Categories: Smartfony

Recenzja POCO M5: średniak w świecie, gdzie wszystko drożeje

W październiku testowaliśmy nowość POCO M5s, która tak naprawdę jest kopią Redmi sprzed roku. M5s razem z POCO M5 miał swoją prezentację we wrześniu. Jednak modele wcale nie były podobne. I w tym nic dziwnego. Jeden jest “remakiem”, a drugi – zupełnie nowym gadżetem. Dzisiaj porozmawiamy akurat o drugim – POCO M5.

Pozycjonowanie w linijce i cena

Na początku sprzedaży telefon kosztował od 849 zł, ale po 1,5 miesiąca jest dostępny prawie wszędzie z rabatem, za 799 zł. Teraz mówimy o młodszym modelu z 4/64 GB pamięci. Wersja 4/128 GB kosztuje od 899 zł. Starszy model 6/128 GB od 1000 zł, ale trudno go znaleźć w Polsce.

Na początku M5s był trochę droższy, a M5 nieco tańszy. Różnica nadal istnieje i wynosi 50-100 zł. Czym różni się “sprzęt”? Modele mają różne procesory (choć prawie identyczne pod względem wydajności), ekrany (M5 ma IPS 90 Hz, M5s ma AMOLED 60 Hz), prędkości szybkiego ładowania (18 W dla M5 vs 33 W dla M5s), zestawy aparatów (bohater recenzji w tym aspekcie technicznym jest gorszy), inne wersje Bluetooth. Toteż M5 nie ma głośników stereo. Możesz porównać smartfony samodzielnie pod tym linkiem.

POCO M5s i M5

Przeczytaj też: Recenzja smartfona POCO M5s – nadal smaczny odgrzewany kotlet

Dane techniczne POCO M5

  • Wyświetlacz: 6,58″ IPS, rozdzielczość 1080×2408, proporcje 20:9, 401 ppi, 500 nitów, Corning Gorilla Glass 3, częstotliwość odświeżania 90 Hz
  • Procesor: Mediatek Helio G99 (6 nm), ośmiordzeniowy (2×2,05 GHz Cortex-A76 i 6×2,0 GHz Cortex-A55), karta graficzna Mali-G57 MC2
  • System operacyjny: Android 12, powłoka MIUI 13
  • Pamięć: 4/64, 4/128, 6/128 GB UFS 2.2, gniazdo microSD (osobno – 2 karty SIM + karta pamięci)
  • Akumulator: Li-Pol 5000 mAh, szybkie ładowanie 18 W
  • Aparat główny: 50 MP, f/1.8; 2 MP f/2.4 (makro); 2 MP f/2.4, (czujnik głębi)
  • Przedni aparat: 5 MP, f/2.2
  • Sieć i transmisja danych: 2 Nano-SIM, GSM 900/1800/1900, 3G, 4G LTE, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.3, A2DP, LE, A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, port IR, USB Type-C, NFC
  • Czujniki: Skaner linii papilarnych ( znajdujący się w bocznym przycisku), akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy
  • Dodatkowo: gniazdo 3,5 mm, głośniki stereo
  • Obudowa: plastik, szkło Corning Gorilla Glass 3
  • Wymiary: 164×76,1×8,9 mm
  • Waga: 201 g

Komplet

W pudełku znajdziemy sam telefon, ładowarkę 22,5 W, kabel, kluczyk do wyjmowania slotu SIM, silikonowe etui, dokumentację oraz folię ochronną.

Już na początku zdziwiła mnie obecność osobnej folii ochronnej. Zazwyczaj, producenci od razu kleją ją, żeby już od pierwszego wykorzystania, wykonywała powierzone jej zadanie i chroniła ekran. Dlaczego więc tutaj jest inaczej? Jedyne wytłumaczenie, moim zdaniem, jest oszczędzanie w ten sposób pieniędzy.

Na szczęście jest ładowarka. Z nieznanych przyczyn POCO M5 ją nie posiada w pudełku.

Podobało mi się etui – dobrze chroni boki, ekran, aparaty, jest nawet zabezpieczenie na port ładowania.

Przeczytaj też: Recenzja Redmi Note 11: budżetowy klasyk od Xiaomi

Design

Z przodu wszystko jest typowe dla średniaka – szeroka dolna ramka, przednia kamera w kształcie łzy.

Ekran jest chroniony wytrzymałym szkłem Gorilla Glass 3.

Tylny panel zdecydowanie przykuwa uwagę, wyróżnia się spośród innych budżetowych modeli. Jest to oczywiście plastik, ale zrobiony w taki sposób, żeby wyglądało jak skóra. Świetnie wygląda, nie ślizga się w dłoni, nie zbiera odcisków palców.

Ciekawie prezentuje się blok aparatów na szerokim, lekko podniesionym panelu. Jedyny minus – klei się do niego kurz.

Po lewej stronie POCO M5 znajduje się tylko miejsce na slot kart SIM, po prawej – przycisk głośności i zasilania/blokady z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych. Sensor działa szybko i dokładnie.

Na dole zobaczysz otwór mikrofonu, złącze ładowania i gniazda głośników. Na górnym końcu jest umiejscowiony kolejny mikrofon i gniazdo 3,5 mm.

Urządzenie posiada płaskie boczne krawędzie, wygląda to nowocześnie.

Telefon jest duży, obsługa jedną ręką nie jest zbyt wygodna. Grubość też nie bije rekordów – prawie 9 mm. Waga też jest porządna – całe 200 gramów.

Konstrukcja jest doskonała. Producent nie podaje, czy urządzenie otrzymało podstawową ochronę przed wodą i kurzem (podczas gdy POCO M5s może pochwalić się IP53), ale sądząc po slocie na kartę SIM, jakiś zabezpieczenie jednak istnieje.

Dostępne kolory obudowy to czarny, zielony i żółty. Ten ostatni model wygląda ciekawie, ale nie widziałam go na żywo.

Przeczytaj też: Recenzja smartfona POCO X4 Pro 5G. Już nie zabójca flagowców

Ekran POCO M5

M5s – ma soczysty i piękny wyświetlacz AMOLED, ale z przestarzałą częstotliwością odświeżania 60 Hz. Z kolei bohater recenzji może pochwalić się bardziej nowoczesnym i płynnym 90 Hz, ale matryca to IPS.

Nie można powiedzieć, że jest źle: odwzorowanie kolorów jest przyzwoite, wyrazistość wysoka, ale jasność jest niewystarczająca w świetle oraz przy zmianie kąta patrzenia obraz ciemnieje lub blaknie. Jednak dla grupy docelowej tego telefonu – użytkowników mało wymagających – nie będzie to dużym problemem.

W ustawieniach ekranu można wybrać sposób odwzorowania barw (mniej lub bardziej nasycone), zmienić motyw systemu (jasny/ciemny), włączyć tryb ebook, skorygować temperaturę barwową, wybrać częstotliwość odświeżania, rozmiar tekstu i automatyczne obracanie.

Przeczytaj też: Recenzja POCO M4 Pro 5G: budżetowy smartfon z 90 Hz i dźwiękiem stereo

Sprzęt i wydajność

POCO M5 jest napędzany ośmiordzeniowym chipsetem Mediatek Helio G99, wykonanym w procesie technologicznym 6 nm. Przy tym M5s działa na trochę słabszym Helio G95 (12 nm), chociaż w benchmarkach procesorów modele te pokazują bardzo zbliżone wyniki. Jedynie procesor 6 nm jest bardziej energooszczędny. Oraz w benchmarkach M5 ma niewielką, ale przewagę.

Ogólnie mamy doskonały dla średniaków chipset nowej generacji. Jest lepszy od prawie wszystkich Snapdragonów z serii 600 i tylko nieznacznie ustępuje Snapdragonowi 695. Chipset również nie jest gorszy od MediaTek Dimensity 700, poza tym, że brakuje mu 5G.

Wszystkie podstawowe zadania działają błyskawicznie. Tak, i popularne gry POCO M5 też uruchamia, choć nie z najwyższą grafiką – to w końcu nie jest gamingowy smartfon. Sprawdzałam na przykładzie PUBG Mobile, World of Tanks Blitz, Real Racing 3, Fortnite. Pierwsze trzy gry dobrze się zaprezentowały.

Wyniki benchmarków :

  • Geekbench: single core – 548, multi core – 1894
  • AnTuTu: 386314
  • 3DMark Wild Life Vulkan 1.1: 1322

Smartfon jest dostępny w trzech wersjach – z 4 GB RAM i 64 lub 128 GB pamięci lub 6/128 GB. Mieliśmy modyfikację 6/128 GB. Jeśli jednak chcesz zaoszczędzić pieniądze i wziąć model z 4 GB pamięci RAM, to też Cię to nie zawiedzie, wnioskuję po teście M5s. Ponadto, w ustawieniach jest opcja rozszerzenia pamięci RAM o 2 GB kosztem pamięci stałej.

Jeśli chodzi o dysk, dla większości wystarczy 128 GB, a jeśli wybierzesz młodszą wersję z 64 GB, raczej nie będziesz miał żadnych problemów, ponieważ możesz jednocześnie korzystać z dwóch kart SIM i karty pamięci.

Przeczytaj też: Recenzja słuchawek Redmi Buds 3 Lite TWS: tanie, ale jakościowe

Kamery POCO M5

W porównaniu do POCO M5s, zestaw kamer jest prostszy, mniej megapikseli, słabsze moduły, brak modułu szerokokątnego. Główny czujnik ma 50 MP, jest też kamera makro 2 MP i pomocniczy czujnik głębokości 2 MP.

Jakość zdjęć pod względem wyrazistości i odwzorowania kolorów jest do zaakceptowania. Zdjęcia zrobione dniem, w doskonałym oświetleniu są naprawdę przyzwoite, ale im mniej światła, tym więcej szumu cyfrowego i rozmytych obiektów.

WSZYSTKIE ZDJĘCIA POCO M5 W ORYGINALNEJ ROZDZIELCZOŚCI

W interfejsie kamery jest opcja powiększenia, ale lepiej z niej nie korzystać, jakość jest słaba (kliknij dla powiększenia).

Zdjęcia robione nocą są słabej jakości. Jeśli włączysz tryb nocny, zdjęcia staną się wyraźniejsze i nieco jaśniejsze, ale w wielu przypadkach, będzie zauważalny szum cyfrowy. Oto przykłady, tryb nocny po prawej:

Zdjęcia z makroobiektywu na miniaturkach mogą wydawać się dobre, ale to złudzenie. Są rozmyte i mało szczegółowe, ponieważ 2 megapiksele to za mało na normalne zdjęcie.

WSZYSTKIE PRZYKŁADY ZDJĘĆ POCO M5 W ORYGINALNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Szkoda tylko, że M5 nie ma szerokokątnego modułu, czasem fajnie w kadrze zmieścić więcej, niż „widzi” główny moduł.

POCO M5 może nagrywać wideo w rozdzielczości 720p lub 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Ponieważ mamy budżetowy procesor, nie ma wyboru wyższej rozdzielczości. Jakość wideo jest słaba – a odwzorowanie kolorów nieciekawe, szczegółowość jest niska i prawie nie ma stabilizacji optycznej. Wątpię jednak, że docelowi odbiorcy niedrogiego telefonu, kręcą profesjonalne filmy na YouTube, ale będzie można nagrać domowe filmiki z kotem lub dzieckiem. Przykładowe filmy z POCO M5 możecie obejrzeć tutaj: dzienne, nocne.

Przednia kamera jest bardzo wrażliwa na światło. Możesz zrobić selfie, ale nie spieszyło mi się wstawiać te zdjęcia jako profilowe. Może to dlatego, że jestem przyzwyczajona do droższych modeli, ale niewymagający użytkownik nie będzie oczekiwać zbyt wiele od budżetowych smartfonów.

Aplikacja aparatu standardowa dla MIUI, ze wszystkimi niezbędnymi trybami fotografowania: zdjęcie, wideo, tryb portretowy, ręczny, nocny, 50 MP (domyślnie zdjęcia są zmniejszane do 12 MP dla lepszej jakości), wideoklip, panorama, dokumenty, zwolnione tempo, upływ czasu, długa ekspozycja i podwójne wideo.

Przeczytaj też: Recenzja Redmi Note 11 Pro 5G – nowy budżetowy flagowiec

Bateria POCO M5

Standardem nawet dla średniaków jest bateria z 5000 mAh. Obsługuje szybkie ładowanie, ale tylko 18 watów. Taki wynik nikogo już nie zdziwi. Inne niedrogie modele oferują 33-60 watów. W ciągu pół godziny M5 ładuje się tylko o 24%. Naładowanie całkowicie rozładowanego gadżetu do 100% zajmie dwie i pół godziny.

Ale ten smartfon działa długo. Przy aktywnym korzystaniu z sieci, portali społecznościowych, aparatów fotograficznych, z rozmowami wideo, oglądaniem filmów, słuchaniem muzyki, POCO M5 bezproblemowo “służy” cały dzień. Przy mniejszym obciążeniu, będzie pracował przez dwa dni!

Transmisja danych, dźwięk

POCO M5 obsługuje 4G LTE, Wi-Fi 5, Bluetooth w najnowszej wersji 5.3, A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, smartfon posiada port podczerwieni (do sterowania urządzeniami domowymi), złącze USB Type-C oraz NFC do płatności zbliżeniowych. Nie ma 5G, ale też nie każdy tego potrzebuje.

Nieprzyjemny drobiazg – nie ma dźwięku stereo. Chociaż M5s ma i wielu innych średniaków, za te pieniądze, też. Jest więc tylko jeden głośnik, ale brzmi głośno, wyraźnie. I nawet ma pewne basy.

W ustawieniach telefonu znajdziesz efekty dźwiękowe, presety i korektor.

Przeczytaj też: Recenzja Xiaomi Smart Band 7 Pro: Dlaczego stanowczo nie polecam

Oprogramowanie

POCO M5 działa na powłoce MIUI 13 zainstalowanej na systemie operacyjnym Android 12. Nakładka MIUI działa szybko i płynnie, szczegółowo przemyślana, zawiera ogromną liczbę ustawień i dodatkowych opcji.

Część oprogramowania szczegółowo opisaliśmy w recenzjach Xiaomi / POCO, nie będziemy mówić po raz kolejny o tym samym, podam link do odpowiedniej sekcji w materiale o POCO M5s.

Przeczytaj też: Recenzja realme Pad Mini: Czy warto wybrać ten niedrogi tablet?

Podsumowanie

Wszystko wokół drożeje, więc tworzenie tanich smartfonów nie jest takie proste. Po przetestowaniu M5, mogę stwierdzić, że choć jego młodszy brat M5s to remake modelu Redmi sprzed roku, to prezentuje się ciekawiej (głośniki stereo, lepsza jakość aparatu i obecność modułu szerokokątnego, ładowanie 33 W, ekran AMOLED), ale w trochę wyższej cenie. Wśród zalet POCO M5 można wymienić nieco mocniejszy procesor, odświeżanie ekranu 90 Hz oraz nietypowy design. W zestawie znajduje się również ładowarka, na której zaoszczędzili w przypadku M5s.

Na początku pomyślałam, że POCO M5 byłby atrakcyjniejszy, gdyby był tańszy. Jednak powtarzam, że wszystko jest coraz droższe. A jeśli spojrzysz na to, ile kosztuje gadżet ze zniżkami, to nie ma odpowiednich konkurentów. A nawet jeśli się znajdą, to  nie będą w stanie w pełni konkurować z POCO ponieważ mają gorsze procesory lub inne uproszczenia. 

Wśród konkurentów POCO M5 na uwagę zasługują jedynie Samsung Galaxy A13  (ma nie najbardziej zaawansowany sprzęt, ale lepsze aparaty, świetny design i wygodną powłokę OneUI) oraz Redmi Note 11  (ładowanie 33 W, ekran AMOLED 90 Hz). Nadal jednak uważam, że lepiej przepłacić za POCO M5s, albo za jego zeszłorocznego bliźniakaRedmi Note 10S.

Przeczytaj też: Recenzja Redmi Note 10S: budżetowy telefon z NFC i ekranem Super AMOLED

Plusy i minusy POCO M5

Plusy POCO M5:

  • Ciekawy design i kolorystyka
  • Odświeżanie ekranu 90 Hz
  • Doskonała żywotność baterii
  • Wysoka wydajność jak na średniaka
  • Dobre zdjęcia dla tej kategorii cenowej
  • Opcje dodatkowe – gniazdo 3,5 mm, osobne gniazdo microSD, NFC, podczerwień, radio FM

Minusy POCO M5:

  • Nie najlepsze odwzorowanie kolorów ekranu
  • Słaba czytelność w słońcu
  • Głośnik mono, choć dobrej jakości
  • Przeciętne selfie i nie najlepsze foto przy słabym oświetleniu
  • Brak modułu szerokokątnego

Gdzie kupić POCO M5

Śledź nas na TwitterzeFacebooku i Instagramie.

Również interesujące:

Share
Olga Akukin

Dziennikarka w dziedzinie IT c ponad 15-letnim doświadczeniem. Uwielbiam nowe smartfony, tablety i urządzenia typu wearables. Przeprowadzam bardzo szczegółowe testy, piszę recenzje i artykuły.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*

View Comments

  • Poco M5 za 799? Chyba w Chinach u nas ceny są zbliżone do tysiąca.

    Cancel reply

    Leave a Reply

    Your email address will not be published. Required fields are marked*

    • Pisaliśmy recenzję akurat wtedy, gdy wszędzie były rabaty. Szczerze mówiąc, myślałam, że te rabaty się utrzymają, ale ceny wzrosły z powrotem po świętach. Najwyraźniej taka jest teraz sytuacja ekonomiczna... Poprawimy rozdział o cenach. dzięki.

      Cancel reply

      Leave a Reply

      Your email address will not be published. Required fields are marked*