W wielu polskich miastach, nawet w ciepłą porę roku, jakość powietrza nie jest idealna. Dlatego inteligentne urządzenie, które poradzi sobie z zanieczyszczeniami powietrza, jest niezbędne. Dziś poznamy potężnego oczyszczacza powietrza, znanej południowokoreańskiej firmy, Samsung AX32BG3100GG (w skrócie – AX32), którym można sterować ze smartfona.
Przeczytaj także: Oddychaj pełną piersią. Recenzja Mi Air Purifier Pro H
Oczyszczacze powietrza to nieskomplikowane urządzenia. Posiadają duży wentylator oraz system filtrów. Wentylator “gania” powietrze, z kolei filtry go czyszczą. Wszystkie modele różnią się filtrami (chociaż główna zasada jest taka sama), rozmiarem, obsługiwaną powierzchnią, wyglądem i dodatkowymi opcjami, np., zdalne sterowanie, jak w naszym przypadku.
Samsung AX32 ma trzystopniowy filtr i obsługuje do 41 metrów kwadratowych. Producent ma w swojej ofercie zarówno mniejsze, jak i większe modele. Konkretnie bohater recenzji będzie pasował dla dużego pokoju czy małego mieszkania. Model nie należy do najdroższych w linijce, teraz z przecenami kosztuje od 840 zł.
Przeczytaj także: Test odkurzacza pionowego Samsung Bespoke Jet ze stacją czyszczącą
Samsung ma modele o różnym designie. AX32, nie jest, moim zdaniem, zbyt stylowy. Ale nie każde urządzenie w domu powinno przyciągać uwagę i zachwycać swoją konstrukcją. Przed nami typowy prostokątny gadżet z zaokrąglonymi bokami w mlecznobiałym kolorze.
Samsung w swojej reklamie nazywa oczyszczacz kompaktowym, ale ja się z tym nie zgodzę. Może w pokoju o 40 mkw. będzie wyglądać małym, ale w sypialni 12 mkw., gdzie go używałam, zajmował stosunkowo dużo miejsca. Szerokość urządzenia to 23,6 cm, długość to prawie 35 cm, a wysokość wynosi pół metra.
Kupując więc taki model, musisz od razu wiedzieć, gdzie go umieścić, aby oczyszczacz mógł skutecznie działać i przy tym, nikomu nie przeszkadzać.
Do filtrów można “dotrzeć” za pomocą zdejmowanej przedniej paneli, więc jeśli ustawisz oczyszczacz przy ścianie, nie trzeba będzie regularnie go odsuwać .
Na górnym panelu widzimy otwór, przez który wydostaje się czyste powietrze. Na pokrzywie są klawisze dotykowe oraz wskaźnik zanieczyszczenia powietrza.
Z tyłu znajduje się uchwyt do przenoszenia.
Urządzenie jest ciężkie (prawie 7 kg), choć jest mało prawdopodobne, że często będziesz musiał go nosić po mieszkaniu. Jeśli już zajdzie taka potrzeba, oczywiście, bezproblemowo da się to zrobić bez zbytniego wysiłku.
Konstrukcja jest znakomita, nie ma do czego się przyczepić.
Przeczytaj także: Recenzja kamery IP Ezviz BM1: Dobra elektroniczna niania
Aby uzyskać dostęp do filtrów, należy zdjąć przedni panel. Można to łatwo zrobić, pociągając za wycięcia wzdłuż krawędzi.
Przede wszystkim, zobaczysz filtr wstępny – siatkę, która zatrzymuje gruboziarnisty kurz i sierść.
Na zdjęciu widać w jakim stanie był filtr po tygodniu testowania urządzenia. Nie gromadziłam jeszcze więcej kurzu – lecz po prostu umyłam filtr: tak-tak, można go umyć pod bieżącą wodą.
Pozostałych dwóch filtrów nie można myć, a jedynie wymieniać na nowe. Jak często? Producent mówi – raz na 6-12 miesięcy, w zależności od jakości powietrza w pomieszczeniu. Wskaźnik na panelu oraz aplikacja poinformują Cię, że jest pora na wymianę filtrów.
Za filtrem wstępnym znajduje się dezodoryzujący filtr węglowy, którego zadaniem jest usuwanie nieprzyjemnych zapachów i szkodliwych gazów.
Dalej znajduje się filtr HEPA (jak w odkurzaczach czy samochodach), który wyłapuje najmniejsze cząsteczki zanieczyszczeń.
Filtry węglowy i HEPA są sprzedawane razem jako wymienny moduł. Oryginalne kosztują 250-290 zł, czyli wcale nie tanio, ale inwestycja w dobrą jakość powietrza na pewno nie będzie marnowaniem pieniędzy. Są analogi, choć też nie są tanie – cena zaczyna się od 180 zł.
Samsung twierdzi, że 3-stopniowa filtracja usuwa do 99,97% mikrocząstek z powietrza – co też potwierdzają testy.
Za filtrami zobaczymy wentylator napędzający powietrze.
Czytaj też: Recenzja robota odkurzającego Xiaomi Mi Robot Vacuum-Mop 2 Lite – inteligentny pomocnik dla każdego
Nad filtrami znajdują się drzwiczki z napisem Sensor. Za nimi, ukrywa się czujnik jakości powietrza. Producent zaleca raz na pół roku przecierać jego “obiektyw” wacikiem.
Czujnik analizuje poziom zanieczyszczenia w pomieszczeniu i wybiera jeden z trybów pracy – minimalny, średni lub maksymalny. I to jest plus Samsung AX32BG3100GG, ponieważ nie musisz samodzielnie zmieniać parametrów. Dodatkowo, oszczędzana jest energia elektryczna: urządzenie nie pracuje z dużą mocą, gdy nie jest to konieczne.
Zresztą, o elektryczności. W aplikacji zobaczyć dokładne dane związane z kwestią zużycia elektryczności: około 0,1 A przy minimalnej prędkości i 0,2 A w trybie wysokiej prędkości. Za cały dzień – około 0,12 kWh, co miesiąc wyjdzie około 4-5 kWh – czyli nie więcej niż 5 zł. Niech filtry są drogie, ale przynajmniej nie wydasz wszystkie pieniądze świata przy zapłacie za rachunki.
Niestety, nawet w aplikacji oczyszczacz nie pokazuje dokładnych danych o jakości powietrza w ilości mikrocząstek (PM1.0, PM2.5, PM10). Chociaż zauważyłam taką informację na jednym ze zdjęć reklamowych, w rzeczywistości tego nie ma. A chciałabym to zobaczyć, aby jasno zrozumieć, jak bardzo zanieczyszczone jest powietrze i jak skutecznie działa oczyszczacz…
Pozostaje zadowolić się przybliżonymi danymi na poziomie – czyste, prawie czyste, lekko zanieczyszczone i bardzo zanieczyszczone powietrze. Na górnym panelu są to odpowiednio niebieski, zielony, żółty i czerwony kolory.
W aplikacji nie ma kolorów, tylko 4 poziomy liczb.
Czytaj też: Recenzja tabletu Samsung Galaxy Tab S8 Ultra: czy nie za duży?
Klawisze dotykowe znajdują się na górnym panelu urządzenia. Pierwszy przycisk to włączenie-wyłączenie (trzeba przytrzymywać przez około trzy sekundy), następnie przycisk odpowiadający za moc czyszczenia (automatyczna + trzy tryby). Dalej mamy klawisz aktywacji trybu nocnego (również należy go przytrzymywać przez 3 sekundy), kolorowy wskaźnik zanieczyszczenia powietrza. Po prawej stronie znajdują się przyciski blokady rodzicielskiej, wskaźniki Wi-Fi oraz konieczności wymiany filtrów.
W trybie automatycznym oczyszczacz Samsung AX32BG3100GG polega na czujniku jakości powietrza i wybiera jeden z trzech trybów pracy – minimalny, średni i najmocniejszy.
W moim pokoju (a mieszkamy w mieście, w którym problemy ze smogiem są rzadkością) urządzenie prawie zawsze pracowało na minimalnych lub średnich obrotach. Zauważyłam jedynie, że od czasu do czasu oczyszczacz przechodził w tryb mocny (np. jak coś gotowało się w kuchni), ale po 1-2 minutach wracał do cichszego trybu. Na początku nawet myślałam, że to nieprawidłowe działanie, ale wszystko jest tak, jak być powinno – model jest bardzo wydajny i czyszczenie powietrza zajmuje naprawdę kilka minut. Ponadto używałam go w małym pomieszczeniu.
Po naciśnięciu przycisków, oczyszczacz wydaje zabawne dźwięki, jak ze starych gier, a przełączając tryby pracy, można nawet tworzyć muzykę :-).
Również interesujące: Recenzja smartfona Samsung Galaxy M53 – cienki średniak z fajnymi aparatami
Przejdźmy do pytania, które chyba najbardziej interesuje potencjalnych nabywców, bo mówimy o urządzeniu, które będzie działać w Twoim domu przez całą dobę.
Cóż, Samsung AX32BG3100GG jest wyposażony w duży i mocny wentylator, który napędza dużo powietrza. I nie da się tego zrobić po cichu. W trybie minimalnym urządzenie, według naszych obliczeń, wytwarza około 40 dB. To niedużo, jak szum drogi w oddali, – nie przeszkadza w pracy, czytaniu, oglądaniu telewizji, słuchaniu muzyki, podczas rozmów.
W trybie średnim mamy prawie 50 dB – to już hałas, który trudno zignorować, ale jest to możliwe, a dowolne słuchawki z redukcją szumów sobie z tym poradzą.
Przy maksymalnej szybkości oczyszczania powietrza (te same 320 m3/h), sądząc po parametrach, podanych przez producenta, urządzenie generuje hałas na poziomie 51 dB. Ale według naszych danych, poziom przekroczył 60 dB. Być może zależy to od tego, jak daleko mierzysz – mierzyliśmy w metrze od oczyszczacza. I jest głośno! Mniej więcej jak odkurzacz pracujący na średniej mocy. Albo jak suszarka do włosów. Na filmiku hałas jest nawet trochę cichszy niż w życiu, może telefon go trochę wyciszył podczas nagrywania.
Dobrze, że w najmocniejszy tryb urządzenie automatycznie przełącza się tylko na 2-3 minuty, nie byłoby łatwo słuchać taki szum przez cały czas.
Jeśli chodzi o tryb nocny, według naszych pomiarów, hałas nie przekracza 22 dB (dane Samsunga – 18 dB). W tym trybie urządzenie nie jest słyszalne w ciągu dnia (jeśli tylko przyłożysz do niego ucho) i praktycznie nie słychać go w nocy. Co prawda trudno powiedzieć, czy jest sens w tym trybie, szczególnie jeśli w Twoim mieście powietrze jest mocno zanieczyszczone. Dostosowywać swoją pracę, na podstawie odczytów czujnika, urządzenie będzie w stanie tylko w trybie automatycznym.
Jest jeszcze jeden plus trybu nocnego – wyłącza się jaskrawy wskaźnik jakości powietrza i prawie nie widać żadnego światła.
Przeczytaj także: Recenzja Samsung Galaxy S22 Ultra: najlepszy smartfon z Androidem?
Samsung AX32BG3100GG jest wyposażony w Wi-Fi i może być sterowany ze smartfona przez Internet. Podobnie jak w przypadku innych inteligentnych urządzeń południowokoreańskiego producenta, wykorzystywana jest aplikacja SmartThings. Będziesz musiał utworzyć konto Samsung, a następnie wybrać opcję dodania nowego urządzenia i postępować zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie – wcale nic skomplikowanego.
Aplikacja wydała mi się prymitywna. Oferuje minimum dodatkowych funkcji poza tymi już dostępnymi na panelu oczyszczacza. Możesz zobaczyć aktualny tryb, zmienić go, ustawić harmonogram.
W aplikacji da się również znaleźć statystykę pracy urządzenia (kiedy i jak przełączał się pomiędzy trybami), zobaczyć zużycie energii i stan filtra w procentach. To prawda, nie dowiedziałam się o tym od razu: funkcje nie są dostępne na głównym ekranie, trzeba je szukać i nie od razu znajdziesz.
Szkoda, że w apce nie ma szczególnych danych (w liczbach) dotyczących jakości powietrza. Ale jednak wygodnie jest sterować urządzeniem bez zbliżania się do niego. Na przykład położyłeś się w łóżku i zdałeś sobie sprawę, że nie włączyłeś trybu nocnego, a więc bierzesz telefon i włączasz! Uważam, że jest to wygodne i praktyczne rozwiązanie. Ustawienie pracy zgodnie z harmonogramem bez smartfona również byłoby nierealne.
Przeczytaj także: Recenzja Samsung Galaxy Watch5 Pro: Najlepszy smartwatch?
Mieszkam w mieście, w którym jakość powietrza zwykle jest w porządku. Dodatkowo mam mieszkanie na osiedlu, gdzie nie ma zanieczyszczających środowisko przedsiębiorstw i dużej ilości smogu, budynki w okolicy nie są ogrzewane węglem. Generalnie, trudno było mi wyciągnąć wnioski na temat tego, czy urządzenie dobrze oczyszcza powietrze. Ale ogólnie – pracuje przyzwoicie. Wentylator jest mocny, filtry skuteczne, a jeśli coś gotowaliśmy w kuchni, to urządzenie włączało się na kilka minut w trybie maksymalnym i usuwało nieprzyjemne zapachy i inne zanieczyszczenia. Przez pierwszy tydzień pracy filtr wstępny uzbierał niemało kurzu – to też ważne dla alergików. Jestem pewna, że w miastach, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest duże, urządzenie będzie skuteczne i przydatne. Jednocześnie jest zaprojektowany dla powierzchni wynoszących do 41m2.
Zaletą AX32 jest czujnik zanieczyszczenia powietrza, dzięki któremu, urządzenie wie, który tryb włączyć, przy tym oszczędzając prąd. Jest też tryb nocny, w którym ten skuteczny pomocnik jest niesłyszalny.
Wygodne jest to, że oczyszczaczem można sterować ze smartfona przez Internet, można też ustawić harmonogram pracy. Filtry będą działać przez 6-12 miesięcy, w zależności od intensywności czyszczenia.
Nie minus, ale niuans – urządzenie jest duże i trzeba zdecydować, czy ma się dla niego dobre miejsce. Model też jest głośny (szczególnie w średnich i mocnych trybach), ale co tu poradzić – za to potężny.
Minusem może być nie najwygodniejszą aplikacją mobilną, w której nie można zobaczyć dokładnych danych (w liczbach) na temat zanieczyszczenia powietrza. Wskaźniki kolorów niewiele jednak mówią.
Przy wszystkich zaletach, oczyszczacz powietrza Samsung AX32 jest stosunkowo niedrogi i nie trzeba często do niego kupować kosztowne filtry. No więc polecamy!
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Również interesujące:
Leave a Reply