Xiaomi Mi 11 Ultra – to bez wątpienia najnowocześniejszy i najpotężniejszy smartfon Xiaomi. Prawdziwy Ultra-flagowiec. Chińska firma jest jednym z czołowych producentów telefonów na świecie. Jej urządzenia cieszą się ogromną popularnością wśród użytkowników, a spora armia fanów może przewyższyć nawet zwolenników produktów Apple. Urządzenia marki znane są na całym świecie ze względu na najlepszy stosunek ceny do jakości, część z nich jest praktycznie wykupiona z półek zaraz po prezentacji. Ale dla Xiaomi tego za mało, firma zawsze chciała dostać się do elitarnego klubu producentów najlepszych flagowców, jak Apple czy Samsung.
Jak pokazuje “doświadczenie” ostatnich lat, nie wystarczy mieć w swoim arsenale tylko wersję Pro flagowego smartfona; trzeba wypuścić Ultra lub Pro Max. Dlatego nie powinno nikogo dziwić, że Xiaomi zdecydowało się pójść tą samą drogą. W 2021 roku, po Mi 11, zaprezentowano nowy Xiaomi Mi 11 Ultra, nazywany „nowym królem Androida”.
Ten niesamowity smartfon znalazł się w moich rękach na całe dwa tygodnie. Ciekawiło mnie to, czy naprawdę urządzenie zasługuje na uwagę użytkowników, czy to znowu tylko fortel marketingowy.
Sprzedaż w Polsce rusza 29 maja. Warto dodać, że cena Mi 11 Ultra zdezorientowała wielu zwolenników smartfonów Xiaomi. W Polsce rekomendowana cena modyfikacji 12/256 GB to aż 5699 złotych. Tak, to dużo, biorąc pod uwagę politykę firmy, od której zawsze oczekuje się wysokiej jakości, ale niedrogich, wręcz flagowych urządzeń. Dlatego wielu moich kolegów i znajomych było w szoku, kiedy się dowiedzieli o tym aspekcie cenowym. Ale trzeba rozumieć, że taki gadżet nie może być tani, jeśli marka chce dostać się do elitarnego klubu produktów. Tak, telefon jest naprawdę bardzo drogi i nie każdego na to stać. Ale kiedy to powstrzymało producentów? Dlatego mamy to, co mamy.
Co ciekawe, model już jest dostępny na Allegro, ale jeszcze drożej – za 7500 zł.
Przeczytaj też: Recenzja Xiaomi Mi 11: Prawdziwy flagowiec
W ostatnich latach zdążyliśmy już przyzwyczaić się do wyglądu nowoczesnych smartfonów, które niewiele się od siebie różnią. Tak, niektórzy producenci eksperymentują, czasem proponując nam kontrowersyjne rozwiązania, które albo otrzymają wsparcie i akceptację od strony użytkowników, albo pozostaną tylko eksperymentem.
Nowy Xiaomi Mi 11 Ultra z pewnością nie pozostawi nikogo obojętnym pod względem designu. Na pierwszy rzut oka ma wszystkie atrybuty nowoczesnego smartfona. To duże, potężne flagowe urządzenie, które od razu sprawia wrażenie gadżetu premium. Przód i boki Mi 11 Ultra są bardzo podobne do Mi 11, jedyna różnica znajduje się z tyłu. Smartfon dostępny jest w dwóch kolorach: Ceramic White i Ceramic Black. Do mnie trafiła ta ostatnia opcja.
Prawie obowiązkową zasadą jest obecność błyszczących powierzchni korpusu. Na którym tym razem są mocno widoczne nie tylko odciski palców, ale także kurz, który się gromadzi wokół modułu aparatu, z którego prawie nie można się go pozbyć. Gdy pogodzisz się z tym, że smartfon tylko przez chwilę pozostanie piękny, zaczniesz dostrzegać też inne rzeczy.
Na przykład fakt, że telefon jest wygodny, pomimo imponujących rozmiarów. Firma Xiaomi wybrała lekko zaokrąglony przód i tył, co z pewnością doceni twoja dłoń. Ponadto od razu poczujesz wagę prawie 234 g, co na początku jest naprawdę nieprzyjemne. Szczególnie w obszarze modułu kamery. Jednak już po kilku dniach przyzwyczaisz się i na pewno nie będziesz zwracać na to uwagę. Nie przywiązuj do tego szczególną wartość, bo konkurencyjne urządzenia Samsunga czy Apple nie są wcale lżejsze.
Zdecydowanie nie sposób nie zauważyć niewiarygodnie dużej jednostki aparatu umieszczonej na tylnym panelu. To jakby bezlusterkowy aparat, za pomocą którego możesz zadzwonić. Jednostka kamery jest naprawdę masywna, trudno jej od razu nie zauważyć i oczywiście zaskoczy wielu użytkowników, dzieląc ich na dwa obozy: zwolenników i przeciwników takiej innowacji. Ona jest położona prawie na całej szerokości tylnej części smartfona i zawiera trzy obiektywy: dwa duże do zdjęć normalnych i szerokokątnych oraz peryskop do teleobiektywu. Jest też lampa błyskowa LED i mały wyświetlacz pomocniczy, który znajduje się po prawej stronie aparatów. To niewielki wyświetlacz AMOLED, który pokazuje godzinę, datę i stan naładowania baterii, a dodatkowo może służyć jako podgląd kadru podczas robienia zdjęcia.
Do trzymania urządzenia trzeba będzie się przyzwyczaić, bo ogromna „wysepka” na aparaty z tyłu smartfona przeszkadza palcom. Dzięki symetrii tej wyspy gadżet jest stabilny po umieszczeniu na płaskiej powierzchni.
Przeczytaj także:
Jeśli chodzi o jakość wykonania, czyli konstrukcji, też nie ma na co narzekać. Metalowa rama łączy ceramiczne oparcie z tyłu i Corning Gorilla Glass Victus z przodu. Tak, tył jest ceramiczny, co z pewnością dodaje mu luksusu. Niestety nie jest matowy, jak w przypadku Mi 11, ale ma gładką, niemal lustrzaną powierzchnię. Osobiście wolałbym mieć matowe wykończenie, które zbierało by mniej odcisków palców. Dodatkowo obudowa jest wodoodporna i spełnia normę IP68. To pierwszy smartfon Xiaomi, który otrzymał ten standard ochrony.
Podczas gdy panel wyświetlacza jest naprawdę gigantyczny, smartfon nie jest taki ogromny. Wyświetlacz zajmuje imponujące 91,4% frontalnej powierzchni, dlatego nasz “bohater” należy do elity telefonów bezramkowych. Oczywiście nie bez okrągłego wycięcia na aparat do selfie, ale jest dość mały. Wyświetlacz nie jest prosty, zakrzywiony po bokach, jak w Mi 11. Osobiście bardzo mi się to podoba, smartfon wygląda na jeszcze cieńszy, a ramki są prawie niewidoczne. Marnujesz czas na szukanie diody powiadomień LED, ponieważ jej po prostu nie ma. Gdy nadejdzie powiadomienie, zostanie zastąpione przez Always On Display lub nowe pulsujące efekty świetlne.
W dolnej części szerokiej aluminiowej ramy znajduje się port USB-C, gniazdo na dwie karty nanoSIM i główny głośnik.
Przyciski głośności i zasilania znajdują się po prawej stronie, pomimo dużego rozmiaru urządzenia, są wygodne w użyciu.
Byłem mile zaskoczony ergonomią smartfona. Spodziewałem się najgorszego. Pierwszego dnia użytkowania wydawało się, że urządzenie cały czas pochyla się do przodu ze względu na masywny blok kamer, ale z czasem ten problem zniknął i naprawdę zakochałem się w tym gadżecie. Tak, jest duży, ale bardzo wygodny w użytkowaniu, nawet bez etui ochronnego.
Czy smartfon wygląda na klasę premium? Tak, od pierwszej sekundy rozumiesz, że to flagowiec z wielkiej litery. Ma wszystko, co najlepsze: od materiałów korpusu po jego konstrukcję.
W module fotograficznym z tyłu kryje się jeszcze jedna niespodzianka. Jest to opcjonalny kolorowy ekran dotykowy. To ten sam panel, który został użyty w bransoletce fitness Xiaomi Mi Smart Band 5. Ekran ma rozmiar 1,1 cali i jest przeznaczony głównie do wyświetlania powiadomień lub podglądu kadru w przypadku chęci zrobienia selfie głównym aparatem.
Panel AMOLED ma rozdzielczość 126×294 pikseli i maksymalną jasność 450 nitów. Styl wyświetlania zegara można zmienić według własnych upodobań. Może jednak pokazywać nie tylko godzinę i datę, ale także tekst, obrazy itp. niestety nie będzie można zobaczyć powiadomienia na ekranie, tylko mała kropka wskaże, że ktoś napisał wiadomość. Nie wykluczam jednak, że Xiaomi doda tę funkcję w nadchodzących aktualizacjach oprogramowania.
Wyświetlacz jest wrażliwy na dotyk, ale sterowanie nim jest prawie niemożliwe, ponieważ głównym zadaniem jest wyświetlanie na nim informacji. Aktywacja odbywa się poprzez dwukrotne dotknięcie. Po chwili ekran sam się wyłącza. Robienie selfie również nie jest zbyt wygodne. Przydałoby się np. aktywować fotografowanie, pokazując dłoń, tak jak ma to miejsce w przypadku przedniego aparatu do selfie.
To też ciekawe:
Колонка редактора: Как я купил Motorola RAZR 2019 в США и зачем
Warto zaznaczyć, że Mi 11 Ultra nie jest pierwszym smartfonem z dodatkowym wyświetlaczem. Tak, takie ekrany znajdowały się głównie w mniej udanych modelach. Czy Xiaomi zdoła wyznaczyć nowy trend – czas pokaże, ale zdecydowanie tendencję idą w dobrym kierunku.
Xiaomi Mi 11 Ultra ma prawie taki sam wyświetlacz co Mi 11. Przekątna to 6,81 cala przy proporcjach 20:9. Jego rozdzielczość to WQHD + (3200×1440 pikseli), a gęstość 515 ppi. To 10-bitowy panel AMOLED, który ma zaokrąglone rogi i lekko zaokrąglone długie boki. Cała powierzchnia wyświetlacza pokryta jest ultra wytrzymałym ochronnym szkłem Gorilla Glass Victus.
Wyświetlacz jest absolutnie piękny i nie mam na co narzekać. Zapewnia bogate kolory, szerokie kąty widzenia, doskonałą czytelność w każdych warunkach, obsługę HDR10 +, a teraz nawet Dolby Vision.
Kolejną istotną zaletą jest częstotliwość odświeżania 120 Hz, którą można aktywować nawet dla rozdzielczości WQHD+. Jest to świetne, ponieważ animacja będzie płynniejsza, a obraz dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. To prawda, że nie ma możliwości, aby wybrać częstotliwość 90 Hz, która nie miałaby takiego poboru mocy.
Podobnie jak Xiaomi Mi 11, na wyświetlaczu znajduje się skaner linii papilarnych. To znowu skaner optyczny, który jest nawet nieco szybszy niż ten zainstalowany w klasycznej wersji. Działa bezproblemowo.
Rozpoznawanie twarzy działa natychmiastowo i płynnie. Tak, to skanowanie 2D, które nie jest tak do końca bezpieczne, ale działa niezawodnie nawet w ciemności.
Seria Mi 11 jest znana ze współpracy z marką Harman Kardon, więc nie powinno nikogo dziwić to, że Ultra ma dwa głośniki, górny i dolny, i nie ma pytań co do dźwięku. Dźwięk jest naprawdę bardzo przyjemny, mocny, przestrzenny.
Tak, może brakuje basu i poszczególnych barw, ale w zasadzie dźwięk jest wszystko w porządku. Niestety należy pamiętać, że w smartfonie brakuje klasycznego gniazda 3,5 mm do słuchawek przewodowych.
Xiaomi Mi 11 Ultra jest zasilany przez 5 nm chipset Qualcomm Snapdragon 888 (1×2.84GHz Kryo 680, 3×2.42GHz Kryo 680 i 4×1.80GHz Kryo 680), aby zapewnić wysoką wydajność i efektywność pracy. Za grafikę odpowiada Adreno 660 z 8 GPU. Ultra otrzymało 12 GB pamięci RAM LPDDR5 i 256 GB pamięci UFS 3.1, nie ma gniazda na kartę pamięci.
Z tym urządzeniem możesz spodziewać się doskonałej wydajności w grach i przy standardowym korzystaniu. W teście AnTuTu urządzenie uzyskało ponad 710 000 punktów. To stawia go wśród najpotężniejszych smartfonów na rynku. Przez cały okres testowania nie zauważyłem spowolnienia, ani opóźnień.
Spodoba ci się grać na Xiaomi Mi 11 Ultra. Duży ekran, mocne wypełnienie techniczne, dobra ergonomia. Podczas gier chipset jest chłodzony technologią LiquidCool za pomocą komory chłodniczej. Dopiero przy dużym obciążeniu zdarza się, że smartfon trochę się nagrzewa.
Przeczytaj także:
Wszystkie gry działają świetnie na maksymalnych ustawieniach. Granie na smartfonie to sama przyjemność.
Dodam, że smartfon obsługuje sieci 5G, wszystkie lokalne standardy LTE (VoLTE, VoWiFi), GPS, Wi-Fi 6, port podczerwieni do sterowania elektroniką użytkową, Bluetooth 5.2 i NFC. Technologicznie mamy przed sobą jeden z najnowocześniejszych i najmocniejszych smartfonów na rynku.
Z opakowania Xiaomi Mi 11 Ultra ma system operacyjny Android 11, który tradycyjnie jest uzupełniany przez własną powłokę użytkownika MIUI 12, tym razem w wersji 12.0.6. W przyszłości spodziewana jest aktualizacja do MIUI 12.5. Szybkość systemu można podsumować jednym słowem – pierwsza klasa. Jego własna powłoka jest bardzo ładna, wszystko jest zgrabnie zaprojektowane i przyjazne dla użytkownika, zwłaszcza jeśli jesteś fanem urządzeń mobilnych Xiaomi. Istnieje wiele przydatnych ustawień.
Możesz także używać sterowania gestami, sterowania jedną ręką, motywów, trybu Game Turbo lub Second Space (na przykład, aby oddzielić sprawy firmowe od prywatnych).
Nie powiem, że MIUI 12 mi się nie podobało, ale przyzwyczajenie się do niego zajęło mi dużo czasu. Mógłbym się do tego przystosować, gdyby nie fakt, że Xiaomi zamiast po prostu dodawać nowe funkcje do Androida, niestety aktywnie usuwa to, co mi się podoba i co można łatwo znaleźć na innych smartfonach. Mówię teraz o cichych powiadomieniach lub sterowaniu multimediami za pomocą szybkich ustawień. Momenty techniczne, które wymieniłem powyżej, nie będą problemem dla osób, które od dłuższego czasu korzystają z MIUI, jednak jeśli chcesz przejść na Xiaomi z innej marki to warto o tym pamiętać.
Pojemność baterii – 5000 mAh. Dzięki temu aspektowi i dobrej optymalizacji smartfon jest w stanie pracować cały dzień na jednym ładowaniu, nawet przy intensywnym użytkowaniu. Generalnie dwa dni pracy mogą być dla niego prawdziwą rzeczywistością, ale rytm i styl użytkowania jest inny dla każdego. Zarządzanie energią oferuje tylko podstawowe opcje oszczędzania baterii, optymalizację użytkowania i ustawienia włączania/wyłączania zasilania.
Mi 11 Ultra ma bardzo szybkie ładowanie 67 W z obsługą Power Delivery 3.0 i Quick Charge 4+ (Mi 11 obsługuje tylko 55 W), dzięki czemu możesz naładować urządzenie do 60% w 16 minut, a pełne ładowanie zajmuje zaledwie 36 minut. Prędkość jest fantastyczna!
| Procent naładowania baterii | Czas ładowania, min |
|---|---|
| 10% █ ░ ░ ░ ░ ░ ░ ░ ░ ░ | 2 |
| 20% █ █ ░ ░ ░ ░ ░ ░ ░ ░ | 5 |
| 30% █ █ █ ░ ░ ░ ░ ░ ░ ░ | 7 |
| 40% █ █ █ █ ░ ░ ░ ░ ░ ░ | 10 |
| 50% █ █ █ █ █ ░ ░ ░ ░ ░ | 12 |
| 60% █ █ █ █ █ █ ░ ░ ░ ░ | 16 |
| 70% █ █ █ █ █ █ █ ░ ░ ░ | 20 |
| 80% █ █ █ █ █ █ █ █ ░ ░ | 25 |
| 90% █ █ █ █ █ █ █ █ █ ░ | 33 |
| 100% █ █ █ █ █ █ █ █ █ █ | 36 |
Zanim zacznę mówić o najciekawszej rzeczy Xiaomi Mi 11 Ultra, a mianowicie o aparatach, chciałbym pokrótce wspomnieć o aplikacji aparatu, która została nieco ulepszona i oferuje kilka niezłych funkcji. Możesz przełączać gesty między trybami, istnieją wskazówki „na żywo”, które mogą ostrzec o zanieczyszczeniu obiektywu, optymalnej orientacji lub zasugerować, który aparat wybrać, aby lepiej uchwycić moment.
Również bezpośrednio w programie jest wbudowana funkcja Google Lens. Dostępne są następujące tryby: automatyczny, portret, 50 megapikseli (dla wszystkich 3 tylnych kamer), noc, skanowanie dokumentów, panorama, poklatkowy, długi czas naświetlania, super-księżyc i klonowanie (osoba pojawia się wiele razy na tym samym obrazie).
Również ciekawe:
Wśród trybów fotografowania możemy znaleźć krótkie wideo, które zawiera kilka różnych filtrów oraz funkcję kalejdoskopu, a także opcję Vlog, która ma parę szablonów do kręcenia krótkich filmów np. dla Instagramu. Podobał mi się tryb Movie Effects, który obejmuje klonowanie, zamrażanie tła, skalowanie rytmu – efekt Hitchcocka, równoległe światy i zamrażanie ruchu.
Trio aparatów z tyłu w przypadku Xiaomi Mi 11 Ultra zdecydowanie ma sens. Producent zdecydował, że nie wykorzysta 108-megapikselowego czujnika, który widzieliśmy w Mi 11, ale postawił na zupełnie nowy czujnik od Samsunga – największy, jaki kiedykolwiek zastosowano w telefonie. Ma 1/1,12 cala i tym samym bije rekord Nokii PureView 808. Warto dodać, że Xiaomi Mi 11 Ultra zajął pierwsze miejsce w foto-rankingu DxOMark.
Główny aparat ma rozdzielczość 50 megapikseli, fokus 24 mm, rozmiar piksela 1,4 mikrona, aperturę f/1,95, optyczną stabilizację obrazu i laserowe ogniskowanie dToF. Z kolei ultraszerokokątny aparat ma 48-megapikselowy obiektyw Sony IMX586 (Exmor-RS CMOS) o zakresie 128°, aperturą f/2.2, piksele o wielkości 0,8 mikrona, sensor 1/2,0″, PDAF z obsługą makro.
Trzeci aparat to 48-megapikselowy obiektyw, również od Sony, z 5-krotnym optycznym (ogniskowanie 120 mm), 10-krotnym hybrydowym i 120-krotnym zoomem cyfrowym, 1/2,0-calowym czujnikiem, pikselami 0,8 μm, aperturą f/4,1, PDAF i optyczną stabilizacją obrazu .
Przedni aparat do selfie pozostaje niezmieniony od Mi 11 i ma rozdzielczość 20 MP, fokus 27 mm, aperturą f/2.2 ze stałym fokusem.Przy wystarczającym oświetleniu uzyskuje się bardzo dobre zdjęcia, które niewiele różnią się od konkurencji, tutaj siły są w większości równe. Smartfon doskonale dopasowuje się kolorystycznie i może pracować z dużym zakresem dynamiki. Z pewnością docenisz szybkie ustawianie ostrości i doskonały efekt bokeh, jaki zapewnia rozmiar czujnika.
Możesz także nagrywać filmiki w pełnej rozdzielczości 50 MP. Tworzenie takich zdjęć nie trwa zbyt długo. Zaletą jest szczegółowość i możliwości powiększania, na przykład do kadrowania.
Fotografia makro jest również na wysokim poziomie, z naturalnym rozmytym tłem i wyraźnymi szczegółami. Jednak niewielką wadą jest to, że główny czujnik znajduje się około 10 cm od obiektu. Nie będziesz mógł podejść tak blisko, jak to tylko możliwe, na przykład do kwiatka. Wymaga cierpliwości i wytrwałości, ale warto. Możesz także robić zdjęcia makro teleobiektywem. Obiektyw szerokokątny umożliwia fokus z odległości 4 cm.
Główny aparat ma również możliwość “upiększenia” zdjęć sztuczną inteligencją, która rozpoznaje scenę, a następnie koryguje obraz. Pozwala to znacznie zwiększyć jasność kolorów. Kolejną cechą jest tryb portretowy, który zapewnia efekt bokeh.
Na szczególną uwagę zasługuje efektywny tryb HDR, choć czasami działa on zbyt agresywnie.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje teleobiektyw Xiaomi Mi 11 Ultra. Zacznijmy od krytyki, bo Xiaomi nie byłyby sobą, gdyby nie pochwalili się zupełnie niepotrzebną funkcją cyfrowego zoomu o powiększeniu 120x.
Przykłady mówią same za siebie. Zdjęcia z powiększeniem 120x nie nadają się do użytku.
Cóż, po krytyce przejdźmy do prawdziwych możliwości teleobiektywu, bo są niesamowite. Połączenie naprawdę dużej (jak na teleobiektyw) matrycy i fokusu 120 mm (odpowiednik pełnej klatki) daje niesamowitą jakość obrazu. W szczególności teleobiektyw bardzo ładnie rozmywa tło. Efekt uzyskuje się wyłącznie dzięki optyce i rozmiarowi matrycy, bez żadnych sztuczek programowych. To zdecydowanie najlepszy teleobiektyw, jaki widziałem w smartfonie, pokonujący konkurencję o kilka kroków. Teleobiektyw daje nieoczekiwanie dobre zdjęcia nawet przy słabym oświetleniu.
W praktyce jedyną wadą jest system autofokusa, który czasem się gubi.
W warunkach słabego oświetlenia zdjęcia z głównego aparatu mają niski poziom szumów i wysoką szczegółowość.
Możesz używać trybu nocnego z obiektywem szerokokątnym lub teleobiektywem. Ogólnie rzecz biorąc, ten smartfon może rejestrować obrazy o wyższej jakości podczas fotografowania w warunkach słabego oświetlenia.
ORYGINALNE ZDJĘCIA I FILMY W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI
Xiaomi Mi 11 Ultra nagrywa filmy w rozdzielczości do 8K przy 24 fps. Bardzo szczegółowy obraz, wygląda naturalnie. Na 8K stabilizacja też działa, choć jest nieco mniej efektywna niż przy 4K. Jednak nagrywając w 8K musimy zrezygnować z HDR10+.
Smartfon pozwala na wybór kodeka – h.264, który zapewnia największą kompatybilność ze względu na duże rozmiary plików, lub h.265, w którym pliki zajmują około 40 procent objętości h.264. Mniej miejsca, ale do płynnego odtwarzania i edycji potrzebny jest wydajny procesor. Jedna minuta materiału 8K w h.264 zajmuje średnio około 950MB.
Materiał nagrany w rozdzielczości 8K jest tak ostry, że zdjęcia zrobione podczas filmowania lub materiał edytowany ręcznie można wykorzystać jako standardowe zdjęcia.
Warto też dodać, że każdy obiektyw może nagrywać zarówno w 4K, jak i 8K, ale nie ma opcji zamiany obiektywów podczas nagrywania. Możemy używać tylko zoomu cyfrowego. Aplikacja aparatu ma wbudowany tryb ręczny. Między innymi można znaleźć histogram w czasie rzeczywistym oraz wykres poziomu dźwięku dla lewego i prawego kanału osobno.
Wyświetlacz obok aparatów również kojarzy się z fotografią. Jak powiedziałem, jego główną funkcją jest wizjer, ale trzeba będzie go cały czas włączać w ustawieniach aplikacji aparatu. Wtedy na obu ekranach zobaczysz podgląd sesji zdjęciowej, co oznacza, że selfie będzie zrobione na wysokim poziomie.
Przeczytaj także:
Zadałem sobie to pytanie zarówno na początku recenzji, jak i po tygodniach użytkowania. Na początku odnosiłem się sceptycznie co do nowego produktu. Potężny flagowiec o nietypowym designie, wysokiej jakości aparatach, ale zdezorientowała mnie nie tylko wysoka cena smartfona, ale także powłoka MIUI.
Jednak na końcowym etapie testu wyraźnie poczułem, jak udany jest Xiaomi Mi 11 Ultra. Design to kwestia gustu, osobiście lubię go. Tak, chciałem, żeby tylny panel był matowy i bardziej praktyczny. Pomimo dużego rozmiaru, który dla niektórych może być przeszkodą, ergonomia jest dobra. Będziesz także zadowolony z wodoodporności IP68. Kamery z tyłu znajdują się na wysokim poziomie. Ma jednak dodatkowy wyświetlacz.
Wyraźną zaletą są wysokiej jakości aparaty, super wydajne specyfikacje, doskonały wyświetlacz, długa żywotność baterii i bardzo szybkie ładowanie. Brakuje mi gniazda na kartę microSD i wyjścia słuchawkowego 3,5 mm, ale to tylko kaprys. Szczególnie zadowolony jestem z szybkości pracy skanera linii papilarnych na wyświetlaczu, a głośniki stereo imponowały jakością i głośnością dźwięku.
Czy warto kupować Xiaomi Mi 11 Ultra? Jeśli cena nie ma dla ciebie szczególnego znaczenia i chcesz cieszyć się z wysokiej jakości produktu, jasnym wyświetlaczem, świetnymi zdjęciami i maksymalną mocą operacyjną to zdecydowanie musisz zwrócić uwagę na nowy produkt od Xiaomi. To flagowy Ultra model dla tych, którzy wymagają od urządzenia mobilnego tego, co najlepsze. Mi 11 Ultra może być doskonałym wyborem dla wymagających (i bogatych) użytkowników.
Przeczytaj też:
Leave a Reply