Root NationGryRecenzje gierRecenzja Xenoblade Chronicles 3: bariera językowa

Recenzja Xenoblade Chronicles 3: bariera językowa

-

Za każdym razem, gdy przychodzi kolej na rozmowę o nowym Xenoblade, nie wiem od czego zacząć, ponieważ żadna gra z tej serii nie zrobiła na mnie jednoznacznego wrażenia. Chociaż inni albo rozpraszają się pochwałami, albo lamentują nad dziesiątkami problematycznych momentów, staram się zachować neutralność. To trudne. Podchodzę do Xenoblade Chronicles 3 ze szczególną ostrożnością, ponieważ ta seria nigdy nie przekonała mnie o swojej wielkości. Nie udało się to również w ostatniej części.

Xenoblade Chronicles 3

Czy grałeś kiedyś w JRPG? Gratulacje: jesteś gotowy na Xenoblade Chronicles 3. A jeśli nie, czekają na ciebie trudne pierwsze dwadzieścia godzin. I nie każdy to wytrzyma. Nowość, podobnie jak jej poprzednicy, nie szczędzi rekrutów, którzy, podobnie jak sami bohaterowie, są wrzucani do piekła, bez świadomości, co się dzieje. Ze wszystkich stron rozlegają się histeryczne anime-okrzyki, a wodospad niezrozumiałych słów wylewa się na nas z ekranu, tu nawet słownik nie pomoże. Dodam, że nie ma tej gry w wersji polskiej. Ale jeśli przejdziesz długotrwały prolog, raczej nie pożałujesz.

Czytaj także: Recenzja Live A Live – kapsuła czasu z prawdziwym skarbem

Xenoblade Chronicles 3

Cóż, faktem jest, że jest to monumentalne dzieło, które zaskakująco opowiada interesującą historię Aioniosa — świata, który znajduje się w stanie trwałej wojny o zasoby. Obywatele Kevesa i Agnusa nie wiedzą nic oprócz masakry, w takim świecie urodzili się nasi główni bohaterowie. Jest ich wiele, jak przystało na JRPG, a nawet są interesujące. Mówię “nawet” z tego powodu, że ani zwiastuny, ani, bądźmy szczerzy, pierwsze 20 godzin nie były dla mnie interesujące.

Xenoblade Chronicles 3 należy do tych gier, w których musisz się strasznie pocić, aby dojść do punktu, w którym wszystko się układa i chce się powiedzieć “ach, tak to jest… cóż, interesujące”. Zawsze miałem trudności z takimi grami. Z tego powodu próg wejścia jest skomplikowany. Często twórcy gier przestają próbować pomóc początkującym coś zrozumieć i po prostu skupiają się na istniejącej bazie fanów, która z pewnością kupi grę.

Jest to plaga wielu japońskich gier RPG: ci, którzy nie przeszli w 100% wszystkich poprzednich części, wydanych w ciągu ostatnich 40 lat, nie mają tu nic do roboty. Czy to odnośnie się do Xenoblade Chronicles 3 też? Nie, nie jest tak źle. Fabuła ogólnie jest dość świeża i nie podobna do poprzednich części, za co mogę pochwalić. A jeśli znasz już akcję tej serii lub przynajmniej widziałeś inne podobne gry z kraju wschodzącego słońca, poradzisz sobie. Jeśli nie, trudno. To wszystko, co mogę powiedzieć.

Czytaj także: Recenzja Fire Emblem Warriors: Three Hopes – prawdziwy prezent dla fanów

Xenoblade Chronicles 3

Tradycyjnie w tej serii fabuła Xenoblade Chronicles 3 jest najmocniejszą stroną, więc Dołożę wszelkich starań, aby w ogóle o niej nie mówić. Po prostu uwierz – w tak interesującym świecie znajdziesz coś, co ci zaskoczy i zachwyci. Oczywiście nie można było obejść się bez stereotypów anime, ale jest tu wiele szczerze pomysłowych zwrotów akcji. Cóż, czego chciałeś od gry wideo, która zajmuje ponad sto godzin i którą udało Ci się zrobić tak szybko?

Z fabuły byłem mniej więcej zadowolony, ale gra aktorów – jak zawsze. Ogólnie rzecz biorąc, anglojęzyczny dubbing takich gier jest bolesnym tematem, a zatem niektórzy szczególnie podstępni (za niemożnością wypowiedzenia się mocniej) wydawcy w ogóle wprowadzają oryginalny utwór do listy bonusów wydań specjalnych. Czy chodzi o grę aktorów, czy w ogóle o lokalizację, ale ogólnie rzecz biorąc, solidna fabuła nie neguje faktu, że dialogi, paradoksalnie, najczęściej sprawdzają naszą cierpliwość. Ale czy jest 100-godzinny JRPG bez tego mankamentu? Nie spotykałem.

Xenoblade Chronicles 3

System walki jest osobnym tematem rozmowy. Zacznę od stwierdzenia, że akcja jest lepsza niż w kontrowersyjnej części drugiej, ale nadal jest… rozpoznawalna. Nadal kopiuje MMO, a wiele innych rzeczy jest uwięzionych w auto-atakach, których wielu nigdy nie było w stanie pokochać. Mimo to nie można nazwać prostego systemu — wręcz przeciwnie, aby zrozumieć całą różnorodność i we wszystkich 23 klasach, jest to jak nauka programowania od zera. Musisz być bardzo zmotywowany. Gra próbuje cię nauczyć, ale nadal nie jest idealna. Na szczęście samouczki wciąż się poprawiły w porównaniu do Xenoblade Chronicles 2. I ogólnie interfejs stał się znacznie lepszy.

Jak zauważyłeś, ton tej recenzji jest dość szarpany – ale taka jest również gra. Jest świetna, ale nadal jest produktem wyłącznie dla ściśle określonej grupy odbiorców. To nie jest złe, bo nie można zadowolić wszystkich. Ale nadal chciałbym, aby Xenoblade Chronicles pozostawił po sobie cały ten opcjonalny ciężar i wolne tempo, ponieważ nie każdy w stanie naprawdę docenić piękno tej gry i jej wyjątkowy akompaniament muzyczny.

Czytaj także: Recenzja gry Mario Strikers: Battle League Football – przeciwieństwo nudnym grom

Xenoblade Chronicles 3

Jednak, jak to często bywa, ze względu na grafikę nowość przegrywa ze wszystkimi konkurentami. Chociaż Nintendo Switch ma świetny wyświetlacz, wydajność konsoli wciąż nie wystarcza, aby dać nam naprawdę piękny i szczegółowy otwarty świat. W dodatku są kilka problemów technicznych. Na przykład, długi czas ładowania i fps, które skaczą.

Werdykt

Xenoblade Chronicles 3 stał się większy i lepszy, ale wciąż jest Xenoblade Chronicles. Nie przekona ta gra ważnych krytyków, a bez względu na to, jak wiele jest ulepszeń, twórcy nie dodali czegoś rewolucyjnego. Jej mocne strony to bardzo interesująca sceneria i ciekawa fabuła. To flagowy produkt tego lata, choć może się wydawać, że ambicje Monolith Soft przerastają możliwości konsoli.

Gdzie kupić Xenoblade Chronicles 3

Czytaj także:

OCENY WEDŁUG SEKCJI
Prezentacja (wygląd, styl, szybkość i wygoda interfejsu)
7
Dźwięk (gra aktorów, muzyka, inżynieria dźwięku)
8
Grafika (jak wygląda gra w kontekście platformy)
8
Optymalizacja [Switch] (płynność działania, błędy)
8
Gameplay (szybkie sterowanie, wciągająca gra)
9
Narracja (fabuła, dialogi)
8
Xenoblade Chronicles 3 stał się większy i lepszy, ale wciąż jest Xenoblade Chronicles. Nie przekona ta gra ważnych krytyków, a bez względu na to, jak wiele jest ulepszeń, twórcy nie dodali czegoś rewolucyjnego. Jej mocne strony to bardzo interesująca sceneria i ciekawa fabuła.
Denis Koshelev
Denis Koshelev
Recenzent technologii, dziennikarz gier, entuzjasta Web 1.0. Od ponad dziesięciu lat piszę o technologii.
- Advertisement -
Subscribe
Notify of
guest

2 Comments
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
JRPGFAN
JRPGFAN
2 years ago

“Ogólnie rzecz biorąc, anglojęzyczny dubbing takich gier jest bolesnym tematem”
To po co w ogóle z takiej protezy dla leniwych amerykanów korzystać zamiast wybrać jak każdy poczytalny człowiek oryginalne głosy? No litości. Przecież w dubbingu masz całkiem zmienionych bohaterów i ich charaktery. W każdym. Ale w japońskich grach czy mediach to jest podwójnie ważne, ponieważ ich historie kręcą się wokół bohaterów, nie fabuły.

Olga Akukin
Editor
Olga Akukin
2 years ago
Reply to  JRPGFAN

nadal łatwiej jest komuś słuchać bohaterów w języku ojczystym… chociaż osobiście Cię popieram

Xenoblade Chronicles 3 stał się większy i lepszy, ale wciąż jest Xenoblade Chronicles. Nie przekona ta gra ważnych krytyków, a bez względu na to, jak wiele jest ulepszeń, twórcy nie dodali czegoś rewolucyjnego. Jej mocne strony to bardzo interesująca sceneria i ciekawa fabuła.Recenzja Xenoblade Chronicles 3: bariera językowa