Można powiedzieć, że przenośny projektor ASUS ZenBeam L2 to ulepszona wersja ZenBeam Latte L1. Nowy model ma zwiększoną rozdzielczość, poziom jasności i pojemność baterii. Główną różnicą pomiędzy L1 i L2 jest to, że nowość wykorzystuje oddzielny odtwarzacz typu plug-in zamiast wbudowanej inteligentnej platformy. Z nazwy usunięto także “Latte”, a urządzenie powiększyło się i zwiększyło wagę. Jednocześnie nadal zachowuje swoją “przenośność”. Po pracy z rzutnikiem, mogę powiedzieć, że pozostawił po sobie pozytywne wrażenie. Chociaż jest kilka słabych punktów. O wszystkim opowiem w recenzji.
ASUS ZenBeam L2 jest pozycjonowany jako uniwersalny przenośny projektor. Można go używać w domu lub zabrać ze sobą. ZenBeam L2 to niemal idealna opcja na filmowe spotkania z przyjaciółmi na łonie natury lub do szybkiego zorganizowania improwizowanego kina. Rzutnik kosztuje od 3000 złotych, co można uznać za adekwatną cenę jak na markowe urządzenie tej klasy.
Czytaj także: Recenzja projektora Samsung Freestyle: Towarzysz letnich podróży!
Z informacji na opakowaniu od razu wiadomo, że mamy: dźwięk Harman Kardon; Rozdzielczość Full HD; obsługę 4K i HDR; a także baterię o mocy 17700 mAh.
W pudełku rzutnik jest starannie złożony do transportu. Zestaw zawiera:
Projektor różni się od swojego poprzednika Latte L1 designem. L2 nabrał bardziej kwadratowego kształtu. Rozmiar urządzenia wzrósł z 131x90x90 do 172x132x132 mm. Czytnik “przytył” niemal na cały kilogram (z 0,59 do 1,57 kg). Zmienił się także materiał: L1 miał obudowę pokrytą tkaniną, natomiast ZenBeam L2 jest po prostu plastikowy.
Na górze projektora znajdują się przyciski sterujące oraz uchwyt wykonany z ekoskóry. Są 4 przyciski: wybór wejścia wideo, menu Splendid, przycisk „Wstecz” i 5-kierunkowy joystick, którym możesz regulować głośność i wybierać opcje w menu.
Cały górny panel – pokrywa mocowana za pomocą magnesów. Pod pokrywą znajduje się kieszeń na odtwarzacz, którą podłączamy poprzez micro-HDMI i micro-USB. Odtwarzacz mocowany jest w schowku za pomocą zatrzasku.
Z przodu widzimy obiektyw. Z tyłu przycisk zasilania, złącza i wskaźniki. Złącza obejmują: USB-C do ładowania, HDMI 2.0, USB-C z obsługą DisplayPort i Power Delivery, USB-A i mini-Jack 3,5 mm.
W dolnej części są 4 gumowe podkładki, otwór do montażu (na statywie lub na suficie) oraz podstawka, za pomocą której można regulować kąt i wysokość projekcji. “Nóżka” jest podwójna.
Jakość wykonania doskonała. ZenBeam L2 jest większy niż jego poprzednik, ale nadal dość kompaktowy. Wygodnie jest zabrać go ze sobą w podróż. Porównałem gabaryty projektora z głośnikiem JBL Charge 4 i mogę powiedzieć, że jest niewiele większy.
Czytaj także: Recenzja gamingowego smartfona ASUS ROG Phone 8 / 8 Pro – gorący i szybki!
ASUS ZenBeam L2 to projektor LED z technologią DLP. Deklarowany czas pracy wynosi 30 000 godzin. W porównaniu do poprzednika rozdzielczość została zwiększona z 720p do Full HD (1920×1080). Maksymalna rozdzielczość obsługiwana przez odtwarzacz to 4K (3840×2160). Maksymalna jasność została zwiększona z 300 do 960 lumenów LED (400 lumenów ANSI). Współczynnik kontrast – 400:1. Przestrzeń barw – 120% sRGB. Jest obsługa HDR.
Odległość projekcji zmieniła się z 0,8 do 3,2 m. Przekątna – z 30 do 120 cali. Stosunek projekcji do odległości wynosi 1,2:1.
Istnieje autofokus i automatyczna korekcja trapezowa. Po włączeniu lub zmianie pozycji projektor sam skoryguje wszystko do normalnego wyświetlania. W razie potrzeby parametry można skonfigurować ręcznie w menu.
Obsługiwana jest tylna projekcja i inwersja, czyli obraz z urządzenia można odbić lustrzanie lub odwrócić.
ZenBeam L2 wykorzystuje odtwarzacz jako platformę Smart, która podłącza się poprzez micro-HDMI/micro-USB i chowa się w obudowie. Poprzedni model Latte L1 miał wbudowany system Android TV. ZenBeam L2 wykorzystuje jako odtwarzacz HAKO mini DV6068Y. To urządzenie z systemem Android TV z certyfikatem Google, obsługujące Chromecast i Asystenta Google.
Jeśli chodzi o dane techniczne odtwarzacza, mamy: chipset Amlogic (4 rdzenie Cortex-A53 o częstotliwości 1,8 GHz); RAM 2 GB; 4 GB pamięci; kartę graficzną Mali-G31. Połączenia bezprzewodowe realizowane są poprzez odtwarzacz (Bluetooth, Wi-Fi 2,4/5 GHz).
Do odtwarzacza dołączony jest pilot zdalnego sterowania obsługujący sterowanie głosowe. Pilot nie musi być skierowany w stronę rzutnika, można go kierować prosto na ekran.
System operacyjny odtwarzacza to standardowy Android TV. Z preinstalowanych aplikacji mamy podstawowe minimum, a dokładnie Netflix, YouTube, Prime Video. Oraz Google Play, z którego można instalować nowe aplikacje.
Pod względem wydajności odtwarzacz nie jest zły. Nie mogę powiedzieć, że on superszybki. Ale nie zauważyłem żadnego zacinania się podczas pracy, nawet w filmach 4K z YouTube.
Spójrzmy na ustawienia projektora. Naciśnięcie joysticka na górnej pokrywie powoduje przejście do menu. Znajdziesz tu: wybór źródła wideo, tryb Splendid, scenę dźwiękową, zaawansowane ustawienia obrazu, ostrość, przyciąganie kątowe i tryb Light Wall.
Tryby Splendid różnią się jasnością obrazu i temperaturą barwową. Podczas pracy na zasilaniu akumulatorowym dostępne są następujące opcje: High Battery Mode, Middle Battery Mode, Low Battery Mode, User Mode, User Mode. Po podłączeniu do sieci – Bright, Standard, Theater, Eco, Scenery, Game, User.
Tryb Light Wall – to zestaw relaksacyjnych wygaszaczy ekranu, które będą odtwarzane, gdy rzutnik będzie w trybie czuwania. Na przykład: zwierzęta, kalejdoskop, wschód, zachód słońca, a nawet imitacja kominka.
Projektor jest kompatybilny z zewnętrznymi urządzeniami pamięci masowej. Przykładowo podłączyłem stary dysk SSD Seagate 500 GB (2SWAP3-500) bez żadnych problemów.
Nie ma problemów ze zdjęciami w formacie jpg i muzyką w formacie mp3. Ale są niuanse z plikami wideo. Film odtwarza się bez dźwięku — pojawia się błąd “video media error audio unsupport”. Na przykład odtwarzane są mkv z dźwiękiem AC3 lub zwykłe avi, ale bez dźwięku. Co więcej, projektor odtwarza obraz z dysku poprzez własny odtwarzacz, a nie poprzez dekoder Android TV. Dekoder nie widzi podłączonych dysków – tylko pamięć wewnętrzną. Oznacza to, że nawet jeśli pobierzesz odtwarzacze innych firm z Google Play, nadal nie będziesz mógł odtworzyć wideo. Nie można kopiować filmów z dysku zewnętrznego na dekoder z systemem Android. No cóż, przypomnę, że sama konsola ma tylko 4 GB pamięci.
Przeczytaj także: Recenzja projektora ASUS ZenBeam Latte L1: kompaktowy, fajny, ale niedoskonały
Rzutnik posiada 10-watowe głośniki Harman Kardon. Urządzenie jest dość głośne. Jakość dźwięku nie jest zła, nawet trochę słychać bas. Nawiasem mówiąc, projektor można wykorzystać jako przenośny głośnik, po prostu podłączając go do smartfona. Do ASUS ZenBeam L2 można także podłączyć dowolne urządzenie i “wysyłać” dźwięk. Na przykład słuchawki, głośnik lub pełnoprawny system audio. Do połączeń bezprzewodowych jest Bluetooth (na dekoderze), do połączeń przewodowych – gniazdo audio 3,5 mm.
ZenBeam L2 pozostawił po sobie przyjemne wrażenie: soczysty obraz, doskonałe odwzorowanie kolorów. Oczywiście, aby w pełni cieszyć się projektorem, wskazane jest spełnienie określonych warunków. Mianowicie powinna być całkowita ciemność i jednolita jasna ściana.
Moja ściana, delikatnie mówiąc, nie nadaje się do wyświetlania na niej obrazów z projektora. Na niektórych zdjęciach na tapecie zauważycie kwiaty.
Projektor testowałem w odległości około 2 metrów od ściany, więc miejscami kontrast był trochę słaby. Jest to szczególnie widoczne w ciemnych obszarach. Gdy urządzenie zbliżyłem do ściany, sytuacja się poprawiła.
Filmy wyświetlane za pomocą rzutnika wyglądają super, ale najwięcej emocji dostarczyły mi gry, tutaj ASUS ZenBeam L2 jest świetny. Podłączamy PlayStation lub PC przez HDMI, dajemy gamepady kolegom i ruszamy. Jedynym niuansem jest to, że przez HDMI maksymalna rozdzielczość wynosi tylko 1080p, a częstotliwość – 60 Hz. Ale to wcale nie jest straszne.
Czytaj także: Test ASUS Zenbook DUO (2024) UX8406. Dwa wyświetlacze – podwójna przyjemność
Projektor jest wyposażony w akumulator o pojemności 65 Wh (17700 mAh). Według producenta pełne naładowanie wystarcza na 3,5 godziny pracy. Podany wynik dotyczy trybu Splendid Low Battery. Projektor testowałem (ciągłe odtwarzanie wideo, głośność na poziomie 50%) w trybie Splendid Middle Battery i po 2 godzinach 15 minutach rozładował się o 80%. Z tego możemy wywnioskować, że na jednym ładowaniu akumulatora całkiem możliwe jest obejrzenie jednego lub dwóch filmów, jeśli nie ustawisz jasności na maksimum. No cóż, dla pewności zawsze możesz zabrać ze sobą power bank. Nawiasem mówiąc, sam akumulator projektora można również wykorzystać jako power bank i ładować z niego gadżety.
ASUS ZenBeam L2 okazał się więcej niż udanym urządzeniem. Jest to dobry projektor za tę cenę. Wśród zalet chciałbym przede wszystkim podkreślić wysoką jakość obrazu. Obraz jest jasny, z dobrym odwzorowaniem kolorów. Jakość wykonania, design i wyposażenie są na wysokim poziomie. Posiadanie odtwarzacza firmy trzeciej zamiast własnego softu jest również zaletą. W końcu rzutniki nie “starzeją się” szybko. A dzięki temu rozwiązaniu odtwarzać będzie można w przyszłości z łatwością zastąpić nowym modelem.
Spośród kontrowersyjnych kwestii można wyróżnić jedynie oprogramowanie projektora. Fajnie by było mieć także dłuższy czas pracy. Chociaż jeśli nie ustawisz jasności na maksimum, będziesz mógł obejrzeć jeden długi film lub kilka krótkich na jednym ładowaniu.
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie
Czytaj także:
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko
Leave a Reply