W nowym odcinku serialu “Jak to w ogóle działa na Switchu” mamy Factorio – symulator … wszystkiego od czeskiego studia Wube Software. Symulator jest bardzo fajny … ale wymagający. Jego port na konsolę hybrydową zajął dużo czasu (historia jego powstania jest opisana na oficjalnej stronie internetowej — fajna lektura), a teraz w końcu nastąpiło wydanie. Wszyscy zadowoleni? Czy nie?
Symulatory stały się ostatnio bardzo popularne. Dokładniej: zawsze były popularne, chociaż rzadko wchodziły do mainstream. Ale teraz konsole są od nich uzależnione. Robiliśmy recenzje wszystkiego – od symulatorów budowania miast po strategie turowe. Ale czegoś takiego jak Factorio jeszcze nie widzieliśmy. Prawdopodobnie dlatego, że gra nie ma analogów.
Gra po raz pierwszy pojawiła się na PC ponad dwa lata temu. Chodzi w niej o to, aby gracze mogli wylądować na obcej planecie i szybko zrócić na niej rewolucję przemysłową. Zaczynając od prostego tartaku, a kończąc na fabrykach terminatorów. Cóż, potrywam. Czy nie?
Czytaj także: Recenzja gry Bayonetta 3: Według wzorów poprzedników
Jest to gra dla tych, którzy lubią grzebać w mechanizmach. Innymi słowy, tych, kto w Microsoft Flight Simulator nie używa autopilota. To ludzie ryzykowne oraz niezwykle. Jeśli szukasz arcydzieła fabularnego lub RPG z lekkimi elementami tower defence, nawet nie patrz w kierunku Factorio — wręcz przeciwnie, odwróć się i biegnij.
Podsumowując: symulator jest fajny, z nieskończoną liczbą złożonych mechanizmów i sposobów automatyzacji budowy miasta. Twórz materiały, twórz armię robotów, aby chronić się przed wściekłymi aborygenami, — jest to jakby piaskownica, i piaskownica wzorcowa.
Kwestia jakości nie jest szczególnie interesującą. Jesteśmy bardziej zainteresowani tym, jak ten port gry się udał. Bo byłem prawie pewien, że się nie uda. I nie chodzi nawet o grafikę, która nie ma ani ray tracinga, ani nawet trójwymiarowych modeli — chodzi o wymagania do procesora.
Jak się okazuje, nie wszystko jest tak złe. Dzięki zręcznym programistom (biedni ludzie zostali zmuszeni do grania na Switchu dzień i noc, aby znaleść problemy) port gry okazał się piękny. Mamy tą samą gra, tylko na małym ekranie i bez kontroli za pomocą myszy. Jak to jest bez myszy? Trzeba się przyzwyczaić, ale da się grać. Z reguły problemy są związane z rozmiarem ekranu, okna dialogowe nakładają się na kursor, czasami niemożliwe jest dotarcie do pożądanego obiektu w “morzu” innych obiektów pikselowych i tak dalej.
Możliwość sterowania za pomocą ekranu dotykowego jest, ale nie można oczekiwać żadnej precyzji od palców – potrzebujesz rysika. Tak w ogóle dą rysiki dla Switcha są, ale one nigdy nie chwaliły się dokładnością ani wygodą.
Czytaj także: Recenzja Two Point Campus — Najlepszy symulator ekonomiczny
Możesz grać w Factorio sam lub z przyjaciółmi. Crossplay jest obsługiwany, co oznacza, że możesz zbudować wymarzone miasto z przyjacielem.
Brzmi interesująco? Polecam kupić grę. Nie ma sensu czekać na rabaty – programiści Factorio są zasadniczo przeciwni wyprzedażom i nigdy nie zrzucili ceny (30 USD) na Steam. Nie ma powodu, aby czekać, aż sytuacja się zmieni wraz z wydaniem na platformie Nintendo.
Werdykt
Factorio to niesamowicie głęboki symulator. Ta gra na pewno znalazła swoje miejsce na Nintendo Switch. Szybko starzejąca się konsola bez problemu uruchamia wymagającą grę, a nawet oferuje crossplay. Miłośnikom strasznie skomplikowanych symulatorów urbanistycznych polecamy!
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Gdzie kupić grę Factorio
Czytaj także: