Samochody elektryczne cieszą się coraz większą popularnością, a kierowcy chętnie je kupują. Dowiedz się, jakie są najdroższe pojazdy elektryczne i ile musiałbyś za nie zapłacić. Oto nasza lista pięciu najlepszych.
Kiedy słyszymy o samochodach elektrycznych, przede wszystkim przychodzi na myśl firma Tesla Elona Muska. Rzeczywiście, te pojazdy elektryczne są bardzo prestiżowe i popularne wśród wielbicieli napędu elektrycznego. Poza tym nie każdego stać na taki samochód. Okazuje się jednak, że modele Tesli nie są najdroższymi samochodami elektrycznymi na świecie. Musisz zrozumieć, że są samochody, które są kilkakrotnie droższe od prestiżowego Tesli Model X. Więc dzisiaj przedstawimy najdroższe samochody elektryczne, które mogą zrobić konkurencję nie tylko Tesli, ale także Ferrari i Bugatti oraz McLaren.
Nowinki są zwykle drogie, ale w końcu, gdy stają się tańsze i bardziej popularne, tracą na wartości. Zanim zaczniemy, warto zauważyć, że wszelkie dane dotyczące kosztów są w walucie obcej i są zaokrąglane, więc wahania kursów walut mogą zmieniać określone wartości, ale z pewnością nie na tyle, żeby tego starczyło dla zmiany listy. Dodatkowo, teoretycznie, nowy “gracz” mógł wejść na rynek z nowym elektrycznym hipersamochodem dosłownie w dniu publikacji artykułu. Oznacza to, że nie traćmy czasu i przedstawmy naszych 5 najdroższych samochodów elektrycznych na świecie, które można dziś kupić.
NIO EP9 – $1,2 miliona dolarów
Naszą listę otwiera supersamochód chińskiej firmy NIO. Ten 2-drzwiowy samochód sportowy, zaprezentowany po raz pierwszy w 2016 roku, oferuje dwa siedzenia pokładowe, a opracowanie jego designu i wersji produkcyjnej zajęło zaledwie 18 miesięcy pracy.
EP9 oznacza Electric Performance 9 i nie możecie sobie nawet wyobrazić, jak trafna jest ta nazwa. Faktem jest, że ten samochód elektryczny jest nadal jednym z najszybszych pojazdów elektrycznych na świecie. EP9 ma na swoim koncie kilka rekordów prędkości, które zademonstrował na torach wyścigowych. Siła docisku wynosi do 24019 N.
NIO EP9 jest napędzany przez cztery chłodzone cieczą silniki elektryczne, każdy z osobnym kołem. Każdy z nich zapewnia 335 koni mechanicznych, wykorzystując do zasilania akumulator litowo-jonowy. Zasięg wynosi do 427 km na jednym ładowaniu.
Wyjątkowość tego BEV polega na tym, że każde koło jest niezależnie kierowane, co w połączeniu z zaawansowanym systemem wektorowania momentu obrotowego zapewnia najlepsze możliwe przenoszenie mocy. Ten wniosek potwierdza przebieg do setek kilometrów w 2,7 sekundy i maksymalną prędkość 350 km/h. To naprawdę imponujące liczby, biorąc pod uwagę, że samochód waży 1735 kg.
Jeśli chodzi o cenę i dostępność modelu, początkowo zmontowano tylko sześć samochodów elektrycznych EP9, ale z czasem, biorąc pod uwagę popyt produktu, firma zdecydowała się rozszerzyć ten plan o kolejne 10 samochodów. Każdy z nich kosztuje co najmniej $1 200 000 USD.
Rimac Concept_Two – $1,7 miliona dolarów
Firma Rimac od razu stwierdziła, że ich głównym celem nie jest zarabianie pieniędzy, ale podobnie jak Tesla zamierzają pomagać innym w tworzeniu świata przyjaznego dla środowiska. Rozwój samochodów elektrycznych ma na celu zachowanie stanu ekologicznego Ziemi. Słowem wszystko się zgadza, ale Concept_Two i tak okazał się bardzo drogi.
Tak więc 150 supersamochodów w cenie około $1 700 000 dolarów przyniosło właścicielom firmy dobry dochód. Wielu osób było zaskoczonych, że prawie wszystkie wydane modele zostały sprzedane. Pozwoliło to firmie rozwinąć swoje technologie i rozwiązania, a być może wkrótce zobaczymy jeszcze ciekawsze modele. Na razie wróćmy do Rimac Concept_Two.
C_Two posiada charakterystyczne cechy, nadwozie samonośne, opływowe owalne dwudrzwiowe coupé i aktywny system aerodynamiczny, który osiągnął współczynnik oporu powietrza 0,28. Samochód elektryczny napędzany jest czterema silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 1914 KM i 2300 Nm. Zasilane są baterią o pojemności 120 kWh, która pozwala na przejechanie 550 km na jednym ładowaniu.
Każdy z silników jest bezpośrednio połączony z jednym kołem i, co ciekawe, z przodu współpracują z jednobiegowymi skrzyniami biegów, natomiast tylne mają już dwubiegowe. Mówi się, że zmienia to C_Two w bestię o wadze 1950 funtów, która rozpędza się do 100 km/hw 1,85 sekundy… aczkolwiek po delikatnym 30-centymetrowym „przyspieszeniu”. Wiadomo, że maksymalna prędkość Rimaca C_Two może osiągnąć 415 km/h.
Lotus Evija — $2,5 miliona dolarów
Kiedy Lotus oficjalnie zaprezentował swój samochód elektryczny, twierdził, że jego Evija będzie najpotężniejszym samochodem na świecie. Jego łączna moc sięga 2000 koni mechanicznych, co w połączeniu z napędem na wszystkie koła daje temu hipersamochodowi sprint od 0 do 100 km/hw mniej niż 3 sekundy i prędkość maksymalną ponad 320 km/h.
Sama Evija waży 1678 kg, czyli całkiem sporo jak na samochód elektryczny. Ponadto, być może, większość tej masy pochodzi z silnika. Wiadomo, że został opracowany wspólnie z kolaboracją z Williams Advanced Engineering w Wielkiej Brytanii i ma moc 500 KM. z jednobiegową skrzynią biegów na każdym kole. Całkowity moment obrotowy wynosi 1700 Nm. Akumulator jest zamontowany centralnie za salonem, a jego pokrywę widać nawet przez tylną szybę pojazdu elektrycznego.
Jeśli chodzi o akumulatory, wybrano system o pojemności 70 kWh, który powinien wystarczyć na przejechanie nawet 402 kilometrów na jednym ładowaniu. Samochód elektryczny ma bardzo szybki tryb ładowania, stacja ładująca o mocy 350 kW zapewnia pełne naładowanie akumulatora Eviji w zaledwie 18 minut.
Temperatura nagrzewania silnika jest kontrolowana przez zestaw czterech dużych układów odprowadzania ciepła, dzięki czemu samochód może pracować maksymalnie przez siedem minut.
Firma twierdzi również, że Evija może przyspieszyć szybciej niż hipersamochody o tradycyjnym napędzie. I nie jest to zaskakujące, ponieważ testy wykazały, że Lotus Evija przyspiesza do pierwszych 100 km/hw mniej niż 3 sekundy, przyspieszenie do 300 km/h zajmuje fantastyczne 9 sekund, a maksymalna prędkość z kolei wynosi 322 km/h. Dodajmy do tego idealnie wypolerowany płat o opływowym kształcie, tunele Venturi i ogromne wloty powietrza do hamulców. Po prostu fantastyczny samochód elektryczny!
Lotus planuje zbudować tylko 130 sztuk Evija, a potencjalni nabywcy rok temu byli w stanie zdeponować depozyt w wysokości $310 000 USD, aby kupić samochód elektryczny za „jedyne” $2 100 000 USD, bez podatków i dopłat. Wiadomo, że prawie wszystkie modele były zamówione w przedsprzedaży, więc brytyjska firma rozważa zwiększenie produkcji.
Automobili Pininfarina Battista Anniversario – $2,9 miliona dolarów
Automobili Pininfarina jest wciąż dość młodym producentem samochodów w porównaniu do swoich konkurentów. Prawie dwa lata temu na “targach” motoryzacyjnych w Genewie Automobili Pininfarina zaprezentowała swój luksusowy elektryczny hipersamochód Battista, który zostanie wyprodukowany w 150 egzemplarzach. Jego platforma została wykonana z włókna węglowego, a z przodu i z tyłu znajdują się specjalne aluminiowe amortyzatory.
Jeśli chodzi o karoserię, nacisk kładzie się również na włókno węglowe, a układ akumulatorów o mocy 120 kWh (pozwalających na do 450 km jazdy na jednym ładowaniu) przypomina literę „T”. Co ciekawe akumulator znajduje się w środkowym tunelu i za przednimi siedzeniami.
Tłumienie zapewnia elektronicznie regulowane zawieszenie, a hamulce są obsługiwane przez tarcze węglowo-ceramiczne o średnicy 390 mm z przodu i tyłu, sterowane sześciotłoczkowymi zaciskami. Cały układ hamulcowy jest dodatkowo uzupełniony hamulcem pneumatycznym. Dobre rozwiązanie dla aut elektrycznych, bo do tej pory występowało tylko w Formule 1.
Jako układ napędowy Battista wykorzystuje rozwiązanie od Rimac, podobny do tego, który można znaleźć we wspomnianym wcześniej Rimac C_Two, ale z innymi cechami. Model może pochwalić się mocą 1903 KM i momentem obrotowym 2300 Nm generowanym przez cztery niezależne silniki. Prawdziwy koń arabski w świecie samochodów elektrycznych.
Taka specyfikacja prawdopodobnie pociąga za sobą znaczne ograniczenia w zakresie przyczepności opon. Choć o to wszystko mogą zadbać opony Pirelli P Zero na 21-calowych felgach. Pod względem osiągów producent twierdzi, że przyspiesza do setki w 1,9 sekundy i rozpędza do maksymalnej prędkości 350 km/hw 10 sekund. Naprawdę, szybki rasowy koń arabski.
Jeśli mówimy o cenie, są pewne niuanse. Tak więc dla większości potencjalnych nabywców jest to $2 200 000 USD, ale wśród planowanych 150 sztuk znajdzie się pięć modeli Battista Anniversario, których cena wzrośnie do $2 900 000 USD. Zaskakujące jest to, że wszystkie pięć modeli zostały już sprzedane.
Aspark Owl — $3,2 miliona dolarów
Konkurencja na rynku supersamochodów występuje na kilku obszarach. Niektórzy producenci próbują wpływać na wyobraźnię kupujących parametrami takimi jak moc (Lotus Evija), inni stawiają na prędkość maksymalną (SSC Tuatara), a jeszcze inni starają się to wszystko łączyć, dodając legendę o własnej marce i cenie (prawie co Model Bugatti). Japończycy z Asparkiem postanowili podejść do tego problemu nieco inaczej – ich priorytetem przy tworzeniu supersamochodu było jak najlepsze przyspieszenie. I musimy przyznać, że udało im się ten cel osiągnąć.
Po raz pierwszy Aspark Owl został zaprezentowany światu w 2017 roku na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie. Na szczęście nie zakończył swojego istnienia jako jedyny prototyp, ale trafił do sprzedaży. To ciekawy samochód, ponieważ od samego początku projektanci postawili sobie za zadanie osiągnięcie najlepszego przyspieszenia.
Samochód jest bardzo niski i aerodynamiczny, a także bardzo mocny. Ta moc jest generowana przez cztery silniki elektryczne i wynosi około 2000 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy ma tę samą wartość (oczywiście wyrażoną w odpowiednich jednostkach). Dzięki tym parametrom auto na starcie jest niesamowicie szybkie – startuje od zera i do 100 km/h zajmuje mniej niż dwie sekundy (dokładnie 1,7 sekundy). Skupienie się na przyspieszeniu nie oznacza, że możliwości samochodu w innych aspektach nie są imponujące. Jego maksymalna prędkość to około 400 km/h, a zasięg poruszania się na jednym ładowaniu to około 450 km. Ale wszystko oczywiście zależy od stylu jazdy kierowcy.
„Kobiecy wygląd” Aspark Owl, z jego zaokrąglonymi, atrakcyjnymi kształtami, zapewnia samonośny korpus z włókna węglowego o masie 120 kg, który może poruszać się zaledwie 3,15 cala od powierzchni drogi.
W tej chwili samochód jest nadal w fazie produkcji. W tym celu japońska firma nawiązała współpracę z włoską Manifattura Automobili Torino, która specjalizuje się w realizacji tego typu projektów. Oczekuje się, że 50 jednostek Aspark Owl zostanie zmontowanych jako pierwsze, a każda z nich będzie warta niewiarygodnej sumy $3 200 000 USD.
Tak, dla większości z nas są to pojazdy marzeń, ale poziom ich technologii klarownie pokazuje, że samochody elektryczne to przyszłość. Jest ich coraz więcej na autostradach świata, w Polsce również.