Kieslect to młoda marka z Szanghaju, która specjalizuje się na przeróżnych gadżetach. Dziś porozmawiamy o Kieslect L11 – inteligentnym zegarku przeznaczonym dla kobiet. Smart urządzenia mają ładny design, odpowiednią funkcjonalność i przystępną cenę. Czym może zainteresować Kiesleccie L11? Przeczytaj w naszej recenzji.
Przeczytaj także:
Cena Kieslect L11 to około 230 zł, ale można znaleźć taniej. Oznacza to, że zegarek kosztują mniej więcej tyle samo, co najnowszy Mi Band z NFC. To prawda, że Kieslect L11 nie ma funkcji NFC. Ale są inne ciekawe cechy. Na przykład design.
Opakowanie z Kieslectem L11 zawiera kabel ładujący ze specjalną podstawką i portem USB z drugiej, a także instrukcję.
Inteligentny zegarek (a raczej smartband w formacie zegarka) może:
Zegarek obsługuje 9 trybów treningu: badminton, rower treningowy, przysiady, skakanka, joga, wspinaczka/wędrówka, jazda na rowerze, bieganie i chodzenie. Ponieważ w samym urządzeniu nie ma nawigacji GPS, możesz użyć smartfona do dokładniejszego śledzenia biegu, chodzenia lub jazdy na rowerze na świeżym powietrzu. Oprócz tego, za pomocą smartwatcha, można sterować muzyką na smartfonie i robić zdjęcia, a także jest stoper i funkcja wyszukiwania smartfona.
Przeczytaj także:
Kieslect L11 stylizowany jest na okrągły zegarek, co z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom klasyki. Urządzenie prezentowane jest w jednym kolorze: korpus w różowym matowym metaliku z różową bransoletką i złotym zapięciem. Kolory są dopasowane, zegarek wygląda stylowo i “drogo”.
Obudowa zegarka wykonana jest z aluminium, wyświetlacz jest chroniony szkłem 2.5D, a tylna strona jest plastikowa. Obecna ochrona IP68. Warto wspomnieć o tym, że zastosowane materiały są wysokiej jakości, idealne dopasowane. Przy wymiarach 46,9×40,5×11,0 mm waga zegarka bez paska wynosi zaledwie 22 g., dlatego w ogóle nie przeszkadzają podczas noszenia.
Po prawej stronie od wyświetlacza, na obudowie, znajduje się mechaniczny przycisk, który odpowiada za wybudzanie i wyłączanie ekranu, a także wykonuje akcję „Wstecz”. Na odwrocie widać sensory czujnika, styki do ładowania.
Bransoletka jest silikonowa, miękka i wygodna, zapięcie wykonane ze stali nierdzewnej. Ze względu na to, że mocowanie paska jest standardowe, można go zmienić na dowolne kompatybilne. Przy okazji nа stronie producenta można znaleźć podobną bransoletkę w 18 kolorach i łączyć ją z dowolnym strojem.
Kieslect L11 wykorzystuje 1,09-calową matrycę TFT-LCD o rozdzielczości 240×240 pikseli. Ramki wyświetlacza są grube, co moim zdaniem, upraszcza wygląd urządzenia. Ze względu na niezbyt wysoką rozdzielczość, obraz jest ziarnisty, ale jak na niedrogi gadżet jest to wybaczalne. W ustawieniach dostępne są 4 tryby jasności. Kąty widzenia są doskonałe, ekran jest czytelny w pomieszczeniach, ale na ulicy blednie nawet przy pochmurnej pogodzie, ponieważ nie ma wystarczającej jasności.
Przeczytaj także: Recenzja smartwatchy Amazfit GTR 3, GTR 3 Pro i GTS 3: odpowiednie dla wszystkich i wszystkiego
Ekran Kieslect L11 dotykowy. Mamy też fizyczny przycisk, ale jego funkcjonalność jest minimalna – włącza i wyłącza ekran oraz cofnij się o krok do menu.
Przesunięcie w dół z ekranu głównego powoduje wyświetlenie panelu, na którym można zobaczyć stan naładowania baterii, stan połączenia, a także przejść do ustawień, włączyć tryb “Nie przeszkadzać” i dostosować jasność ekranu.
Przesunięciem w górę można uzyskać dostęp do panelu powiadomień. Nie ma żadnej interakcji z SMS-ami, tylko można je usuwać. Przychodzące połączenia można odrzucać tylko przez dotknięcie i przytrzymanie ekranu.
Wyświetlanie powiadomień nie jest dostępne dla wszystkich aplikacji. Chociaż lista obsługiwanych jest duża (Instagram, Gmail, Messenger, WhatsApp, Skype, Twitter itp.), ale możesz nie znaleźć tego, często potrzebujesz.
Gest od lewej do prawej strony wywołuje listę wszystkich funkcji, od krokomierza i pulsoksymetru po powiadomienia, stoper i ustawień.
Gest od prawej do lewej daje dostęp do głównych widżetów: aktywności fizycznej, pulsometru, pulsoksymetru, trybów treningowych (jest ich 9), monitorowania snu i sterowania muzyką. Jeśli mówimy o sterowaniu muzyką, to z zegara możesz wstrzymać lub włączyć odtwarzanie, a także zmieniać utwory. Jednocześnie, nazwa utworu nie jest wyświetlana na ekranie i brakuje też regulacji głośności.
Interfejs Kieslect L11 jest prosty i bezpośredni, ale niektóre elementy można by ulepszyć. Na przykład, wygodnie byłoby ustawić budzik bezpośrednio na samym zegarku, a nie za pomocą aplikacji, a bardziej przemyślane sterowanie muzyką nie zaszkodzi. Przydałby się także widżet z pogodą.
Zegarek współpracuje z aplikacją GloryFit, która jest kompatybilna zarówno z iOS, jak i Androidem. W celu szybkiej instalacji możesz użyć kodu QR, który znajduje się na opakowaniu, w instrukcji lub bezpośrednio na samym zegarku.
Android:
iOS:
GloryFit jest nam znane z takich urządzeń jak Fobase Air Pro, Xiaomi IMILAB KW66 i Fobase Magic DIY. Istnieją cztery główne zakładki. „Strona główna” zbiera statystyki dotyczące aktywności fizycznej za dzień, jest dostęp do raportów tygodniowych i miesięcznych. Miniaturowy widżet pogodowy jest wyświetlany w lewym górnym rogu, a stan połączenia w prawym. Poniżej wykresów głównych pomiarów, znajdują się monitorowanie tętna, saturacji i snu. Niepotrzebne funkcje można usunąć.
Następna zakładka to „Sport”. Przyda się, jeśli korzystasz z zestawu smartfona + zegarka do treningu na świeżym powietrzu. Tutaj możesz ustawić cel treningowy, powiadomienia o wynikach pośrednich (np. o każdym kilometrze) oraz włączyć lub wyłączyć nawigację głosową.
Dalej jest zakładka „Urządzenie”, w której odbywają się podstawowe konfiguracje smartbandu. Tutaj możesz zainstalować jedną z wielu tarcz zegarka lub stworzyć własną, skonfigurować czujnik tętna i pulsoksymetr.
Poniższe trzy punkty pozwolą Ci skonfigurować pracę z powiadomieniami – połączenia, SMS-y i powiadomienia z aplikacji. Dalej – ustawienie przypomnienia o rozgrzewce co godzinę, budzik, włączenie funkcji aktywacji ekranu przy podnoszeniu ręki oraz ustawienie trybu “Nie przeszkadzać”.
W „Ustawieniach ogólnych” znajduje się prosta aplikacja dla sterowania aparatem smartfona, funkcja wyszukiwania urządzenia, ustawianie jednostek miary, włączanie funkcji wyszukiwania smartfona, ustawianie czasu aktywnego ekranu, format czasu , a także wybór języka interfejsu. W aplikacji jest polski, powiadomienia w języku polskim wyświetlają się poprawnie.
Zakładka o nieskomplikowanej nazwie „Ja” zawiera ustawienia użytkownika – wzrost, waga, wiek, płeć, cel kroków, dane dotyczące cyklu kobiecego itp.
Przeczytaj także:
Bateria ma pojemność 180 mAh, producent mówi o 3-5 dniach aktywnego użytkowania z włączonym ciągłym monitorowaniem tętna i poziomu tlenu we krwi. W trybie czuwania gadżet potrafi działać do 28 dni. Podczas testów nie korzystałam ze stałego monitorowania ani tętna, ani z saturacji, ale okresowo używałam tych funkcji. W ciągu dnia, przy włączonych powiadomieniach i sterowaniu muzyką, zegarek rozładowywał się w przedziale od 8-10%, co oznacza, że przy wyłączonym pulsometrze i pulsoksymetrze Kieslect L11 będzie działał około 10 dni. Gadżet ładowany jest z podstawki magnetycznej, ładowanie trwa około 1,5 godziny.
Kieslect L11 przykuwa uwagę swoim designem – zgrabny kobiecy zegarek wygląda stylowo, a nie jak nudne „kapsułki” smartbandów. Jeśli jednak spojrzysz na funkcjonalność urządzenia, to jest to zwykła bransoletka fitness, mie smartwatch. Możliwości Kieslect L11 są podstawowe, interfejs i aplikacja słabe, ale jest niezbędna podstawa – śledzenie i statystyki aktywności, tryby treningowe, śledzenie tętna, poziomu tlenu we krwi, jakość snu i cykl kobiecy, a także powiadomienia z aplikacji i sterowania muzyką. Dodatkowo istnieje możliwość zmiany pasków i tarcz.
Czytaj także:
Leave a Reply