Root-Nation zawsze przychodzi do swoich czytelników z ciekawostkami i dzisiaj mamy dla was niezwykły model, który został zaprezentowany akurat dziś – 23 maja. A my mieliśmy go kilka tygodni wcześniej i już chcemy podzielić się z wami wrażeniami. Poznajcie nowego, super dobrego średniaka – POCO F6. Zobaczymy, czy urządzenie jest w stanie konkurować z innymi, jakie posiada funkcje i na ile dobrze sprawuje się podczas codziennej pracy.
Jak wiemy, POCO F6 został ogłoszony wraz ze swoim bratem POCO F6 Pro. Czym się różnią? Przede wszystkim wyglądem – są zupełnie różne, jakby nie były “rodzeństwem”. A jeszcze – specyfikacjami ekranu, chipsetami, aparatami i mocą ładowania. Poco F6 Pro jest zasilany przez sprawdzony czasem procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, z kolei bohater naszej recenzji dostał chipset Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3. Są takie same pod względem wydajności, chociaż 8s jest trochę bardziej energooszczędny, za to Gen 2 oferuje mocniejszy GPU.
One modeli mają 6,67-calowe ekrany OLED o częstotliwości odświeżania 120 Hz, ale wersja “Pro” wyróżnia się fenomenalną jasnością 4000 nitów oraz ma wiekszą rozdzielczością. Kamery są identyczne, ale F6 Pro ma dodatkowo moduł makro oraz może nagrywać w 8K. Są także różnicy w wersjach pamięciowych oraz wersja “Pro” jest trochę lepsza pod względem mocy ładowania – 120 W, a nasz zwykły F6 ma ładowanie na poziomie 90 W. Porównać specyfikacje można tutaj.
Co tu dużo mówić, oba modele zapowiadają się obiecująco. F6 Pro też zrecenzowaliśmy, ale ten artykuł poświęcony jest zwykłemu POCO F6.
Model będzie sprzedawany w zielono-niebieskim, tytanowym i czarnym kolorach, globalne wersje pamięci – 8/256, 12/512GB. Nasza wersja posiada pamięć 512 GB i 12 GB RAM, co jest dobrym wynikiem – na pewno system będzie płynny przy takiej ilości RAM-u i pamięci stałej. I tylko ta wersja będzie sprzedawana w Polsce oficjalnie.
Jeśli chodzi o ceny, na razie nie mamy konkretnych informacji, jednak możemy zgadywać, że koszt obu modeli nie będzie drastycznie się różnił od zeszłorocznych urządzeń POCO serii F.
UPD. Ceny już są znane:
Czytaj także: Recenzja smartfona POCO X6 Pro. Stworzony, by podbić świat
W komplecie standardowo znajdziemy wszystko, czego potrzebujemy: sam telefon, kluczyk do wyjmowania tacki SIM, dokumentację, przyjemne w dotyku etui soft-touch i ładowarkę. Na ekranie jest już naklejona folia ochronna, także nie musimy się martwić o podstawowe bezpieczeństwo gadżetu.
Od razu powiem, że telefon ma ciekawy design, który jest nowoczesny i posiada nutkę świeżości. Po pierwsze, jest smukły, a całość przedniego panelu zajmuje ekran o bardzo wąskich ramkach. Na środku znajduje się dyskretne koło – czyli przedni aparat.
Ramki boczne są płaskie, które powodują, że telefon bardzo wygodnie się trzyma w dłoni. Po prawej stronie widzimy dwa przyciski – głośności i zasilania. Lewa strona jest pusta, a na górze i dole przedniego panelu zostały umiejscowione głośniki stereo.
Tylny panel jest jasnoniebieski z małymi drobinkami brokatu – takie rozwiązanie designowe pięknie wygląda na słońcu. Niestety mamy plastik zarówno “na obwodzie” jak i na tylnym panelu. Jednak jest też plus – nie widać żadnych śladów użytkowania, ponieważ większości użytkownikom przeszkadzają brudne plamy na panelu lub odciski palców.
Co więcej, “plecki” mają dwa duże moduły aparatów oraz dodatkowe koło — i to nic innego jak latarka. Po prawej stronie widać napis firmy i specyfikację aparatu głównego: 50 MP OIS.
Oraz zobaczcie jak pięknie wygląda w świetle obramowanie aparatów!
Podsumowując: design jest niezwykły ze względu na podążanie za modą, która panuje na rynku, na kolor i aparaty, które z pewnością przyciągają uwagę. Czy każdemu się będą podobały takie dwa oczka? Raczej nie, jednak uważam, że lepiej mieć model, który wyróżni się na tle przeciętnych telefonów.
Ważna informacja: jeśli masz małe ręce, raczej nie będziesz mógł używać telefonu jedną ręką, ponieważ ekran jest wydłużony, a telefon większych rozmiarów 160,5×74,4×7,8 mm. Jednak nie zdarzyło się takiej sytuacji, żebym sobie nie poradziła, a co najważniejsze – POCO F6 nie ślizga się i wygodnie spoczywa w dłoni. Pamiętajmy, że warto również używać etui – wiem, że nie każdy lubi, tym bardziej że mamy taki piękny kolor telefonu i to przestępstwo chować go w etui, ale moduły kamer mocną wystają ponad obudowę i może to po prostu powodować niebezpieczeństwo zarówno dla kamer, jak i samego gadżetu. Zatem uważajcie, a także zawsze można kupić przezroczyste etui i wtedy dwa problemy same się rozwiążą.
I ostatnie – model ma ochronę przed pylą i wodą IP64. To znaczy, że jest odporny na kurz i bryzgi wody, ale nie jest wodoodporny, więc nie należy zanurzać go w wodzie.
Czytaj także: Recenzja i test smartfona POCO X6 5G: Będzie bestsellerem!
Kolejnym plusem, który możemy dołożyć do skarbonki POCO F6 jest jego wyświetlacz. Mamy przepiękny 6,67-calowy AMOLED, który zapewnia bogatą kolorystykę odtwarzanych obrazów, dobrą szczegółowość i jasność ekranu.
Obraz jest bardzo wyraźny. Wyświetlacz pozostaje czytelny w każdych warunkach oświetleniowych, ponieważ ma szczytową jasność do 2400 nitów. Dodam tutaj, że kąty widzenia są jak najbardziej godne pochwały, ponieważ obraz w dowolnym położeniu się nie zniekształca.
Mamy tutaj rownież znaną z modeli Redmi technologię Wet Touch, tzn. rozpoznawanie i cyfrowe eliminowanie kropel wody na ekranie za pomocą sprzętu. Działa i się przydaje!
Jeśli chodzi o częstotliwość odświeżania – mamy do wyboru tryb adaptacyjny 60 Hz / 120 Hz oraz stałe 60 lub 120 Hz.
Poza tym istnieje szerokie spektrum dostosowania ustawień ekranu – tryb jasny i ciemny, zaawansowane tekstury, różne schematy kolorów, tryb czytania, wybór czcionki, opcja silniku obrazu SI, różnorodne motywy i tapety – zarówno bezpłatne jak i płatne. Jest nawet tryb czytania, dzięki któremu wyświetlacz może wyglądać jak e-book.
Smartfon obsługuje między innymi funkcję Always On Display, która umożliwia wyświetlanie informacji na wyświetlaczu nawet w trybie uśpienia, jest sporo ustawień.
Czytaj także: Recenzja POCO M6 Pro: Funkcjonalność w przyzwoitej cenie
Sercem naszego bohatera jest ośmiordzeniowy układ Qualcomm SM8635 Snapdragon 8s Gen 3. To najnowszy procesor ogłoszony 18 marca 2024 roku. Należy do klasy flagowej i jest wyprodukowany w technologii 4-nanometrowej. Posiada on rdzeń Cortex-X4 o taktowaniu 3.0 GHz, cztery rdzenie Cortex-A720 o taktowaniu 2.8 GHz oraz trzy rdzenie Cortex-A520 o taktowaniu 2.0 GHz. W zakresie grafiki, wyposażony jest w GPU Adreno 735. Chipset osiąga nawet 1,7 mln punktów w benchmarku AnuTu i jest przystosowany dla wymagającej pracy z AI.
To wszystko jest fajnie, ale ogólnie rzecz biorąc, bardziej liczy się to, w jaki sposób telefon działa. I tu wszystko na wysokim poziomie – aplikacje uruchamiają się szybko, a przełączanie między nimi odbywa się bez żadnych opóźnień. Mi się nawet wydawało, że telefon wykonuje polecenia szybciej, niż ja je mu daje!
Nawet przy bardziej wymagających zadaniach telefon utrzymuje wysoką wydajność, nie nagrzewa się i nie rozładuje się po pół godzinie grania (tutaj pomaga przemyślany system chłodzenia IceLoop) – co sprawia, że korzystanie z niego jest komfortowe i bezstresowe. Dodatkowo, optymalizacja systemu Android 14 z HyperOS zapewnia stabilność i szybkie reakcje na każde polecenie użytkownika.
Mieliśmy w teście starszą wersję F6 z pamięcią 12/512GB (szybkie typy UFS 4.0 i LPDDR5). Istnieje również model 8/256GB, na pewno będzie tak samo płynna i zwinna.
W wersji z 12 GB RAMu to się raczej nie przyda, ale w ustawieniach mamy funkcję rozszerzenia pamięci RAM kosztem pamięci stałej. Dostępne opcje: 4, 6 lub 8 GB, domyślnie wybrane 6 GB.
POCO F6 jest wyposażony w głośniki stereo. W dodatku świeży Bluetooth 5.4 obsługuje kodeki aptX HD, aptX Adaptive oraz LHDC, więc telefon zapewnia doskonałą jakość dźwięku. Niezależnie od tego, czy słuchasz muzyki, oglądasz filmy, grasz w gry czy z kimś rozmawiasz, dźwięk jest wyraźny, głęboki i głośny. Dzięki zaawansowanym technologiom, takim jak Hi-Res Audio, telefon dostarcza bogate i adekwatne brzmienie, które zadowoli nawet wymagających użytkowników. Niestety nie ma 3,5 mm mini-jack, ale jeśli podłączysz słuchawki bezprzewodowe również będzie dobrze – wyższe tonacje i basy będą lepiej wyczuwalne.
W ustawienia znajdziecie efekty dźwiękowe Dolby Atmos, korektor EQ i nawet opcję dźwięku przestrzennego.
Dodam tutaj, że model oferuje bardzo przemyślaną haptykę, delikatne wibrację dają przyjemne wrażenia od użytkowania telefonu. I nie tylko w menu, ale także w grach!
Czytaj także: Test i porównanie smartfonów Redmi Note 13 i Note 13 5G
Skaner linii papilarnych znajduje się prosto w ekranie. Przyznam, że jest to najwygodniejsza opcja – przynajmniej dla mnie, nie miałam błędnych kliknięć, a odblokowywanie odbywało się szybko. Jeśli wolisz inną opcję, a mianowicie odblokowywanie twarzą, oczywiście możesz z niej skorzystać. Nawet w ciemności telefon mnie rozpoznawał, także również nie powinno być problemów. Dodam, że skaner odcisków palców może również mierzyć tętno, opcja znajduje się w ustawieniach dodatkowych.
POCO F6 oferuje wszystkie przydatne funkcje i technologie bezprzewodowe: LTE/5G, Wi-Fi, Bluetooth 5.4, dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6e. Dodatkowo jest obecna technologia NFC, dzięki której będziesz mógł płacić za zakupy zbliżeniowe. Technologie lokalizacji – GPS, GALILEO, GLONASS, QZSS, BDS (B1I+B1c).
Zaplecze fotograficzne naszego telefonu prezentuje się następująco:
A teraz omówimy sobie każdy z nich bardziej szczegółowo. Moduł główny mnie ucieszył, spójrzcie na uzyskane zdjęcia – są dobrej jakości z naturalnymi kolorami i przyzwoitą szczegółowością i kontrastem (dodam, że nie widzę zauważalnej różnicy w jakości zdjęć w porównaniu do F6 Pro).
Moduł szerokokątny robi fajne zdjęcia – nie gorsze, niż z kamery głównej. Oto przykłady, tryb szerokokątny po prawej:
Nie mogę nie wspomnieć także o dobrym (jak na cyfrowy, bo teleobiektywu nie mamy) zoomie. Do 5x wszystko mniej więcej dobrze, potem jakość już zauważalnie spada, ale i tak da się przybliżyć i rozpoznać numery rejestracyjne, jakieś szyldy czy tablicy. Oto przykłady – 1x, 2x, 5x, 10x:
Co bardziej mnie zaskoczyło, to możliwość aparaty głównego robić fajne foty w zbliżeniu. Na przykład, Xiaomi 14 (który akurat mamy w redakcji) tak nie jest w stanie, ponieważ ma dłuższą odległość ogniskowania. Kolejna kwestia to tryb portretowy – dobrze oddziela kontury i rozmazuje tło, nie było z nim żadnych niuansów.
W nocy POCO fotografuje dobrze jak na swoją półkę cenową. Ale warto stać nieruchomo i lepiej nie oddychać. Inaczej można otrzymać rozmazane kadry.
Istnieje tryb nocny, który delikatne rozwiała zdjęcia, oto przykłady, tryb nocny po prawej:
Selfie na przedni aparat, moim zdaniem, wychodzą dobre: skóra wygląda przyzwoicie, nie ma “efektu wampira”, kiedy jesteśmy w kadrze nienaturalnie wybieleni. Są opcje upiększania, pozwalają, na przykład, wygładzić skórę, oraz tryb portretowy.
Nagrywane filmiki w dzień charakteryzują się dobrą stabilizacją i kolorami. Są obsługiwane formaty 4K@30/60fps, 1080p@30/60/120/240fps. Z kolei wideo o nocnej porze dnia brakuje stabilizacji, często aparat traci na mini-sekundę fokus. Jednak nie jest to takie krytycznie, ponieważ jakość, nasycenie i kolorystyka pozostają na akceptowalnym poziomie.
Ustawienia aparatu są klarowne, ale raczej nie każdemu się przydadzą, mówię tak, ponieważ z nich skorzystają prędzej zaawansowani użytkownicy, którzy chcą poprawić jakość ujęć.
Znajdziemy tutaj takie funkcje jak: inteligentne wskazówki, włączanie i wyłączanie automatycznego trybu nocnego, powiadamianie o orientacji, format HEIF, stabilizację obrazu dla wideo, enkoder, opcję HDR10+, nagrywanie z wyłączonym ekranem, tagi geograficzne i td. W samym aparacie są standardowe opcje: Pro, dokumenty, wideo, portret, tryb nocny, panoramę, pełna rozdzielczość 50 Mpix, zwolnione tempo, tryb poklatkowy itd.
Czytaj także: Recenzja Xiaomi Redmi Note 13 Pro+: Zabójca flagowców
Smartfon działa na Android 14 z nową powłoką HyperOS. Poprzednikiem HyperOS-u jest MIUI, więc dla użytkowników smartfonów Xiaomi poznanie nowego systemu nie będzie trudne. Być może niektóre ikony i lokalizacja poszczególnych pozycji menu wydadzą się nietypowe, ale ogólnie wszystko prawie takie same.
Co przydatne, HyperOS oferuje dużo opcji dostosowywania, na przykład, dotyczy to ekranu blokady. Dostępnych jest kilka designów, każdy z własnym stylem zegara i wyświetlaczem Always On. Jest też nowa czcionka ogólnosystemowa. Ulepszono interfejs wielookienkowy, a ogólne sterowanie stało się bardziej intuicyjne.
Oprócz preinstalowanych aplikacji Google, Xiaomi oferuje wiele własnych. Dostępna jest swoja galeria, odtwarzacz muzyki, aplikacja wideo, menedżer plików, apka do czyszczenia telefonu, przeglądarka.
Niektóre programy określiłabym jako bloatware, czyli niepotrzebne. A jeszcze w apkach Xiaomi pojawiają się reklamy i niechciane powiadomienia.
Czytaj także: Redmi Note 13 Pro i Redmi Note 13 Pro 5G: Recenzja i porównanie
POCO F6 posiada baterię o pojemności 5000 mAh, co stanowi standardową wartość dla tego segmentu cenowego. W zestawie znajdziemy ładowarkę o mocy 90 W. Producent zapewnia, że bateria wytrzyma bez problemu 1000+ cykli ładowania, zachowując przy tym 90% swojej pierwotnej pojemności.
Sprawdzałam telefon pod każdym kątem – grałam, pisałam teksty, scrollowałam Internet, oglądałam filmy, redagowałam wideo i robiłam zdjęcia przez parę dni – i telefon nie nagrzewał się i pracował przez 1,5 dnia. Uważam, że to dobry rezultat i to wszystko dzięki dobremu sprzętowi i jego podzespołom, a także przyzwoitej baterii i szybkiemu ładowaniu, które również ułatwia życie użytkownikowi.
W ustawieniach jest kilka opcji przydatnych dla optymalizacji procesu ładowania. Na przykład, trzy tryby ochrony baterii – zwykły, zoptymalizowany oraz limitowany do 80% dla zdrowia akumulatora. Dostępnych jest również kilka trybów ładowania: zwiększona produktywność, zrównoważony, oszczędzający energię, ultraoszczędny. Oraz ultraszybkie ładowanie trzeba aktywować oddzielnie.
Producent twierdzi, że telefon naładuje się od 0 do 100% w 35 minut, my obliczyliśmy i wyszło 40 minut. 100% udało się osiągnąć w ciągu godziny.
F6 to kolejny średniak od Xiaomi/POCO, który stanie hitem. Smartfon ma w sobie potencjał. Charakteryzuje się dobrym sprzętem (dużo szybkiej pamięci, flagowy chipset), ciekawym designem, fenomenalnym ekranem, długą pracą, a do tego szybko się ładuje. Posiada dobry zestaw aparatów, głośniki stereo, dobrze zoptymalizowane oprogramowanie.
Czy POCO F6 wybije się na piedestał i będzie górował nad innymi urządzeniami? To zależy od wielu czynników i trudno jednoznacznie określić, jednak jesteśmy pewni, że Poco F6 jest dobrym telefonem, który podbije serce niejednego użytkownika. Ceny w trakcie pisania tej recenzji nie znamy, ale raczej nie becie ona przewyższała 2300-2500 zł. Więc nie jest to telefon tani, ale bardzo wydajny i z fajnymi kamerami. A jeśli was się chce czegoś bardziej przystępnego, to modeli POCO X6 i X6 Pro już stracili na cenie i się polecają!
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie
Czytaj także:
Leave a Reply