Realme C55 to przyciągający wzrok i przystępny cenowo (tylko 1099 zł) smartfon, który oferuje dobrą jakość fotografowania, ciekawy design i przyzwoitą wydajność. Udało nam się przetestować nowość przed jej oficjalną europejską prezentacją, dlatego czytasz tę recenzję w dniu tej samej premiery.
Pozycjonowanie w linijce i cena
Realme C55 to niedrogi średniak, który w ofercie producenta “znajduje się” pomiędzy klasycznym budżetowcem Realme 10 (nasz test) a ultrabudżetowym Realme C33 (też go testowaliśmy). W porównaniu do „dziesiątki” C55 ma prostszy ekran, słabszy procesor i aparaty, ale zauważmy, że cena jest też niższa. Cóż, w porównaniu do taniego C33, chipset i aparaty znacznie lepsze, podobnie jak wyświetlacz i szybkość ładowania.
Ogólnie rzecz biorąc, linia okazuje się całkiem niezła, a najważniejsze – różnorodna – jest najtańszy wariant, droższa opcja, a także “złoty środek” dla tych, którzy chcą zaoszczędzić pieniądze, ale także otrzymać dobry gadżet z odpowiednio dobrą funkcjonalnością. Tutaj możesz porównać wszystkie trzy modele.
Czytaj także:
- Recenzja Realme C33: Co może zaoferować telefon za 650 zł?
- Recenzja smartfona realme 10: Nowy hit wśród średniaków?
Realme C55 kosztuje 1099 zł, ale do 2 kwietnia w ramach promocji będzie dostępny z rabatem tylko za 999 zł. Fajna okazja!
Jak widać, nie musimy wydawać fortuny za ten telefon, to plus.
Dane techniczne realme C55
- Wyświetlacz: 6,72″ IPS LCD, FHD+ 2400×1080 pikseli, częstotliwość odświeżania – 90 Hz, jasność szczytowa 680 nitów, minimalna 2 nity
- Chipset: Mediatek Helio G88 4G, 12 nm, 8 rdzeni (2×2,0 GHz Cortex-A75 i 6×1,8 GHz Cortex-A55)
- Karta graficzna: Mali-G52 MC2
- Pamięć: 6/128 lub 8/256 GB
- Obsługa kart pamięci microSD: do 2 TB
- Transmisja danych: 4G, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.2 (A2DP, LE), GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, USB-C 2.0, NFC
- Aparaty: moduł główny 64MP (f/1.8, 25mm, 1/2″, 0.7µm, PDAF) + czujnik głębi 2MP, nagrywanie wideo 1080p@30/60fps, przedni aparat 8MP
- Bateria: 5000 mAh, ładowanie SUPERVOOC 33W
- System operacyjny: Android 13 z powłoką realme UI 4
- Wymiary: 165,6×75,9×7,9 mm
- Waga: 189 g
Komplet
W pudełku z telefonem znajdziesz 33-watową ładowarkę, kabel, kluczyk do wyjmowania gniazda SIM, etui oraz dokumentację.
Za element zestawu można też uznać fabryczną folię ochronną, która była od razu naklejona na ekran. Niestety nie najlepszej jakości – zbiera kurz i odciski palców, lepiej ją zdjąć.
Etui jest szare – i to jest plus, nie żółknie, jak zwykłe silikonowe. Idealnie dostosowuje się do telefonu, chroni boki, ekran, aparaty.
Czytaj także: Recenzja realme Pad Mini: Czy warto wybrać ten niedrogi tablet?
Design
Na renderach producenta, smartfon wygląda jaskrawie i fajnie. Ale w życiu… Wyjmując go z pudełka, powiedziałam „Matko boska, co to za….”. Szczerze mówiąc, te ogromne “oczka” kamery są po prostu przerażające! A co najważniejsze – czemu są takie? Same aparaty są malutkie, tylko ramki wokół nich nienaturalnie ogromne. Realme 10 miał mniejsze “oczka”, wyglądał harmonijnie, ale tutaj najwyraźniej przesadzili.
Kiedy jednak pokazywałam smartfona na portalach społecznościowych, komuś się nawet spodobał, więc o gustach się nie dyskutuje. Ale większość czytelników wciąż była zdziwiona, nawet niektórzy pisali o swoich skojarzeniach – stół DJ-ski z płytami winylowymi (najczęszcza opinia), Minionki, stara kamera wideo, płyta indukcyjna… :-). Jeśli masz inne pomysły, dodaj je w komentarzach!
Śmieje się, kiedy ponownie czytam swoją recenzję realme 10, w której krytykowałam duży rozmiar pierścieni aparatów!
Ale cóż, jeśli design przykuwa uwagę i ludzie mówią o telefonie, to firma zapewnia sobie dobrą reklamę i mimo dziwaczności, design staje się dobry.
I jeszcze jedno – lśniąca powierzchnia wokół bloku aparatów zbite dużo śladów palców!
Oprócz “narzędzi DJ-a” nie sposób nie zauważyć tylną część obudowy, która przypomina … coś w rodzaju płyty winylowej? Wygląda rewelacyjnie, pięknie mieni się w świetle, nie zbiera rys i odcisków palców, nie ślizga się w dłoni. I generalnie nie widziałam czegoś takiego z tyłu telefonów, a uwierz mi, że testowałam dużo gadżetów. Więc to też na plus.
Jeśli nie patrzeć na aparaty, realme C55 wygląda jak realme 10 – płaskie krawędzie boczne, płaski panel tylny, cienka obudowa 7,9 mm. Ogólnie stylowo i nowocześnie – oceniam na pięć (a nawet dwie piątki, bo C55)!
Wyświetlacz jest dość duży (6,7 cala), ale dzięki dobrym wymiarom i przemyślanemu rozłożeniu ciężaru, smartfon dobrze leży w dłoni i naprawdę da się go obsługiwać jedną ręką. Trzeba jednak zaznaczyć, że jestem przyzwyczajona do dużych rozmiarów ekranów i komuś może się wydawać, że urządzenie jest za bardzo gabarytowe.
Wyświetlacz ma stosunkowo małe ramki, wyróżnia się jedynie „podbródek”. Przedni aparat mieści się na środku, podczas gdy realme 10 miał go w rogu ekranu. Nie ma dużej różnicy, ale w C55 pojawiała się interesującą rzecz (wyraźnie inspirowana iPhonem), która wyjaśnia, dlaczego takie rozwiązanie zostało wprowadzone. Więcej o tym się dowiesz w sekcji oprogramowania.
Producent nie precyzuje, jakie szkło chroni ekran. Realme 10 wyróżniał się Gorilla Glass 5, ale tutaj, prawdopodobnie, na tym zaoszczędzono.
Obudowa jest całkowicie plastikowa, ale zastosowano plastik doskonałej jakości zarówno w wyglądzie, jak i dotyku. Nie ma ochrony przed wilgocią, nawet podstawowej. Budowa smartfona jest doskonała.
Po lewej stronie smartfona znajdziemy tylko slot na karty SIM i microSD (combo — dwie karty SIM + karta pamięci).
Po prawej widać przycisk regulacji głośności oraz przycisk zasilania/blokady z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych. Czytnik działa szybko i dokładnie. Jest też rozpoznawanie twarzy, ale dla mnie odcisk palca to najwygodniejszy sposób odblokowania urządzenia.
Na górze nie ma nic. Na dole znajduje się kolejny mikrofon, gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, otwory na głośniki i USB-C do ładowania.
Testowaliśmy wersję czarną (Rainy Night). Dostępne są jeszcze dwie inne opcje kolorystyczne – opalizująca złoto-różowo-niebieska (Sunshower) oraz turkusowa (Rainforest) – jaskrawsze i prawdopodobnie tak samo fajne.
Ale w Europie będą dostępne w sprzedaży tylko czarna i złota wersje. Udało nam się poznać złotą na oficjalnej prezentacji realme, jest fajna i pięknie mieni się w świetle!
Czytaj także: Recenzja realme Pad X: Niezwykły tablet
Ekran
Niestety tu są uproszczenia: wyświetlacz nie Super AMOLED, jak u realme 8, 9, 10, ale IPS LCD. Chociaż nie jest źle – obrazy są soczyste, odwzorowanie kolorów przyjemne, widziałam dużo słabsze ekrany IPS nawet w modelach z 2023 roku. Chyba że biały kolor jest nieco „brudny” i ciemnieje przy nachyleniu telefonu, ale nie jest to krytyczne.
Realme twierdzi, że szczytowa jasność wynosi 680 nitów. To oczywiście nie tyle, co w przypadku droższych modeli, ale wciąż wystarczająco, by wygodnie korzystać ze smartfona w słoneczny dzień. I co ciekawe, minimalna jasność to tylko 2 nity. Dlatego jeśli lubisz siedzieć w telefonie późno w nocy, nie będziesz nikomu przeszkadzać, a oczy ci podziękują.
Warto ocenić odwzorowanie kolorów na podstawie wybranego w parametrach trybu kolorów ekranu. W sumie dostępnych jest kilka profili: żywe kolory, tryb naturalny i tryb Pro. Ten pierwszy oferuje gamę barw, która będzie zbliżona do DCI-P3, czyli z kolorami jasnymi i nasyconymi (ale nie przesyconymi). Druga opcja będzie prezentować kolory spokojniejsze i bardziej neutralne.
Częstotliwość odświeżania ekranu wynosi 90 Hz. Dla budżetowca to całkiem wystarczające. Dostępne są trzy tryby – standardowy 60 Hz, 90 Hz i tryb automatyczny. Polecam wybrać ten ostatni – obciążenie akumulatora będzie mniejsze.
Ustawienia dobrze nam znane: jasny i ciemny motyw z automatycznym przełączaniem i innymi opcjami, tryby kolorów, ochrona oczu, poprawa kolorów wideo, automatyczne obracanie, automatyczne wyłączanie, częstotliwość odświeżania, maskowanie wycięcia aparatu.
Czytaj także: Długożyjący i niedrogi realme 9i 5G – nasza recenzja
Sprzęt i wydajność Realme C55
Nowy Realme C55 jest napędzany procesorem Mediatek Helio G88, wydanym w 2021 roku, wykorzystującym przestarzałą technologię procesową 12 nm. Nie spodziewajcie się więc po nim niczego szczególnego. Jest to słaby układ do podstawowych zadań, którego najbardziej uderzającą cechą jest obsługa ekranów do 90 Hz i aparatów do 64 MP. W AnTuTu ledwo zdobywa ok. 220 tysięcy punktów. Jeśli chcesz mieć większą wydajność, radzę dopłacić za Realme 10 z Helio G99.
Cóż, chipset C55 potrafi obsłużyć większość zadań, które codziennie wykonujemy na smartfonie – przeglądanie Internetu, korzystanie z komunikatorów, portali społecznościowych, posiadanie aplikacje taxi, robienie zakupów, dostaw, granie w gry casual itd. Oczywiście możesz próbować włączać bardziej wymagające gry, ale grafika będzie na niskim poziomie, pojawią się opóźnienia.
Realme C55 występuje w dwóch wersjach pamięciowych – 6/128 lub 8/256 GB pamięci. Pierwsza akurat trafiła do nas na test, ale w większości sklepów dostępna będzie tylko druga opcja – 8/256 GB (na razie młodszy model oferuje tylko sieć Play). I to nie może nie cieszyć. 8 GB RAM-u znajdziemy teraz nawet we flagowcach, a 256 GB na dane w zupełności wystarczy większości użytkowników. A jeśli komuś i tego będzie za mało – istnieje możliwość skorzystania z kart pamięci do 2 TB. Jedyny problem – przestarzały już typ pamięci eMMC 5.1, nie za szybki.
Generalnie, Realme w swojej reklamie, nazywa C55 „mistrzem pamięci”, gdyż niewiele modeli obsługuje obecnie karty pamięci o pojemności 2 TB. No i ma też 16 GB dynamicznej pamięci RAM (dotyczy to opcji 8/256 GB). Mówimy o funkcji, która jest teraz dostępna prawie w każdym smartfonie – rozszerzenie pamięci za pośrednictwem RAM. Oczywiste jest, że wirtualnej pamięci nie można porównać z klasyczną pod względem szybkości, ale w reklamie, informacja na kształt „16 GB pamięci RAM” wygląda atrakcyjnie.
Ponieważ do testów dostaliśmy wersję z mniejszą ilością pamięci, RAM można było rozszerzyć tylko o 6 GB.
Tutaj przyjmę, że wersja z 8/256 GB będzie działać nieco szybciej niż testowa 6/128 GB. Ale w każdym razie, wszystko zależy od możliwości procesora, więc nie należy oczekiwać wiele. Jest jednak nadzieja na aktualizacje oprogramowania, które zoptymalizuje system.
Kamery Realme C55
W reklamie producent podkreśla 64-megapikselowy moduł aparatu głównego i twierdzi, że konkurenci mają maksymalnie 50 megapikseli. Dobra, ale wszyscy wiedzą, że liczby to jeszcze nie wszystko. iPhone i Google Pixel mają 12 megapikseli i nic, najważniejsze jest przetwarzanie zdjęć. Chociaż nie będziemy “z mostu” krytykować. Realme C55 dostał ten sam moduł co Realme GT Master Edition – 64 MP f/1.8, 25mm (wide), 1/2″, 0.7µm, PDAF.
Oprócz głównego aparatu, jest też pomocniczy 2-megapikselowy czujnik głębokości, prawie bezużyteczny. Nic więcej, nie ma teleobiektywu do przybliżania, nie ma modułu szerokokątnego.
Musimy jednak pamiętać, że model jest niedrogi. A jeśli podstawowy C33 fotografował w ogólnie okropnie, to jesteśmy gotowi polecić zakup C55 tym, którzy często robią zdjęcia. Kadry są przyjemne, naturalne, nie wstyd jest wysłać znajomym, wstawić na portale społecznościowe. Mogę przyszczepić się do szczegółowości i odwzorowania kolorów, ale biorąc pod uwagę cenę, wszystko jest w porządku.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W PEłNEJ ROZDZIELCZOŚCI
Jeśli oświetlenie jest słabe, na przykład wieczorem w mieszkaniu, telefon nadal jest w stanie robić jasne zdjęcia bez szumów cyfrowych.
Jeśli chodzi o zdjęcia nocne, wszystko jest w porządku, jeśli jest przynajmniej kilka jasnych źródeł światła. Bez nich zdjęcia będą bardzo rozmyte.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W PEłNEJ ROZDZIELCZOŚCI
Oczywiście jest tryb nocny. Stworzenie zdjęcia w tym trybie trwa około 4-5 sekund, czyli dość długo – będziesz się męczyć przy trzymaniu telefonu nieruchomo. Ale efekt jest wart wysiłku – zdjęcia stają się jaśniejsze, wyraźniejsze. Przykłady poniżej (tryb nocny po prawej, co ciekawe, zrobione w nim zdjęcia są jakby trochę bliżej):
TE I INNE ZDJĘCIA W PEłNEJ ROZDZIELCZOŚCI
W interfejsie aparatu dostępna jest opcja zoomu cyfrowego. Jakość jest słaba, ale jednak da się przeczytać tablice rejestracyjne czy szyldy sklepowe. Przykłady (1x-2x-5x-10x):
WSZYSTKIE ZDJĘCIA W PEłNEJ ROZDZIELCZOŚCI
Można także robić zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości 64 MP (domyślnie one są zmniejszane w celu optymalizacji jakości), ale nie radziłabym tego robić — takie pliki zajmują sporo miejsca w pamięci, a odwzorowanie kolorów i zakres dynamiczny są gorsze. Oto para przykładów, tryb 64 MP po prawej stronie (w oryginalnej rozdzielczości – pod tym linkiem):
Realme C55 nagrywa wideo w rozdzielczości 1080p przy 30 lub 60 klatkach na sekundę. Jakość jest niska, wideo – niestabilne, nie ma dobrej stabilizacji. A w ciemności jest za dużo szumu cyfrowego. W tym folderze dostępne są przykładowe filmy dla obejrzenia.
Przedni aparat 8 MP robi ładne zdjęcia, nawet jeśli oświetlenie jest nieidealne.
Tryb portretowy też jest niezły, ale lepiej działa z ludźmi niż z pupilami :-).
WIĘCEJ ZDJĘĆ W PEłNEJ ROZDZIELCZOŚCI
Istnieje również interesująca opcja AI Сolor: osoba na pierwszym planie zostaje kolorowa, a tło za nią czarno-białe. Oczywiste jest, że takie rzeczy można zrobić w edytorze graficznym, jednak realme uważa, że użytkownicy budżetowych smartfonów nie zawsze są zaawansowani i ważne jest, aby oferować im funkcje od razu po wyjęciu z pudełka.
Aplikacja aparatu jest wyposażona w szeroką gamę trybów fotografowania: zdjęcie, wideo, ulica (ciekawe filtry filtry i manualna regulacja ostrości), DIS snapshot (ostre zdjęcia bez “smug”), noc, portret, 64 MP (domyślnie rozdzielczość jest zmniejszana w celu optymalizacji jakości), makro, panorama, PRO, przyśpieszony, slow-motion, filmy, przesunięcie/pochylenie, skanowanie tekstu. Tryb ręczny pozwala na zapisanie 12-megapikselowych zdjęć w formacie RAW do dalszej obróbki.
Czytaj także: Recenzja realme 9: Średniak z aparatem 108 MP i ekranem 90 Hz
Transmisja danych
С55 działa w sieciach 4G, a także obsługuje dwuzakresowe Wi-Fi 5, Bluetooth 5.2 (A2DP, LE), nawigację satelitarną (GPS, GLONASS, BDS, GALILEO).
Istnieje również NFC do płatności w sklepach, przy tym 360° NFC, tzn. smartfon można podnosić do terminalu nie tylko “pleckami”.
Dźwięk Realme 10
Miłym zaskoczeniem była dla mnie obecność głośników stereo (jeden na dole, drugi głośnomówiący), bo realme 10 wydawał dźwięk mono. Głośność jest znakomita, wysokie i średnie częstotliwości odtwarzane są pięknie, ale basu brakuje.
Dźwięk w słuchawkach jest dobry, w razie potrzeby można go dostosować w ustawieniach. Technologia Real Sound oferuje cztery profile dźwiękowe: inteligentny, filmowy, gra, muzyka. W tym ostatnim dostępny jest również siedmiopasmowy korektor z kilkoma standardowymi ustawieniami wstępnymi i możliwością ręcznej regulacji.
Nie ma problemów podczas rozmów przez słuchawki lub głośnik mówiący – doskonale słyszę moich rozmówców, oni mnie też. Problemy mogą pojawić się tylko w hałaśliwym pomieszczeniu lub przy silnym wietrze – jest tylko jeden mikrofon, więc nie najlepsza redukcja szumów.
Istnieje również opcja UltraBoom Speaker, gdy maksymalny poziom głośności wzrasta aż do 200%. Przydatna np. na imprezach plenerowych. Dźwięk nawet na tym poziomie jest przyzwoity, bez zniekształceń.
Oprogramowanie Realme C55
Realme C55 jest dostarczany z najnowszą wersją systemu operacyjnego – Android 13. Jak zwykle w przypadku Realme, dodana powłoka najnowszej wersji realme UI 4.
Ikony zostały zaktualizowane, ale ogólnie nie widzę żadnych zmian w stosunku do realme UI 3. Powłoka posiada narzędzia do personalizacji, wiele przydatnych funkcji ułatwiających wykonywanie określonych czynności, zaawansowany hub gier, klonowanie systemu, duży zestaw różnych gestów, tryb uproszczony, tryb dziecięcy.
Dostępna jest również praca z podzielonym ekranem (choć nie wszystkie programy obsługują tę funkcję), a boczny pasek umożliwia szybki dostęp do wybranych aplikacji. Znajdziesz w realme UI także tryb okienkowy.
Obiecałam opowiedzieć o aparacie przednim i o tym, co ma wspólnego z iPhonem. Jak na pewno wiecie, w iPhonie 14 Pro pojawiło się wydłużone wycięcie na przedni moduł, które pięknie (jak to w przypadku Apple) i efektownie zostało “podkreślone” za pomocą oprogramowania – pojawiają się tam powiadomienia i to się nazywa Dynamic Island. Tak więc w C55 zdecydowali zrobić to samo i nazwać to Mini Capsule. W tej chwili efekty są dostępne po podłączeniu ładowania, po przekroczeniu limity danych oraz o pokonanych krokach. Producenci obiecują inne animacje, ale trochę później. Nic specjalnego, ale miły drobiazg.
Rozdział ustawień Realme Lab zawiera kilka eksperymentalnych funkcji, takich jak śledzenie snu i możliwość podłączenia dwóch par słuchawek bezprzewodowych jednocześnie.
Jest też innowacja znana wszystkim telefonom opartym na Androidzie 13 – panel bezpieczeństwa danych. Możesz zobaczyć, które aplikacje uzyskują dostęp do kamery, mikrofonu, lokalizacji, ukrywać lub blokować niektóre programy, skonfigurować „prywatny sejf” z danymi osobowymi.
Ogólnie powłoka nie jest zła, jedyne co mnie irytowało – kiedy otwierałam listę wszystkich aplikacji, automatycznie pojawiała się klawiatura do wyszukiwania. Ale na szczęście można to wyłączyć w ustawieniach. Sporo ustawień – to raczej dobrze.
Czytaj także: Recenzja realme 9 Pro: Po prostu średniak
Żywotność baterii realme 10
Nowość otrzymała baterię 5000 mAh, dziś jest to „złoty standard” dla urządzeń średniej klasy.
Aktywnie korzystałam z realme С55 podczas testu. Sieci społecznościowe, komunikatory, przeglądanie stron internetowych, proste gry, słuchanie muzyki i audiobooków, dużo zdjęć – wszystkie te zadania były realizowane przy adaptacyjnej częstotliwości odświeżania ekranu. Przy tym wszystkim, telefon działał przez cały dzień, a późnym wieczorem zostało około 20-30% naładowania. Więc nowość jest długo żyjąca! 8-10 godzin SoT – to norma.
W ustawieniach dostępne są różne tryby wydajności i optymalizacji.
Realme 10 ładuje się stosunkowo szybko dzięki dołączonemu zasilaczowi SUPERVOOC 33W. Naładowanie gadżetu z 10% do 100% zajmuje godzinę. Smartfon ładuje się od zera do 50% w 30 minut.
Czytaj także: Recenzja realme 9i: Dla kogo jest ten “średniak”?
Realme C55: Podsumowanie
Z uwagi na niską cenę i inne atuty realme C55 wydaje nam się dobrą opcją. Design jest dziwny, ale efektowny, więc pozwoli wyrazić własne “Ja”. Ekran, co prawda nie OLED, ale przyzwoity IPS 90 Hz. Kamery są świetne jak na “średniaka”, nawet w ciemności jakość w porządku. Żywotność baterii jest doskonała. Ilość pamięci – więcej niż wystarczająca (ale szkoda, że jej typ to eMMC, nie bardziej nowy UFS). Tylko procesor zawodzi – nie nowy i szczerze mówiąc słaby, ale nie jest to krytyczne, ponieważ nie wszyscy mocno obciążają telefon każdego dnia.
Na tle konkurentów za ok. 1000 zł, realme C55 wyróżnia się naprawdę przyzwoitym aparatem (aczkolwiek bez dodatkowych modułów) i dużą ilością pamięci. Ładowanie 33 W też można pochwalić, oczywiście, nie jest to czymś unikatowym, ale urządzenia w takiej cenie często mają tylko 10 W. Zaliczam również świeży Android do atutów.
Gdzie kupić realme C55
Czytaj także:
- Test Xiaomi Redmi Note 11S – dobry średniak od chińczyków
- Recenzja budżetowego smartfona Motorola Moto G23: Dziecko inflacji?
- Recenzja smartfona Infinix Note 12 2023: Poznaj dziką bestię
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.