspektywę i proporcje, ale nie da się tego obejść, jak we wszystkich średniobudżetowych smartfonach Samsunga. Jak zwykle używanie szerokokątnego obiektywu w nocy jest bezużyteczne – wszystko jest bardzo przeciętne. Ale 64-megapikselowy w większości przypadków radzi sobie bardzo, bardzo dobrze. Oczywiście nie bez programów do ulepszania – AI (przepraszam, “Frame Optimization”) i fotografowania w nocy.
Główny moduł:
Szerokokątny:
Macrosensor to inna historia. Jest bardzo wybredny, jeśli chodzi o oświetlenie. On potrzebuje rozproszone światło dzienne – w takich warunkach zachowana jest ostrość i szczegółowość obrazu. Jeśli brakuje oświetlenia, obraz natychmiast zaczyna rozpraszać i hałasować. Nie ma nic do powiedzenia na temat sztucznego światła.
Przedni aparat „urósł” do 32 megapikseli (f/2.2) – w M30s był to 16-megapikselowy moduł. Z jego pomocą można również nagrywać wideo 4K, a także istnieje szybkie przełączanie między trybem „Selfie” a „Group Selfie”, co zwiększa kąt widzenia ze względu na odległość obiektu. Filtry (w tym te, które mogą być dodane przez użytkownika) i wbudowany „Photoshop” są również na miejscu. Autoportrety są całkiem dobre – jest wystarczająco dużo szczegółów i wyrazistości. Ale przy słabym świetle jakość oczywiście zaczyna się pogarszać.
Dzwięk
Jeśli chodzi o dźwięk, nie ma tu wiele do powiedzenia. Głośnik główny jest dość głośny, ale jest monofoniczny, więc nie należy spodziewać się po nim cudów. Filmy i konwersacje są dobrze słyszalne i wyraźne, ale w przypadku muzyki lub gier dźwięk jest oczywiście prostszy.
Ze słuchawkami jest ciekawiej. Samsung od kilku lat instaluje w swoich smartfonach wzmacniacz dźwięku Dolby Atmos, co w najbardziej korzystny sposób znajduje odzwierciedlenie w jakości dźwięku przez słuchawki. Jednak oryginalny dźwięk przez słuchawki też nie jest zły, ale po raz przetestowaniu Dolby Atmos nie chcę wracać do tego pierwszego.
Wnioski
Podsumowując, nie można nie porównać Samsung Galaxy M31s z jego poprzednikiem. Jeśli w zeszłym roku M30s naprawdę przyjemnie zaskoczył rynek (dobra równowaga pomiędzy wydajnością a ceną, ale jednocześnie z imponującą wydajnością), to M31s niewiele się zmienił w ciągu roku. Przede wszystkim dotyczy to żelaza, które nie zmieniło się ani na jotę. Ale jednocześnie firma porzuciła młodszą wersję 4/64 GB. Wyświetlacz też pozostał bez zmian, ale w segmencie cenowym trudno skoczyć wyżej – tutaj jest już AMOLED z FHD+.
Pod względem wzornictwa smartfon wydaje się ciekawszy, nie da się z tym dyskutować. Porzuciwszy tylną lokalizację skanera odcisków palca i „łzy” na ekranie, nadali urządzeniu gradientowy kolor, M31s zaczął wyglądać bardziej nowocześnie. Dodatkowo dodali kolejny czujnik aparatu do M31s i zwiększyli moc szybkiego ładowania, co nie jest zbyteczne przy takiej pojemności akumulatora.
Jeżeli odejdziemy od porównań, urządzenie jest dość konkurencyjne. Nie chodzi o to, że M31s ma przewagę nad chińskimi firmami, które mają nas czymś zaskoczyć za takie pieniądze, ale ma dwie ważne zalety: fajną wydajność i fakt, że mówimy o niedrogim urządzeniu marki A. W swoim segmencie M31 są oczywiście dalekie od ideału, ale tym, którzy szukają niezawodnego urządzenia z dobrą baterią, ekranem i całkiem przyzwoitymi aparatami, nie za wszystkie pieniądze świata, może się to spodobać.
Gdzie kupić?
- Ceneo
- MediaExpert
- Allegro
- X-kom
- Neonet.pl