Laptopów Apple Macbook używam od wielu lat i również od wielu lat „ubieram” je w etui ochronne. Czasami znajomi pytają mnie – po co? Odpowiadam, że tak jest bezpieczniej. Często zabieram laptopa ze sobą w drogę, noszę go po domu, kładę na podłodze na balkonie, kiedy ćwiczę, i tak dalej. Ponadto, mój teraźniejszy MacBook jest czarny i łatwo się rysuje. Krótko mówiąc, etui jest potrzebne do ochrony gadżetu, tak samo, jak w przypadku etui dla smartfonów.
Jakiś czas temu kupiłam MacBook Air z procesorem M2, wtedy nadszedł czas zaopatrzyć się w nową obudowę. Jakie – tego pytania sobie nie stawiałam, ponieważ w przeszłości miałam już nieprzyjemne doświadczenia. Krótko mówiąc, na początku korzystałam z chińskiego etui (coś podobnego), które ściskało górną pokrywę, co prawdopodobnie doprowadziło do uszkodzenia ekranu. Potem kupiłam dość drogie etui popularnej marki Speck, które po 3 miesiącach użytkowania pękło od spodu – bez żadnych upadków i uderzeń! Wtedy polecono mi kupić etui Moshi iGlaze – też nie było tanie (oficjalna cena to $55, ale w Polsce kosztowało około $75), ale było wysokiej jakości, wyglądało pięknie i przez dwa lata użytkowania nic mu się nie stało (jest nadal używane, laptop przeszedł w ręce mojego syna). Tak więc do nowego MacBook Air M2 zamówiłam etui Moshi iGlaze, nie rozpatrywałam nawet innych opcji.
Ale… nie udało mi się zamówić go od razu, ponieważ kupiłam laptopa w pierwszych tygodniach sprzedaży, a etui od Moshi pojawiły się później. Dlatego na początek kupiłam taki akcesorium od marki Incase, które też nie jest tanie (250-300 zł). Okazało się takie okropne! Na matowym panelu zbierały się wszystkie odciski palców i kurz, i nie dało się tego zetrzeć, z czasem przestałam nawet próbować to zrobić (zdjęcie poniżej, jak widać, to koszmar). Ucieszyłam się więc, gdy Moshi iGlaze wreszcie trafiło do sprzedaży w Polsce.
Przeczytaj także: Test bezprzewodowej ładowarki Moshi Lounge Q: Wysoka jakość za duże pieniądze
Moshi to amerykańska firma specjalizująca się przede wszystkim na akcesoriach do urządzeń Apple. Są to etui i pokrowce, ładowarki (również bezprzewodowe), powerbanki, plecaki i torby, szkła ochronne, nakładki na klawiaturę i tak dalej.
Seria etui na Apple MacBook – iGlaze Hardshell. Na oficjalnej stronie kosztują 55 dolarów, przy zakupie na sumę 60 USD, firma obiecuje darmową wysyłkę, ale, niestety, tylko na terenie USA i Kanady.
Dostępne są dwa kolory – ciemny i jasny. Kiedyś istniały opcje wielokolorowe od Moshi, ale teraz ich nie ma. Firma nie produkuje lśniących przezroczystych etui. Osobiście nie lubię połyskujące warianty, są na nich widoczne odciski palców, dodatkowo „łapią się” rysy, więc i dobrze, że ich nie ma.
Na oficjalnej stronie Moshi nie ma etui do najnowszych modeli MacBooków Pro z procesorami M2, więc jedyne, co mogę zarzucić firmie – warto szybciej wypuszczać nowe produkty!
Obudowa jest dostarczana w cienkim prostokątnym pudełku. Dobrze zapakowane – nie musisz się martwić, że akcesorium nie dotrze do Ciebie w całości.
Wewnątrz pudełka znajduje się instrukcja zakładania i zdejmowania Moshi iGlaze. Ale nawet bez tego, niemalże intuitywnie zrozumiesz ten nieskomplikowany mechanizm.
Pudełko pokazuje główne cechy etui (ultracienkie, lekkie, wytrzymałe, antypoślizgowe, łatwe do zakładania i zdejmowania, przemyślana wentylacja).
Na opakowaniu znajduje się również kod do weryfikacji autentyczności towaru (pod warstwą ścieralną) oraz informacja o 10-letniej gwarancji. Moshi przyczynia się w ten sposób do ochrony środowiska – zamiast raz w roku kupować i wyrzucać tanie, kiepskiej jakości etui, lepiej kupić jedno drogie, i w razie jakichś problemów, wymienić je w ramach gwarancji. Dodam, że firma daje tak długą gwarancję na wszystkie swoje produkty.
Przeczytaj także: Test Moshi Altra Slim: Wysokiej jakości etui na iPhone 14
Etui jest wykonane z szorstkiego, matowego plastiku. Jest bardzo cienkie i lekkie. Te cechy różnią Moshi iGlaze od konkurencyjnych modeli.
Większość analogów jest zbyt gruba i znacznie zwiększa wymiary laptopa. A ponieważ laptopy Apple są cienkie i „smukłe”, ludzie często w ogóle unikają używania etui. Takim osobom akurat polecam Moshi.
Etui jest solidne i trwale, ale elastyczne. Po zgięciu jak niżej każdy chiński analog by już pękł.
Laptopa oczywiście nie będziecie zginać, ale elastyczność etui sprawia, że przypadkowe uderzenia nie doprowadzą do pęknięć plastiku. Poza tym, kiedy wiele lat temu korzystałam z chińskich analogów, miałam do czynienia z tym, że potrafiły pękać podczas zakładania lub zdejmowania etui. W przypadku Moshi tak nie będzie.
Przeczytaj także: Recenzja Huawei nova 11 Pro: Takiego jeszcze nie widzieliście!
Obudowa do MacBook jest matowa, przyjemna w dotyku, szorstka, nie śliska. Według producenta, materiał ma specjalną powłokę i nie boi się zarysowań.
Piszę tę recenzję po trzech miesiącach użytkowania etui, nosiłam laptopa ze sobą wiele razy w plecaku, kładłam na płytce, czasem przypadkowo o coś uderzyłam – akcesorium jest w idealnym stanie.
Na spodzie etui znajdują się plastikowe „nóżki”, które mocno się trzymają. Dzięki nim laptop się nie ślizga, a także lepiej odprowadza ciepło (co jest ważne w przypadku MacBooka Air, który wyposażony jest jedynie w pasywne chłodzenie).
Założenie etui nie jest trudne, ważne jest, aby upewnić się, że wszystkie zatrzaski są zaczepione o korpus laptopa. Zatrzaski są cienkie, ale elastyczne i wytrzymałe, żaden nie odpadł podczas użytkowania moich etui Moshi iGlaze.
Jest wystarczająco dużo elementów złącznych, aby obudowa mocno „siedziała” na laptopie i nie poruszała się.
Konstrukcja etui jest dostosowana do każdego z wybranych modeli laptopów. Nie ma miejsc, w których teoretycznie jakieś elementy mogłyby być uciskane. Dodatkowo, przez przemyślany design, przepływ powietrza się nie blokuje.
W dolnej części obudowy znajdują się wycięcia na złącza. Są szerokie i nie będą przeszkadzać w podłączeniu różnych urządzeń.
Są osoby (myślę że ci, którzy najwyraźniej używali wcześniej kiepskich chińskich etui), którzy twierdzą, że pod case dostają się okruchy i kurz, co prowadzi do zadrapań na obudowie. Nic takiego nie mogę powiedzieć – nie miałam żadnych problemów. Powtórzę, że obudowy Moshi iGlaze są idealnie dopasowane do wymiarów konkretnych laptopów.
Przeczytaj także: Recenzja smartfona Cubot Kingkong Power: niezniszczalny powerbank z latarką
Jeśli często zabierasz ze sobą swego MacBooka, używasz go w różnych miejscach i nie chcesz, aby laptop uległ przypadkowemu uszkodzeniu, to etui jest koniecznością. Jednocześnie ważne jest, aby wybrać dobry case, ponieważ (mam doświadczenie) tanie chińskie warianty potrafią pęknąć bez powodu, a w najgorszym przypadku mogą doprowadzić nawet do uszkodzenia laptopa.
Na oficjalnej stronie producenta ten case kosztuje 55 dolarów, co jest całkiem adekwatne, ale nie ma wysyłki do Europy. U nas akcesorium kosztuje drożej, ale nawet w tym wypadku etui jest warte swojej ceny (pamiętaj o 10-letniej gwarancji!).
Również interesujące:
Leave a Reply