Teraz jest idealny moment na zapoznanie się z pierwszym smartfonem flagowej linii Galaxy S – Samsung Galaxy S21. Od razu widać jak ciężko przez cały rok producenci pracowali nad nowym designem i cała seria okazała się zadziwiająca nawet na pierwszy rzut oka. W naszej recenzji przeanalizujemy, pod jakim względem nowy flagowiec jest lepszy w porównaniu z poprzednią generacją i co jest w nim ciekawego.
Czytaj także:
W linii Galaxy S z 2021 roku zwykły Galaxy S21 jest pozycjonowany jako „bazowa wersja flagowca”, a także najbardziej kompaktowa. Jeśli porównamy go z innymi modelami z serii, z S21 + różnica między urządzeniami nie będzie aż tak zauważalna (dotyczy ona głównie rozmiaru i wydajności baterii), ale różnice z wariantem Ultra są oczywiste – zgodnie z oczekiwaniami dostał on wszystkie najlepsze komponenty.
Wszystkie te szczegóły sprawiły to, że cena się zmieniła. Tak więc na początku cena S21 wyniosła 3900 złotych w modyfikacji 8/128 GB, a za 8/256 GB zapłacimy około 4100 złotych. Dla porównania, początkowa wersja S21 Ultra ze 128 GB pamięci wewnętrznej została oceniona w 5700 złotych. Tym, którym udało się zamówić S21 w przedsprzedaży przed 4 lutego, mieli szczęście – otrzymali lokalizator Galaxy Smart Tag i gwarancję na kolejny rok. Bonus jest oczywiście przyjemny, a może ktoś wolałby po prostu rabat? Też nieźle.
Ceny flagowców pozostały mniej więcej na zeszłorocznym poziomie, ale zestaw stał się skromniejszy. Zgodnie z najnowszymi trendami producenci nie dodają do kompletu zasilacze. Przypuszczam, że większość już o tym słyszała. Za tym pomysłem podążać zaczęły zarówno Apple, jak i Xiaomi oraz, jak widać, Samsung. Teraz w pudełku Galaxy S21 znajdziemy tylko kabel do ładowania, gniazdo karty SIM i towarzyszącą mu instrukcję.
Należy zaznaczyć, że cała linia Galaxy S21 zaczęła wyglądać ciekawiej, a nawet nieco bardziej niepowtarzalnie. Jeśli już, flagowce Samsunga 2021 trudno jest go przyjąć za urządzenia innych producentów. Nie można pomylić go nawet z innymi smartfonami Samsunga. Jest oczywiste to, że nad designem się postarali.
Pierwsza rzecz, która przykuwa uwagę w S21, jest to blok kamery. Teraz nie wygląda jak „wyspa” na środku tylnej części, ale jakby płynnie wypływa z boku. Otwory na same aparaty zaczęły wyglądać solidniej ze względu na wzrost ich średnicy. Jednocześnie flash teraz znajduje się obok panelu kamer.
W naszej recenzji mamy wersję Phantom Grey, ale smartfon jest również dostępny w Phantom Pink, Phantom Violet i Phantom White. Warto zaznaczyć, że podstawowy S21 na rynku ma najbogatszą paletę kolorów: S21 + stracił różowy, a Ultra jest generalnie prezentowany tylko w podstawowych odcieniach szarym i białym. Materiały i montaż są doskonałe, co można było przewidzieć. Tylna część reprezentuje panel z matowego szkła. W ciemnoszarym, prawie grafitowym kolorze wygląda bardzo solidnie, a dłoń nie pozostawia prawie żadnych śladów.
Blok aparatu ma tę samą ładną teksturę, ale nieco inny odcień. Nie zaburza to harmonię w wyglądzie smartfona. Na samym dole ukazuje się logo marki, a pod nim etykieta. Dobra wiadomość jest taka, że irytująca prawie każdego etykieta w ogóle nie rzuca się w oczy. Czarne symbole na ciemnoszarym tle to najlepsze, co możny było wymyślić dla łatwego korzystania z telefonu.
Krawędzi są wykonane z metalu i mają dopasowaną metaliczną błyszczącą teksturę. Wyświetlacz to Infinity-O, co oznacza, że nie ma specjalnych wycięć dla przedniego aparatu, tylko mały otwór pod głośnikiem. Ten ostatni jest raczej trudno zauważyć- głośnik umieszczono w super cienkiej podłużnej dziurze i żeby go dostrzec, trzeba specjalnie wytężać wzrok. Prawdopodobnie przyczyna leży w ochronie przed wodą (i tutaj jest ona maksymalna – IP68).
Ramki wokół ekranu są bardzo skromne, ale “podbródek”, choć trochę, ale jeszcze większy. Do tego jeszcze, zaktualizowana flagowa seria straciła markowe zaokrąglenia po bokach ekranu. Jeśli mówić obiektywnie, smartfon nie stracił po tym swojej atrakcyjności, a wręcz przeciwnie. Zrobiło się o wiele lepiej.
Czytaj także: Samsung Galaxy M31s – niezawodny cenowo. Nasza recenzja
Główne elementy Galaxy S21, oprócz tych już opisanych powyżej, ułożone są następująco. Lewa krawędź nie ma dodatkowych elementów, a po przeciwnej stronie widać przycisk zasilania i klawisze głośności. Tutaj wszystko jest standardowe.
Powyżej jest para otworów na mikrofony, po innej stronie – złącze do ładowania, osłona głośnika głównego, kolejny otwór na mikrofon i slot na karty SIM. Niestety nowa generacja nie obsługuje kart pamięci. Chociaż w S20 można było rozszerzyć dysk microSD do 1 TB.
Nie ma również przewodowego gniazda na słuchawki. Zasadniczo, jakie są przewody w 2021 roku? Ale miłośnicy przewodowego dźwięku będą musieli zdobyć przejściówkę z gniazda audio na USB Type-C. Chociaż to rozwiązania nie można nazwać wygodnym.
Mamy prawo twierdzić, że „najmłodszy” Galaxy S21 to chyba najwygodniejszy smartfon, który nam oferuje firma. Dzięki skromnej przekątnej na tle innych modeli – „tylko” 6,2 cala. Przypominamy, że S21+ otrzymał 6,7 cala, a Ultra – 6,8 cala. Wydawałoby się, że jakieś 0,5″, ale różnicę da się dostrzec. Podobną sytuację miał S20. Przy wymiarach 151,7×71,2×7,9 mm i wadze 171 g smartfon dość dobrze leży w dłoni.
Mimo błyszczących krawędzi, urządzenie nie próbuje się wyślizgnąć i przy standardowym uchwycie dobrze dopasowuje się do dłoni posiadacza. Ale bez względu na to, jak mały jest S21, obsługa go jedną ręką to tylko fantazje. Aby dotrzeć do panelu Edge (znajduje się on na ekranie obok przycisków głośności), trzymając smartfon w lewej ręce, będziesz musiał dokonać cudów gimnastycznych. Generalnie nie jest to ani wygodny, ani dobry pomysł.
Jeśli mówimy o lokalizacji elementów sterujących, możesz do nich dosięgnąć bez problemów, bez względu na to, w jakiej ręce znajduje się telefon. Dotyczy to nie tylko przycisku zasilania, ale także skanera linii papilarnych, który znajduje się na ekranie. Ten aspekt jest dobrze przemyślany.
Czytaj także: Recenzja od redaktora: Jak kupiłem Motorola RAZR 2019 w USA i dlaczego
Ekran Galaxy S21 to 6,2-calowa matryca Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości Full HD+ (2400×1080), gęstości pikseli 421 ppi i częstotliwości odświeżania 120 Hz.
Dlaczego „do 120 Hz”? Ponieważ w ustawieniach częstotliwości odświeżania są dwa tryby: standardowy 60 Hz i adaptacyjny, który automatycznie zmienia częstotliwość w zależności od potrzeb użytkowania i ma zasięg od 48 Hz do 120 Hz. Wyświetlacz jest chroniony szkłem Gorilla Glass Victus, a na wierzchu producent zamontował fabryczną folię.
Jeśli porównać Galaxy S21 z jego poprzednikiem, to niektóre liczby są nawet gorsze. Tak więc w S20 rozdzielczość jest wyższa (3200×1440), a gęstość pikseli jest wyższa (563 ppi). Na ekranie z pewnością nie wygląda to fantastycznie. Porównując dwa ekrany obok siebie, możesz poczuć różnicę, ale jeśli odejdziesz od liczb, wyświetlacz Galaxy S21 jest imponujący.
Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie parametry są w nim dobrze wyważone. Jest doskonały zakres jasności, świetne odwzorowanie kolorów (jak zawsze można to zmienić w ustawieniach – od naturalnych do krzyczących z dodatkową regulacją balansu bieli), niezmiennie głęboka czerń, która zapewnia wysoki kontrast i nie ma co mówić o kątach widzenia. Osobną przyjemnością jest przewijanie sieci społecznościowych (i nie tylko) w trybie adaptacyjnym- interfejs jest bardzo płynny. Wygodna jest praca ze smartfonem w różnych płaszczyznach, niezależnie od tego, czy chodzi o oglądanie filmów, tekst czy gry. Tradycyjnie zapewnione jest również Always On, które można dostosować w ustawieniach do własnych upodobań.
W przypadku Polski Samsung Galaxy S21 jest wyposażony w zupełnie nowy Exynos 2100, ale na niektórych rynkach dostępne są wersje ze Snapdragonem 888 na pokładzie. W zasadzie ten schemat jest wypracowywany przez Samsunga od lat i już przyzwyczailiśmy się do tego.
Exynos 2100 to 8-rdzeniowy chipset 5 nm, który składa się z potężnego procesora Cortex-X1 2,9 GHz, trzech procesorów Cortex-A78 2,8 GHz i czterech energooszczędnych procesorów Cortex-A55 GHz 2,2 GHz. Za grafikę odpowiada Mali-G78 MP14. A jeśli spojrzysz na liczby w teście porównawczym, to Exynos 2100 wygrywa tę walkę S20 Ultra, który działa na Exynos 990.
Smartfon wyposażony jest w 8 GB pamięci RAM LPDDR5 i 128 GB lub 256 GB pamięci wewnętrzna (UFS 3.1). Jak już wspomniano, rozbudowa pamięci microSD w tej generacji nie zadziała, dlatego należy od razu pomyśleć o tym, ile pamięci może być potrzebne do pracy. Zasadniczo, jeśli chcesz spróbować swoich sił jako operator i poeksperymentować z treścią 8K, to tutaj 256 GB może nie wystarczyć.
Tak naprawdę Galaxy S21 to bardzo szybki smartfon, którego działanie nie budzi żadnych wątpliwości. A wydajności na co najmniej kilka lat wystarczy. Oczywiście wszystko na nim działa idealnie, w tym dość “ciężkie” gry. Jednak ten sam PUBG świetnie się czuje przy maksymalnej prędkości, podczas gdy tryb Ultra nie jest dostępny dla tego chipsetu. Niemniej jednak nawet przy dużych obciążeniach korpus urządzenia minimalnie się nagrzewa. I zepsuć go w taki sposób nie wyjdzie, lecz to zależy od “staranności”.
Galaxy S21 działa na Android 11 z interfejsem One UI 3.1. Wygląd kurtyny powiadomień nieznacznie się zmienił, teraz dodali szybki dostęp do podłączonych urządzeń oraz tryb „Multimedia”, który pozwala na szybki powrót do oglądania filmów czy słuchania muzyki.
Co mamy z przydatnego – panel szybkiego dostępu Edge, możliwość wygodnego połączenia smartfona z Windows, Samsung DeX, Android Auto, Bixby, poprawa jakości wideo, dostosowanie przycisku zasilania, powielanie aplikacji i po prostu niezliczone ustawienia dla wygodnej praca.
Ochronę biometryczną urządzenia reprezentuje standardowy zestaw skanera twarzy i czytnika linii papilarnych. Zacznijmy od tego ostatniego. Galaxy S21 wykorzystuje ultradźwiękowy czujnik odcisków palców pod ekranem zamiast optycznego, który jest dokładny i szybki. To jeden z nielicznych przypadków, kiedy po kilku tygodniach testów nie odkryto ani jednej wadliwej operacji. Osobny plus dla firmy Samsung za dobre umiejscowienie samego skanera – optymalna wysokość od dolnej krawędzi pozwala na wygodne odblokowanie smartfona obiema rękami.
Ogólnie czujnik odcisków palców działa świetnie. A jeśli mówimy o FaceID, to wszystko nie jest tutaj takie idealne. Szybkość rozpoznawania pozostawia wiele do życzenia, nawet jeśli znajdujesz się w oświetlonym miejscu. I tak, czasami smartfon po prostu nie odblokowuje się po aktywacji ekranu – trzeba skorzystać z czytnika linii papilarnych, co nie zawsze jest wygodne. Dzięki dodaniu alternatywnego widoku użytkownika udało się nieco zneutralizować osobliwości działania skanera. Po tym smartfon przestał ignorować aktywację ekranu w celu dalszego odblokowania, ale w większości przypadków prędkość nadal jest niezbyt wysoka.
Generalnie nie polecam używania tylko skanera twarzy. Oprócz tego, że nie jest to najbezpieczniejszy sposób ochrony urządzenia, ma też dużo rzeczy do poprawy. Ale czujnik odcisków palców oceniamy w 10 z możliwych 10.
Aparaty Samsung Galaxy S21 Galaxy S21, podobnie jak S20, mają trzy główne czujniki aparatu. Mamy tutaj czołowy sensor o rozdzielczości 12 megapikseli (f/1,8, 1/1,76″, 0,8µm), stabilizację optyczną i nagrywanie wideo w 8K (7680×4320, 24 fps), szerokokątny 12 megapikseli (f/2,2, 1/2,55″, 1,4 µm) z polem widzenia 120° i teleobiektywem 64 MP (f/2,0, 1/2,55″, 1,4 µm) z 3-krotnym zoomem hybrydowym.
Jest wystarczająco dużo trybów fotografowania. Do kręcenia filmów oprócz standardowego trybu wideo dostępny jest tryb manualny, slow motion, super slow motion i hyperlapse, a także tryb kinowy, który pozwala na jednoczesne kręcenie przednim i głównym aparatem. Tradycyjnie można to nazwać „reakcją nagrywającego na to, co się dzieje”.
Do zdjęć dostępny jest tryb standardowy, nocny, manualny, panorama oraz tryb dla Instagrammerów „Food”. Połączony tryb „Multi-shot”, który jednocześnie tworzy krótkie filniki i „rozciąga” klatki w różnych formatach, aparat Bixby, tryb AR, wbudowane i własne filtry – wszystko jest na swoim miejscu.
Co do jakości: główny moduł jest oczywiście dobry do każdego rodzaju fotografii. Nie sposób nie zauważyć, jak sztuczna inteligencja trochę zaostrza kolor i kontrast, ale robi się to całkiem naturalnie i odpowiednio, bez brutalnej siły, jak to czasami bywa na niektórych smartfonach. Zresztą dzięki lekkiemu photoshopowi nudne zimowe krajobrazy wyglądają o wiele weselej. Nie ma też na co narzekać, robiąc zdjęcia w nocy. Poziom światła jest zauważalnie podwyższony, ale w rezultacie w ramie jest znacznie więcej szczegółów. Jest to widoczne podczas fotografowania o zmierzchu. Kiedy wydaje się, że jest już ciemno, a masz ochotę zrobić zdjęcie jakiemuś obiektowi, robi się natychmiast jasno i masz poczucie że jest nawet popołudnie. Ogólnie fajne to jest.
Przykładowe zdjęcia – główny sensor, pełna rozdzielczość
Obiektyw szekokątny, w przeciwieństwie do modułu głównego, jest znacznie prostszy. Jak zawsze środek kadru pozostaje szczegółowy, ale krawędzie są rozmyte, a przy słabym oświetleniu są również zauważalnie ziarniste. Cóż, perspektywa jest oczywiście zniekształcona. Nie jak w bardziej budżetowych smartfonach Samsunga (seria A i M), ale jednak. Szerokokątny czujnik jest dobry tylko do zdjęć dziennych i najlepiej panoramicznych, wtedy wiele wad nie widać. Używanie go w nocy to ogromna przyjemność.
Przykładowe zdjęcia – moduł szerokokątny, pełna rozdzielczość
A teraz teleobiektyw z 3-krotnym zoomem hybrydowym. Cóż można powiedzieć, zdjęcia powstały w całkiem niezły dzień – jest dużo szczegółów i wyrazistości. Ale w nocy elementy w kadrze są rozmyte, a wrażenia z robienie zdjęć są raczej mierne.
Przykładowe zdjęcia – teleobiektyw, pełna rozdzielczość
Przedni aparat o rozdzielczości 10 megapikseli z przysłoną f / 2.2 może nagrywać wideo w 4K (60 fps). W aplikacji aparatu dostępne są minimalny retusz, filtry (w tym te, które możesz sam stworzyć), zapamiętywanie ostatnio wybranego trybu i filtra oraz tryb grupowego selfie. Ogólnie zdjęcia i filmy są dość wysokiej jakości przy odpowiednim oświetleniu, ale czego jeszcze potrzebujesz od aparatu do selfie?
Bateria w Samsungu Galaxy S21 to 4000 mAh. Powiedzmy tylko, że wskaźnik jest standardowy, ale wystarczający. Biorąc pod uwagę obciążenia o średniej intensywności, dołączone Wi-Fi, Bluetooth, Always On, adaptacyjną częstotliwość ekranu, smartfon doskonale trzyma się przez cały dzień. S21 obsługuje szybkie ładowanie 25 W, ładowanie bezprzewodowe 15 W, a także ładowanie wsteczne.
Jeśli nie masz pod ręką 25-watowej ładowarki (i nie ma jej w zestawie), ale za pomocą 18-watowej ładowarki smartfon naładował się od 0 do 100% w nieco ponad godzinę. Zabawniejsze okazało się ładowanie bezprzewodowe. Ale co najważniejsze, że Samsung najwyraźniej sztucznie zmniejsza prędkość ładowania bezprzewodowego z nieoryginalnych urządzeń, więc ładowanie S21 zajmuje niewybaczalny czas. Eksperyment wykazał, że pełne ładowanie zajęło ponad 4 (!) godziny. Oznacza to, że jeśli planujesz korzystać ze stacji ładowania bezprzewodowego, będziesz musiał kupić oryginalną. Ale ona wciąż kosztuje dużo.
Ładowanie odwracalne działa dobrze, choć przy niewielkiej prędkości. Możesz łatwo zasilić smartwatch lub słuchawki za pomocą smartfona, jeśli obsługują one ładowanie bezprzewodowe. Technicznie inny smartfon też da się naładować, ale po pierwsze zajmie to dużo czasu, a po drugie 4000 mAh to za mało, by podzielić przyzwoity procent ładunku. Jednak, że funkcja odwrotnego ładowania Galaxy S21 jest potrzebna przede wszystkim do ładowania akcesoriów Samsung do noszenia. Smartfon doskonale sobie z tym radzi.
Czytaj także: 10 najlepszych flagowców 2020 roku: smartfony, które warto kupić i w 2021!
Łączność bezprzewodowa w Galaxy S21 w całości – Wi-Fi 6, Bluetooth 5.0, NFC i stos obsługiwanych usług geolokalizacyjnych (GPS, A-GPS, GLONASS, Beidou). Ale wisienką na torcie jest obsługa 5G. Jeśli w zeszłym roku Samsung dostarczył swoje flagowce 5G tylko na te rynki, które już doceniły nowy standard komunikacji, a w krajach, gdzie 5G jeszcze nie jest dostępne, można było kupić smartfony w wersji 4G, teraz standard jest taki sam dla wszystkich. Nie jesteśmy jeszcze w stanie korzystać z 5G, a nawet nie jest jeszcze do końca jasne, kiedy będzie można się tego spodziewać w Polsce, więc na razie linia Galaxy S21 jest właśnie dla nas z przewagą.
Galaxy S21 ma dobry dźwięk. Nie idealny, ale bardzo dobry. Tutaj efekt stereo został zachowany poprzez utworzenie pary stereo między głośnikiem zewnętrznym i podstawowym. Podczas rozmów online smartfon brzmi bardzo przyzwoicie, ale przy muzyce czy grach lekko słychać pochylenie w stronę głównego głośnika. Oznacza to, że od strony, w której w tej chwili znajduje się główny głośnik, dźwięk jest głośniejszy i jakoś bogatszy. Do tego odmienna kierunkowość obu głośników (głównego – z boku, standardowego- do użytkownika) również nie przyczynia się do uzyskania idealnie zbalansowanego dźwięku. Z tego powodu magia stereo trochę się rozpada, ale ogólnie dźwięk jest przyjemny, a także z przyzwoitym zapasem.
Dźwięk przez słuchawki bezprzewodowe jest świetny. A będzie jeszcze lepiej, gdy włączysz Dolby Atmos. Jest wbudowany korektor i funkcja Adapt Sound. Ale ogólnie podstawowy dźwięk nie wymaga dodatkowej manipulacji.
Samsunga Galaxy S21 można nazwać godną kontynuacją flagowej serii, w której postęp jest zauważalny w wielu punktach. Pomimo tego, że niektóre cechy ekranu są skromniejsze niż w S20, wyświetlacz nowego produktu jest po prostu doskonały. Może nawet dzięki adaptacyjnej częstotliwości odświeżania. Ponadto projekt stał się interesujący i rozpoznawalny, a sprzęt stał się lepszy. W tym roku nie widzieliśmy rewolucyjnej zmiany w aparatach, ale fakt, że S21 ma jeden z najbardziej wartościowych aparatów na rynku, niczego nie zmienił. Z ich pomocą możesz tworzyć bardzo przyzwoite filmiki i zdjęcia – narzędzi i możliwości jest więcej niż potrzeba. To, że nie ma ładowarki w paczce to raczej minus. Nie jest tak, że w każdym domu będzie ładowarka z obsługą szybkiego ładowania 25 W, więc trzeba będzie ją kupić osobno. Dlatego bez względu na to, o co walczą marki A, wyjęcie ładowarki z pudełka dla zwykłego użytkownika spowoduje po prostu dodatkowe koszty.
Pomijając szczegóły, sam Galaxy S21 jest dobry. Obiektywnie nie ma widocznych minusów. No może tylko to, że brak obsługi kart pamięci, ale nie jest to coś, co byłoby istotne dla każdego. Wielu nie uzna to za wadę. W przypadku pozostałych parametrów smartfon jest godny nazwy „uniwersalny” flagowiec S21.
Czytaj także:
View Comments
Jakość dźwięku w słuchawkach jest świetna? Nie zgadzam się. Owszem, używając dokanałowych słuchawek Samsunga, jak choćby Galaxy Buds Pro, mamy niezły dźwięk w kategorii "pchełek bt". Proszę jednak użyć porządnych słuchawek wokółusznych, jak choćby Beyerdynamic Amiron Wireless i porównać ze smatrfonami, wspierającymi kodek Aptx HD, słuchając muzyki z plików Flac, lub np. z serwisu Tidal, w jakości HiFi. Samsung nie wspiera kodeków z rodziny AptX i niestety polegnie w takim porównaniu na całej linii.
Wydaje mi się, że pan jest audiofilem :). W takim przypadku chyba nie ma smartfona, który spełniłby wysokie wymagania Pana. Wcale nie każdy używa ze smartfonem słuchawki nauszne za 2000 zł takie jak Beyerdynamic Amiron Wireless. Jeśli mówimy o zwykłych ludziach, którzy lubią dobrą muzykę, nie o wybrednych audiofilach, to S21 brzmi bardzo dobrze w porównaniu do większości modeli na rynku :) I rzeczywiście jest tam aptX.
To jest zrzut ekranu z Galaxy Flip3, ale na S21 jest tak samo w wersji Exinos.
Nie ma Pan racji. Samsung obsługuje aptX. Ale używa kodeków z priorytetem zastrzeżonego kodeka Scalable Codec, a następnie AAC lub aptX, a jeśli żaden z powyższych nie jest obsługiwany przez słuchawki, używa SBC.