Przed chwilą odbyła się długo oczekiwana światowa prezentacja smartfonów Samsung z serii Galaxy S23. Udało nam się szczegółowo zapoznać z każdym z nich tuż przed premierą, więc dzielimy się zdjęciami i wrażeniami!
Mamy trzy smartfony, jak zwykle, – Samsung Galaxy S23, Galaxy S23+ i Galaxy S23 Ultra. Ceny zaczynaja się od 4 599 zł, szczegóły niżej.
Tym razem bez zegarków, słuchawek czy tabletów. Chociaż… są nowe laptopy, ale nie będzie ich w Polsce oficjalnie, więc niestety. A szkoda, byłoby interesujące, ponieważ nowe modele mają piękny design, dużą moc, a także współpracują ze smartfonami w ekosystemie. Podobnie jak w przypadku urządzeń Apple, istnieje możliwość łatwego kopiowania/wklejania, szybkiego przesyłania plików i danych pomiędzy smartfonem i laptopem, synchronizacji przeglądarki i tak dalej.
Czytaj także: Recenzja i opinia: czy warto kupić Samsung Galaxy S22 + w 2023 roku?
Warto od razu powiedzieć, co łączy wszystkie trzy smartfony. Już nie ma procesorów Exynos od Samsung, które nie były bardzo lubione przez doświadczonych użytkowników. Sercem nowych urządzeń jest flagowy 4-nanometrowy układ Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 z akceleratorem wideo Adreno 740. Zaznaczę, że to nie prosto “zwykły” Snapdragon 8 Gen 2, a Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy, tzn. stworzony w Qualcomm specjalnie dla galaktycznej serii 2023 roku. Przedstawiciele Samsung mówią, że ten chipset jest znacznie bardziej wydajny.
Jednocześnie poprawiono i zwiększono układ chłodzenia, dzięki czemu nie powinno być problemów z przegrzaniem i późniejszym spadkiem wydajności.
Pamięć RAM smartfonów jest bardzo szybka – LPDDR5X. A co pamięci stałej – są różnice, S23 dostał “powolną” kostkę UFS 3.1, u S23+ i Ultra – znacznie szybszy UFS 4.0.
Jedyny SoC prowadzi do ujednolicenia większości cech smartfonów nowej linijki. We wszystkich smartfonach mamy technologię Bluetooth, 5.3, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6E, 5G, nawigację satelitarną GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, port USB Type-C 3.2 z OTG, ładowanie bezprzewodowe (w tym wsteczne), tryb pulpitu DeX, gniazdo na 2 karty SIM, brak gniazda microSD, obecność Face ID, a także skaner linii papilarnych na ekranie.
Smartfony nie zmieniły się zbytnio na zewnątrz, seria Galaxy S jest również rozpoznawalna. Zmienił się jednak blok kamer, teraz nie ma wystającej “wyspy”, tylko pojedyncze obiektywy. Wygląda stylowo, nowocześnie.
Obudowy modeli są nadal wykonane ze wzmocnionego aluminium. Ale jest nowość – super wytrzymałe szkło Gorilla Glass Victus 2, po raz pierwszy w smartfonach!
Wspólne dla całej serii Galaxy S23 są również takie właściwości, jak wodoodporność IP68 i brak mini-Jacka.
Kolory też takie same dla Galaxy S23, Galaxy S23+ i Galaxy S23 Ultra – phantom black (czarny), cream (piękny odcień białego), green (ale zależy od oświetlenia, może wyglądać na prawie czarny lub na szary niż na zielony) oraz lavender (piękny i delikatny jasnoliliowy odcień).
Podczas prezentacji mówiono również o tym, że wiele “wnętrzności” smartfonów jest teraz wykonanych z materiałów pochodzących z recyklingu, w tym opakowania.
Co jeszcze wspólnego u wszystkich modeli? Powłoka One UI 5.1. Na pierwszy rzut oka nie różni się zbytnio od poprzedniej wersji (ale dokładniej dowiemy się, kiedy dostaniemy jeden ze smartfonów do dłuższego testu), ale jak zawsze — naszym zdaniem jest to najlepsza powłoka dla Android (w przypadku nowych Galaxy mamy oczywiście Android 13). Piękna, przyjazna i wygodna dla użytkownika, bardzo płynna i szybka. Podczas wstępnych testów urządzeń serii S23 nie było żadnych problemów – wszystkie działały błyskawicznie!
Technologia i jasność wyświetlacza również na najwyższym poziomie we wszystkich nowych modelach. Tak, nawet w “zwykłym” S23. Mamy tu Dynamic AMOLED 2X z odświeżaniem 120 Hz oraz 1750 nitów szczytowej jasności. Ekrany są chronione szkłem Gorilla Glass Victus 2 nowej generacji oraz maja bardzo wąskie ramki, wyglądają świetnie!
Teraz przyjrzymy się każdemu modelowi po kolei.
Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy S22 Ultra: najlepszy smartfon z Androidem?
Samsung Galaxy S23 to kompaktowy, i to BARDZO kompaktowy smartfon. Przekątna ekranu wynosi 6,1 cala, w dłoni jest bardzo wygodny, doskonale obsługiwany jedną ręką.
Model ma płaski wyświetlacz z rozdzielczością FHD+. Częstotliwość odświeżania ekranu adaptacyjna – od 48 do 120 Hz.
Pamięć RAM — 8 GB, pamięć stała — od 128 do 256 GB. Mam pewne wątpliwości dotyczące wydania flagowego smartfona 2023 roku ze 128 GB stałej pamięci, bez obsługi kart pamięci, ale z funkcją nagrywania wideo 8K. Ale przynajmniej dostępna wersja 256 GB, oczywiście droższa (wersji 8/512GB w Polsce oficjalnie nie będzie).
S23 ma trzy aparaty. 50 MP główny 23 mm ze stabilizacją optyczną, ultraszerokokątny 12 MP z ogniskowym odpowiednikiem 13 mm oraz 10 MP teleobiektyw z trzykrotnym zoomem optycznym (odpowiednik 69 mm).
Nie znaczącego w porównaniu z serią S22, ale mówiono, że 12 MP f/2.2 przedni aparat stal się znacznie lepszy. Jak dostaniemy nowości dla testowania, sprawdzimy w praktyce.
Nieprzyjemnie zaskakuje niska prędkość ładowania podstawowego modelu S23 – maksymalnie 25 W. Pojemność baterii wynosi tylko 3900 mAh, co naprawdę niewiele. Ale nie zapominajmy, że smartfon ma wydajny 4 nm Snapdragon 8 Gen 2, który pod względem efektywności energetycznej jest po prostu w TOP-10. Jednak model i tak będzie musiał być ładowany codziennie i osobiście wybrałabym wersję Plus.
Czytaj także: Recenzja tabletu Samsung Galaxy Tab S8 Ultra: czy nie za duży?
Samsung Galaxy S23 Plus ma większy wyświetlacz – 6,6 cala FHD+ (1080×2340), pamięć od 256 GB do 512 GB (szybki moduł UFS 4.0 – we wszystkich modelach S23), tak samo 8 GB RAM (chciałabym zobaczyć wersję 12 GB we flagowcu, ale szczerze mówiąc, smartfony i tak działają szybko). Co do RAMu – pamięć też jest bardzo szybka (LPDDR5X), ale tym razem tylko w S23+ i S23 Ultra.
Ładowanie na szczęście jest dwa razy szybsze – 45 W (chociaż w 2023 r. to już niewiele w porównaniu z chińskimi konkurentami). Bateria ma większą pojemność – 4700 mAh.
Wspólne cechy w dwóch “niższych” modelach S23 i S23+ to zestaw kamer, matryca wyświetlacza i częstotliwość odświeżania, design, procesor itd. Mówiąc prościej, wszystko to same, oprócz baterii i przekątnej ekranu.
Samsung Galaxy S23 Ultra, lub jak można to nazwać – Samsung Galaxy Note S23 (ze względu na obecność rysika, który ma swoją “kieszeń” w obudowie) – to prawdziwy flagowy model. Ma 8/256 GB pamięci w wersji podstawowej oraz wersje 12/256 oraz 12 GB / 1 TB. Prędkość ładowania wynosi 45 W jak w przypadku S22+ (niewiele jadnak). Bateria – 5000 mAh.
Wyświetlacz ma przekątną 6,8 cala i wysoką rozdzielczość Quad HD+ (1440×3088), z częstotliwością odświeżania od 1 do 120 Hz.
Samsung szczególnie zauważa, że zaokrąglone boczne krawędzie ekranu stały się mniej zaokrąglone, szkło wyświetlaczy teraz bardziej wypłaszczone. Dlatego wygodniej jest pracować z ekranem, w tym za pomocą rysika.
Jeśli w przypadku S23/S23+ aparaty nie stały się znacznie lepsze w porównaniu do serii S22, to nowy Ultra to rewolucja! Główny moduł to unikalny 200 MP czujnik Samsung Isocell HP2 (odpowiednik 23 mm) z laserowym autofokusem i stabilizacją optyczną do 3 stopni. Ultraszerokokątny i trzykrotny zoom – jak w niższych Galaxy, ale jest też 10-megapikselowy peryskopowy obiektyw z dziesięciokrotnym zoomem i stabilizacją optyczną.
Wizualnie wydaje się, że jest 5 modułów kamer, ale w rzeczywistości są cztery, piąte “kółko” dotyczy modułu laserowego.
Przedni aparat ma 12 MP i, według Samsunga, lepiej sprawia się nocą. Także jest zaawansowany tryb Pro, możliwość robić jakościowe zdjęcia gwiaździstego nieba (astro hyperlapse), a 200 MP pozwala na najlepszą szczegółowość.
Zauważam również, że Galaxy S23 Ultra ma superstabilizację wideo VDIS, która bywa przydatna szczególnie nocą. Z tego, co o niej przeczytałam, nie jest to najbardziej niezawodne rozwiązanie, ale zobaczymy, jak to działa w rzeczywistości.
Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy Watch5 Pro: Najlepszy smartwatch
Już znamy ceny. I one są następujące:
Zamówić nowe smartfony w przedsprzedaży można na stronie Samsung, a także u partnerów firmy – x-kom (S23, S23+, S23 Ultra), MediaExpert, MediaMarkt, Neonet, RTV EURO AGD itd.
W ofercie premierowej firma Samsung obiecuje podwojenie pamięci do wyższej. To znaczy jeśli zamówicie Galaxy S23+ 8/256 GB za 5799 zł, dostaniecie wersje 8/512 GB bez dopłaty! Także dostępny jest trade-in, można otrzymać od 500 do 3100 zł w zależności od tego, jaki używany Samsung macie do oddania.
Wyniki są być może następujące: Samsung gra bezpiecznie, robi ewolucję bez rewolucji. Modele są piękne, wydajne, są niezbędne ulepszenia, ceny są adekwatne. Chciałabym widzieć mocniejsze akumulatory i szybsze ładowanie, więcej pamięci RAM i ROM w samych młodzych wersjach, ale poza tym na pierwszy rzut oka nie ma żadnych skarg. Samsung ma olbrzymią armię fanów, które już ciekają na możliwość zamówienia nowości. Nie ma wątpliwości, że nowa seria Galaxy S23 będzie bestsellerom. Ale który z modeli okaże się najpopularniejszy – zobaczymy!
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Czytaj także:
Leave a Reply