Szukasz kompletnego komputera stacjonarnego do domu i biura, który jest kompaktowy i wydajny? Jeśli odpowiedziałeś tak, zwróć uwagę na Huawei MateStation S.
Niedawno większość moich czytelników byłaby zaskoczona tą propozycją. Huawei znany jest jako producent smartfonów, sprzętu sieciowego i innych produktów, ale na pewno nie komputerów stacjonarnych. Ale w tym roku chińska firma postanowiła spróbować swoich sił również w tym segmencie technicznym, prezentując ciekawą nowość o nazwie MateStation S.
Czym może zaskoczyć Huawei MateStation S?
Jest to kompaktowy komputer stacjonarny, który wykorzystuje najnowsze komponenty sprzętowe. Nowy model MateStation S jest wyposażony w procesor Ryzen 5 4600G, 8 GB pamięci RAM DDR4, dysk SSD M.2 NVMe. Huawei MateStation S może być dostarczany również z klawiaturą z czujnikiem linii papilarnych i własną unikatową myszką.
Innymi słowy, kupując nowy produkt od Huawei, otrzymujesz gotowy, kompaktowy i wystarczająco wydajny komputer stacjonarny do użytku domowego lub pracy biurowej. W stonowanych kolorach, ze świetnym designem i wykonaniem.
Czytaj więcej: Recenzja i test monitora Huawei MateView: co kryje się za zewnętrznym pięknem?
Dane techniczne Huawei MateStation S
- Procesor: AMD Ryzen 5 4600G
- Karta graficzna: AMD Radeon Graphics
- RAM: 8 GB DDR4 3200 MHz
- Pamięć: 512 GB M.2 NVMe SSD
- System operacyjny: Windows 10 Home
- Zasilanie: znamionowa moc wyjściowa 300 W
- Opcje połączenia: Wi-Fi (IEEE 802.11a / b / g / n / ac 2,4 i 5 GHz 2 × 2 MIMO WPA / WPA2); Bluetooth 5.0
- Przednie porty wejścia/wyjścia: Słuchawki × 1; Port USB-C (USB 2.0) × 1, maksymalna moc wyjściowa 9 V / 2 A, gdy komputer jest włączony (stan S0); Port USB-A (USB 3.2 Gen 2) × 1
- Tylne porty wejścia/wyjścia: wejście mikrofonowe × 1; wyjście liniowe x 1; wejście liniowe × 1 szt .; Port HDMI × 1 Port VGA × 1 Port USB-A (USB 3.2 Gen 1) × 2 szt.; Port USB-A (USB 2.0) × 2 szt .; Port RJ45 x 1 port szeregowy × 1
- Wymiary: 293,0×93,0x315,5 mm
- Zalecane oprogramowanie: Huawei Share, HUAWEI PC Manager, Display Manager (w trybie ochrony oczu), HUAWEI Factory Reset
- Zawartość kompletu: komputer, klawiatura (sprzedawana osobno), mysz (sprzedawana osobno), przewód zasilający, skrócona instrukcja obsługi, gwarancja.
- Cena: od 2 398 zł
Przeczytaj także: Test inteligentnej wagi Huawei Smart Scale 3: Przydatny gadżet dla całej rodziny!
Design Huawei MateStation S
Huawei robił wszystko, aby ich pierwszy komputer osobisty wyglądał interesująco, nie zmieniając się w nudną, jednolitą czarną skrzynkę. I do pewnego stopnia im się to udało.
Pochylone elementy konstrukcyjne mają również znaczenie funkcjonalne, ponieważ są to kratki wentylacyjne.
Na przednim panelu obudowy znajdują się: port USB Type-C drugiej generacji obsługujący szybkie ładowanie 9 V/2 A, USB Type-A gen 3.2, gniazdo audio 3,5 mm oraz przycisk zasilania.
Tylny panel wygląda typowo dla takich urządzeń, ma dość dużą ilość portów i złączy. Jest tu mnóstwo połączeń, w tym 4 porty USB typu 3.1, port HDMI, a także port VGA. Jest też złącze RJ45 i port szeregowy. Pulpit ma kilka opcji łączności bezprzewodowej, w tym Wi-Fi 802.11ac i Bluetooth 5.0.
Sama „wieża” jest dość kompaktowa i nie zajmuje dużo miejsca na biurku. Innymi słowy, masz elegancko zaprojektowany komputer ze wszystkimi potrzebnymi portami i złączami.
Ciekawe: Обзор Huawei FreeBuds 4: улучшенные TWS-наушники в знакомом дизайне
Peryferyjne urządzenia: klawiatura i mysz
Jeśli chodzi o urządzenia peryferyjne, w zestawie znajduje się przewodowa mysz Huawei, która moim zdaniem jest duża. Ma osobliwą dolną część obudowy, do której trzeba się przyzwyczaić. Oczywiście nie jest to mysz do gier. Ale dość szybka, łatwo ślizga się po powierzchni stołu.
Klawiatura Huawei jest smukła i elegancka. Do cienkiej ramki trzeba się jednak trochę dostosować. Przyzwyczajenie się do skoku przycisków zajmie trochę czasu, ale ogólnie są one idealnie dopasowane i responsywne.
Ale ta klawiatura ma specjalną funkcję – skaner linii papilarnych umieszczony w prawym górnym rogu. Umożliwia wejście do systemu za pomocą odcisku palca.
Jako użytkownik smartfona Huawei Mate 40 Pro doceniłem też obecność czytnika NFC na klawiaturze. Został umieszczony w prawym przycisku Shift. Wystarczy przyłożyć smartfon do czytnika NFC, a pulpit Twojego smartfona pojawi się na ekranie w prawym dolnym rogu. Proces połączenia zajmie dosłownie sekundę. Podobną technologię znajdziemy w podstawce pod monitor Huawei MateView. Ale ta funkcja jest dostępna tylko dla posiadaczy smartfonów Huawei.
Funkcja Huawei Share umożliwia udostępnianie zdjęć i filmów, czatowanie w sieciach społecznościowych z telefonu na ekranie komputera, przeglądanie dokumentów, zrzutów ekranu bez pobierania ich bezpośrednio na komputer.
Czytaj też: Обзор Huawei MatePad 11: тестируем первый планшет на базе HarmonyOS
Co jest w środku?
System Huawei MateStation S zasilany jest przez 6-rdzeniowy, 12-wątkowy procesor AMD Ryzen 5 4600G, 7 nm, TDP 65V, 384 KB pamięci podręcznej L1. Nie mylić z niedawno wydanymi układami Ryzen 5000. Układ ten ma podstawową częstotliwość 3,7 GHz z możliwością przetaktowania do 4,2 GHz w trybie Turbo Boost.
AMD Ryzen 5 4600G jest więcej niż odpowiedni do podstawowych zadań obliczeniowych, a także do prac wymagających dużej ilości zasobów, takich jak edycja zdjęć i wideo.
Mate Station S jest wyposażony w dysk SSD Western Digital PC SN730 NVMe o pojemności 512 GB oraz 8 GB pamięci RAM firmy SK Hynix.
Dostępnych jest również wiele opcji rozszerzenia — jeśli nie masz nic przeciwko utracie gwarancji, możesz jeszcze bardziej rozszerzyć funkcjonalność za pomocą gniazd PCIe x1 i PCIe x16 oraz dodać więcej pamięci masowej, wymieniając dysk SSD NVMe o pojemności 256 GB.
W MateStation S zastosowano wysokiej jakości kondensatory stałe, co jest zdecydowanie plusem. Obudowa wyposażona jest w dwa wentylatory. Jeden działa jako wlot powietrza znajdujący się w dolnej przedniej części obudowy, podczas gdy drugi wentylator bezpośrednio chłodzi procesor, a także działa jako wentylator wyciągowy obudowy. Hałas nie stanowi problemu, dźwięk z wentylatora przy pełnym obciążeniu jest ledwo słyszalny.
Komputer ma zintegrowany procesor graficzny AMD Vega i choć jest wystarczająco dobry do ogólnego użytku oraz do edycji zdjęć i filmów, nie nadaje się do gier.
Udało mi się jednak zagrać w kilka z nich. Na przykład przypomniałem sobie młodość i zagrałem w DOTA 2. Średnia liczba klatek na sekundę wynosiła od 30 do 50.
Ogólnie rzecz biorąc, MateStation S to komputer do użytku domowego, do pracy biurowej.
Przeczytaj także: Recenzja i test tabletu Huawei MatePad 11 opartego na nowym HarmonyOS
Czy można upgradować Huawei MateStation S?
Jestem pewien, że to pytanie zainteresuje większość użytkowników, którzy decydują się na zakup komputera stacjonarnego.
MateStation S wykorzystuje jedną pamięć SODIMM RAM firmy SK Hynix. Zajęte jest tylko jedno z gniazd RAM, co oznacza, że można dodać kolejny identyczny SODIMM. Na szczęście Huawei nie wlutował pamięci RAM, więc można dodać więcej.
Jest też jeden port SATA, co oznacza, że możesz dodać większy dysk twardy, jeśli 256 lub 512 GB dla Ciebie za mało. Istnieją również dwa porty PCIe, jeden to x4, a drugi to x1. Możesz dodać kartę przechwytywania lub kartę wideo. Ale nie ma w tym większego sensu, wydajność w grach i tak nie wzrośnie znacząco.
Czytaj także: Recenzja Huawei WiFi WS5200 v3 new: niedrogi dwuzakresowy router
Czy powinieneś kupić Huawei MateStation S?
Jeśli szukasz kompaktowego komputera i potrzebujesz go tylko do pracy biurowej lub nauki, MateStation S będzie dobry dla Ciebie. Pozwala także grać w popularne gry, takie jak DOTA 2, Fortnite i inne gry spoza segmentu AAA. Wszystko, co musisz zrobić, to zabrać go do domu, podłączyć, dodać akcesoria i gotowe. Nie musisz się martwić o licencjonowanie systemu Windows 10, Huawei MateStation S można również zaktualizować do systemu Windows 11.
Gdzie kupić Huawei MateStation S?
Przeczytaj także:
- Recenzja Huawei FreeBuds 4: ulepszone słuchawki TWS w znanym designie
- Huawei FreeBuds 4 vs Apple AirPods. Które słuchawki lepsze? Fani “jabłka” muszą przeczytać!
- Recenzja Huawei Watch 3 Pro: smartwatch premium oparty na HarmonyOS
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko