Stosunkowo niedrogie smartfony Moto G cieszą się popularnością, dlatego testujemy wszystkie dostępne modele. Najbardziej przystępne cenowo modele serii G testowaliśmy ostatnio w 2021 roku (chodzi o G10 i G20), więc ciekawe, co zmieniło się w 2023 roku. Dziś przyjrzymy się Motorola Moto G23. To najmłodszy (taniej kosztuje tylko G13) model obecnej linii Moto G.
Pozycjonowanie w linijce i cena
Smartfon kosztuje 1000 zł za wersję z 4 GB RAM i 1100 zł za wersję z 8 GB RAM. Niedużo, ale też nie tanio. Wszystko podrożało w ciągu ostatniego roku.
Młodsze modele zaktualizowanej serii – G13 i G23 – są prawie bliźniakami. G13 ma gorszy przedni aparat i wolniejsze ładowanie, brakuje mu obiektywu szerokokątnego i wersji z 8 GB RAM. Model kosztuje o 100 zł taniej.
Starszy Moto G53 kosztuje tyle samo, co G23 z 8 GB RAM-u, ale ma tylko modyfikację z 4 GB RAM-u. Ale ekran 120 Hz (nie 90 Hz), procesor Qualcomm (nie Mediatek), jest 5G, ale z jakiegoś powodu nie ma modułu szerokokątnego, chociaż młodszy G23 go posiada. Co więcej, ładowanie G53 nie jest tak szybkie jak G23 (tylko 10 W). Każdego roku w serii Moto G dochodzi do dziwnych niespójności między młodszymi i starszymi modelami. Tutaj możesz porównać Moto G13, G23 i G53.
Ponieważ w serwisie nie da się porównać więcej niż trzy smartfony, oto kolejny link, w którym porównujemy G23, G53, a także starszy model zaktualizowanej linii – G73 (już testujemy go, recenzja wkrótce!). Najdroższy na dziś smartfon serii G ma ekran 120 Hz (ale nie OLED, z jakiegoś powodu nie ma ich w tym roku w ogóle), procesor Mediatek Dimensity 930 6 nm, ultraszerokokątny obiektyw z autofokusem, ładowanie o mocy 30 W, Bluetooth 5.3, obsługę 5G. Moto G73 kosztuje 1500 zł.
Cóż, wróćmy do “młodszego” Moto G23 i zobaczmy, jakie kompromisy zostały wprowadzone, aby smartfon był przystępny cenowo i czy jesteśmy gotowi zaakceptować te niuanse.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Moto G72: Znowu dobry “średniak”!
Dane techniczne Motorola Moto G23
- System operacyjny: Android 13
- Ekran: 6,5″, IPS LCD, HD 1600×720, 90Hz, 20:9
- Procesor: MediaTek Helio G85, 12 nm, 8 rdzeni (2×2,0 GHz Cortex-A75 i 6×1,8 GHz Cortex-A55), GPU Mali-G52 MC2
- Pamięć: 4/128 GB lub 8/128 GB dedykowane gniazdo microSD
- Aparaty:
- 50MP f/1.8, 0.64µm, PDAF, nagrywanie wideo 1080p@30fps
- 5MP f/2.2 ultraszerokokątny, 118˚
- 2 MP moduł makro f/2.4
- 16 MP przednia kamera f/2,5, 1,0 µm
- Bateria: 5000 mAh, ładowanie TurboPower 30 W
- Dźwięk: gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, głośniki stereo
- Design: wodoodporna obudowa, kolory: Matte Charcoal, Pearl White, Steel Blue
- Transmisja danych: 4G Dual SIM, USB-C 2.0, Wi-Fi ac (2,4 i 5 GHz), Bluetooth 5.1, nawigacja satelitarna (A-GPS, Galileo, GLONASS), NFC
- Inne: czytnik linii papilarnych, radio FM
- Wymiary: 162,7×74,7×8,2 mm
- Waga: 184,3 g
Komplet
Są tu wszystkie potrzebne rzeczy – ładowarka o mocy 33 W, etui, kabel, kluczyk do wyjmowania tacy SIM i dokumentacja.
Silikonowe etui jest wygodne, chroni aparaty i ekran, w sumie, nawet nie trzeba kupować inne. Ale z czasem może zmienić kolor na żółtawy.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Edge 30 Fusion: „Zabójca flagowców” czy nie bardzo?
Design Motorola Moto G23
Moto co roku zmienia design budżetowych modeli serii G. Tym razem smartfony wyglądają jeszcze ciekawiej i nowocześniej!
Blok, na którym znajdują się kamery jest metalowy, ze ściętymi błyszczącymi krawędziami. Reszta obudowy jest plastikowa, z płaskimi bokami – co jest teraz modne.
Smartfon ma dobre proporcje – ekran jest duży, ale wąski i wydłużony, wygodnie leży w dłoni.
Ramki wyświetlacza są małe, góra i dół szersze niż reszta, ale w budżetowcu można przymknąć na to oko.
Smartfon dostępny jest w trzech matowych kolorach – szarym, białym, niebieskim. Pozostałych nie widziałam na żywo, ale byłam zachwycona perłowym kolorem. Wygląda świetnie! Przy tym tylna powierzchnia obudowy w ogóle nie zbiera odcisków palców.
Popatrzmy na Moto G23 ze wszystkich stron. Po lewej stronie umieszczono slot na dwie karty SIM oraz kartę pamięci (trzy osobne sloty). Po prawej stronie znajduje się podwójny przycisk głośności oraz włączania/blokowania z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych.
Czytnik linii papilarnych działa szybko i bezbłędnie. Dostępna jest funkcja rozpoznawania twarzy, ale wygodniejsze jest położenie palca na bocznej powierzchni w celu odblokowania telefonu.
Na dolnym końcu znajduje się mikrofon, głośnik i złącze typu C. Na górze umieszczono kolejny mikrofon, oznaczenia Dolby Atmos oraz gniazdo słuchawkowe 3,5 mm. Jakże się cieszę, że w budżetowych modelach producent nie pozbawia użytkowników możliwości korzystania ze słuchawek przewodowych.
G23 ma hydrofobową obudowę. Urządzenia nie można specjalnie moczyć, ale przypadkowe zachlapanie wodą nie będzie problemem dla naszego bohatera.
Konstrukcja smartfona jest doskonała.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Edge 30 Neo: piękny mały z bezprzewodowym ładowaniem
Ekran Moto G23
A oto pierwszy punkt, na którym zaoszczędzono. Nie wymagam matrycy OLED w budżetowym modelu, ale wyświetlacz IPS nie jest najlepszej jakości. Przy odchyleniu kolory się zniekształcają, głębia czerni jest niska, a biały kolor wygląda na brudnożółty.
Jednak dla niewymagających użytkowników to wszystko nie ma większego znaczenia. Mogą się tylko denerwować, że wyświetlacz zauważalnie blednie w słoneczny dzień.
Motorola zaoszczędziła też na rozdzielczości – 1600×720 pikseli (zwykle HD), choć w tej cenie konkurenci mają Full HD. Znowu, grupa docelowa nie będzie uważała to za minus, ale czcionki i ikony są rozmyte.
Częstotliwość odświeżania wynosi 90 Hz, co jest plusem, obraz na ekranie wygląda płynnie. Cieszy fakt, że 60 Hz nawet w budżetowym przedziale cenowym odchodzi w zapomnienie.
W ustawieniach możesz wybrać standardową częstotliwość 60 Hz lub 90 Hz lub (najlepszy wybór dla żywotności baterii) opcję automatyczną, kiedy telefon dobierze odpowiednią częstotliwość na podstawie AI.
Automatyczna zmiana jasności działa bez problemów. Istnieje możliwość regulacji temperatury barwowej (usuwa zimne odcienie wieczorem), a także trzy opcje nasycenia odcieni i inne ustawienia – ciemny motyw, tryb pełnoekranowy, rozmiar elementów i tak dalej.
Jest odpowiednik AoD – czas i powiadomienia na ekranie blokady z możliwością szybkiego ich podglądu za pomocą dotyku (Peek Display). Ten ekran aktywuje się samoczynnie po podniesieniu urządzenia, z ciemnym tłem i minimalną jasnością w celu oszczędzania energii, ale nie jest to pełnoprawny “always on”.
Przeczytaj także: Recenzja i porównanie smartfonów Motorola Moto G52 oraz Moto G62 5G
Sprzęt i wydajność Motorola Moto G23
I jeszcze jedno przykre uproszczenie – procesor MediaTek Helio G85, wydany aż 3 lata temu. Teraz działają na nim tylko tanie modele mało znanych marek, takich jak Tecno, Infinix, BlackView, Narzo. Procesor jest wykonany w procesie technologicznym 12 nm, nie należy się po nim spodziewać niczego specjalnego.
Moto G23 nadaje się do prostych codziennych zadań – rozmowy, komunikatory, przeglądarka. I nawet przy takiej niewymagającej pracy występują opóźnienia, na przykład podczas przełączania pomiędzy aplikacjami. O poważnych grach nawet nie ma mowy – uruchomią się, ale będą działać wolno i niestabilnie.
Podstawowa wersja smartfona otrzymała 4 GB RAM-u, nieco droższa – 8 GB. Oczywiście im więcej tym lepiej, przy 4 GB aplikacje w tle w ogóle nie będą się “utrzymywać”.
Obie wersje mają 128 GB pamięci stałej, co dla większości użytkowników wystarczy, a jeśli nie, to można zainstalować kartę pamięci bez rezygnacji z jednego slotu SIM – to atut.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola G82 5G — niedrogi smartfon z OIS i AMOLED
Aparaty Motorola Moto G23
W zeszłym roku w serii G pojawiły się moduły 108 Mp, a teraz Moto widocznie zaczęła oszczędzać, dlatego nawet starszy G73 otrzymał tylko 50 Mp moduł. Głównym sensorem jest Samsung S5KJN1 – popularny czujnik, który jest instalowany w wielu budżetowych modelach, na przykład w Redmi Note 11, Redmi 10C, POCO M4 Pro, realme 9i, realme 10, OnePlus Nord N20 SE. A także w Moto G71, którą recenzowaliśmy w ubiegłym roku. Dla budżetowca – dobra opcja. Ale są niuanse.
Przy dobrym oświetleniu zdjęcia są przyjemne. Grupa docelowa będzie zadowolona, ale nic więcej. Ja bym się osobiście czepiała odwzorowania kolorów, zakresu dynamicznego, a czasami balansu bieli.
WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z MOTO G23 W ORYGINALNEJ ROZDZIELCZOŚCI
Zdjęcia nie są zapisywane w maksymalnej rozdzielczości, ale wykorzystywana jest technologia łączenia czterech pikseli w jeden, dzięki czemu główny sensor wytwarza zdjęcie o rozdzielczości 12,5 megapiksela (4080×3072), a nie 50 MP. W ustawieniach można włączyć maksymalną rozdzielczość 8160×6144, ale nie ma to większego sensu – wykonanie zdjęć potrwa dłużej.
Przy gorszym oświetleniu sytuacja jest nieciekawa. Moto G71 nie bardzo nam się spodobał przy fotografowaniu w ciemności, ale G23 okazał się jeszcze gorszy! Pomyślałam, że problem tkwi w niedoskonałym oprogramowaniu, ale Motorola nie dała informacji a propos tego, kiedy nastąpi aktualizacja, więc publikuję recenzję tak, jak jest.
Poniżej zdjęcia zrobione w domu w słabym oświetleniu. Jest rozmycie i cyfrowy szum.
A teraz zdjęcia, które robiłam wieczorem i nocą. Są okropne. Słaba klarowność, dużo szumu cyfrowego – smartfon w 2023 roku nie powinien tak fotografować, nawet budżetowy.
ZDJĘCIA NOCĄ Z MOTO G23
Tryb nocny nie pomaga. Wręcz przeciwnie, stara się rozjaśnić zdjęcie i bardziej wszystko pogarsza. Oto kilka przykładów:
Akceptowalne zdjęcia można uzyskać tylko wtedy, gdy w kadrze znajduje się wiele świecących się obiektów. Wtedy czujnik będzie miał wystarczająco dużo światła, aby uzyskać przyzwoitą jakość.
Tryb nocny warto używać przy fotografowaniu obiektów świetlnych, na przykład szyldy sklepowe stają się czytelne:
5-megapikselowy moduł szerokokątny jest w porządku. Odwzorowanie kolorów jest gorsze niż na zdjęciu z głównego obiektywu, widać zniekształcenia w rogach, ale zdarza się, że trzeba zmieścić w kadrze więcej, niż potrafi “zachwycić” główny moduł. Przykładowe zdjęcia, z modułu szerokokątnego są po prawej (w oryginalnej rozdzielczości możesz zobaczyć tutaj):
Jest 2-megapikselowy aparat makro. Nawet przy dobrym oświetleniu trudno zrobić normalne zdjęcie. Przykłady znajdują się poniżej, ale aby zrozumieć problem, lepiej spojrzeć na oryginalny rozmiar – link.
WSZYSTKIE ZDJĘCIA MAKRO MOTO G23
Dostępna jest opcja zoomu cyfrowego. Jakość – tragiczna (tutaj są zdjęcia w oryginalnym rozmiarze).
Nie będę jednak narzekać na 16-megapikselowy przedni aparat. Selfie są wyraźne, z dobrym odwzorowaniem kolorów, nawet przy słabym oświetleniu.
Smartfon nagrywa wideo w 1080p przy 30 kl./s, nawet nie ma opcji w 60 kl./s, nie wspominając już o 4K. Jakość jest słaba, obraz drży, a przy słabym oświetleniu są szumy. Zobacz przykłady tutaj.
Interfejs aparatu jest standardowy dla Moto – intuicyjny, wygodny. Oprócz zwykłych trybów fotografowania dostępny jest również opcja „kolor selektywny” (pozostawia jeden kolor na zdjęciu), panorama, zdjęcia „na żywo”, filtry w czasie rzeczywistym, tryb PRO z obsługą RAW. Dla wideo Motorola oferuje tryb slow motion, „sportowy kolor” (podświetlanie jednego konkretnego koloru w nagraniu), wideo w zwolnionym tempie, a także nagrywanie dualne, które pozwala jednocześnie nagrywać wideo z przedniej i tylnej kamery.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Moto G71: „starszy” średniak
Transmisja danych
5G nie jest obsługiwane, poza tym wszystko jest standardowe – dwuzakresowe Wi-Fi, NFC do płatności w sklepach, Bluetooth 5.1. Każda funkcja działa dobrze.
Dźwięk
Moto G23 obsługuje dźwięk stereo. Jeden głośnik znajduje się na dolnym końcu, rolę drugiego pełni głośnik mówiący. Dźwięk jest dobry, głośność wystarczająca. Jest gniazdo 3,5 mm, zatem można używać przewodowych słuchawek.
Tryb Dolby Atmos jest obsługiwany za pomocą gotowych presetów – muzyka, filmy, gra, podcast, własny (equalizer). Domyślnie telefon sam dostosowuje tryb dźwięku.
Oprogramowanie
Motorola Moto G23 działa na bazie najnowszego Android 13. Tradycyjną zaletą Moto jest zwinny, „czysty”, doskonale zoptymalizowany Android bez powłoki.
Moto tradycyjnie dodaje kilka własnych funkcji. Na przykład – wspomniany wcześniej Peek Display – zegar i powiadomienia na ekranie blokady z możliwością ich szybkiego podglądu.
Ponadto wszystkie testowane przeze mnie smartfony Motoroli miały aplikację Moto z przydatnymi funkcjami, gestami i ustawieniami. Byłam zaskoczona, że nie znalazłam tej aplikacji w G23. Skontaktowałam się z przedstawicielem Motoroli, powiedział mi, że nie ma tej appki w budżetowych G13 i G23. Kolejne uproszczenie? Na to wygląda.
Jednak niektóre funkcje Moto pozostały. Przejdź do ustawień – system – gesty. Są tam dwukrotne dotknięcie czytnika linii papilarnych uruchamia wybrany program, dwukrotne potrząśnięcie smartfonem włącza latarkę (firmowa cecha Moto), zrzut ekranu trzema palcami, obrócenie nadgarstka dla aktywacji aparatu. Ale to nie wszystkie gesty, było ich więcej, można porównać za pomocą naszej recenzji Moto G71.
Brakuje zaawansowanych motywów i ustawień interfejsu, opcji podziału ekranu na dwie części, uważnego ekranu (pozostaje aktywny podczas patrzenia na niego), trybu gry, Extra Dim zmniejszającego jasność ekranu w nocy. Nie ma nawet funkcji dodawania pamięci RAM kosztem stałej, która znajduje się teraz w każdym budżetowym urządzeniu!
Przepraszam, ale to jest coś niewiarygodnego – ograniczenie telefonu pod względem oprogramowania! Uproszczanie sprzętu w celu zaoszczędzenia jest w porządku, ale sztuczne ograniczenie możliwości oprogramowania jest złe. Co więcej, w smartfonach Moto G z 2020, 2021 i 2022 roku czegoś takiego nie było.
Aplikacje, których wcześnie nie było, to Motorola News (firmowe wiadomości) i Safety. Druga z nich to nie zasługa Motoroli. Google Safety pojawiło się najpierw na smartfonach Pixel, a teraz jest dostępne na urządzenia z „czystym” Androidem. Aplikacja pozwala udostępnić swoją lokalizację w krytycznej sytuacji, aktywować Safety check (raz o określonej godzinie telefon poprosi o potwierdzenie, że wszystko jest w porządku, w przeciwnym razie poinformuje o tym wybrane kontakty). Możesz także wprowadzić informacje medyczne o sobie i włączyć powiadomienia o nieprzewidzianych sytuacjach.
Przeczytaj także: Nowy Motorola ThinkPhone – unikalny smartfon dla przedsiębiorców
Czas pracy Motorola Moto G23
„Złotym standardem” Moto G jest akumulator o pojemności 5000 mAh. A jeśli weźmiesz pod uwagę nie najbardziej produktywny chipset i ekran o niskiej rozdzielczości, Moto G23 okaże się bardzo wytrwałym urządzeniem! I to plus.
Podczas testów G23 wystarczało do późnego wieczora, a i tak był zapas 30-40%. Jednocześnie jestem aktywnym użytkownikiem i rzadko wypuszczam smartfon z rąk. Średnio telefon uzyskuje około 8-9 godzin aktywnego czasu na ekranie przy ponadprzeciętnej jasności z adaptacyjnym odświeżaniem do 90 Hz. Zwykły użytkownik nie będzie musiał ładować Moto G23 częściej niż raz na dwa dni.
Domyślnie aktywowany jest tryb „adaptacyjnej baterii”, gdy telefon wykorzystuje sztuczną inteligencję do badania scenariuszy użytkowania i decydowania, które aplikacje mają pozostać w tle w celu oszczędzania ładowania.
Motorola G23 jest dostarczana z ładowarką o mocy 33 W. Nie jest to wybitny wynik, konkurenci mają 45+ W. Pełne naładowanie Moto G23 zajmuje około 1 godziny i 20 minut.
Przeczytaj także: Recenzja smartfona realme 10: Nowy hit wśród średniaków?
Podsumowanie i konkurenci
Jako osoba, która testowała wszystkie aktualne smartfony Motoroli w ostatnich latach, mogę powiedzieć, że rok temu za te same pieniądze firma oferowała znacznie bardziej udane urządzenia. Rozumiem – wszystko jest droższe. Rok temu 1000 zł to nie to samo co 1000 zł teraz. Firma musiała wprowadzić uproszczenia, aby wypuścić nowy budżetowy telefon.
Jednak, moim zdaniem, uproszczenia są zbyt mocne. Rozdzielczość ekranu jest niska, jakość matrycy – słaba. Procesor został wydany 3 lata temu. 4 GB RAM za 999 zł to mało. Aparaty radzą sobie przy doskonałym oświetleniu, ale wieczorem i nocą lepiej nic nie fotografować. Nawet oprogramowanie otrzymało wiele ograniczeń, chociaż wcześniej tak nie było.
Jakie są plusy? Świeża wersja Androida bez powłoki, długi czas pracy, nowoczesny design. To szystko.
Podsumowując: relatywnie niedrogi piękny telefon ze świetną baterią dla tych, którzy potrzebują tylko podstawowych funkcji (rozmowy, wiadomości, przeglądarka, komunikatory, zdjęcia przy dobrym oświetleniu). Babcia, dziecko…
Aby odnieść sukces na rynku, Moto G23 musi kosztować mniej. A teraz lepiej wybrać Redmi Note 10 Pro 6/128GB (nieco droższy, ekran AMOLED 120Hz, 6GB RAM, ekran Full HD, aparat 108MP, chipset Snapdragon 732G) lub prawie podobny Redmi Note 11S 6/64GB z szybkim procesorem Helio G96. Nieco droższy jest realme 9 8/128GB ze znacznie bardziej zaawansowanym sprzętem i lepszymi aparatami. Stosunkowo niedrogi Infinix NOTE 12 8/128 GB (2022) z dużą ilością pamięci, przyzwoitym chipsetem MediaTek Helio G96 i ekranem Full HD AMOLED również zasługuje na uwagę.
Możesz też kupić Moto G31 4/64GB z tym samym chipsetem i tymi samymi aparatami, ale z ekranem AMOLED Full HD w tak naprawdę śmiesznej cenie do 700 zł! Wersja Android jest starsza, a ładowanie tylko 10 W, ale oszczędność jest tego warta. Zeszłoroczny Moto G32 jest również tańszy niż G23, ma 6/128 GB pamięci, ekran Full HD, poza tym wszystko jest niemalże identyczne. Motorola G52 jest też tańszym “bliźniakiem” naszego bohatera, ale z pięknym ekranem AMOLED. No i po co mamy przepłacać? Generalnie tym razem Motorola nie zachwyciła.
Gdzie kupić Motorola Moto G23
- Ceneo
- MediaMarkt
- RTVeuroAGD: 4/128 GB, 8/128 GB
- MediaExpert: 4/128 GB, 8/128 GB
- OleOle: 4/128 GB, 8/128 GB
- Electro: 4/128 GB, 8/128 GB
- Avans: 4/128 GB, 8/128 GB
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Przeczytaj także:
- Recenzja smartfona Infinix Note 12 2023: Poznaj dziką bestię
- Najlepszy! Recenzja smartfona Samsung Galaxy S23 Ultra
- TOP 12: niedrogie smartfony od 370 do 800 zł, początek r. 2023
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko