Naukowcy otrzymali pierwsze pełnokolorowe zdjęcia z teleskopu Euclid, na których uchwycili różne zakątki Wszechświata. “Nigdy wcześniej nie widzieliśmy takich astronomicznych obrazów, które zawierałyby tyle detali” – mówią przedstawiciele misji Euclid. “Są one nawet piękniejsze i bardziej wyraźne, niż się spodziewaliśmy, i pokazują wiele dotąd niewidzianych cech dobrze znanych obszarów bliskiego Wszechświata”.
Pod koniec lipca otrzymano pierwsze testowe foto, ale ledwo sięgają one pierwszego poziomu możliwości tego teleskopu. Natomiast nowe zdjęcia uchwyciły dotąd niewidoczne cechy nawet w niektórych dobrze zbadanych obiektach kosmicznych. Dzięki Euclid naukowcy mają nadzieję odkryć tajemnice ciemnej materii i energii, badając miliardy galaktyk znajdujących się na odległość do 10 miliardów lat świetlnych od Ziemi.
“Ukryta galaktyka” wpada w pole widzenia Euclid
Jedną z pierwszych galaktyk, którą uchwycił Euclid, nazwano “Ukrytą galaktyką”. Znajduje się ona na odległość około 11 milionów lat świetlnych od Ziemi i nosi trafną nazwę, ponieważ znajduje się za dyskiem Drogi Mlecznej. Zazwyczaj jest ona ukryta przez kosmiczny gaz, ciemny pył i jasne gwiazdy, ale teleskop użył narzędzia bliskiego zakresu podczerwieni, aby na nią spojrzeć.
“Ukryta galaktyka”, czyli IC 342, jest spiralną galaktyką podobną do Drogi Mlecznej. Ponieważ naszą własną galaktykę trudno badać, ponieważ żyjemy wewnątrz niej, naukowcy muszą polegać na badaniu innych galaktyk. Dlatego badanie IC 342 może nauczyć nas wiele o Drodze Mlecznej – w szczególności nowe szczegóły odkryte przez teleskop mogą pomóc śledzić historię powstawania gwiazd i ewolucję.
Rozproszone gwiazdy w Galaktyce Barnarda
Obiekt NGC 6822, znajdujący się zaledwie 1,6 miliona lat świetlnych od Ziemi, bardziej przypomina ślad aerozolu niż galaktykę. Jednak naukowcy są pewni, że karłowata Galaktyka Barnarda jest zalążkiem przyszłej, bardziej zorganizowanej galaktyki, podobnej do naszej.
NGC 6822 to pierwsza nieregularna (czyli asymetryczna) galaktyka, którą obserwował Euclid. Choć jest ona częścią tego samego gromady galaktyk co Droga Mleczna, NGC 6822 zawiera elementy ciężkich metali, które zwykle nie występują w młodych galaktykach, które wciąż się formują.
Nowe szczegóły mgławicy Głowa Konia
Mgławica Głowa Konia to duża ciemna molekularna chmura znajdująca się około 1500 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Oriona. Jasny układ gwiazd Sigma Orionis, znajdujący się nad Głową Konia, emituje ultrafioletowe promieniowanie w mgławicę, powodując jej świecenie. Według astronomów, sama głowa wygląda ciemno, ponieważ jej gęste chmury wodoru blokują tło światła.
Chmury wokół mgławicy już się rozproszyły, podczas gdy sama Głowa Konia rozpadnie się za 5 milionów lat. Korzystając z możliwości teleskopu, naukowcy mają nadzieję odkryć wiele ciemnych, młodych i dotąd niewidzianych planet podobnych do Jowisza oraz młode gwiazdy w tej okolicy.
Błysk gwiazd w NGC 6397
Na tym zdjęciu przedstawiona jest gromada NGC 6397. Są to tysiące gwiazd, powiązanych grawitacyjnie i obracających się w dysku Drogi Mlecznej na odległość około 7800 lat świetlnych od Ziemi. Astronomów szczególnie interesują słabe gwiazdy na obrzeżach gromady, ledwo oświetlone na zaludnionym tle.
Dzięki teleskopowi naukowcy będą szukać tutaj śladów z gwiazd, które rozciągają się na zewnątrz obiektu z powodu oddziaływania grawitacyjnego z innymi galaktykami poza gromadą. Jeśli znajdą takie “ogony” w NGC 6397, będą mogli obliczyć, w jaki sposób gromada obraca się wokół naszej galaktyki, co może następnie ujawnić rozkład i zachowanie halo ciemnej materii w Drodze Mlecznej.
Stare i nowe galaktyki w Gromadzie Perseusza
Na tym zdjęciu przedstawiono ponad 1000 galaktyk świecących w gwiazdozbiorze Perseusza, znajdującym się na odległość około 240 mln lat świetlnych od Ziemi. Ta gromada zawiera tysiące galaktyk i uważana jest za jedną z najbardziej masywnych struktur we Wszechświecie. Duże galaktyki tej gromady można zauważyć po ich żółtawo-białych aureolach, a tysiące gwiazd są wyraźnie wyróżnione.
Z daleka aktywność 100 tys. innych galaktyk widać jako niezliczone białe, żółte i czerwone kropki światła. Tylko niektóre z nich są tak odległe, że ich światło przebyło drogę 10 miliardów lat, aby dotrzeć do detektorów teleskopu. Astronomowie szczególnie zainteresowani są znalezieniem więcej takich malutkich, bardzo słabych galaktyk. Naukowcy są przekonani, że Wszechświat musi zawierać znacznie więcej tych małych obiektów, niż dotychczas znaleźli. “Dzięki Euclidowi będziemy mogli zobaczyć je, jeśli rzeczywiście istnieją w tak dużej liczbie, jak się przewiduje” – dodają naukowcy.
Czytaj także: