Poprzednia generacja popularnych słuchawek dousznych od HUAWEI zadebiutowała wiosną 2023 roku, więc najwyższy czas na odświeżenie! Udało nam się przetestować nowe FreeBuds 6 jeszcze przed ich oficjalną premierą w Europie – oto nasze wrażenia!
Pozycjonowanie w ofercie i cena
Na początku warto zaznaczyć, że nowych FreeBuds 6 nie należy mylić z FreeBuds 6i. Model 6i pojawił się na rynku w ubiegłym roku i to niezwykle popularne słuchawki dokanałowe od Huawei, które należą do średniego segmentu cenowego. Jednak w ofercie firmy, obok udanych słuchawek dokanałowych, zawsze znajdowały się też słuchawki douszne. I bardzo dobrze, bo każdy człowiek jest inny i każdy chce mieć wybór.
Słuchawki douszne nie mają silikonowych końcówek, dlatego nie zatykają szczelnie kanału usznego i pozwalają słyszeć dźwięki z otoczenia. Raczej nie sprawdzą się u osób, które chcą całkowicie odciąć się od świata i maksymalnie wyeliminować hałas. Za to będą idealne dla tych, którzy dużo spacerują po mieście, jeżdżą na rowerze, albo po prostu robią coś w domu i chcą słyszeć, czym zajmują się dzieci w sąsiednim pokoju. Te słuchawki szczególnie dobrze sprawdzają się podczas długich rozmów, słuchania podcastów czy audiobooków, gdy nie zależy nam na pełnym „zanurzeniu” w muzyce.
Ogólnie rzecz biorąc, jedni wolą słuchawki douszne, inni dokanałowe, a są i tacy, którzy lubią mieć oba typy i zmieniać je w zależności od sytuacji.
Huawei FreeBuds 6 to model z „wyższej-średniej” półki cenowej. Dokanałowe 6i (wcale nie gorsze) można obecnie kupić za 349 zł, natomiast za nowy model douszny trzeba zapłacić aż 599 zł (oficjalna cena to 699 zł, ale na start obowiązuje promocja, która – jak to zwykle bywa w przypadku Huawei – zostanie na dłużej). Nie jest to jednak zaskoczeniem – FreeBuds 5 kosztowały tyle samo na początku sprzedaży.

Warto dodać, że w ofercie Huawei znajduje się także maksymalnie budżetowy model douszny – FreeBuds SE 3 (od 130 zł), z fajnym etui przypominającym eko-skórę, ale z okrojoną funkcjonalnością – brakuje m.in. obsługi multipoint. Są też flagowe Huawei FreeBuds Pro 4, które zadebiutowały niedawno, kosztują prawie 800 zł i oferują fenomenalną jakość dźwięku oraz świetne ANC. Ale to słuchawki dokanałowe.
W segmencie otwartym warto również wspomnieć o modelu Huawei FreeClip – innowacyjnych słuchawkach zakładanych na ucho (są podobne do kolczyków), które oferują wygodę i pełną świadomość otoczenia.
Jako flagowe słuchawki douszne producenta, FreeBuds 6 oferują wysokiej jakości przestrzenny dźwięk, ładowanie bezprzewodowe etui oraz ANC. Tak, tak – aktywna redukcja hałasu w słuchawkach otwartego typu, czyli NIE dokanałowych! Brzmi zaskakująco, szczególnie dla mniej doświadczonego czytelnika, ale Huawei od dawna produkuje takie modele i świetnie sprawdzają się one na rynku. Szczegóły opiszemy w odpowiedniej części recenzji.
Czytaj także: Recenzja Huawei FreeBuds 6i: Niedrogie słuchawki o drogim brzmieniu
Dane techniczne Huawei FreeBuds 6
- Bluetooth:
- Bluetooth 5.2
- Jednoczesne połączenie Bluetooth z dwoma urządzeniami
- Pop-Up Pairing, Smart Wear Detection
- Protokoły: A2DP (AAC, SBC, LDAC do 990 kbps, L2HC 4.0 do 2,3 Mbps), HFP, AVRCP
- Czas i sposób ładowania:
- Około 25 minut dla słuchawek (w etui)
- Około 45 minut dla pustego etui (przewodowo)
- Około 180 minut dla pustego etui (bezprzewodowo)
- 2,5 godziny odtwarzania muzyki po 5 minutach ładowania
- Port USB-C
- Bateria:
- Słuchawki: 39,5 mAh (min.)
- Etui: 510 mAh (min.)
- Czas pracy na baterii
- Odtwarzanie muzyki (słuchawki): 6 godzin (bez ANC), 4,5 godziny (z ANC)
- Odtwarzanie muzyki (słuchawki + etui): 36 godzin (bez ANC), 27 godzin (z ANC)
- Zakres częstotliwości: 14 Hz – 48 000 Hz
- Kodeki: AAC, SBC, LDAC, L2HC 4.0
- Podwójne przetworniki:
- dynamiczny driver 11 mm (super-magnetyczny)
- planarna membrana wysokotonowa
- Odporność: IP54 (pył, przypadkowe zachlapania)
- Mikrofony:
- 3 mikrofony + VPU (Voice Pick-up Unit)
- Redukcja szumów podczas rozmów
- ANC: Ulepszona wersja ANC dla konstrukcji open-fit, skuteczne tłumienie hałasu nawet do 95 dB w otoczeniu oraz przy wietrze do 8 m/s. Trzy tryby – ogólny, komfortowy, dynamiczny.
- Waga:
- Słuchawka: 4,9 g
- Etui: 40,3 g
- Wymiary:
- Słuchawki: 30,6 x 18,5 x 24 mm
- Etui: 66,2 x 49,9 x 26,8 mm
- Sterowanie gestami: Podwójne stuknięcie, potrójne stuknięcie, dłuższe przytrzymanie, przesunięcie dla regulacji głośności, a także sterowanie ruchem głowy (skinienie lub potrząśnięcie w celu odebrania lub odrzucenia połączenia)
- Zawartość pudełka: Słuchawki, etui ładujące, przewód USB-C, 2 pary silikonowych nakładek poprawiających dopasowanie, skrócona instrukcja obsługi.
Czytaj także: Recenzja flagowych słuchawek HUAWEI FreeBuds Pro 3: Jeszcze lepiej!
Huawei FreeBuds 6 vs FreeBuds 5 – co się zmieniło?
Nowe Huawei FreeBuds 6 to nie tylko odświeżona wersja FreeBuds 5, ale faktyczny krok naprzód pod względem dźwięku, komfortu i funkcji.
Oto co dokładnie się zmieniło:
Dźwięk
Huawei FreeBuds 6 jako pierwsze słuchawki douszne typu open-fit otrzymały podwójny system przetworników: dynamiczny driver 11 mm z czterema magnesami oraz planarna membrana dla wysokich tonów. Dzięki temu brzmienie jest bardziej szczegółowe i zbalansowane – w porównaniu z pojedynczym przetwornikiem w FreeBuds 5.
Zwiększył się też efektywny zakres częstotliwości – z typowych wartości do 14 Hz – 48 000 Hz, co przekłada się na szersze pasmo przenoszenia i lepsze odwzorowanie zarówno basów, jak i detali w wysokich tonach.
Jakość brzmienia
Nowy model obsługuje technologię Huawei Sound (zbiór zaawansowanych rozwiązań dźwiękowych opracowanych przez Huawei), w tym potrójny adaptacyjny korektor dźwięku Triple Adaptive EQ, który dostosowuje brzmienie do kształtu kanału słuchowego, poziomu głośności i sposobu noszenia słuchawek. Efektem jest bardziej naturalne i przestrzenne brzmienie.
Aktywna redukcja hałasu (ANC) i jakość rozmów
W FreeBuds 6 zastosowano ulepszoną wersję ANC – działa ona skuteczniej, nawet przy konstrukcji otwartej. Producent deklaruje redukcję hałasu nawet w otoczeniu o poziomie do 95 dB.
Co więcej, FreeBuds 6 zostały wyposażone w trzy mikrofony oraz jednostkę VPU, co poprawia wyłapywanie głosu nawet w trudnych warunkach – np. przy wietrze do 8 m/s. To postęp względem FreeBuds 5 z dwoma mikrofonami.
Czas pracy i ładowanie
FreeBuds 6 oferują do 6 godzin pracy bez ANC i do 36 godzin z etui, podczas gdy FreeBuds 5 zapewniały odpowiednio 5 i 30 godzin. W obu modelach możliwe jest szybkie ładowanie, ale FreeBuds 6 pozwalają na aż 2,5 godziny odtwarzania po zaledwie 5 minutach ładowania. Jak i wersji poprzedniej, jest opcja bezprzewodowego ładowania etui.
Komfort noszenia
Nowe słuchawki są lżejsze i smuklejsze – o 9% i 12% odpowiednio. Zmieniono również kąt nachylenia, co poprawia stabilność i wygodę.
Czytaj także: Recenzja Huawei FreeBuds 5: Super słuchawki o dziwnym wyglądzie
Zawartość pudełka
W zestawie, oprócz samych słuchawek w etui, znajduje się krótki przewód USB-A do USB-C, mini instrukcja obsługi oraz cztery cienkie, półprzezroczyste nakładki. Ich zadaniem jest delikatne zwiększenie rozmiaru słuchawek, co docenią osoby z nieco większymi kanałami usznymi. To miły gest ze strony producenta. Dodam tylko, że założenie ich na słuchawki nie należy do najłatwiejszych – to trochę jak próba naciągnięcia balonu na głowę!
Wygląd Huawei FreeBuds 6
Huawei FreeBuds 6 to słuchawki douszne typu open-fit, czyli takie, które nie wchodzą głęboko do kanału usznego. W porównaniu do poprzedniej generacji (FreeBuds 5) są zauważalnie lżejsze i smuklejsze – producent zmniejszył ich wagę o 9% i grubość o 12%.
Obudowa pchełek wciąż zachowuje charakterystyczny, „kroplowy” kształt, ale została lekko przeprojektowana, by zwiększyć komfort noszenia przez wiele godzin. Kąt nachylenia został nieco zmieniony (z 32° na 10°), dzięki czemu słuchawki lepiej dopasowują się do ucha i stabilniej się trzymają, zwłaszcza podczas ruchu.
Od razu zwróciłam uwagę na lekko odświeżony kształt słuchawek. Moim zdaniem są teraz znacznie wygodniejsze. Oczywiście każde ucho jest inne, ale wydaje mi się, że obecny projekt zbliża się do „złotego środka” – dobrze leżą i nie uwierają nawet przy dłuższym noszeniu.
O samym designie „kropelek” nie będę się rozpisywać, bo sporo miejsca poświęciłam temu w recenzji HUAWEI FreeBuds 5 dwa lata temu. Wtedy ten kształt był czymś zaskakującym i nietypowym, dziś nie robi już wrażenia nowości. To, czy komuś się podoba, to kwestia gustu – ja osobiście wolałabym coś bardziej klasycznego i mniej rzucającego się w oczy.
Etui jest kompaktowe, zaokrąglone i wygodne w codziennym użytkowaniu. W porównaniu do FreeBuds 5 jest minimalnie mniejsze i lżejsze. Wykonano je z przyjemnego w dotyku matowego plastiku, który nie zbiera odcisków palców.
Warto wspomnieć, że etui HUAWEI FreeBuds 6 zostało wyposażone w mały głośnik, który wydaje sygnał dźwiękowy m.in. przy zamykaniu pokrywki w przypadku niskiego poziomu baterii. Dzięki temu łatwiej zauważyć, że etui wymaga ładowania – nawet jeśli nie zwracamy uwagi na diodę LED. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do słuchawek, etui nie da się zlokalizować przez aplikację. W aplikacji można natomiast włączyć głośny dźwięk w samych słuchawkach, co ułatwia ich odnalezienie.
Praktyczna rzecz, którą warto docenić: słuchawek FreeBuds 6 nie trzeba specjalnie obracać ani kombinować przy wkładaniu do etui. W przeciwieństwie do niektórych modeli na rynku, gdzie trzeba celować odpowiednim kątem lub obracać je w palcach, tutaj wszystko działa intuicyjnie. Wyjmujesz słuchawkę z ucha i jednym płynnym ruchem wkładasz ją do etui – bez zastanawiania się.
Z przodu etui znajduje się dioda informująca o stanie naładowania baterii etui i słuchawek. Po otwarciu pokrywy świeci na zielono, pomarańczowo lub czerwono – w zależności od poziomu naładowania. Pokazuje też, czy słuchawki są gotowe do połączenia przez Bluetooth. Na dole etui umieszczono gniazdo USB-C do ładowania.
Po prawej stronie znajduje się niemal niewidoczny przycisk parowania. Aby podłączyć FreeBuds 6 do telefonu lub innego urządzenia, wystarczy otworzyć etui i przytrzymać ten przycisk przez około 3 sekundy, aż wskaźnik zacznie migać na biało.
Warto zaznaczyć, że zarówno etui, jak i słuchawki są perfekcyjnie wykonane. Wszystko jest dobrze spasowane i sprawia solidne wrażenie. Same słuchawki spełniają normę odporności IP54, co oznacza, że są zabezpieczone przed potem, lekkim deszczem i przypadkowymi zachlapaniami. Nie należy ich jednak zanurzać ani myć pod bieżącą wodą.
Słuchawki dostępne są w trzech kolorach: czarnym, białym i fioletowym. Szkoda tylko, że zniknął efektowny pomarańczowy wariant z czasów FreeBuds 5 – moim zdaniem był jednym z ciekawszych stylistycznie i wyróżniał się na tle konkurencji.
Podsumowując: FreeBuds 6 stawiają na wygodę i lepsze dopasowanie, a zmiany w designie – choć niewielkie – mają realny wpływ na komfort noszenia.
Czytaj także: Recenzja słuchawek bezprzewodowych HUAWEI FreeBuds SE 2
Parowanie i sterowanie
Podobnie jak w przypadku innych słuchawek Huawei, FreeBuds 6 możemy sparować na dwa sposoby – przez klasyczne ustawienia Bluetooth w telefonie lub za pomocą aplikacji Huawei AI Life.
W pierwszym wariancie wszystko działa bardzo prosto: otwieramy etui, przytrzymujemy boczny przycisk przez kilka sekund, aż dioda zacznie migać na biało, i wybieramy słuchawki z listy urządzeń Bluetooth. Ten sposób sprawdzi się w większości przypadków, ale nie daje dostępu do wszystkich funkcji urządzenia. Dlatego warto zainstalować aplikację Huawei AI Life – najlepiej bezpośrednio ze strony producenta, jeśli mamy Androida.
W aplikacji znajdziemy m.in.:
- poziom naładowania każdej słuchawki i etui,
- aktualny tryb redukcji szumów,
- ustawienia gestów (np. stuknięcie, przesunięcie, przytrzymanie),
- korektor dźwięku i gotowe presety,
- tryb niskiego opóźnienia dla graczy,
- opcję „znajdź moje słuchawki” (dźwięk lub ostatnia lokalizacja na mapie),
- aktualizacje oprogramowania,
- ustawienia wykrywania noszenia słuchawek.
Jeśli chodzi o same gesty, FreeBuds 6 obsługują:
- podwójne i potrójne stuknięcie (np. play/pauza, następny utwór),
- przesuwanie palcem w górę i w dół wzdłuż nóżki (regulacja głośności),
- przytrzymanie (np. zmiana trybu ANC).
Gesty działają płynnie i bez opóźnień, a każdy z nich można dostosować do własnych preferencji w aplikacji.
Przydatna funkcja to automatyczna pauza: gdy wyjmujemy słuchawkę z ucha, odtwarzanie zostaje zatrzymane, a po ponownym włożeniu – muzyka wraca bez konieczności dotykania telefonu.
W nowszych modelach Huawei dostępna jest równiez opcja sterowania połączeniami ruchem głowy (Head control). Dzięki niej użytkownik może odebrać połączenie, kiwając głową (ruch „tak”), lub odrzucić je, potrząsając głową (ruch „nie”). Funkcja ta wykorzystuje czujniki ruchu i może być przydatna np. w sytuacjach, gdy użytkownik ma zajęte ręce. Opcję można włączyć w ustawieniach dostępności lub ustawieniach połączeń, a w menu znajduje się też krótki samouczek pokazujący sposób użycia. Spróbowałam – działa dobrze.
Jedną z najbardziej praktycznych funkcji w FreeBuds 6 – podobnie jak w innych modelach Huawei (z wyjątkiem budżetowych SE) – jest możliwość pracy z dwoma urządzeniami jednocześnie i łatwego przełączania się między nimi. Sparowałam słuchawki ze smartfonem i laptopem, a potem wszystko działo się już automatycznie. Na przykład: oglądam coś na laptopie, przychodzi połączenie na telefon – słuchawki same przełączają się na smartfon. Po zakończeniu rozmowy, kiedy ponownie uruchamiam film, dźwięk znowu płynie z laptopa – bez konieczności ręcznego przełączania źródła. To właśnie tzw. funkcja multipoint, czyli możliwość jednoczesnego połączenia z dwoma urządzeniami i płynnego przełączania się między nimi.
Działa to nie tylko przy połączeniach głosowych. Na przykład: słucham muzyki z komputera, w tym czasie odtwarzam wideo na Instagramie na telefonie – dźwięk automatycznie przełącza się na smartfon. Po zakończeniu – wraca do laptopa. Albo: oglądam coś na YouTubie na laptopie, ale chcę szybko włączyć filmik z TikToka na telefonie – wystarczy nacisnąć „play” i słuchawki przełączają się automatycznie. Warto tylko pamiętać, że trzeba najpierw zatrzymać dźwięk w pierwszym urządzeniu – w przeciwnym razie mogą pojawić się przypadkowe lub niepożądane przełączenia, gdy oba źródła próbują jednocześnie przesyłać dźwięk.
To naprawdę wygodne rozwiązanie, szczególnie jeśli często przełączasz się między pracą na laptopie a przeglądaniem treści na telefonie.
FreeBuds 6 są również gotowe na obsługę nowego standardu NearLink – technologii, która w przyszłości może zastąpić Bluetooth w urządzeniach Huawei. Na razie to funkcja dostępna wyłącznie w wybranych modelach na rynku chińskim, ale potencjalnie może przynieść szybsze i stabilniejsze połączenia.
Czytaj także: Recenzja Huawei Band 10: elegancka opaska fitness
Dźwięk Huawei FreeBuds 6
FreeBuds 6 to pierwsze na rynku słuchawki douszne typu open-fit z podwójnym przetwornikiem: dynamicznym 11 mm driverem czteromagnesowym oraz dodatkową membraną planarną odpowiedzialną za wysokie tony. Taka konstrukcja pozwala uzyskać jednocześnie mocny, głęboki bas i wyjątkową czystość sopranu, co dotąd było praktycznie nieosiągalne w słuchawkach tego typu.
Słuchawki obsługują kodeki LDAC oraz L2HC 4.0 o przepustowości do 2,3 Mbps, co umożliwia odtwarzanie dźwięku w niemal bezstratnej jakości (o ile oczywiście mamy kompatybilne urządzenie i odpowiednie źródło dźwięku). Całość dopełnia potrójny adaptacyjny korektor (Triple Adaptive EQ), który automatycznie dostosowuje brzmienie do głośności, kształtu kanału usznego i sposobu noszenia. W aplikacji Huawei AI Life znajdziemy też kilka gotowych presetów brzmieniowych.
Moje wrażenia? Dla mnie to najlepiej grające słuchawki douszne, jakie kiedykolwiek miałam. Dźwięk jest po prostu fantastyczny – przestrzenny i naturalny. Zdarzało się, że mimowolnie zaczynałam rozglądać się dookoła, bo miałam wrażenie, że jakiś dźwięk dochodzi zza pleców albo z boku, a nie z malutkich słuchawek w moich uszach.
Brzmienie jest też czyste i szczegółowe, nic się nie zlewa, każda warstwa muzyki jest wyraźna. A jeśli ktoś ma inne preferencje, w aplikacji bez problemu można zmienić tryb dźwięku na bardziej basowy, klasyczny, zrównoważony itd. Jest też „ręczny” korektor EQ.
Owszem, dźwięk nie jest aż tak „głęboki” jak w przypadku słuchawek dokanałowych, ale to nie jest żadna wada, tylko specyfika konstrukcji open-fit. FreeBuds 6 oferują brzmienie przestrzenne, czyste i niezwykle realistyczne – i właśnie to robi największe wrażenie.
Zakres głośności jest znakomity – słuchawki grają wystarczająco donośnie nawet w hałaśliwym otoczeniu. Mimo to, zamiast po prostu podkręcać głośność, polecam skorzystać z funkcji ANC, o której więcej opowiem w dalszej części recenzji.
Czytaj także: Recenzja Huawei MatePad 11.5″S PaperMatte: To nowość, na którą czekałem
Aktywna redukcja szumów (ANC)
Mało która firma – poza Huawei – decyduje się na stosowanie aktywnej redukcji hałasu w słuchawkach dousznych typu open-fit. Z perspektywy technicznej to spore wyzwanie, bo konstrukcja nie izoluje fizycznie ucha od otoczenia. A jednak Huawei od lat rozwija tę technologię i osiąga w niej coraz lepsze efekty.
W FreeBuds 5 producent wprowadził technologię Open-fit ANC 3.0, a teraz – w FreeBuds 6 – idzie o krok dalej. Nowy model korzysta z ulepszonego systemu redukcji szumów dla open-fit, działającego w oparciu o trzy mikrofony i jednostkę VPU (Voice Pick-up Unit).
Słuchawki analizują hałas z otoczenia oraz dźwięki docierające do wnętrza ucha i na tej podstawie aktywnie filtrują zakłócenia. System działa nawet w miejscach o natężeniu hałasu do 95 dB (np. zatłoczone ulice, metro, głośny transport publiczny), a algorytmy głębokiego uczenia pomagają lepiej odseparować głos od otoczenia.
Z perspektywy użytkowniczki muszę przyznać, że ANC w FreeBuds 6 robi naprawdę duże wrażenie. Działa skuteczniej niż we wcześniejszych generacjach. Oczywiście nie dorównuje słuchawkom dokanałowym z ich izolacją, ale jak na konstrukcję douszną – to naprawdę imponujący poziom. Po włączeniu redukcji hałasu dźwięki otoczenia stają się znacznie mniej uciążliwe, można się skupić na pracy albo muzyce, nawet w hałaśliwym otoczeniu.
Do wyboru mamy trzy tryby działania ANC:
- Ogólny, do głośnych przestrzeni publicznych,
- Komfortowy, do spokojniejszych miejsc,
- Dynamiczny, który automatycznie dostosowuje intensywność tłumienia do aktualnych warunków.
Warto dodać, że słuchawki nie mają typowego trybu transparentności – ale to zrozumiałe, bo sama konstrukcja open-fit pozwala i tak słyszeć otoczenie, gdy ANC jest wyłączone.
Komunikacja głosowa
System aktywnej redukcji szumów w FreeBuds 6 działa nie tylko podczas odtwarzania muzyki, ale również podczas rozmów głosowych. Każda słuchawka wyposażona jest w trzy mikrofony oraz specjalną jednostkę VPU, która odpowiada za precyzyjne wychwytywanie głosu użytkownika. Dzięki temu słuchawki są w stanie skutecznie odseparować mowę od hałasów otoczenia.
Technologia ta opiera się na analizie dźwięków z zewnątrz oraz tych docierających do wnętrza ucha, a następnie wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji (DNN), aby w czasie rzeczywistym filtrować niepożądane zakłócenia.
Efekt? Głos brzmi czysto i naturalnie, nawet w trudnych warunkach – słuchawki radzą sobie z otoczeniem o natężeniu hałasu do 95 dB (np. zatłoczone miasto, metro), a także przy silnym wietrze dochodzącym do 8 m/s.
W praktyce oznacza to, że rozmówcy słyszą nas wyraźnie, bez szumów w tle, a my nie musimy się martwić o jakość połączenia – niezależnie od tego, czy jesteśmy w domu, na ulicy, czy na przystanku autobusowym.
Czytaj także: Recenzja smartwatcha Huawei Watch Fit 3: To już nie opaska fitness
Czas pracy Huawei FreeBuds 6
W porównaniu do poprzedniej generacji, Huawei FreeBuds 6 oferują wyraźnie wydłużony czas pracy na baterii – co może zaskakiwać, biorąc pod uwagę ich mniejszy rozmiar i lżejszą konstrukcję.
Bez włączonego ANC słuchawki odtwarzają muzykę do 6 godzin, a z aktywną redukcją szumów – do 4,5 godziny. Z pomocą etui ładującego łączny czas użytkowania wzrasta do 36 godzin bez ANC i 27 godzin z ANC. To zauważalny postęp względem FreeBuds 5, które oferowały maksymalnie 30 i 20 godzin odpowiednio.
Huawei podaje, że 5 minut ładowania wystarcza na aż 2,5 godziny słuchania muzyki, co w praktyce oznacza, że słuchawki można szybko „podratować”. Pełne ładowanie słuchawek w etui zajmuje około 25 minut, a etui – podłączone przewodowo – naładuje się do pełna w 45 minut.
Dostępne jest także ładowanie bezprzewodowe, ale proces trwa znacznie dłużej: około 3 godziny dla samego etui. Nadal można spokojnie zostawić etui na noc na specjalnej stacji ładującej. Można też użyć ładowanie zwrotne ze smartfona, o ile twój telefon obsługuje tę funkcję. To raczej awaryjna opcja – w praktyce mało kto zdecyduje się poświęcić telefon na kilka godzin ładowania słuchawek.
W codziennym użytkowaniu wyniki baterii FreeBuds 6 są zbliżone do deklaracji producenta. Ogólnie rzecz biorąc, czas pracy jest mocnym punktem tego modelu, zwłaszcza w segmencie słuchawek dousznych.
Podsumowanie
HUAWEI FreeBuds 6 to rzadki przykład słuchawek dousznych (open-fit), które aspirują do miana flagowego produktu – i robią to z sukcesem. W porównaniu do poprzedniej generacji wprowadzono szereg realnych ulepszeń:
- Lżejsza i smuklejsza konstrukcja
- Dłuższy czas pracy na baterii (do 6h bez ANC, do 36h z etui) i szybsze ładowanie
- Ulepszone ANC
- Nowy system mikrofonów → lepsza jakość rozmów
- Obsługa gestów głową (odrzucanie/odbieranie połączeń)
Dźwięk jest imponująco przestrzenny i naturalny, a design – choć wciąż nietypowy, trochę „biżuteryjny” – został dopracowany i zapewnia jeszcze lepszy komfort noszenia. Do tego dochodzi świetna jakość wykonania, ergonomiczne etui i bogate możliwości konfiguracji przez aplikację.
Cena Huawei FreeBuds 6 nie należy do najniższych, ale w zamian dostajemy produkt dopracowany i funkcjonalny. To rzadki przykład słuchawek dousznych, które oferują pełnoprawne funkcje znane z modeli dokanałowych z najwyższej półki:
- stosunkowo skuteczne ANC,
- multipoint (świetnie działający, uwierzcie mi, przetestowałam sporo słuchawek i to rzadkość!),
- wygodne sterowanie dotykowe, w tym m.in. gest przesuwania palcem do regulacji głośności,
- bezprzewodowe ładowanie etui,
- obsługę kodeków HD (LDAC, L2HC 4.0),
- zaawansowany system mikrofonów,
- automatyczne pauzowanie,
- oraz pełną i wygodną konfigurację przez aplikację.
Dla osób, które szukają wygodnych, dousznych słuchawek do codziennego użytku z wysoką jakością dźwięku, wygodnym sterowaniem i niezawodnym multipoint – to jedna z najlepszych opcji na rynku. Ale droga :-).
Gdzie kupić Huawei FreeBuds 6
Czytaj także: