Categories: Wyposażenie wojskowe

Uwaga! Zabójcze miny kasetowe PFM-1 są używane w Ukrainie przez rosjan

Nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będę pisać o przeciwpiechotnych minach. Po raz pierwszy zobaczyłem je na poligonie wojskowym w 1989 roku, kiedy powiedziano nam o nich, a nawet nauczono je znajdować w gęstej trawie. Już wtedy dowiedzieliśmy się, że miny te są zabronione przez konwencje wojskowe, w szczególności Konwencję Genewską. Major, który prowadził zajęcia, powiedział, że były one masowo używane w Afganistanie na początku wojny, ale później nie były tak powszechną metodą walki z wrogiem, ponieważ widok małych dzieci z oderwanymi stopami, nawet dla doświadczonych wojskowych był bardzo przerażający. Wtedy dla nas było to coś nie z tego świata, z odległego świata wojny. Cóż, czasy się zmieniają. Dziś porozmawiamy o śmiercionośnych minach PFM-1 używanych przez rosyjskie wojsko w Ukrainie.

Czytaj też: Bezzałogowy statek powietrzny Bayraktar TB2: Co to za bestia? Nasza „recenzja”

Historia min motylkowych

Miny lądowe pojawiły się pod koniec XIX wieku i były używane podczas wojny przez prawie wszystkie kraje rozwinięte w XX wieku. Początkowo miny były zwykle wystarczająco silne, aby zabić człowieka podczas detonacji. Z biegiem czasu miny stały się mniejsze. Chodziło w tym wszystkim o to, że jeśli żołnierz został ranny, to inni żołnierze powinni się nim zająć, co wiąże się z większymi zasobami, niż gdyby żołnierz został zabity. Do tego dochodzi po prostu ludzkie uczucie-strach. Ruch piechoty zwolnił, ponieważ trzeba było być bardziej ostrożnym zarówno podczas przemieszczenia jednostek wojskowych, jak i przy przechodzeniu pól minowych.

Począwszy od lat 50. Związek Radziecki zaczął opracowywać małe miny przeciwpiechotne, które można było zrzucać z samolotów. Jedną z najpopularniejszych min opracowanych przez nich była mina przeciwpiechotna PFM-1. Mała, wykonana z plastiku, dzięki czemu mogła być masowo produkowana w sowieckich fabrykach i używana w nieograniczonych ilościach. Mina miała wiele nazw, np. „Zielona Papuga”, “Mini-Motylek”, „Płatek”, ale najbardziej złowieszcza była nazwa „Radziecka zabawka śmierci”.

Przeczytaj też: Broń zwycięstwa: ATGM Javelin FGM-148 – bezlitosny dla czołgów

Gdzie były używane te miny?

Miny tego typu zostały po raz pierwszy użyte podczas konfliktu izraelsko-syryjskiego w 1973 roku, ale najbardziej rozpowszechniły się podczas sowieckiej okupacji Afganistanu. Podczas dziesięcioletniej okupacji miliony takich min motylkowych wykorzystano do “sparaliżowania” przełęczy i dróg.

Wykorzystywano je również do minowania obszarów przygranicznych, aby uniemożliwić wrogim bojownikom przekroczenie granicy. Wojska radzieckie opuściły Afganistan w 1989 roku i jako „dar” umieściły wzdłuż dróg wiele nieużywanych min, z których większość nadal tam jest. Wydaje się, że Ukraina też długo będzie musiała szukać i neutralizować te straszne “prezenty od wyzwolicieli”!

Czytaj też: 10 technologicznych fiasko Rosji. Dlaczego nie będzie w stanie przetrwać sama

Jak wygląda PFM-1?

Mina wygląda jak motyl, ma dwa „skrzydła”, cienkie i grube. Gruba część zawiera płynne materiały wybuchowe, a cienka służy jako stabilizator podczas upadku z wysokości. Konstrukcja miny jest plastikowa, metalowa część to mały aluminiowy bezpiecznik pomiędzy dwoma “skrzydłami”.

Miny PFM-1 są w większości zielone, chociaż kolory mogą się zmieniać od brązowego do białego, w zależności od terenu, na którym mają być używane. Mina ma długość 61 mm i 20 mm w najszerszej części.

Całkowita waga miny to 75 g, z czego 37 g to sam materiał wybuchowy.

Jak zrzucają miny PFM-1?

Przy “rozpakowywaniu” miny są pakowane do specjalnego pojemnika, który mieści 34 miny. Gdy miny znajdą się nad celem, są uwalniane z danego “opakowania” i lecą na ziemię, cienkie skrzydło pomaga spowolnić ruch i rozrzucić miny na większym obszarze. Miny mogą wybuchnąć w ciągu 40 minut od uwolnienia. Są to tak zwane bomby kasetowe, o których na pewno ostatnio słyszałeś.

Oczywiście nie wszystkie miny mogą eksplodować, duża ich część pozostaje na ziemi, co stanowi zagrożenie nie tylko dla wojska, ale także dla ludności cywilnej. PFM-1 to bardzo czułe miny przeciwpiechotne. Do uruchomienia wystarczy zaledwie 5 kg, więc są one bardzo niebezpieczne nawet dla małych dzieci. Miny eksplodują w wyniku deformacji plastikowej osłony. Wystarczy nadepnąć na nią butem lub rzucić w nią kamieniem. Eksplozja jest niewielka, ale będzie wystarczająca dla tego, żeby człowiek stracił nogę.

Później opracowano kolejną wersję tej miny o nazwie PFM-1S. Takie miny ulegają samozniszczeniu po 24 godzinach po uruchomieniu. Ale jest ich znacie mniej.

Czytaj też: Jak wpłyną sankcje na kosmiczny program Rosji?

Straszne konsekwencje użycia min

Według przybliżonych szacunków w Afganistanie jest nadal około miliona min, w większości z nich to miny PFM-1. Po inwazji z 1978 r. miny wysadziły w powietrze około 30 000 afgańskich cywilów. Wiele dzieci staje się ofiarami min, tylko dlatego, że niebezpieczeństwo wygląda jak zabawka.

Te miny można zobaczyć w filmie „9. kompania”:

Nie znamy jeszcze rzeczywistej skali zniszczeń w Ukrainie. Ale nadal trzeba zachowywać ostrożność i opowiedzieć o nich dzieciom.

Przeczytaj też: Myśli ze schronu bombowego: Dlaczego Putin przegrywa technologiom i światu XXI wieku

Czy łatwo jest znaleźć i rozbroić taką minę?

Oczywiście wielu z Was ma pytanie: dlaczego te miny jeszcze nie zostały zniszczone? Po pierwsze, jest to kosztowne. Po drugie, wyprodukowano ich bardzo dużo, więc magazyny są nimi zapełnione. Nawet w Ukrainie wciąż są w magazynach wojskowych. A Rosjanie ich dalej używają.

Czy łatwo jest rozbroić miny PFM-1? Posłużę się przykładem Afganistanu. Od wycofania wojsk sowieckich z terytorium kraju minęło ponad 30 lat, a rozminowywanie wciąż trwa.

Niewielkie rozmiary i waga takich min utrudnia ich odnalezienie. Trudność polega również na tym, że miny mogą poruszać się naturalnie, na przykład podczas deszczu, topnienia śniegu i osiadania gleby.

Kolejny niuans jest w tym, że miny są w większości wykonane z plastiku. Oznacza to, że trudno je znaleźć za pomocą wykrywaczy metali. Aby odnaleźć miny, operatorzy muszą znacznie zwiększyć czułość sprzętu. Zwiększenie czułości generuje więcej fałszywych alarmów, co z kolei sprawia, że ​​proces jest jeszcze bardziej czasochłonny i droższy.

Innym problemem związanym z plastikowymi minami jest to, że nie korodują, więc nie rozkładają się z czasem jak stalowe miny. Zwłaszcza w suchym klimacie Afganistanu miny prawdopodobnie pozostaną funkcjonalne, dopóki nie zostaną odnalezione.

Czytaj też: Baykar Tech rozpoczął produkcję odrzutowego drona z ukraińskim silnikiem

Nowoczesne technologie wyszukiwania min

W miarę postępu technologicznego w poszukiwaniu min stosowane są bardziej ekonomiczne rozwiązania. Jedną z takich metod jest wykorzystanie kamer termowizyjnych. Zespoły zajmujące się likwidacją min używają teraz dronów z kamerami termowizyjnymi.

Wykonane głównie z plastiku, min wytwarzają ciepło, więc ich temperatura różni się od temperatury otaczającej je ziemi.

Przeczytaj też: Najlepsze gry wideo, stworzone w Ukrainie

Co zrobić, jeśli znajdziesz PFM-1?

W przypadku znalezienia miny PFM-1 nie próbuj samodzielnie jej rozbrajać. Odgrodź miejsce znaleziska, poinformuj służby bezpieczeństwa, powiedz sąsiadom o niebezpieczeństwie.

Przeczytaj też:

Share
Yuri Svitlyk

Syn Karpat, nierozpoznany geniusz matematyki, "prawnik" Microsoft, praktyczny altruista, lewopravosek

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*

View Comments

  • W ostatnich dniach wyszło na jaw, że Rosjanie zrzucają na cywilów te miny.

    Cancel reply

    Leave a Reply

    Your email address will not be published. Required fields are marked*

    • tak, niestety nadal są używane

      Cancel reply

      Leave a Reply

      Your email address will not be published. Required fields are marked*