Słuchawki Haylou S35 ANC mnie zaskoczyły. Biorąc pod uwagę cenę tylko od 200 zł, ten gadżet można uznać za dar losu. Ale porozmawiajmy o wszystkim po kolei.
Słuchawki są niedrogie. Można je kupić na AliExpress za jedyne 200 zł. W Polsce są rzadko spotykane, ale ceny też są demokratyczne. To jedne z najtańszych słuchawek w tej klasie – pełnowymiarowe, z obsługą ANC i Hi-Res Audio.
W pudełku znajdziesz składane słuchawki, kabel USB-A/USB-C, kabel do przewodowego połączenia z urządzeniami poprzez jack 3,5 mm oraz instrukcję.
Czytaj także: Recenzja Lamax HighComfort ANC: naprawdę super słuchawki!
Testowane przeze mnie słuchawki białe, o tym przeczytamy na opakowaniu. Ale w rzeczywistości, kolor jest raczej beżowy. Dostępna jest również czarna i jaskrawa fioletowo-pomarańczowa opcje.
Jak tylko zobaczyłem S35 ANC, od razu przed oczyma pojawił się inny produkt klasy premium. Zobaczcie, bardzo są podobne do Sony WH-1000XM4:
All nic w tym złego, moim zdaniem.
Haylou S35 ANC mają klasyczną konstrukcję nauszną z miękkim pałąkiem (wzmocniony metalowym paskiem) i nausznikami. Głównym materiałem jest matowy plastik.
Długość pałąka jest regulowana, słuchawki obracają się lekko do przodu i o 90 stopni do tyłu, a także każda ze słuchawek składa się, co ułatwia ich transport.
Słuchawki wyglądają solidnie, ale mam wątpliwości co do zawiasów, bo są plastikowe.
Wcześniej miałem już kilka podobnych modeli, ale one się psuły i wytrzymywały od pół roku do roku aktywnego użytkowania. Dlatego nie mogę zagwarantować trwałości takiej konstrukcji w tanich słuchawkach.
Pałąk wykonany jest z miękkiej sztucznej skóry. Z podobnego materiału są nauszniki, wewnątrz nich znajduje się pianka z efektem pamięci.
Wszystkie główne elementy znajdują się po prawej stronie. Widzimy tutaj trzy mechaniczne przyciski, wskaźnik naładowania, gniazdo 3,5 mm i port USB typu C. Widoczny jest także otwór mikrofonu.
W każdej słuchawce są mikrofony do systemu redukcji szumów, ozdobione srebrnymi nakładkami.
Płaską częścią prawego głośnika jest “touchpad”, który służy także do sterowania Haylou S35 ANC.
Ogólnie rzecz biorąc, konstrukcja słuchawek przekracza oczekiwania dotyczące taniego produktu.
Haylou S35 ANC charakteryzuje się doskonałą ergonomią. Pałąk jest regulowany i nie uciska, model bezpiecznie pokoi się na głowie. Nauszniki są miękkie, a najważniejsze – duże i całkowicie zakrywają moje duże uszy.
Przeczytaj także: Recenzja bezprzewodowych słuchawek Sennheiser HD 450BT. Kto to w ogóle kupuje?!
Sterowanie słuchawkami jest dobrze przemyślane, dostępne są wszystkie niezbędne akcje – odtwarzanie, pauza, przełączanie utworów, odbieranie i rozłączanie połączeń, regulacja głośności, przełączanie trybów ANC, wywoływanie asystenta głosowego. Sterowanie odbywa się za pomocą pojedynczych, podwójnych i potrójnych kliknięć, a także “długich” kliknięć. Pełny opis gestów znajduje się w instrukcji obsługi.
Chcę jednak zwrócić uwagę na jedną przydatną funkcję: jeśli dotkniesz i przytrzymasz dotykowy panel podczas słuchania muzyki, głośność odtwarzania zostanie zmniejszona (ale odtwarzanie całkowicie się przy tym nie wstrzymuje) i uaktywni się tymczasowy tryb przezroczystości dźwięku, dzięki czemu będziesz słyszeć co się dzieje wokół Ciebie i będziesz mógł na przykład z kimś porozmawiać. Ten tryb działa tak długo, jak długo trzymasz palec na czujniku. To rozwiązanie jest bardzo fajne i wygodne, jeśli potrzebujesz np. zamienić kilka słów z kasjerem czy kierowcą, nie spotykałem podobnego w innych słuchawkach, nawet drogich.
Testuję wiele słuchawek i zauważam, że prawie nie ma już urządzeń o okropnym dźwięku, nawet w niższej pokce cenowej. Wszystko to dzięki obsłudze nowoczesnych kodeków AAC, aptX HD, a czasem LDAC (Hi-Res Audio). Zatem dobry dźwięk Haylou S35 ANC nie był dla mnie zaskoczeniem. To kolejne niedrogie słuchawki, które mogą się pochwalić wysoką jakością dźwięku i dużymi głośnikami 40 mm.
Domyślnie ustawienia dźwięku są dobre i zrównoważone, chociaż możesz dostosować wszystko do własnych potrzeb, korzystając z korektora lub ustawień wstępnych w aplikacji. Spektrum częstotliwości ograniczone jest do standardowych 20 Hz – 20 kHz, ale to wcale nie jest problemem – dźwięk Haylou S35 ANC jest w porządku, czysty, przestrzenny i z przyjemnym basem.
Osobiście, dezaktywowałem ostatnio w smartfonach efekty dźwiękowe Dolby Atmos (i podobne). Większość słuchawek brzmi już świetnie i nic nie trzeba ulepszać. Jednocześnie zastosowanie różnych technologii zwiększa zużycie energii, a zatem logicznie, że słuchawki będą działać krócej.
Przeczytaj także: Recenzja słuchawek TWS Haylou X1 2023: Hit za 100 zł
Haylou S35 ANC są wyposażone w pięć mikrofonów. Cztery z nich służą do redukcji szumów i trybu przezroczystości. Drugi mikrofon na prawym głośniku odpowiada za transmisję mowy.
Moi rozmówcy zwracali uwagę na naturalną barwę i klarowność mojego głosu. Dlatego Haylou S35 ANC można uznać za słuchawki uniwersalne, które nadają się zarówno do muzyki, jak i rozmów telefonicznych oraz wideokonferencji.
Pod względem redukcji szumów, słuchawki wykazują niesamowite wyniki, jak na segment budżetowy. Słuchawki tłumią nie tylko typowy hałas o niskiej częstotliwości, ale nawet nagle dźwięki z telewizora znajdującego się kilka metrów dalej. To prawie flagowy ANC, czego nie spodziewałbym się po słuchawkach za 200 zł.
System “przejrzystości” również działa bezproblemowo, nie ma nawet charakterystycznych szumów w tle.
Do konfiguracji słuchawek polecam zainstalować aplikację Haylou Sound.
Android:
iOS:
Podobały mi się ustawienia dźwięku i profile korektora dźwięku. Szkoda tylko, że nie można stworzyć własnego presetu, ale wybrałem opcję „Improved Acoustics” i byłem z niej zadowolony. W każdym razie, zawsze możesz użyć korektorów w oprogramowaniu innych firm.
Nie zaobserwowałem żadnych zauważalnych opóźnień ani przerw w połączeniu Bluetooth. Gracze mogą włączyć tryb „Low Latency Mod”, który zmniejsza opóźnienia dźwięku do minimum.
Deklarowana jest możliwość współpracy słuchawek z dwoma urządzeniami jednocześnie. Czyli teoretycznie Haylou S35 ANC można podłączyć do smartfona i laptopa i np. słuchać muzyki na laptopie, a gdy ktoś do Ciebie zadzwoni, porozmawiać za pomocą słuchawek. To prawda, ale istnieje niuans.
Słuchawki nie łączą się automatycznie z dwoma urządzeniami na raz, a jedynie z tym, z którym były ostatnio sparowane. Musisz łączyć je z drugim gadżetem ręcznie poprzez menu Bluetooth. Dodatkowo, trudno zapamiętać, z którym urządzeniem słuchawki połączą się automatycznie, ponieważ jest za każdym razem inaczej. Ta realizacja pracy z dwoma źródłami dźwięku jest zdecydowanie nieudana.
Ale jeśli słuchawki są ręcznie podłączone do dwóch urządzeń jednocześnie, funkcja przełączania się działa poprawnie. Na przykład muzyka na laptopie jest automatycznie wstrzymywana podczas połączenia przychodzącego na smartfonie, a odtwarzanie zostaje wznowione po zakończeniu rozmowy telefonicznej. Możesz też wstrzymać film na laptopie i pooglądać stories na Instagramie z dźwiękiem, a następnie kontynuować oglądanie filmu, bez konieczności ręcznego przełączania się z jednego urządzenia na drugie.
Przeczytaj także: Recenzja słuchawek TWS realme Buds Air 5: Dobre ANC w dobrej cenie
Słuchawki spisują się dobrze, czas pracy jest zgodny z deklarowanym przez producenta – do 60 godzin bez redukcji szumów, do 40 godzin z ANC. Testowałem słuchawki przez tydzień po 2-4 godziny dziennie i udało mi się rozładować baterię tylko o 50%.
Pełne naładowanie urządzenia trwa około 2,5 godziny.
Haylou S35 ANC to uniwersalne słuchawki, które przy niskiej cenie zapewniają wysoki poziom komfortu, niezawodną komunikację, doskonały dźwięk, super mikrofony i flagowy poziom działania ANC. Warto także zwrócić uwagę na długi czas pracy i wygodną aplikację.
Głównym problemem jest niewygodny algorytm łączenia się z drugim gadżetem dla pracy w trybie “multipoint”, ale ta opcja nie jest ważna dla wszystkich. Biorąc pod uwagę niską cenę, zdecydowanie mogę polecić ten produkt.
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie
Czytaj także:
Leave a Reply