TP-Link poszerza portfolio kamer z serii Tapo o model C420 przeznaczony do monitoringu zewnętrznego. Produkt rejestruje kolorowy obraz 2K QHD, jest odporny na warunki atmosferyczne (certyfikat IP65) i działa na zasilaniu bateryjnym – aż do 180 dni.
Urządzenie pozwala na rejestrowanie obrazu w rozdzielczości 2560×1440. Dzięki przetwornikowi o wysokiej czułości Starlight, C420 zarejestruje obraz w wysokiej jakości nawet w warunkach słabego oświetlenia czy deszczu. Dodatkową zaletą jest również kolorowy tryb nocny. Nagrania z kamer można zapisywać na karcie microSD o pojemności do 256 GB zamontowanej w dołączonym do zestawu hubie Tapo H200 lub korzystając z usługi przechowywania w chmurze Tapo Care. Zasilanie z akumulatora ułatwi zainstalowanie kamer w miejscu, gdzie doprowadzenie przewodu byłoby utrudnione.
Najnowszą kamerę zewnętrzną TP-link wyposażono w zaawansowany czujnik ruchu, który bezzwłocznie wysyła powiadomienie push na urządzenie mobilne właściciela za każdym razem, gdy pod jego nieobecność w domu wykryje niepożądany ruch lub aktywność. Powiadomienie automatycznie przesyłane jest m.in. po wykryciu wtargnięcia na posesję, przekroczeniu wyznaczonej przez użytkownika granicy oraz w przypadku sabotażu kamery. W tej sytuacji uruchomione zostają także głośna syrena i alarm świetlny, które skutecznie odstraszają nieproszonych gości. Inteligentne wykrywanie ruchu jest w stanie rozpoznać także zwierzęta czy samochody.
Tapo C420 oferuje także dwukierunkową transmisję audio, czyli możliwość rozmowy przez urządzenie, np. z kurierem, którego można poprosić o zostawienie przesyłki przed drzwiami.
Kamerą Tapo C420 można zarządzać za pomocą aplikacji na urządzenia mobilne
(z systemem iOS lub Android). Aplikacja obsługuje do 32 kamer i pozwala na podgląd z czterech różnych urządzeń na jednym ekranie.
Kamery Tapo C420 są już dostępne w sprzedaży w zestawach zawierających dwie kamery oraz hub Tapo H200 (zestaw Tapo C420S2) w cenie około 1100 zł i zostały objęte 24-miesięczną gwarancją.
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Czytaj także: