Bigme Color E Ink Series
Categories: Artykuły

Jak ludzie wyobrażali sobie przyszłość sto lat temu

Bardzo interesujące jest porównanie wyobrażeń o przyszłości ludzi, którzy żyli ponad sto lat temu, z czasem, w którym żyjemy teraz. Pomogą nam to zrobić stare pocztówki, które pokazują, jak ludzie XIX wieku wyobrażali sobie życie w XXI wieku.

Człowiek zawsze uwielbiał myśleć i zastanawiać się, jak będzie wyglądało życie w przyszłości. Fantastyka naukowa przeniosłа nasze przewidywania na zupełnie nowy poziom, a w wielu przypadkach ludzie zaczęli tworzyć technologie inspirowane science-fiction.

Wiek XIX to czas niezwykle szybkiego rozwoju nauki i techniki. W tamtych czasach ludzkość otrzymała prąd, samochód, aparat fotograficzny, telefon i zaczęła używać fal radiowych. Zostało to przyjęte z ogromnym optymizmem. Na ulicach pojawiły się niesamowite maszyny parowe, futurystyczne wagony, niektórzy naukowcy zaczęli nawet poważnie mówić o możliwości stworzenia „wiecznego” silnika. Ludzkość postępowała w rozwoju technologicznym znacznie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej, co pobudziło wyobraźnię inżynierów, naukowców, artystów, a także wielu kreatywnych ludzi tamtych czasów.

Dzisiaj przyjrzymy się, jak ci ludzie wyobrażali sobie życie po 2000 roku. Na szczęście do dziś zachowały się bogate zbiory ilustracji, które pozwalają zobaczyć i zrozumieć te idee. Poniżej prognozy rozwoju technologii z dwóch kolekcji pocztówek, które ukazały się w latach 1899–1910 we Francji i Niemczech.

W 1900 roku niemiecka firma Hildebrands, która produkowała słodycze, wydała serię pocztówek. Autorzy ilustracji przeniesionych na karty przedstawili swoją wizję życia w 2000 roku. Ilustratorzy założyli, że postęp technologiczny przyniesie nowe, niewiarygodne udogodnienia w życiu codziennym. Dużo miejsca poświęcili tematyce transportu — tutaj ich wyobraźnia ich nie ograniczała. Na rysunkach widać m.in. przepiękny samolot albo mechanizm pozwalający na przesuwanie chodnika tak, aby piesi nie musieli się wysilać.

W 1910 roku Jean-Marc Côté i jego zespół ilustratorów wydali zestaw rysunków pod tytułem „En L’An 2000”, który możemy przetłumaczyć z francuskiego jako: „W 2000 roku”. Na jego pocztówkach jest też wiele interesujących rzeczy.

Obie kolekcje dotyczyły tego samego tematu — idei życia po 2000 roku. Niektóre z nich są zabawne, inne zaskakujące, a inne dość interesujące. A więc zacznijmy.

Kamera rentgenowska do patrzenia przez ściany

Zgodnie z opisem, po 2000 roku takie urządzenie będzie wykorzystywane przez policję do łapania przestępców. Oczywiście wizja ta jest konsekwencją wrażeń z odkrycia promieniowania rentgenowskiego, którego używamy do dziś.

Ale czy możemy widzieć przez ściany? Tak i nie. Oczywiście istnieją już sposoby na zbadanie tego, co znajduje się wewnątrz lub na zewnątrz ścian, ale do uzyskania dokładnego obrazu wciąż jest daleko. Rozmawialiśmy już o zastosowaniu kamer ToF i LiDAR  w smartfonach. Ciekawe są również badania nad wykorzystaniem fal radiowych oraz analiza sztucznej inteligencji, za pomocą której można w przyszłości odtworzyć ruchy obiektów za murem. Oznacza to, że jesteśmy blisko, ale jeszcze nie jesteśmy.

Transmisje na żywo

Ktoś mógłby powiedzieć, że ilustracja opowiada dość zabawną historię o organizacji transmisji na żywo, ale jest w tym trochę prawdy. Ludzie zawsze marzyli o oglądaniu różnych wydarzeń kulturalnych z daleka, tak jakby byli tam bezpośrednio.

Chyba nie? Сzy w ogóle musimy chodzić do teatru czy opery, skoro zarówno obraz, jak i dźwięk będą przekazywane na odległość? Czy to nic nie przypomina? Tak, to kolejna prognoza, którą udało nam się zrealizować znacznie wcześniej. Pierwsza transmisja telewizyjna na żywo miała miejsce w latach pięćdziesiątych XX wieku, a teraz to już nasza codzienność. Spotkania online w czasie epidemii koronawirusa stały się powszechne.

Automatyczna orkiestra

Czy możesz sobie wyobrazić teatr lub operę, w których na instrumentach grają nie artyści na żywo, ale … maszyny? Pomysł zastąpienia ludzi jakimś mechanizmem okazał się bardzo udany, bo dziś przez głośniki możemy słuchać dowolnej muzyki nagranej na kasetach, płytach CD czy pamięci flash. Albo w chmurze.

Czytaj także: Poznajmy Huawei Watch Ultimate Design: smartwatch z 18k złotem za 13000 zł

Są też roboty, które potrafią grać na różnych instrumentach muzycznych. Jednak musimy rozumieć, że po prostu niemożliwe jest całkowite zastąpienie osoby w niektórych wydarzeniach kulturalnych, i to, oczywiście, dotyczy również orkiestr. Chociaż wkrótce robot-artysta Ai-Da organizuje swoją pierwszą dużą wystawę!

Sztuczne skrzydła do lotu

Możliwość latać — to jedno z największych pragnień człowieka. Przełom XIX i XX wieku to czas intensywnych poszukiwań sposobów wzbicia się w powietrze pojazdami różniącymi się od słynnego wtedy balonu. Przypomnijmy, że bracia Wright swój pierwszy lot wykonali dopiero w 1903 roku.

Jaka jest dzisiaj sytuacja? Samoloty to nasza codzienność, ale są one bardziej „latającymi autobusami” niż osobistymi skrzydłami. Tutaj lotnie z większym prawdopodobieństwem będą bliżej tego, co ludzie sobie wyobrażali w dawnych czasach, ale nie dają też takiej swobody, jak pokazano na powyższym obrazku. Najbliżej takiej koncepcji jest … plecak odrzutowy! To urządzenie zostało już szeroko przetestowane i prezentowane na różnych wydarzeniach na całym świecie. Czy ktokolwiek z nas kiedykolwiek tego użyje? Chciałbym zobaczyć!

Latająca taksówka

Kolejny pomysł „powietrzny” dotyczy stworzenia taksówki, która szybko zawiezie nas do celu, omijając ulice, na których dzieci mogą się bawić, a piesi mogą chodzić.

Pomysł jest dość realistyczny, bo np. Uber i Hyundai już pracują nad takimi taksówkami, więc nie jest to zbyt odległa przyszłość. Potwierdzenie realizacji tych prognoz można uzyskać także wśród innych znanych usług transportowych np. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie w godzinach szczytu można korzystać z usług helikoptera.

Czytaj także: Jak wybrać gramofon – instrukcje dla początkujących

Policja lotnicza

Oczywiście, gdy tylko każdy będzie miał swój prywatny transport lotniczy, konieczne będzie jakoś kontrolowanie ruchu i wydawanie zezwoleń na prędkość. Do tego dochodzi jeszcze kwestia prywatności, bo latające osoby będą mogły swobodnie zaglądać do naszych okien?

Oczywiście umiejętność latania zachęci niektórych do łamania zasad i dania się ponieść szybkości. Ale na takich domowych fanów prędkości czekają skrzydlaci policjanci.

W 1900 roku nikt nie myślał o fotoradarach, więc pozostał klasyczny pościg i groźba kija dla naruszających.

Tak, wygląda dość dziwnie, a nawet zabawnie i jest mało prawdopodobne, aby zostało to wdrożone, ale tak było myślano o tym sto lat temu.

Czytaj także: Test Samsung Galaxy Z Fold5: Odświeżony flagowy składak

Skrzydlata poczta lotnicza

Mieszkasz na wysokim piętrze i nie lubisz chodzić do skrzynki pocztowej po pocztę? Kiedyś uważaliśmy, że nie musisz tego robić, bo kurier dostarczy przesyłkę bezpośrednio na Twój balkon.

Dziś drony są testowane w tej roli, ale ostatnie lata pokazały, że większość z nas woli samodzielnie zajmować się wysyłkami. Przynajmniej nasi kurierzy z Poczty Polskiej albo DHL na pewno nie wiedzą, jak latać.

Latająca straż pożarna

Gaszenie ognia z powietrza? „Dlaczego nie?” — myśleli sto lat temu. Dzielny skrzydlaty strażak bez strachu leci na twój balkon, ratuje cię i bohatersko gasi płomień. Wszyscy obserwatorzy głośno biją brawa, w powietrze unoszą się damskie i męskie cylindry.

Być może taki obraz wygląda dziwnie, ale już istnieje. Tutaj jednak musimy ponownie porozmawiać o gaszeniu pożarów z samolotów i helikopterów, ale nie ma jeszcze skrzydlatych strażaków. Jednak strażacy z plecakami odrzutowymi to bardzo ciekawy pomysł, przynajmniej o ile potrafią trzymać się węża z wodą pod wysokim ciśnieniem.

Samoloty bombowe

Ten wynalazek niestety pojawił się dość szybko. Zrzucanie bomb z powietrza to skuteczna taktyka militarna, nie powinno więc dziwić, że bombowiec był jednym z pierwszych wynalazków, jakie w tamtym czasie wdrożono. Dzisiaj możliwe jest nawet „zrzucenie” bomb i rakiet z kosmosu na dowolny cel na Ziemi, o czym być może mało kto wtedy myślał.

Niestety, wynalazek ten nie przyniósł żadnych korzyści ludziom, a jedynie doprowadził do ogromnej liczby ludzkich ofiar.

Pojazdy opancerzone

Pojazdy opancerzone, które będą w stanie prowadzić działania wojenne przeciwko nieprzyjacielowi, były wtedy marzeniem, ale zostało zrealizowane w ciągu kilku lat. Podobnie jak w przypadku bombowców, pojazdy wojskowe i czołgi pojawiły się stosunkowo szybko dzięki dwóm wojnom światowym. Czy po 2000 roku nasze wojny były nadal takie?

Jeśli zamienisz koła na gąsienice i dodasz więcej zbroi, będzie wyglądał prawie jak nowoczesne pojazdy opancerzone. Dlatego ta prognoza sprawdziła się w 100%, choć przyniosła też wiele żalu i śmierci.

Domki mobilne na kółach

Ale zejdźmy z nieba na ziemię, bo tu też jest wiele interesujących rzeczy.

Nie możesz siedzieć spokojnie? Potrzebujesz ciągłej zmiany? Tak myśleli ludzie, którzy żyli ponad 100 lat temu i zaprojektowali domki mobilne specjalnie dla ciebie. Teraz każdego dnia możesz budzić się z zupełnie innym widokiem za oknem.

Pomysł został już zrealizowany w postaci przyczep stacjonarnych — samochodów-mieszkań, w których można normalnie mieszkać, jeśli regularnie uzupełniać zapasy wody i usuwać nieczystości. Pomysł budowy całego budynku na kołach jest nieco problematyczny, bo na nowoczesnych drogach nie dało się nigdzie dojechać w tak szerokim pojeździe.

Czytaj także: Recenzja realme 11: Średniak z 5G, mocną baterią i dobrą kamerą

Cały majątek na kołach

Projekt całego majątku na kołach wygląda teraz jeszcze śmieszniej. Ale był i miał własne uzasadnienie.

Tym razem Niemcy poszli w swoich pomysłach jeszcze dalej, prezentując mobilne osiedla. Mówili, że nie ma potrzeby budowania sklepu spożywczego na każdym rogu, w czasie, kiedy można go zbudować, a potem jeździć nim po mieście.

Może komuś spodobałby się ten pomysł, ale praktyczności w takim klocku na kółkach jest mało. Tak, to ciekawa wizja, ale prawdopodobnie wszyscy rozumieją, że jej realizacja jest bardzo problematyczna.

Ruchome ścieżki i chodniki

Sto lat temu w dużych miastach Europy i Stanów Zjednoczonych wielcy tego świata uwielbiali dużo spacerować, chodząc po mieście, komunikując się i wymieniając informacje. Taki rodzaj Facebooka w dzisiejszych czasach.

НUważali jednak, że proces ten wymaga usprawnienia, wynalezienia środków transportu, które ułatwiłyby takie przemieszczanie się po mieście. Tak więc jednym z pomysłów na rozwiązania transportowe były chodniki-platformy, które będą przecinać miasta, ułatwiając komunikację. To może mieć sens, ale wersja z ławkami i dachem nad nimi wygląda jeszcze lepiej, tylko wtedy może wydać się, że właśnie wymyśliliśmy… tramwaj.

Jednak ruchome chodniki znalazły jednak sensowne zastosowanie, na przykład w metrze, na lotniskach i w centrach handlowych, gdzie są w postaci pasów do schodów ruchomych, po których możemy poruszać się między piętrami z ciężkim bagażem.

Maszyny, które rozpraszają chmury

Człowiek zawsze cieszy się jasnym słońcem, przyjemną pogodą, wiosną, lekką bryzą. Ale pogoda nie zawsze nam sprzyja. Deszcze, huragany, tajfuny i tornada stały się powszechne.

Jak radzić sobie ze złą pogodą? Musisz rozpraszać chmury, łamać tornada i tym podobne. Futuryści z początku XX wieku wymyślili specjalną maszynę, która to zrobiła. I … w pewnym sensie mieli rację. Dziś wiemy, jak poprawić lub pogorszyć pogodę, spryskując chmury jodkiem srebra lub suchym lodem, ale sposób na pozbycie się chmur za pomocą broni nie był wystarczająco skuteczny.

Zadaszone miasta

A skoro kontrolowanie pogody nie jest takie proste, może lepiej sobie z tym poradzić inaczej i … zbudować dach nad miastem? Lepiej zrobić szklaną obudowę, aby przynajmniej przenikało światło słoneczne. To rozwiązanie można uznać za częściowo wdrożone, ponieważ znamy wiele ogromnych kompleksów halowych obejmujących pawilony i centra handlowe, ale to tylko częściowo. Ale całe miasto? To stwarza poważne problemy.

Po pierwsze, budynek nie powinien być zbyt wysoki. Po drugie, woda z tego dachu musi być odpowiednio spuszczona. Po trzecie, dym z kominów pod dachem stale nas zatruwałby. Nie wspominając o suszy … nie, to nie jest dobry pomysł.

Robot sprzątający

Jedna z ilustracji nosi tytuł „Czyszczenie elektryczne” i przedstawia kobietę używającą dziwnej maszyny. Jean-Marc Côté wyobrażał sobie, że w przyszłości ludzie nie będą musieli czyścić i myć podłóg w swoich mieszkaniach, ponieważ zostaną do tego stworzone specjalne maszyny.

W tym przypadku możemy śmiało stwierdzić, że pomysł został nie tylko wdrożony, ale także opracowany. Pierwszy robot-odkurzacz pojawił się w 1996 roku i miał znany do dziś kształt — mały „krążek”, który pracował na podłodze. Poza tym nie potrzebował przewodów ani pilota./p>

W pewnym sensie marzenie się spełniło — dziś możesz kupić odkurzacz, który całą pracę wykona za сiebie, a ty w tym czasie możesz zrelaksować na kanapie! Takie prace domowe to marzenie wielu gospodyń domowych. Może będziemy też mieli miotły do ​​samodzielnego zamiatania podłogi? Zawsze powinieneś marzyć!

Czytaj także: Co można zrobić ze starym smartfonem? 18 ciekawych pomysłów

Makijaż automatyczny

Prawie każdy mężczyzna wie, ile czasu jego ukochana kobieta potrzebuje żeby wyjść z domu. Tak, stało się to nawet rodzajem stereotypu.

Patrząc w przeszłość trudno się dziwić, że takie marzenie pojawiło się, bo nawet 100 lat temu założenie kilku warstw ubrań o skomplikowanym kroju wraz z pełnym makijażem mogło zająć naprawdę dużo czasu. Nic dziwnego, że jednym z najbardziej pożądanych wynalazków był … robot do makijażu i strzyżenia włosów. Wystarczy wcisnąć kilka przycisków i dźwigni, a maszyna zrobi to za ciebie.

Jak to wygląda dzisiaj? Na YouTube można znaleźć przykłady wynalazków domowych „inżynierów”, którzy próbują wykonać makijaż za pomocą różnych urządzeń. Ale wciąż daleko im do osiągnięcia oszałamiających efektów. A co najważniejsze, czy nasze kobiety są na to gotowe?

Automatyczny salon fryzjerski

Pod koniec XIX wieku mężczyźni lubili spędzać dużo czasu w salonach fryzjerskich, obcinając włosy i porządkując szykowne wąsy. O fryzurach kobiet milczę. Jednak z biegiem czasu sytuacja niewiele się zmieniła.

Dlatego nie jest zaskakujące, że futuryści marzyli o automatycznym salonie fryzjerskim, który mógłby zrobić fryzurę nie dla jednej osoby, ale dla kilku osób w ciągu godziny. Uważali, że po 2000 roku wystarczy kilka dźwigni i przycisków, aby zaprogramować odpowiednią fryzurę dla każdego z gości salonu.

To kolejny przykład urządzenia, które jest całkiem wykonalne — w końcu ramię robota można dziś zaprogramować z chirurgiczną precyzją, ale obawiam się, że taka usługa nie byłaby najtańsza.

Automatyczny krawiec

Odzież jest ważną częścią życia człowieka. Moda ciągle się zmienia, ciągle kupujemy ubrania. Pracuje nad tym cała branża marek modowych. Zawsze tak było i będzie.

Ale w ubiegłym stuleciu wierzono, że w 2000 roku wystarczyłoby, abyśmy po prostu stanęli przy maszynie, która dokona pomiarów i natychmiast wręczy ci gotowy strój.

W tym przypadku mamy do czynienia z połączeniem prostego skanera i pracy szwaczki. Teoretycznie jest to w pewnym stopniu dziś możliwe, ale ze względu na ciągłe korzystanie z taniej siły roboczej przez duże szwalnie, niewielu opłaca się inwestować w takie rozwiązania.

Zdalnie sterowany kombajn

Słyszałeś oczywiście w zapowiedziach sieci 5G, że jednym z obszarów, w których można zastosować ten system, jest rolnictwo. Tymczasem na początku XX wieku ludzie zdawali sobie sprawę, że prace rolnicze są zbyt pracochłonne, a także wymagają ułatwienia i wykonywania na odległość.

Cóż, jest to możliwe. W teorii nawet można stworzyć w pełni samodzielny kombajn zbożowy. Jednak patrząc na powyższe zdjęcie można odnieść wrażenie, że nie miałoby to większego znaczenia, gdyby operator siedział za kierownicą takiego kombajnu lub traktora. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę, że system pozwala na sterowanie kilkoma maszynami jednocześnie, może to być naprawdę przydatne rozwiązanie.

Czytaj także: Co może powstrzymać nas przed kolonizacją Marsa?

Natychmiastowy inkubator do jaj

Inkubatory do jaj to obecnie istniejące urządzenia, które umożliwiają kontrolowaną „inkubację” jaj. Pod tym względem przedstawione powyżej urządzenie sprawdziło się i zostało już w pełni wdrożone.

Problemem pozostaje jednak długość tego procesu. W przypadku ilustracji starożytnych można sprawić, by jajka zebrane w koszu od razu zamieniły się w kurczaka lub kaczątko. Jednak zarządzanie takimi naturalnymi procesami wciąż przekracza nasze możliwości.

Załaduj wiedzę do swojej głowy

Szkoła w 2000 roku? Tutaj też jest wiele zmian. Futurolodzy sądzili, że nauczyciel i jego asystent będą rozdrabniać książki na specjalnej maszynie, a wiedza w nich zawarta będzie „wbijana” w głowy uczniów za pomocą kabli i słuchawek. Zakładamy, że nie mówimy o fizycznym wysyłaniu słów, ale o jakimś fikcyjnym przekazywaniu informacji zawartych w książkach.

Dzisiaj, patrząc na to zdjęcie, od razu wyobrażamy sobie audiobooka, a ten wynalazek być może będzie najbliższy. Możemy zeskanować całą książkę, a syntezator mowy z łatwością nam ją przeczyta. A szkoły? W naszym kraju w kontekście pandemii koronawirusa przestawili się już na naukę na odległość, więc przekazywanie informacji zdalnie również działa u nas w zwykły sposób.

Spacer po wodzie

Człowiek od zawsze chciał nauczyć się chodzić po powierzchni wody. Nawet w Biblii zrobili to niektórzy apostołowie. Dlaczego nie pomarzyć o możliwym spacerze po tafli wody? Według niektórych prognoz z ubiegłego wieku może to być popularny środek transportu po 2000 roku. Wystarczy przyczepić do ramion balon, który zrównoważy ciężar człowieka, a można dosłownie ślizgać się po powierzchni jeziora. Ktoś się śmieje z takiej ilustracji, ale również są osoby próbujące to zrobić.

Wystarczy pomyśleć o łodziach na poduszkach powietrznych i rowerach wodnych lub motocyklach.

Podwodne tramwaje

Wbrew wielu przewidywaniom z ubiegłego wieku nadal wolimy pozostać nad powierzchnią wody, oczywiście, z pewnymi wyjątkami. Jest z tym kilka problemów. Gdyby to był pojazd, znacznie wygodniej byłoby podróżować po wodzie. Jeśli służy do badania dna mórz i rzek, to raczej nie w pobliżu miast, ale np. w pobliżu raf koralowych. Ale w tym drugim przypadku znacznie ciekawsze rzeczy możemy zobaczyć nurkując w indywidualnych strojach.

Wiemy jednak, że istnieją prawdziwe łodzie podwodne i batyskafy, które służą do badania mórz i oceanów. A chyba najsłynniejszą podróż w takim batyskafie odbył James Cameron, legenda kina i reżyser, który stworzył m.in. słynny film „Titanic”. W 2012 roku zszedł do najgłębszego punktu na Ziemi — na dno Rowu Mariańskiego.

Sterowiec wielorybów

Francuzi mieli jeszcze bardziej szaloną wizję przyszłości. Zasugerowali, że w przyszłości „sterowce” będą unosić się nawet pod wodą. Czyli pojawi się coś w rodzaju podwodnego tramwaju, ale będzie się poruszał dzięki sile … wieloryba.

Przekonywali, że ludzkość będzie w stanie oswoić największego ssaka na świecie, co pozwoli poruszać się pod wodą w kabinie zawieszonej na wielorybie. Nie wiem, czy ktoś próbował okiełznać wieloryba, ale muszę przyznać, że byłoby ciekawie.

Śledź nas na TwitterzeFacebooku i Instagramie

Wyścigi na … rybach

A co z podwodną rozrywką? Z tym też nie będzie problemu. Wyścigi konne były niegdyś bardzo popularnym sportem i do dziś znajdują swoich fanów. Hipodromy i wyścigi konne są odwiedzane nawet przez członków rodziny królewskiej.

Ale już w 1900 roku ludzi rozumieli, że zainteresowanie tego typu rozrywką znacznie spadnie, więc szukali alternatywnego zamiennika. Wśród nich poważnie rozważano możliwość zastąpienia wyścigów … podwodnymi wyścigami na ogromnych zmutowanych rybach. Jeźdźców wiwatowały dziesiątki nurków ubranych w zwykłe garnitury, jakby właśnie wyszli z domu. Dobrze, że dziś mamy skutery wodne.

Byłoby interesujące usłyszeć w komentarzach, jak wyobrażasz sobie przyszłość? Co powinno być niesamowite za sto lat?

Czytaj także:

Share
Yuri Svitlyk

Syn Karpat, nierozpoznany geniusz matematyki, "prawnik" Microsoft, praktyczny altruista, lewopravosek

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*