Samsung Galaxy S21 FE 5G — to nowoczesny smartfon z “flagowymi” funkcjami. Wygląda jak Samsung Galaxy S21, działa jak S21, fotografuje jak S21, a nawet kosztuje tyle samo, co S21 (a teza nawet drożej, bo są rabaty). Jeśli chcesz szczegółowo zapoznać się z nowością, przeczytaj naszą recenzję.
Niedawno usłyszałem ciekawą historię o bliźniakach, z których jeden jest o rok starszy od drugiego. Jak to jest możliwe? Najmłodszy urodził się zaledwie 15 minut po najstarszym, ale pierwszy urodził się 31 grudnia, tuż przed północą, a drugi w pierwszych minutach nowego roku. Ta historia przychodzi mi do głowy, gdy patrzę na nowy Samsunga Galaxy S21 FE. Smartfon jest prawie rok młodszy od Samsunga Galaxy S21, ale w praktyce wygląda jak jego brat bliźniak.
Urządzenie, oznaczone „Fan Edition”, jak sama nazwa wskazuje, jest skierowane do fanów marki, a przynajmniej tego chce Samsung. Nie jestem jednak do końca pewien, czy mogę go polecić jako potencjalnie dobry zakup. Nie zrozum mnie źle…
Samsung wydał telefon, w którym trudno nawet dostrzec jakiekolwiek różnice w stosunku do bazowego modelu S21. To dobra wiadomość, bo oznacza to, że Samsung Galaxy S21 FE 5G jest udanym urządzeniem, które spełnia większość wymagań użytkowników. Pojawia się jednak pytanie, dlaczego w ogóle powstał, skoro Galaxy S21 nadal można kupić w sklepach, a oba modele kosztują prawie tyle samo?
Samsung Galaxy S21 FE 5G jest zasilany przez chipset Qualcomm Snapdragon 888 5G, wykonany w technologii 5 nm. Jest GPU Adreno 660, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.1. Jest konfiguracja 8/256 GB, ale przetestowałem wariant podstawowy. Za jakość wykonania zdjęć i wideo odpowiada zestaw trzech aparatów 12+8+12 MP oraz aparat do selfie 32 MP.
Są obecne głośniki stereo, NFC, obsługa 5G, akumulator 4500 mAh z ładowaniem 25 W. Przed nami naprawdę flagowe urządzenie. Chociaż z pewnymi niuansami.
Przeczytaj też: Recenzja Samsung Galaxy Z Fold 3 5G: składany smartfon, który uzależnia
„Fan Edition” dosłownie tłumaczy się jako „wersja dla fanów”. Ale w rzeczywistości, jest to wariacja „zabójcy flagowców” według Samsung. Niby flagowiec, ale z pewnymi uproszczeniami. Co więcej, wkrótce pojawią się modele S22, i cała uwaga będzie skupiona wokół nich. S21 pójdzie w zapomnienie, a S21 FE będzie aktywnie sprzedawany, podobnie jak S20 FE w zeszłym roku.
Za Samsung Galaxy S21 FE w modyfikacji 6/128 GB trzeba zapłacić od 3499 zł, a za 8/256 GB – 3849 zł. Na razie modelu 8/256 GB nie ma u oficjalnych partnerów Samsung i w dużych sieciach, na przykład x-kom, tylko w małych internetowych sklepach. Oficjalnie ten model można zamówić na stronie Samsunga. Także teraz tam jest rabat na wersję 6/128 GB.
Dla tych, którzy śledzą nowości w świecie urządzeń mobilnych, Samsung Galaxy S21 FE 5G może wydawać się znajomym smartfonem. Przynajmniej pod względem designu. Tak, smartfon wygląda bardzo podobnie do flagowego Samsunga Galaxy S21 5G, ale są różnice. Przynajmniej w bloku kamery, który jest teraz harmonijną częścią tylnego panelu. W S21 wyglądało to tak, jakby moduł był przyklejony, nie bardzo zgrabnie.
Tył wykonano z markowego plastiku Glasstic, który w dotyku przypomina szkło. Obudowa posiada metalową ramkę z matowym wykończeniem. Podoba mi się to rozwiązanie, nie widać na nim odcisków palców. Glasstic jest bardziej wytrzymały niż szkło, więc smartfon raczej nie uszkodzi się w razie upadku.
S21 FE ma perfekcyjną budowę. Nie możemy zapomnieć o certyfikacie IP68 (ochrona przed kurzem, możliwość zanurzenia pod wodą na 1 godzinę) oraz hartowanym szkle Gorilla Glass Victus.
Przyciski głośności i włączania/wyłączania znajdują się po prawej stronie, a złącze USB typu C, gniazdo karty SIM i głośnik znajdują się na dole. Drugi głośnik jest umiejscowiony bezpośrednio nad ekranem. Nie ma gniazda 3,5 mm.
Pod względem kolorów wybór jest mniejszy niż w Galaxy S20 FE. Zamiast sześciu kolorów, są cztery: zielony, lawendowy, biały i grafitowy. Testowałem smartfon w kolorze lawendy, wygląda atrakcyjnie.
Obudowa ma wymiary 155,7×74,5×7,9 mm, waga – 177 g. Urządzenie wydaje się dość małe przy. Smartfon wygodnie leży w dłoni, łatwo jest z niego korzystać.
Jeśli nadal mogą pojawiać się pytania dotyczące plastiku na tylnym panelu, nie ma żadnych skarg dotyczących panelu przedniego. Trwałe szkło ochronne, wyświetlacz Super AMOLED, minimalne ramki.
Skaner linii papilarnych jest wbudowany w ekran OLED. Ale jeśli Galaxy S21 ma ultradźwiękowy, to S21 FE ma optyczny. Drugi lepiej rozpoznaje wilgotny/mokry palec, to cała różnica. Oba skanery są szybkie i dokładne.
Przeczytaj też: Recenzja Samsung Galaxy Z Flip3: Lepiej, taniej i… na masową skalę?
Przy przekątnej ekranu wynoszącej 6,4 cala Samsung Galaxy S21 FE jest nieco większy od Galaxy S21 (6,2 cala). Trudno jednak dostrzec różnicę. Technologia AMOLED zapewnia kontrastowy, jasny obraz, a ekran ma rozdzielczość Full HD+. Mamy do czynienia nie tylko z AMOLED, ale z Dynamic AMOLED 2X. To znacząca poprawa w stosunku do Galaxy S20 FE.
Na pochwałę zasługuje maksymalna jasność w trybie automatycznym, która wynosi aż 1200 nitów. Praca z takim ekranem jest wygodna nawet w bezpośrednim świetle słonecznym. Jednocześnie minimalna jasność podświetlenia jest optymalna, nie oślepia oczu w ciemności.
Częstotliwość odświeżania obrazu wynosi do 120 Hz, ale nie jest adaptacyjna. Użytkownik musi wybrać jedną z dwóch wartości: 60 Hz lub 120 Hz. Niestety większa płynność to większe zużycie energii – średnio o 20% więcej.
Galaxy S21 FE oferuje dwa tryby ekranu: Vivid i Natural. W trybie bogatych kolorów Vivid pokrycie widma sRGB i DCI-P3 jest zwiększone odpowiednio do 180% i 121%. Bardzo dobre wyniki, ale niższe od klasycznego Galaxy S21 (200% i 150%).
Chociaż niektórzy mogą nie lubić zbyt jaskrawych kolorów Dynamic AMOLED 2X, uważam, że ten ekran jest idealny do filmów, gier i nie tylko.
Smartfon „dla fanów” jest wyposażony w głośniki stereo, dźwięk jest dobry. Chociaż są znowu pewne niedociągnięcia. Wysokie częstotliwości są dominujące. Wygląda na to, że Samsung skupia się na głośności, a nie jakości. Korektor też nie ratuje sytuacji.
Otóż w słuchawkach jakość dźwięku jest doskonała. Istnieje wsparcie dla Dolby Atmos, w tym w grach.
Przeczytaj też: Recenzja inteligentnego zegarka Samsung Galaxy Watch4 Classic: klasyka gatunku
Samsung Galaxy S21 5G obsługuje najnowszy system Android 12 z One UI 4.0. Powłoka Samsunga ma nowy design, w którym kolor interfejsu, ikony i powiadomienia dostosowują się do ustawionej tapety. Krótko mówiąc, nie jest to system Google Material You. Samsung stworzył analogiczne własne rozwiązania i ono działa bardzo dobrze, chociaż nie wszystkie wbudowane aplikacje obecnie są z nim kompatybine.
Firma Samsung przeprojektowała również widżety i dodała panel prywatności z systemu Android 12. Dzięki temu panelowi prywatności, możesz od razu zobaczyć, które aplikacje używały mikrofonu, aparatu i lokalizacji telefonu.
System oferuje możliwość korzystania z gestów. Smartfona możemy np. aktywować, podnosząc go lub dotykając ekranu. Wyświetlacz może się ciągle nie wyłączać, gdy na niego patrzymy. Możesz wyciszyć dźwięk, zakrywając ekran dłonią lub odwracając go do góry nogami. To tylko kilka przykładów.
One UI 4.0 można łatwo dostosować za pomocą motywów, tapet, ikon i elementów AOD (Always On Display). Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie dodatki do motywów Galaxy są bezpłatne.
Przeczytaj też: Recenzja 12-calowego tabletu Samsung Galaxy Tab S7 FE: mądry kompromis
Jeśli jest coś, w czym model jest zgodny ze swoją nazwą, to wybór SoC, ponieważ pasuje do pragnień większości użytkowników. Galaxy S21 FE jest zasilany przez chipset Snapdragon 888. Galaxy S21 i Galaxy S21 Plus natomiast są zasilane przez chipset Exynos 2100, który ma porównywalną moc, ale jest produkowany przez Samsunga.
Snapdragon 888 został wydany w 2021 roku, ale nadal jest jednym z najszybszych chipsetów. Dzięki S21 FE możesz łatwo grać w wymagające i ogólnie “znęcać się” nad nim tak, jak chcesz.
Modyfikacje pamięci – 6/128 GB lub 8/256 GB. Testowałem pierwszą opcję. Od czasu do czasu zauważyłem, że aplikacje działające w tle były „zabijane” przez system, najprawdopodobniej nie stanie się to przy 8 GB.
Podobnie jak w przypadku innych smartfonów z serii Galaxy S21, rozszerzenie pamięci nie jest możliwe. Chociaż Galaxy S20 FE miał slot na kartę microSD.
Jeśli chodzi o nagrzewanie podczas pracy, wszystko jest standardowe dla chipsetu SD 888. Smartfon trochę się nagrzewa podczas nagrywania wideo czy w grach, ale nie jest to krytyczne.
Podsumowując, jeśli potrzebujesz wydajnego smartfona, Samsung Galaxy S21 FE zaspokoi wszystkie Twoje potrzeby.
Przeczytaj też: Porównanie Realme GT Master Edition vs Xiaomi 11 Lite 5G NE vs Samsung Galaxy A72
Pojemność baterii – 4500 mAh. To trochę więcej niż miał poprzednik, ale mimo wszystko, telefon nie osiągnął poziomu 5000 mAh. Urządzenie wytrzymało 7 godzin i 33 minuty w teście PCMark Work 3.0 Battery Life, co jest nie najlepszym wynikiem.
Podobno ekran zużywa dużo energii. Minusem jest to, że nie ma trybu adaptacyjnego, jeśli 120 Hz jest włączone, to jest zawsze aktywne. Przy 60 Hz we wspomnianym teście smartfon będzie działał przez 9 godzin i 55 minut. Jest lepiej, choć nie idealnie. Tutaj nawet zaczynasz się cieszyć, że Samsung zainstalował „tylko” wyświetlacz FHD+, a nie wyższą rozdzielczość.
Akumulator można ładować z maksymalną mocą 25W, 50% zostanie osiągnięte w nieco ponad 30 minut. Pełne naładowanie zajmuje 1 godzinę i 15 minut. Ładowanie bezprzewodowe jest możliwe przy mocy 15W.
Przeczytaj też: Recenzja Google Pixel 6: powrót do klasy premium?
Pod względem aparatów Samsung Galaxy S21 FE nie wnosi nic ciekawego. Są znaczące ulepszenia w stosunku do S20 FE, a wszystko jest prawie takie samo jak w Galaxy S21 i S21 Plus, z wyjątkiem teleobiektywu.
Mamy tutaj główny czujnik 12 MP z przysłoną f/1,8 i OIS, ultraszerokokątny aparat 12 MP (f/2,2), teleobiektyw 8 MP (f/2,4) z 3-krotnym zoomem optycznym i 30-krotnym zoomem cyfrowym, a także 32 MP aparat do selfie (f/2.2).
Galaxy S21 FE robi dobre, a czasem bardzo dobre zdjęcia. Ale… nie tak dobre jak aktualne flagowce. Słabe strony to np. skłonność do robienia bardzo „miękkich” zdjęć, co w pewnych sytuacjach prowadzi nawet do efektu blasku.
Ponadto, oprogramowanie Samsunga zazwyczaj usuwa nadmierne szumy, co skutkuje bardzo „czystym”, nierealistycznym obrazem. Zauważyłem to również w S21 Ultra, ale tam problem nie jest tak istotny ze względu na znacznie lepszy czujnik.
Pozytywne aspekty, nad którymi popracował Samsung, to ulepszenie trybu nocnego, wieczorem przy automatycznych ustawieniach dostajemy całkiem wysokiej jakości zdjęcia.
Drugi aparat to 12-megapikselowy obiektyw szerokokątny o polu widzenia 123°. Zdjęcia są ogólnie dobre, ale mają tendencję do rozmycia na krawędziach kadru. Efekt ten dodatkowo wzmacnia się przy słabszym oświetleniu.
Teleobiektyw z potrójnym zoomem optycznym i hybrydowym 30-krotnym zoomem – brzmi ciekawie, ale wyniki są przeciętne. W optymalnych warunkach można robić dobre zdjęcia, ale po zbliżeniu lub pogorszeniu warunków oświetleniowych rezultaty są prawie nie do odróżnienia od zwykłego zoomu cyfrowego. Ogólnie rzecz biorąc, 8-megapikselowy sensor, który był również używany w Galaxy S20 FE, ukazuje niewiele szczegółów, ale robi dużo szumu.
Ale posiadanie teleobiektywu jest lepsze niż jego brak. W sprzyjających warunkach oświetleniowych zdarza się, że użycie teleobiektywu jest bardziej odpowiednie niż kadrowanie zdjęć z głównej jednostki.
ORYGINALNE ZDJĘCIA I WIDEO Z SAMSUNG GALAXY S21 FE
Przedni aparat to już znany nam 32-megapikselowy czujnik, który również był obecny w Galaxy S20 FE. Ta matryca zapewnia bardzo dobre obrazy, mimo że nie ma autofokusa, jak w innych modelach Galaxy S21. Kąt widzenia jest dość wąski przy 81°, więc to nie wystarczy do „grupowego selfie”, chyba że masz bardzo długie ręce.
Samsung Galaxy S21 FE jest w stanie nagrywać wideo 4K przy 60 kl./s za pomocą głównego czujnika. Obsługiwany jest zoom optyczny x3 przy 30 kl./s.
Czas wyciągnąć wnioski. Samsung Galaxy S21 FE 5G ma wspaniały wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X 120 Hz, świeży Android 12 z zastrzeżoną powłoką Samsung One UI 4.0, pełną ochronę przed wodą, zgodnie ze standardem IP68. Posiada też doskonały zestaw aparatów – są niuanse, ale zdjęcia cieszą oko. Czas pracy nie jest idealny, ale dla większości użytkowników, będzie akceptowalny.
Smartfon nie jest zły, ale trudno go polecić. Gdyby pojawił się na rynku sześć miesięcy temu, byłbym zachwycony. Na razie… lepiej poczekać na premierę nowej linii Galaxy S22 i zobaczyć, co Samsung ma do zaoferowania. Cena Samsunga Galaxy S21 FE jest teraz, moim zdaniem, zbyt wysoka jak na jego możliwości. Z czasem musi ona zmniejszyć się do adekwatnych 2800-2900 zł.
Jeśli jednak od dawna marzysz o nowoczesnym flagowcu Samsunga, ale nie jesteś gotowy przepłacać za modele z nowej linii, Galaxy S21 FE będzie smartfonem, który będzie Ci wiernie i długo służył.
Czytaj także:
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko
Leave a Reply