Na portalach społecznościowych pojawiają się doniesienia o wysokiej skuteczności polskich systemów rakietowych Piorun, które są wykorzystywane przez armię ukraińską do obrony przed inwazją rosyjską. Ukraińska część redakcji Root-Nation postanowiła dowiedzieć się więcej o tej broni. I udostępniać innym te informacje!
Te PPZR sprawdziły się w warunkach bojowych. Ukraina korzysta również z amerykańskiego systemu obrony przeciwlotniczej FIM-92 Stinger, a także innych rodzajów broni tego typu. PPZR Piorun różni się od innych systemów obecnością dodatkowych głowic, dzięki którym, pocisk może skuteczniej wykrywać źródło ciepła, czyli silnik samolotu wroga.
Czytaj też: Switchblade: amerykańskie drony kamikaze dla obrony Ukrainy
Historia PPZR Piorun wywodzi się ze starych kompleksów Grom. Konieczność opracowania takiej broni pojawiła się po rozpadzie ZSRR i zaprzestaniu produkcji poradzieckich kompleksów Igła-1. Te przenośne przeciwlotnicze systemy rakietowe miały zwiększyć zdolności obronne Wojska Polskiego. Jednak liczba zakupionych zestawów okazała się niewystarczająca, w dodatku polski przemysł obronny borykał się z problemem braku komponentów, więc produkcja została zatrzymana.
W związku z tym na początku lat 90. ubiegłego wieku rozpoczęto prace nad polskimi PPZR. Biznesem tym zajęła się firma Mesko, która jest już powiązana z tego typu bronią i ma spore doświadczenie w tego typu opracowaniach. Faktem jest, że była odpowiedzialna za produkcję poradzieckich PPZR Strzała-2M w latach 70. i miała umieścić kompleksy Igla-1 na przenośniku. Firma wykorzystała swoje doświadczenie do opracowania zupełnie nowej klasy broni.
Rozwój polskich PPZR nie trwał długo i zakończył się pod koniec 1992 roku, co ułatwiło zaangażowanie w te prace kilku krajowych instytutów badawczych. Współpracowali wspólnie w ramach programu „Nowoczesne technologie systemu obrony przeciwlotniczej Grom”, a efektem tych prac była pierwsza wersja kompleksu Grom-1, która zaczęła być produkowana w fabrykach Mesko w 1995 roku.
Kompleks był daleki od ideału, ale już w 1996 roku MANPAD Grom-1 został przyjęty przez Wojsko Polskie. Trzeba zrozumieć, że nie było to całkowicie polskie opracowanie urządzenia, gdyż wykorzystywało np. zmodyfikowany system naprowadzania z kompleksu postsowieckiego. Do początku XXI wieku inżynierowie pracowali nad tym, aby Grom-1 był całkowicie polskim pojazdem. Udało się, bo w 2000 roku Telesystem-Mesko rozpoczął produkcję nowych głowic samonaprowadzających dla kompleksu Grom.
Czytaj też: Bezzałogowy statek powietrzny Bayraktar TB2: Co to za bestia? Nasza „recenzja”
PPZR Grom-1 składa się z jednorazowej wyrzutni w kształcie tuby i jednostopniowego pocisku, uzupełnionych systemem naprowadzania na podczerwień. Ta sama zasada działania jest stosowana w PPZR FIM-92 Stinger. Przenośny system obrony przeciwlotniczej wykrywa źródło ciepła, czyli otwory silnika i system wydechowy samolotu lub śmigłowca, po czym głowica niszczy je. Kompleks obsługuje możliwość zamontowania celownika termowizyjnego, a strzelanie z niego może odbywać się „z ramienia” lub z kompleksu przeciwlotniczego.
Czytaj też: Broń zwycięstwa: ATGM Javelin FGM-148 – bezlitosny dla czołgów
Dane techniczne PPZR Grom-1:
Możesz zapytać, dlaczego tak dużo uwagi poświęciłem systemowi rakiet przeciwlotniczych GROM-1? Faktem jest, że przenośny system rakiet przeciwlotniczych Piorun jest ulepszoną wersją kompleksu GROM-1, znanego również jako GROM-M.
Przenośny system rakietowy Piorun pokazał swoje możliwości szczególnie podczas konfliktu rosyjsko-gruzińskiego, podczas którego sukcesywnie trafiono nim dziewięć rosyjskich pojazdów. PPZR Piorun są przeznaczone do radzenia sobie ze śmigłowcami, samolotami i małymi celami, takimi jak bezzałogowe statki powietrzne na wysokościach od 10 m do około 4 km oraz w odległości od 400 m do ponad 6 km.
Co jeszcze zmieniło się w Piorunie w porównaniu do GROM? Moim zdaniem-najważniejszym jest zasięg i wysokość pocisku, a także skuteczność w niszczeniu celu.
Możliwości PPZR Piorun znacznie się poprawiły. Czułość układu celowniczego na źródło ciepła została zwiększona dzięki czterokrotnie bardziej czułej fotodiodzie, producenci zadbali również o wyższą odporność na zakłócenia. Dodatkowo zastosowano zapalnik zbliżeniowy, dzięki któremu, Piorun lepiej radzi sobie z mniejszymi celami (np. dronami).
W porównaniu z GROM-1, najnowsza broń ma większy zasięg i lepszą odporność na hałas, a także jest przystosowana do pracy w nocy. Ponadto Piorun otrzymał ulepszone celowanie.
Piorun automatycznie celuje w źródło promieniowania cieplnego, czyli w silnik śmigłowca lub samolotu. Zmodyfikowany silnik napędowy z “wydajniejszym” paliwem zapewnia większy zasięg i lepszą manewrowość.
Skuteczność Pioruna została doceniona przez ukraińskie wojsko. W lutym tego roku podpisano z Departamentem Obrony USA umowę na dostawę polskich zestawów przeciwlotniczych Piorun. Dostawa odgrywa ważną rolę we wzmacnianiu potencjału ukraińskiego wojska.
Czytaj też: 10 technologicznych fiasko Rosji. Dlaczego nie będzie w stanie przetrwać sama
Czytaj też:
Wystarczająco lekkie, łatwe do kontrolowania Pioruny doskonale niszczą wrogie cele. Ukraińcy są wdzięczni Polakom za wsparcie w walce z wrogiem!
Leave a Reply