Mini komputer, który składasz i wkładasz do kieszeni – pierwsza myśl po kilku minutach z tym urządzeniem. Super wszechstronny, wykonany z dużą starannością i dostarczający użytkownikowi najnowsze funkcje jakie możemy spotkać na rynku w 2023 r. Jednak tutaj jest jeden najwazniejszy aspekt – zawias. Jest to składany telefon, więc grono odbiorców znacznie zmniejsza się. Wiadomo, nie każdy będzie zwolennikiem takiego rozwiązania. Sama byłam sceptycznie nastawiona, ale ta jakość i ciekawość konstrukcji sprawiła, że byłabym w stanie korzystać z niego na co dzień. Zapraszam do recenzji aby przedstawić trochę szerszy obraz Samsung Galaxy Z Fold5 po paru tygodniach używania.
Dużą uwagę zwróciłam na zawias i korzystanie z telefonu w domu i poza nim. Jaka jest jego użyteczność i komfort korzystania? Czy jest to odgrzewany kotlet zeszłorocznego Samsung Galaxy Z Fold 4? Teoretycznie nowy Fold5 nie wydaje się znaczącym ulepszeniem w stosunku do istniejącego modelu, chociaż przynosi kilka interesujących zmian, w tym design “bez szczeliny”.
Czytaj także: Najlepszy! Recenzja smartfona Samsung Galaxy S23 Ultra
Dane techniczne Samsung Galaxy Z Fold5
- Obudowa: rama Armor aluminum z powiększoną odpornością na upadki i zarysowania, ochrona przed wodą IPx8 (wytrzyma głębokość do 1,5 m przez 30 min)
- Główny ekran: 7.6″ (pełny prostokąt) / 7.4″ (zaokrąglone rogi); 2176 x 1812 (QXGA+), Dynamic AMOLED 2X, 120 Hz, jasność do 1750 nitów, Dynamic AMOLED 2X, 16M kolorów
- Dodatkowy wyświetlacz: 6.2″, 2316 x 904 (HD+), do 1750 nitów, Dynamic AMOLED 2X, 16M kolorów, ochrona Corning Gorilla Glass Victus 2, 23.1:9 ratio
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 8 gen 2, 4 nm, 8-rdzeniowy (1×3.36 GHz Cortex-X3 & 2×2.8 GHz Cortex-A715 & 2×2.8 GHz Cortex-A710 & 3×2.0 GHz Cortex-A510), grafika Adreno 740
- System operacyjny: Android 13 z nakładką One UI 5
- Pamięć: RAM 12 GB LPDDR5X, ROM 256/512GB/1TB UFS 4.0 (bez slotu na karty pamięci)
- Dostępne konfiguracje: 12/256 GB, 12/512 GB, 12GB/1TB
- Aparaty tylnie: 50 Mpix (f/1.8, Dual Pixel AF, OIS) + ultraszerokokątny 12 Mpix (f/2.2, 123°) + teleobiektyw 10 Mpix (3x zbliżenie optyczne, f/2.4, OIS)
- Aparat przedni: 4 Mpix + 10 Mpix na froncie (w pozycji złożonej)
- Bateria: 4400 mAh, ładowanie przewodowe 25W (50% w 30 min) + indukcyjne 15W (w tym zwrotne 4,5W)
- Łączność: 5G, 4G LTE i LTE-A, eSIM, WiFi 6e (802.11 a/b/g/n/ac/ax, pasma 2,4 + 5 + 6 GHz), gotowoćś na WiFi 7, Bluetooth 5.3 z kodekami SBC, AAC, aptX, LDAC i SSC, NFC
- Dodatkowo: Samsung DeX (obsługa trybu pulpitu), głośniki stereo “Tuned by AKG”, DualSIM albo jedna SIM + eSIM
- Sensory: skaner odcisku palca (z boku), akcelerometr, żyroskop, zbliżeniowy, kompas, barometr
- Złącza: USB Typu-C 3.2 – 1 szt., Gniazdo kart nanoSIM – 2 szt.
- Wymiary: otwarty – 154.9 x 129.9 x 6.1, po złożeniu – 154.9 x 67.1 x 13.4 mm
- Waga: 253g
- Kolory: Icy Blue, Phantom Black, Cream, Gray, Blue
Pozycjonowanie, cena i dostępność
Samsung od dawna oferuje dwa składaki – bardziej kompaktowy Flip (nasz test tegorocznego modelu – tutaj) oraz ogromny Fold. Flip jest uroczy i kosztuje już mniej niż 4000 zł, ale jego możliwości dość ograniczone. Z kolei Galaxy Z Fold5 to zupełnie inna półka cenowa, tak jak to absolutnie inny smartfon. Cena “Foldu” zależy od wybranej konfiguracji, ale oficjalnie zaczyna się od 8 799 zł.
Mamy dostępne trzy konfiguracje, które znajdziemy w większości sklepów elektronicznych w Polsce. Oto oficjalne ceny:
W sklepach internetowych da się znaleźć taniej (od. 6000 zł).
Samsung Galaxy Z Fold5 jest dostępny w 3 kolorach, standardowo: błękitny, czarny i beżowy. Dodatkowo tylko na Samsung.com da się zamówić niebieską i szarą wersję. Testowaliśmy błękitny – trochę blady, nie bardzo ciekawy kolor.
I w ogóle mamy mały wybór wersji kolorystycznych, ale w tym modelu główne skrzypce grają inne akcenty. A szczególnie – format oraz sprzęt, w tym pamięć RAM, wszystkie wersje mają aż 12 GB RAMu!
Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy Watch6 Classic: Zegarek na każdą okazję
Komplet
To, do czego Samsung już nas przyzwyczaił: w środku mamy minimalistycznie – w eleganckim pudełku dostajemy kabel USB (na dwóch końcówkach ma złącze typu USB-C), igłę do tacki SIM, dokumenty (gwarancja i instrukcja obsługi). Ładowarki nie ma, ale będzie pasowała każda z mocą od 30W (na przykład Baseus, jest też oryginalna na 25W).
Co ciekawe Samsung oferuje dodatkowy rysik, którego nie dostajemy w zestawie z telefonem. Główny wyświetlacz Galaxy Z Fold 5 obsługuje rysik S Pen. Nie ma też gniazda do przechowywania rysika w telefonie, co oznacza, że będziesz musiał kupić drogie kompatybilne etui z dedukowanym gniazdem. Opcja fajna, ale szkoda, że w tak drogim telefonie nie mamy rysika od razu.
Oczywiście, są etui “pod rysik” innych producentów, ale oryginalny rysik S Pen jednak trzeba będzie kupić.
Design
Teraźniejsze smartfony cechują się wąskimi ramkami i lekkością. Tutaj wręcz przeciwnie. Po złożeniu mamy bardzo gruby gadżet – 154.9 x 67.1 x 13.4 mm. A po rozłożeniu i w tzw. formie tabletu – 154.9 x 129.9 x 6.1 mm, no więc już zaskakująco cienki. Są tutaj dwa ekrany, w tym jeden ogromny, i funkcja składania więc teoretycznie wydaje się, że zawias będzie swoje ważyć, aby zapewnić trwałość konstrukcji, ale wcale tak nie jest! Smartfon ważę 253 gramy i jest to tylko 13 g więcej niż waga iPhone 14 Pro Max.
Fold 5 jest wykonany z aluminium, szkła i plastiku pochodzącego z recyklingu. Gorilla Glass Victus 2 chroni zewnętrzny wyświetlacz i tylną część telefonu przed drobnymi uszkodzeniami i śladami codziennego użytkowania.
Ogólnie cały design jest jak w innych smartfonach Samsunga (testowałam S23 i S23+). Po zobaczeniu Z Fold 5 od razu o nich pomyślałam. Mamy tutaj dużo prostoty i klasyki. Tylne aparaty znajdują się w górnym rogu, są fajnie ułożone na wysepce. Podoba mi się to, że Samsung nawiązuje ciągłość i różne modele są ze sobą spójne pod względem designu. To trochę jak i iPhonach, pewien wyznacznik marki.
Czytaj także: Recenzja Galaxy Z Flip5: nowy Samsung z klapką
Konstrukcja, ergonomia
Samsung ma specjalną linię smartfonów, które cechują się funkcją składania. Z Fold 5 należy do jednej z nich. Nowy składak jest cieńszy i nieco lżejszy niż jego poprzednik z zeszłego roku Galaxy Z Fold 4, ale nie ma ogromnej różnicy w obudowie lub wymiarach dwóch telefonów. Najważniejsze: Z Fold 5 składa się “na płasko” bez szczeliny po zamknięciu, więc jest to zdecydowanie ogromna poprawa.
Z Fold4 miał tą “przerwę” między złożonymi częściami ekranu i … hmm … nie wyglądało to dobrze, jakby coś nie zostało do końca dopracowane. Fold 5 super przylega, nie ma żadnej szpary.
Coś, co dla użytkowników składanych modeli na pewno jest ważne i nasuwa się od razu w przypadku nowego modelu: zagięcie na środku wyświetlacza – czy mamy jakieś ulepszenie? Nie. Jednak zagięcie nie wpływa aż tak bardzo na wrażenia z użytkowania. Widoczne jest pod pewnym kątem, podczas korzystania nie przeszkadza.
Dla mnie super rozwiązaniem jest wielofunkcyjność! Mamy kilkanaście możliwości złożenia telefonu i wykorzystania tego zawiasu aby jak najlepiej wykorzystać go.
Nie lubię szerokich telefonów, bo ciężko korzystać z nich jedną ręką. Fold5 po złożeniu wydaje się być super wąski, ale jak dla mnie jest “wow” – jak wygodnie i funkcjonalnie! Mogę bez problemu korzystać z niego jedną ręką i co dziwne jego grubość po złożeniu nie jest problemem, a nawet mam wrażenie, że chwyt jest pewniejszy, nie miałam żadnych obaw, że w zamieszaniu wypadnie mi z ręki.
Pisząc to, przyszło mi do głowy, że możemy mieć wrażenie jakbyśmy trzymali starą Nokię w ręce (patrząc na grubość), ale to tylko taki żart ;-).
Wracając do funkcjonalności tej konstrukcji – korzystanie z rozłożonego ekranu raczej nie poza domem, albo w szczególnych przypadkach. Jego rozmiar przypomina tablet. Jest super do oglądania filmów, grania czy może wystąpić w roli świetnej alternatywy dla czytników (zwłaszcza, że mamy wersję z ogromną pamięcią 1 TB).
Zawias
Jakość i cały mechanizm jest niezawodny. Nie mam ani jednej uwagi, a przetestowałam ten składak jak tylko można. Jest precyzyjny i niesamowity opór. Próbowałam otwierać go z różnym natężeniem – sprawdzając czy minimalne ruchy powodują, że ma jakieś “tryby” otwierania, ale nie sami decydujemy jaki będzie kąt otwarcia. Nie sprężynuje się do pełnego otwarcia.
Zawias Flex został zaprojektowany tak, aby wytrzymać ponad 200 000 cykli składania i rozkładania. No więc jeśli urządzenie będzie otwierane i zamykane 100 razy dziennie, powinno bezproblemowo działać ponad 5 lat.
Ogólnie konstrukcja Samsung Galaxy Z Fold5 jest idealna, model wywiera wrażenie bardzo solidnego. W dodatku ma ochronę przed wodą – IPx8, to znaczy, że można go nawet zanurzyć pod wodę na niewielką głębokość.
Przyciski
Przycisk zasilania ze zintegrowanym czujnikiem biometrycznym jest po prawej stronie, razem z przyciskami regulacji głośności. Rozpoznawanie odcisków palców działa idealnie, szybko. Na jednej z dolnych krawędzi mamy głośniki, masę mikrofonów (dokładnie cztery), szufladkę na dwie karty w standardzie nanoSIM, a także port USB 3.2 typu C.
Czytaj także: Recenzja projektora Samsung Freestyle: Towarzysz podróży!
Ekrany Samsung Galaxy Z Fold5
Ekran. Wąski czy szeroki? Mamy jeden i drugi.
Galaxy Z Fold 5 otrzymał 6,2-calowy zewnętrzny wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X z obsługą częstotliwości odświeżania do 120 Hz. Jest to ten sam wyświetlacz o proporcjach 23,1:9 i rozdzielczości 904×2316, który widzieliśmy w Galaxy Z Fold4. Główny 7,6-calowy składany ekran wewnątrz jest również taki sam, jak ten, który widzieliśmy w Fold 4 – 1812×2176 pikseli, 120 Hz.
Zewnętrzny wyświetlacz o przekątnej 6,2 cala jest wąski, przez co klawiatura jest nieco ciasna, ale działa wystarczająco dobrze do wykonywania czynności związanych z telefonem, takich jak przesyłanie wiadomości, słuchanie muzyki i inne szybkie rzeczy.
Poza tym wewnętrzny wyświetlacz o przekątnej 7,6 cala zachwyca po rozłożeniu.
Ogólnie najnowsze Samsungi mają wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X. Jest taki w Z Fold 5, był w Fold 4 jak i jest też w nowej serii z 2023 r. flagowców S23. To doskonały pod każdym względem wyświetlacz o częstotliwości odświeżania do 120 Hz.
Warto zauważyć, że tryb 120 Hz działa automatycznie i nie zawsze trzyma akurat 120 Hz. W ustawieniach jest także tryb standardowy 60 Hz oraz opcje odwzorowania kolorów, tryb ciemny, ochrona wzroku, ekstra jasność itd.
Jasność szczytowa obu ekranów wynosi 1750 nitów – jak w całej serii S23. Fajnie, mam wrażenie, że jest to uwzględnienie wszystkiego, co Samsung oferuje w swoich smartfonach z 2023 r. – ale w wersji składanej. Byłam niesamowicie zadowolona całą serią S23, a tutaj mamy prawie to samo w postaci składaka. Oczywiście obecność zawiasu ogranicza nieco grono odbiorców, ale nie oferuje im jakiegoś zauważalnego pogorszenia jakości.
Jeśli ktoś jest zdecydowany na składany telefon to Z Fold 5 przypadnie mu do gustu. Mamy tutaj najnowsze specyfikacje Samsunga też ze stosunkowo nowym i wyróżniającym rozwiązaniem rolowanego ekranu.
Z Fold 5 ma wysokiej jakości wyświetlacze wewnątrz i na zewnątrz, zapewniając wszystkie zalety paneli superAMOLED (takie jak żywe kolory i głęboka czerń), które wszyscy pokochali przez lata. Samsung twierdzi, że ekran dzięki nowej konstrukcji jest o 25% trwalszy niż poprzednio, ale jak każdy inny składany ekran jest nadal bardziej miękki niż zwykłe szkło tabletu, dlatego należy obchodzić się z nim ostrożnie.
Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy S23+. Plusik za wielkość i baterię
Wydajność, procesor, pamięć
Snapdragon 8 Gen 2 „for Galaxy” to doskonały układ, który jest już dobrze sprawdzony i przetestowany przez użytkowników Samsungów z serii S23 – bardziej szybki, stworzony w Qualcomm specjalnie dla “galaktycznej” serii S23. Tak naprawdę cała seria została stworzona dla osób o dużych wymaganiach. Tak dobrze stworzony chipset został też wykorzystany w Samsung Galaxy Z Fold5.
Z Fold 5 ma tak dobrą wydajność, że niemożliwe jest doprowadzenie go do zacięcia się. W przeciwieństwie do Snapdragon 8 Gen 1, procesor nowej generacji stał się oczywiście jeszcze szybszy (na 35-40%), ale co ważniejsze, bardziej energooszczędny i ekonomiczny.
Samsung Galaxy S23 Ultra jest bardzo szybki, wykonuje dowolne polecone mu zadania, wytrzymuje duże obciążenie, odtwarza wszystkie “żarłoczne” gry. Do tego został stworzony, rozkładany ekran ma zwiększać przyjemność z wykorzystywania tak silnego procesora.
Wyniki benchmarków:
- Geekbench: single-core – 2019, multi core – 5309
- 3DMark Life Stress Test: best – 12 989, lowest – 5 083
- PCMARK Work 3.0 performance: 16 592
Cóż, wyniki testów mówią same za siebie. Wydajność jest super, wszystko to czego można spodziewać się po najnowszych Samsungach.
Fold 5 jest dostępny w trzech wersjach — 12/256 GB, 12/512 GB, 12 GB / 1 TB. Mamy potężny wybór. Sam fakt, że RAM w tych trzech wersjach to 12 GB, już budzi szacunek. A pamięć to już jak kto woli, ile chcemy tyle mamy do wyboru.
Jak można podsumować wydajność? Szybkość, płynność i niezawodność. Samsung nie rozczarowuje!
Aparaty Samsung Galaxy Z Fold5
Samsung Galaxy Z Fold 5 ma w sumie pięć aparatów, które w zasadzie są takie same, jak u poprzednika. Czy jest sens się powtarzać? Może warto porównać jedynie jakość zdjęć. Co więcej, najnowsza seria S23 robi lepsze zdjęcia, przynajmniej mam takie wrażenie po testom. Ale jak kilka razy pisałam, każdy z tych smartfonów ma inną grupę docelową. Tutaj wszystko zależy od nas, na co kładziemy nacisk wybierając telefon.
Mamy 50-megapikselowy aparat główny (który domyślnie robi zdjęcia w rozdzielczości 12 MP – pixel binning dla lepszej jakości), ultraszerokokątny aparat 12 MP i obiektyw z 3-krotnym zoomem optycznym. Oprócz tego – przedni aparat 10 MP na ekranie zewnętrznym i aparat 4 MP pod ekranem wewnętrznym.
Aplikacja aparatu jest taka sama, jak w każdym telefonie Samsung. Przesuwanie w lewo i w prawo przełącza między wszystkimi dostępnymi trybami. Pionowe przesunięcia w dowolnym kierunku przełączają między przednim i tylnym aparatem. Wszystkie opcje w aparacie są rozbudowane. Mamy tryb zdjęć Pro, wideo w trybie Pro, wielokrotną ekspozycję, tryb Astrofoto, tryb żywność, panorama, tryb jedno ujęcie, który pozwala w ruchu uchwycić serię zdjęć i filmów, z których później można wybrać to najlepsze.
Zdjęcia z głównego i ultraszerokokątnego aparatów wychodzą dobrze, jeśli są zrobione na zewnątrz w ciągu dnia, – z dużą ilością szczegółów, niskim poziomem hałasu i dobrym zakresem dynamiki.
Można też użyć przybliżenia 10x i więcej do 30x, ale to już gubimy mocno jakość:
A oto kilka zdjęć wykonanych w trybie portretowym, są dość piękne.
Tryb nocny jest zauważalnie szybszy niż w starszych modelach, a fotki są też nieco ostrzejsze. Ale ogólnie – szału nie ma.
W trybie szerokokątnym znacznie pogorszają się odwzorowanie kolorów i klarowność.
Aparat przedni działa dobrze, fajnie oddziela tło. Oto kilka selfie:
Jeśli chodzi o wideo, mamy nagranie w najwyższej jakości i tej domyślnej. Jakość nagrywania wideo w Galaxy Z Fold5 jest porównywalna z innymi flagowcami Samsunga. Obsługiwane jest nagrywanie w rozdzielczości 8K przy 30 kl./s jest opcja nagrywania w rozdzielczości 4K. Nagrywanie w rozdzielczości 4K przy 60 kl./s jest możliwe w aparacie 50 MP. Spróbowałam wszystkie tryby:
Ogólnie rzecz biorąc, aparaty są dobre. Jeśli nie porównywać do flagowca S23 Ultra :-).
Czytaj także: Test Samsung Galaxy S23: fajny kompaktowy flagowiec
Bateria i czas pracy
Z Fold 5 obsługuje technologię “superładowania” Samsunga o mocy 25 W, a osiągnięcie 50% naładowania zajmuje około 30 minut, a przejście od 0 do 100% zajmuje do 80 minut. I jak zwykle Samsung wykorzystuje hasło ochrony środowiska i nie wkłada kostki ładowarki do pudełka, więc ładowarka (najlepiej od 30 W w standardzie Power Delivery) to dodatkowy zakup. Szkoda też, że nie mamy tutaj szybszego ładowania 45W jak w S23+ i Ultra.
Mając do dyspozycji całą tę wielozadaniowość i możliwości korzystania z dużego ekranu, bateria Z Fold 5 może wystarczyć na dzień intensywnego korzystania – pobór mocy w stanie bezczynności jest również imponująco niski dzięki chipsetowi Snapdragon 8 Gen 2.
Dźwięk i łączność
Z Fold 5 ma doskonałe funkcje łączności, w tym obsługę wszystkich pasm 5G, Wi-Fi 6E i ultraszerokopasmowy (UWB).
Z Fold 5 ma również doskonałą konfigurację głośników stereo. W przeciwieństwie do innych telefonów Samsung, linia Z Fold jest wyposażona w dwa dedykowane głośniki, zamiast wykorzystywać “słuchawkę” jako jeden z dwóch kanałów stereo, co poprawia wrażenia słuchowe niezależnie od tego, czy grasz, oglądasz wideo, czy słuchasz ulubionych utworów audio. głośniki umieszczono na ramce, przez co grają one na równym poziomie głośności. Nie mam żadnych skarg na dźwięk – jest soczysty, brzmienie stereo jest idealnie zrównoważone, głośność wystarczająca.
Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy A34 5G: zrównoważony średniak
Oprogramowanie Samsung Galaxy Z Fold5
Samsung Galaxy Z Fold5 działa na systemie Android 13 z powłoką w wersji One UI 5.1.1. Jest to nieco podkręcona i ulepszona powłoka od tej, która jest w calej linii S23, ale na pierwszy rzut oka nie ma różnic. Po szczegółowy opis oprogramowania zapraszamy do naszej recenzji Samsungów z serii S23.
Screeny środka, jeśli chodzi o typowe oprogramowanie dla najnowszych Samsungów:
Interfejs został zoptymalizowany pod składane ekrany. Głównie chodzi o pasek zadań. Wyświetla się on na dole interfejsu wewnętrznego ekranu. Po lewej umieszczono wejście do menu wszystkich aplikacji.
Galaxy Z Fold5 jest wyposażony w liczne sztuczki programowe, które pozwalają wykorzystać składaną obudowę. Możemy mieć oddzielny układ ekranu głównego dla wyświetlaczy zewnętrznych i wewnętrznych, dzięki czemu można umieszczać aplikacje na telefon na małym ekranie, a aplikacje na tablet na dużym. Z Fold 5 obsługuje panel trybu Flex. Jeśli złożysz telefon pod dowolnym kątem w zakresie od 75 do 115 stopni, używana aplikacja zostanie przyciągnięta do górnej połowy ekranu, a dolna połowa zamieni się w obszar kontrolny. W aplikacji YouTube panel trybu elastycznego pokaże wideo w górnej połowie, a dolnej połowy możesz używać do wszystkich czynności, od sterowania odtwarzaniem wideo po czytanie komentarzy.
Gdyby było mało to mamy tryb Dex firmy Samsung, który pozwala uzyskać komputer stacjonarny z pełnym systemem Android, może być używany, gdy telefon jest podłączony do monitora, klawiatury i myszy. Dla niektórych Fold5 może być jedynym komputerem, jakiego potrzebują. Zapraszam do mojego opisu tego trybu. Jest to fajny dodatek. Możemy podpiąć telefon do monitora lub telewizora i korzystać z telefonu prawie jak z urządzenia stacjonarnego. Mamy pulpit, aplikacje itp. Połączyć z ekranem zewnętrznym możemy przez kabel i bezprzewodowo.
Samsung wprowadził pewną nowość – każde z najnowszych urządzeń w tym oczywiście Galaxy Z Fold5, otrzyma cztery duże aktualizacje Androida, a przez 5 lat bieżące poprawki zabezpieczeń.
Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy A54 5G: Nowy król wśród średniaków?
Podsumowanie
Coś, poznaliśmy piątą generację składanego tabletu-telefonu Samsunga. Jak go nazwałam na początku: mini komputer, który składasz i wkładasz do kieszeni… i dokładnie tak jest. Wszystkie funkcje, które opisałam, mają nam służyć zastąpieniu komputera, tabletu czy nawet czytnika. Sama funkcja Dex firmy Samsung sprawia, że teraz Galaxy Z Fold 5, może być jedynym komputerem, jakiego potrzebujemy.
Zdecydowanie jest to najlepszy składany telefon marki Samsung. Porównując go do poprzednika, mamy pewne innowacje i ulepszenia, ale czy drastyczne? Nie, ale to też dlatego, że poprzednik był na wysokim poziomie i rzeczy do ulepszenia było niewiele. Po teście serii S23 spodziewałam się powtórki wiele rozwiązań i to wszystko tutaj jest, nie mam nic do zarzucenia.
Galaxy Z Fold5 jest specyficznym modelem, ma wąskie grono odbiorców, jest też drogi, ale to czyni go poniekąd wyjątkowym. Flagowe specyfikacje, super ekrany, a do tego zaawansowane oprogramowanie Samsunga, zwiększające produktywność i lepiej wykorzystujące składaną formę, nawet jeśli aplikacje nie są specjalnie zaprojektowane. Jedynie można ulepszyć aparaty minimum do tego co mamy w S23 Ultra.
Gdzie kupić Samsung Galaxy Z Fold5
Czytaj także: