Categories: Recenzje gier

Recenzja Mario Golf: Super Rush – Golf według zasad grzybowego królestwa

W końcu Nintendo to firma, niepodobna do żadnej innej. I nic nie może być tego lepszym dowodem, jak premiera Mario Golf: Super Rush, najnowsza ekskluzywna gra, która może być najbardziej popularną grą na Switch w tym roku, niezależnie od tego, czy Ci się to podoba czy nie.

Pomysł jest prosty: gracz bierze do ręki wirtualny kij, wybiera postać według własnego gustu i idzie rywalizować z przyjaciółmi lub komputerowymi konkurentami. Istnieje kampania dla jednego gracza, ale takie gry tworzone są przede wszystkim z myślą o wspólnym spędzaniu czasu. Z tej pozycji rozważę Mario Golf: Super Rush, bo po prostu bardzo trudno mi wyobrazić sobie osobę, która kupiłaby taką grę tylko dla siebie.

Wiele osób, które znam, jest sceptycznie nastawionych do licznych spin-offów z udziałem Mario. Wydaje im się, że Nintendo leniwie wydaje te gry dla młodszej publiczności, nie dbając wcale o jakość. Mylą się: o Nintendo można powiedzieć wszystko, ale nie to, że firma nie ma żadnych standardów. Dowodem na to było wydane w 2018 roku Mario Tennis Aces, które oceniliśmy dość wysoko, oraz takie małe arcydzieła jak Mario Strikers Charged czy Clubhouse Games: 51 Worldwide Classics. Mario Golf: Super Rush to kontynuacja serii, która istnieje od 1984 roku.

Nowość wyróżnia… prawie nic. To nowa część, ale w swej istocie całkowicie powtarza poprzednie – po prostu grafika stała się lepsza. To jest golf – ile można tu zmienić?

Zobacz też: Recenzja It Takes Two — Cudowna gra z jednym minusem

Ogólnie rzecz biorąc, to niesamowite, jak popularny jest golf w świecie gier wideo. Sam widziałem ten sport tylko kilka razy i znam tylko Tigera Woodsa, ale grałem w wiele różnych interaktywnych adaptacji. Golf Story, What the Golf i wielu innym udaje się wziąć za podstawę starą grę i ciągle ją przekształcać. A teraz Mario Golf: Super Rush próbuje zrobić to samo – z różnym skutkiem.

Zacznijmy od pozytywnych aspektach gry: idealnie balansuje na granicy stosunkowo realistycznego symulatora i całkowicie lekkomyślnej zręcznościówki. Owszem, gramy bardzo dziwnymi (i uwielbianych przez miliony) postaciami, z których wielu w ogóle nie wygląda na ludzi, a czasami otaczają nas zupełnie nieziemskie krajobrazy, ale podstawy golfa nigdzie nie zniknęły. Birdie, rough, par, bogey, fairway – słowa, które są niejasne dla początkującego, wszystkie są tutaj. Ale nie należy się bać: wszystko można zrozumieć w kilku sesjach gamingowych, a w menu można wygrzebać słowniczek.

Sama rozgrywka jest tradycyjna: odnajdujemy flagę, oceniamy kierunek wiatru, przyciskiem wybieramy siłę uderzenia, a następnie dostosowujemy kierunek obrotu piłki. Klasyk! Ale to jest w trybie klasycznym. Najciekawsze rzeczy nie są tutaj.

Być może najlepszym trybem jest szybka gra. Tutaj możesz odłożyć na bok niespieszny styl tradycyjnego golfa i jak najmocniej pędzić do określonego celu. Gracz uderza piłkę, a następnie natychmiast do niego leci w nadziei na wyprzedzenie przeciwników, którzy robią to samo, przepychając się i stękając po drodze. To bardzo szybki tryb, zwłaszcza, że ​​możesz nie tylko “zapunktować” siebie, ale także przeszkadzać przeciwnikom. Jak? Z reguły po mapie rozrzucone są przydatne przedmioty (np. bomby, które można podrzucić w kierunku piłki konkurenta), a „napakowani” bohaterowie mogą wykonać specjalny cios z różnymi efektami. Nie zobaczysz tego w telewizji.

Przeczytaj także: Recenzja Monster Jam Steel Titans 2 — Monster Trucks zasługują na coś więcej

Wśród funkcji jest możliwość nieużywania przycisków do sterowania. Nic nie stoi na przeszkodzie, by cofnąć się myślami do czasów Wii Sports i udawać, że kontroler to prawdziwy kij. Zabawa przy prawdziwych ruchach to zupełnie inne doświadczenie. Każdy powinien spróbować.

Ostatni, trzeci tryb to golfo-walka. Esencja jest trochę taka sama jak w szybkiej grze, ale teraz możesz dostać się do dziewięciu dołków rozsianych na specjalnej mapie areny. To najbardziej chaotyczny tryb, ale znowu tego oczekiwałem po Super Rush.

Pozostaje tylko opowiedzieć o trybie fabularnym. Tak, tryb historii golfa. To samo widzieliśmy w grze Mario Tennis Aces, również opracowanej przez Camelot. Tutaj główną rolę odgrywa wizerunek Mii, który weźmie udział w przygodzie i dokona upgrade-u swoich umiejętności. Tryb… normalny, ale bez niesamowitych innowacji czy pomysłów. Nadal uważam, że nie motywuje ludzi do kupowania.

Wszystko wydaje się być niezłe? Wygodna gra w golfa ze znajomymi w życiu lub online – co może być lepszego? (Nie odpowiadaj). Ale nie wszystko jest takie dobre, jak bym chciał.

Po raz kolejny muszę przyznać, że treści mogłoby być znacznie więcej. 16 bohaterów jest w porządku, ale chciałbym więcej. Około sześciu lokalizacji do bitew z przyjaciółmi to szczerze za mało, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wszystkie nie różnią się specjalną różnorodnością. Tak, to jest golf, ale nie da się wymyślić czegoś lepszego? Chce się więcej fantazji i szaleństwa, ale dostałem grę, która wydaje się być bardzo daleko odbiegająca od standardów tego sportu.

Przeczytaj także: W co pograć online? Najlepsze gry do grania ze znajomymi 

Gra wygląda dobrze graficznie. Dobra liczba klatek na sekundę bez żadnych lag i jasny obraz – wszystko to pokazuje, że jest to ekskluzywna wersja na Switch. Ale po Ratchet & Clank: Rift Apart oczy musiały przyzwyczaić się do niskiej rozdzielczości spadającej do 720p lub nawet niższej w trybie podzielonego ekranu. Upadek nie jest szczególnie zauważalny ze względu na prostotę otaczającego świata, ale to mnie denerwuje. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wysoką cenę gry.

Podsumowanie

Podobała mi się gra w Mario Golf: Super Rush. To doskonała opcja wspólnego spędzania czasu. Ale nie ma tu żadnej pomysłowości, ani po prostu poziomu niektórych innych analogów od Nintendo, które zmotywowałyby mnie do grania. Nie ma tu treści, które uzasadniałyby taką cenę.

Gdzie kupić grę Mario Golf: Super Rush

Czytaj także:

Share
Denis Koshelev

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*

Tags: Ulubione