W tej recenzji opowiem o bezprzewodowym pionowym odkurzaczu marki Hisense, model Hisense Hi-Move IV HVC6464A. Urządzenie kosztuje prawie 900 zł, czyli dużo, ale niewiele jak na tego typu gadżety. Raczej mamy “średniaka”, jednak z niezwykle przydatnymi funkcjami, takimi jak sprzątanie na mokro i podświetlenie.
Dodam, że Hisense najpierw przyszło do Polski z szeroką ofertą telewizorów. Ale potem ta chińską firma kupiła słoweńska Gorenje i od tej pory oferuje różne sprzęty AGD.
Wcześniej nie korzystałam z odkurzaczy bezprzewodowych, jednak od dawna planowałam zakup podobnego modelu. Dzisiaj odpowiemy na pytanie: jak wygodny jest ten Hi-Move w porównaniu ze zwykłym przewodowym odkurzaczem i robotem odkurzającym? Czy ten model może sprawić, że polubię sprzątanie? Sprawdźmy.
Wszystkie części są w indywidualnych opakowaniach i znajdują się w specjalnych wkładkach z tektury, które pod względem właściwości amortyzujących są lepsze, niż zwykła folia piankowa.
W opakowaniu leżą:
Przeczytaj także: Recenzja Eufy RoboVac G10 Hybrid — niedrogi robot odkurzacz ze sprzątaniem na mokro
Odkurzacz wykonany jest w srebrno-czarnej kolorystyce, wygląda stylowo i solidnie, budowa porządna. Montaż Hisense Hi-Move IV HVC6464A jest intuicyjny, każdy szczegół zapinany jest przyciskiem. Aby usunąć jakąkolwiek część, na przykład dyszę, rurkę lub baterię, musisz nacisnąć przycisk i dopiero potem wyjąć potrzebny element. W związku z tym, nie ma ryzyka, że coś odpadnie podczas sprzątania.
Ponadto, chciałabym zwrócić uwagę na bardzo zrozumiałą instrukcję. Wyraźnie widać, że zdjęcia opisują każdą operację – jak coś zdjąć, założyć, wymienić. Proste i przejrzyście- sama wygoda w użyciu!
Warto dodać, że do odkurzacza pionowego Hi-Move IV HVC6464A dołączone są dwie różne szczotki: z miękkiego włosia i gumowymi wkładkami – do czyszczenia dywanów, oraz druga – całkowicie z włosiem – ta lepiej radzi sobie z zanieczyszczeniami na podłodze.
Byłam zadowolona z obecności elastycznej rury. Nie do wszystkich miejsc można dotrzeć konwencjonalną rurą, nawet jeśli próbujesz tam dosięgnąć, zginając się na pół. Dla tego odkurzacza nie jest to problemem, możesz wyjąć rurę i umieścić dyszę bezpośrednio na bloku silnika. Ale są takie cienkie miejsca, na przykład zagięcie za akumulatorem, telewizorem i innymi przeszkodami, w których blok silnika nie zmieści się. W takim przypadku elastyczna rura rozszerza możliwości czyszczenia.
Podobały mi się również szczotka do czyszczenia mebli (po tym jak skończyłam z czystą na pierwszy rzut oka sofą, znalazłam naprawdę sporo kurzu w pojemniku!) i ssawka z włosiem (można wyczyścić na przykład klawiaturę), ssawka szczelinowa, która jest w stanie usunąć komary lub pająki w rogach pokoju.
Blok szczotek wyposażony jest w podświetlenie, więc jeśli nie zauważyłeś okruchów przed odkurzaczem, zobaczysz je podczas sprzątania. I przez to pomyślnie usuniesz. To bardzo wygodne!
Odkurzacz po prostu stać przy ścianie, można go zostawić na jakiś czas i nie bać się, że upadnie.
W komplecie znajduje się uchwyt ścienny, na którym oprócz jednostki silnikowej można również zawiesić dwie dysze. Ponownie bardzo elegancko rozwiązuje to kwestię przechowywania odkurzacza – zamontować uchwyt za drzwiami i gotowe.
Łamana teleskopowa rura zmienia swoje położenie tak, jak to pokazane na obrazie. Ta funkcja jest dostępna po naciśnięciu przycisku. Łatwo to zrobić, przycisk jest dobrze umieszczony.
Przycisk zasilania na odkurzaczu jest również wygodny, znajduje się tuż pod palcem. W związku z tym, łatwo jest wyłączyć odkurzacz, jeśli podczas procesu czyszczenia musisz przenieść się z miejsca na miejsce lub coś zmienić. Pozwala to zaoszczędzić trochę energii baterii, która jak wszystkie odkurzacze bezprzewodowe ma swoje ograniczenia. Dla porównania: wiele odkurzaczy Xiaomi nie ma przycisku, tylko „spust”, który trzeba cały czas trzymać wciśnięty i już po kilku minutach palec zaczyna się męczyć.
Przeczytaj także: TOP 10 odkurzaczy pionowych
Hi-Move IV HVC6464A obsługuje trzy tryby pracy, przy czym najmocniejszy jest trybem turbo, a najsłabszy moim zdaniem jest za słaby. Dla wygody użytkownika na obudowie odkurzacza znajduje się ekran. Nie jest to wyświetlacz LCD, a tzw. ekran segmentowy, na którym z segmentów tworzony jest obraz. Wyświetla naładowanie baterii w procentach – jest to bardzo wygodnie. Wybrany tryb jest podświetlony pod stanem naładowania baterii, tryby przełączają się za pomocą przycisku.
Na ekranie są też dwa wskaźniki – tego że szczotka w coś się zaplątała i się zablokowała oraz że pojemnik na kurz jest pełny (choć jest przezroczysty, to i tak to widać).
W trybie “średnim” baterii wystarcza na 35 minut, co pozwoliło mi całkowicie obejść mieszkanie o powierzchni 58 metrów kwadratowych. W trybie turbo odkurzacz działa tylko 10 minut, co oczywiście nie wystarcza, ale nie jest to zły wynik jak na bezprzewodowy odkurzacz, ponieważ możliwości baterii są ograniczone. Ten tryb nie jest przeznaczony do ciągłego sprzątania, ale do krótkiego, jeśli trzeba szybko i skutecznie “zassać” coś. Jednak, dla obiektywności, nawet najwyższej mocy nie można porównać z “pełnoprawnym” dużym odkurzaczem przewodowym.
Kiedy sprzątałam mieszkanie, używając na przemian trybu turbo i trybu średniego, moja bateria rozładowała się w ciągu 25 minut. Gdy korzystałam tylko z umiarkowanego trybu, bateria wytrzymywała 40 minut. Udało mi się odkurzyć podłogi, jednak aby „pobawić się” ssawkami, konieczne było ponowne naładowanie akumulatora.
Z instrukcji do Hi-Move IV HVC6464A wynika, że czas pełnego naładowania baterii to 4-6 godzin, jednak moja bateria została naładowana od zera do 100% w 2,5 godziny, nie wiem jak. Akumulator można odłączyć od odkurzacza przyciskiem i ładować oddzielnie od jednostki głównej lub np. zawiesić na ścianie i ładować bez odłączania od jednostki silnikowej.
Dodam, że w trybie minimalnym i średnim odkurzacz jest bardzo cichy – nie przestraszy nawet kota, o dzieciach już nie wspomnę. W trybie turbo poziom hałasu jest zauważalnie większy, ale nadal NIE na poziomie klasycznych mocnych odkurzaczy. Tak, i słuchać tego hałasu przez ponad 10 minut, z oczywistych powodów, o których pisałam wcześniej, nie będziesz w stanie!
Przeczytaj także: Test odkurzacza Dyson V11 Absolute – z nim polubisz sprzątanie!
Kolejnym punktem, który wzbudził moje zainteresowanie, jest nasadka do czyszczenia na mokro. Nie każdy odkurzacz pionowy może pochwalić się takim akcesorium (ale w przypadku robotów to raczej powszechna rzecz). Ssawka mocowana jest za blokiem z szczotką w taki sposób, że można zebrać zanieczyszczenia szczotką, a następnie przetrzeć wilgotną ściereczką. Dwie rzeczy na raz. To naprawdę wygodne!
Podczas czyszczenia ściereczka jest wyraźnie wilgotna. Nie pozostawia po sobie kałuż, ale znacznie nawilża podłogę.
W górnej części bloku do sprzątania na mokro znajduje się zbiornik na wodę z dwoma otworami. Otwory są wąskie, wodę można wlać do nich cienkim strumieniem z kranu lub za pomocą specjalnego pojemnika dołączonego w komplecie. Ponieważ są dwa otwory, pozostała woda jest łatwa do wylania, aby po zakończeniu pracy nie pozostała w pojemniku. Ściereczkę na dyszy można łatwo przymocować za pomocą samoprzylepnego rzepa. Do kompletu dołączona jest jedna zapasowa ściereczka, czyli łącznie mamy dwie.
Z mojego doświadczenia wynika, że w moim mieszkaniu (z dziećmi, ale bez zwierząt) pojemnik na kurz jest wypełniony całkowicie po 3 sprzątaniach. Łatwo go opróżnić, otworzyć i wytrząsnąć, żadne włosy nie czepiają się, nie musiałam nic czyścić rękami. Instrukcja mówi, że pojemnik na kurz można myć wodą. Myślę że jeśli w domu są puchate pupili, opróżniać pojemnik na kurz trzeba będzie po każdym sprzątaniu, bo nie jest duży.
Po kilku czyszczeniach też nie powiedziałabym, że na szczotce zostało dużo włosów – trochę było, ale łatwo je usunąć bez dodatkowych narzędzi. Dochodzę do wniosku, że konstrukcja szczotek jest przemyślana.
Przeczytaj także: Recenzja robota odkurzającego Xiaomi Mi Robot Vacuum-Mop 2 Pro
Podsumuję jakość sprzątania. Aby usunąć zanieczyszczenia w trybie średniej mocy, musisz “przejść” szczotką po docelowym miejscu dwa do trzech razy. W trybie turbo wystarczy jeden. Minimalny tryb jest za słaby, raczej dla szyszenia klawiatury laptopa, na przykład.
Należy pamiętać, że standardowa szczoteczka ma swoje ograniczenia, przez co nie jest w stanie idealnie wyczyścić rogów. Konieczne jest zastosowanie ssawki szczelinowej lub ssawki do kurzu. Dysza do czyszczenia mebli dobrze pracowała przy średniej mocy.
Generalnie Hisense Hi-Move IV HVC6464A nie można nazwać supermocnym, jednak do lekkiego, a nawet średniego czyszczenia, w tym na mokro, jest dość dobry. Ze wszystkimi tymi zadaniami gadżet poradzi sobie pomyślnie. O wiele wygodniej jest wziąć do ręki lekkie urządzenie i posprzątać podłogę, zbierając kurz, okruchy, włosy, niż wyciągać nieporęczny i ewentualnie rozmontowany na części przewodowy odkurzacz. Aby uruchomić robota-odkurzacza, lepiej przez pewien czas być nieobecnym w pokoju. Ponadto konieczne jest podnoszenie z podłogi wszystkiego, co może przeszkadzać robotowi. I oczywiście robot nie ma możliwości dostania się w trudne miejsca, pod większość mebli.
Krótko mówiąc, dzięki funkcji, która jest główna dla odkurzaczy pionowych – szybkiego czyszczenia, model Hisense Hi-Move IV HVC6464A, otrzymuje ocenę ode mnie cztery plus.
Z minusów – nie najwyższa moc. Ale musisz zrozumieć, że za 900 zł nie dostaniesz mocy na poziomie Dysona, za to trzeba zapłacić co najmniej dwa razy więcej. Otóż w porównaniu z wieloma innymi modelami z Chin (Xiaomi, Jimmy, Dreame) testowany Hisense Hi-Move IV HVC6464A wygląda na bardzo godny wybór i zdecydowanie jest wart uwagi. Z pewnością jest znacznie piękniejszy niż modele firm Philips, Electrolux, Beko, Tefal, Bosch.
Z zalet Hisense Hi-Move IV HVC6464A wyróżniłabym przede wszystkim funkcję sprzątania na mokro, ponadto taką, że można ją przeprowadzić jednocześnie z odkurzaniem. Byłam również zadowolona z obecności elastycznej rury, dość dużej ilości ssawek i podświetlenia.
Przeczytaj także:
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Leave a Reply