Uważam, że uniwersalność jest głównym użytecznym trendem w nowoczesnych słuchawkach. A nawet, by być bardziej precyzyjnym, hybrydyczność. Weźmy na przykład Razer Barracuda X, zupełnie nowy zestaw słuchawkowy od najsłynniejszego producenta gamingowych…. oj ta, wszystkiego na świecie.
Słuchawki są zarówno przewodowe, jak i bezprzewodowe, współpracują z komputerem i konsolami, a także łączą się ze smartfonem, a ich czas pracy jest doskonały, a nauszniki są naprawdę komfortowe w użyciu. Cena (od 380 zł) jest stosunkowo niska, dlatego ich prawie każdy może sobie pozwolić.
Komplet
Komplet zaskakuje obfitością. Kabli jest sporo – zarówno AUX, jak i Type-C na Type-C, a także przedłużacz z Type-C (żeński) na Type-A (męski) oraz kabel z mikrofonem kardioidalnym Razer Hyperclear.
Tylko jeden element w zestawie – nie jest kablem. Jest to odbiornik USB, znany również jako odbiornik bezprzewodowy ze złączem typu C. I po raz pierwszy, w życiu widzę odbiornik z Type-C.
Właściwie dlatego w komplecie jest «żeński» kabel Type-C. Jest to przedłużacz do odbiornika, który, jak widać, może “przeszkadzać” i zajmować szerokość sąsiednich złączy USB, co jest problematyczne w przypadku komputerów i laptopów. Z przedłużaczem nie ma takiego problemu.
Czytaj także: Recenzja słuchawek Logitech G435: bezprzewodowa rozkosz
Wygląd
Słuchawki wyglądają świetnie. Matowy czarny plastik, zgrabne, dyskretne logo Razer.
Dziwi mnie brak rzucających się w oczy zielonych elementów designu, w końcu firma jest z tego znana. Wygląda stylowo i profesjonalnie. Ale to niezwykłe.
Nieco niezwykły jest również brak podświetlenia RGB. Za co dziękuję. Jak również za brak konieczności instalowania jakiegokolwiek oprogramowania na komputerze w celu “ulepszenia” dźwięku słuchawek. Mają dory dźwięk od razu po wyjęciu z pudełka.
Przeczytaj także: Recenzja przewodowych słuchawek Logitech G335: nie są tanie, ale fajne
Zagłówek Razer Barracuda X jest wykonany ze skóry ekologicznej o średniej miękkości, ten element konstrukcyjny idealnie leży na głowie. Miseczki obracają się aż o 90 stopni, a regulacja wysokości jest świetna.
Nasadki są idealne! Markowa tkanina FlowKnit, skóra “oddycha”. Solidne, dobrej jakości, przyjemne.
Peryferia
Wszystkie złącza i elementy sterujące Razer Barracuda X są umiejscowione na lewej czaszce na dole, prawa jest pusta. Jest złącze do odłączanego mikrofonu, złącze Type-C do ładowania, gniazdo 3,5 mm do połączenia przewodowego, przycisk zasilania, wskaźnik pracy, pokrętło głośności i przycisk mikrofonu.
Fajny niuans – przycisk zasilania pozwala wstrzymywać muzykę jednym naciśnięciem! Podwójne naciśnięcie pomija utwór, a potrójne włącza poprzedni.
Przeczytaj także: Recenzja klawiatury Patriot Viper V765 i słuchawek Viper V380
Dane techniczne
Słuchawki ważą 250 g, czyli są stosunkowo lekkie, choć nie jest to rekordowy wynik.
Częstotliwość słuchawek -wynosi od 20 do 20 000 Hz, czułość 96 dB, 40 mm przetworniki Triforce.
Mikrofon – modele Hyperclear, z pasmem przenoszenia od 100 do 10 000 Hz, czułość -46 dBa. Jakość dźwięku jest przyzwoita.
Inne ciekawe rzeczy – po podłączeniu do smartfona przez Razer Barracuda X możesz odbierać połączenia. Odpowiada za to przycisk zasilania.
Deklarowany czas pracy do 20 godzin.
Czytaj także: Recenzja HyperX Cloud II Wireless: flagowy zestaw słuchawkowy?
Własne doświadczenia
Pod względem jakości dźwięku Razer Barracuda X jest w porządku. Zabrakło mi niskich częstotliwości, ale trójwymiarowy dźwięk 7.1 jest znakomity. Granie w gry to sama przyjemność.
W przypadku muzyki, jeśli nie jesteś audiofilem, to wynik brzmienia powinien Cię zadowolić.
Jedynie co, ciągle zapominam o tym, że słuchawki NIE działają przez Bluetooth, nawet z telefonem potrzebują odbiornika.
Oznacza to, że dyskusja na temat kodeków jest bez sensu, jest jeden i zastrzeżony wariant kodeku. Jednak, dźwięk przez smartfon jest bardzo dobry. I nie ma opóźnień sygnału.
Podsumowanie Razer Barracuda X
Ten model może być najlepszą opcją, jaką miałem przez cały rok. Jest na takim samym poziomie co EPOS H3 Hybrid, tak jak model nie polega wyłącznie na łączności bezprzewodowej.
I chociaż Razer Barracuda X jest w dużym stopniu zależny od odbiornika Bluetooth, przystępna cena i dodatkowa funkcjonalność przycisku zasilania są dużymi atutami. Polecam!
Przeczytaj także: Recenzja Logitech G733 Lightspeed: fenomenalne słuchawki … z obraźliwym problemem