Xiaomi ma tendencję do namnażania serii i modeli. I jest to zrozumiałe, ponieważ Xiaomi jest gigantem technologicznym i cały czas się rozwija. Ale można łatwo się pogubić w nazewnictwie tych modeli i ich pozycjonowaniu. Tylko spójrz – 12, 12 Pro, 12X, 12 Lite. A potem 12T i 12T Pro… dlaczego tyle “braci” w rodzinie smartfonów – zobaczymy. A pomoże nam wszystko “poukładać” nowy Xiaomi 12T.
W pudełku z telefonem znajdziesz kabel USB-C, potężną ładowarkę 120 W, krótką instrukcję oraz silikonowe etui. Obecność etui szczególnie mnie ucieszyła, ponieważ zawsze martwię się o bezpieczeństwo smartfonów i staram się, aby były jak najdłużej w dobrym stanie.
Seria T Xiaomi jest pozycjonowana jako „zabójcy flagowców”, czyli smartfony z potężnym wyświetlaczem, aparatem i czasem pracy, ale bez żadnych niezwykłych cech i czarującego designu. Jednak mimo to, cena nie jest zbyt demokratyczna – za Xiaomi 12T trzeba będzie zapłacić nieskromne 2500 zł, ale moim zdaniem, cena jest uzasadniona.
Przeczytaj też: Recenzja Xiaomi 12 – flagowiec dla każdego
Pod względem designu smartfon przypomina Xiaomi 12 Pro. Tylna część obudowy wygląda atrakcyjnie, ale łatwo wyślizguje się z dłoni, dlatego radzę korzystać z etui. Niektórzy użytkownicy będą niezadowoleni z tego, że w drogim modelu używa się plastik. Ale moim skromnym zdaniem, plastik wcale nie psuje wrażenie, zarazem – nie wygląda tanio.
Kupujący mają do wyboru trzy wersje kolorystyczne – klasyczną czarną, jak w naszym teście, srebrną oraz niebieską.
Wyświetlacz ma szkło ochronne Gorilla Glass 5, które chroni przed drobnymi zarysowaniami i niechcianymi odciskami palców.
Wysepka aparatów wystaje ponad tylną powierzchnię urządzenia, więc etui będzie chronił blok kamer od zadrapań.
Po lewej stronie 12T nie ma nic. Po prawej umieszczono dwupozycyjny przycisk regulacji głośności oraz przycisk zasilania.
Na górnej krawędzi jest głośnik, port IR do sterowania sprzętem oraz mikrofon. Na dole mamy kolejny głośnik, drugi mikrofon, złącze typu C oraz slot na dwie karty SIM.
Podobnie jak w innych modelach z tej serii, czytnik linii papilarnych w Xiaomi 12T został umiejscowiony bezpośrednio pod ekranem. I oczywiście nie zapomnieli o możliwości odblokowania smartfona przez rozpoznawanie twarzy.
Czytaj także: Recenzja flagowego smartfona Xiaomi 12 Pro. Czy warto go wybrać?
Rozdzielczość wyświetlacza 12T to 2712×1220 pikseli. Przy przekątnej 6,67 cala otrzymujesz bardzo wyraźny obraz. Dodatkowo, Xiaomi 12T obsługuje technologię HDR10+ – co oznacza, że otrzymamy kontrastowy obraz z pełną paletą kolorów.
Wśród szczególnych cech tego wyświetlacza, można wymienić dobry kontrast, maksymalne kąty widzenia, doskonałe odwzorowanie kolorów i wysoką jasność (do 900 nitów jasności szczytowej, 500 nitów zgodnie ze standardem).
Do wyboru są dwa tryby odświeżenia: 120 Hz lub 60 Hz. Nie ma opcji automatycznej lub pośredniej, a pierwsza jest dynamiczna. Oznacza to, że niektóre aplikacje, nawet w trybie 120 Hz, będą wyświetlane z częstotliwością 60 Hz. Może to być jakiś stan statyczny, jak zdjęcie w galerii. Przez to oszczędza się baterię.
W ustawieniach dostępne są różne opcje renderowania kolorów, ciemny motyw, tryb czytania (monochromatyczny) i inne.
Osobno można skonfigurować funkcję Always On Display – wyświetlanie zegara, daty i komunikatów na wyłączonym ekranie. Do wyboru jest wiele funkcjonalnie wypełnionych opcji.
Czytaj także: Recenzja flagowego smartfona Xiaomi 12 Pro. Czy warto go wybrać?
W tej części recenzji powiemy, czym model 12T różni się od swoich braci w linijce. Jeśli wszystkie starsze modele były wyposażone w układy Snapdragon, to tutaj mamy układ od MediaTek. To rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Z jednej strony, smartfon zdecydowanie traci moc, co może prowadzić do obciążenia systemu podczas grania. Z drugiej strony, dzięki temu procesorowi, poprawiła się sytuacja z czasem pracy.
W przeciwieństwie do chipów Qualcomm, Mediatek Dimensity 8100-Ultra zainstalowany w Xiaomi 12T ma niższe współczynniki nagrzewania, ponieważ smartfon ma ulepszony system chłodzenia. Dlatego nie będziesz miał nieprzyjemnie nagrzanego telefonu.
Nawet grając w strzelanki online, nigdy nie miałam dyskomfortu i po prostu cieszyłam się rozrywką. Co więcej, nawet testy obciążeniowe nie były w stanie odpowiednio „rozgrzać” tego twardego orzeszka – dobry wynik!
Wyniki benchmarków:
Mamy do wyboru takie konfiguracje pamięci stałej: 128 lub 256 GB. RAM w obu przypadkach będzie 8 GB. Ta ilość RAM-u jest odpowiednia, aby smartfon poradził sobie ze wszystkimi zadaniami, nawet w trybie wielookienkowym.
Zaznaczę, że Xiaomi 12T posiada specjalny tryb, który pozwala rozbudować ilość RAM-u nawet o 3 GB, kosztem pamięci stałej. Przypomnę, że ta funkcja działa tylko wtedy, gdy w smartfonie jest wystarczająco wolnej pamięci.
Czytaj także: Recenzja i blitz-test smartfona Xiaomi 12X: przejrzałem na oczy
Zestaw aparatów jest tak samo dobry, jak w niedawno testowanym Xiaomi 12 Lite:
Zdjęcia z głównego aparatu są piękne w każdych warunkach oświetleniowych. Odwzorowanie kolorów jest dobre, z odrobiną jasności i kontrastu, ale bez przesady. Autofokus jest szybki i ostry. Nie mam żadnych skarg na zakres dynamiki.
Zdjęcia nie są zapisywane w oryginalnej rozdzielczości, piksele są łączone w celu uzyskania lepszej jakości. W efekcie mają rozdzielczość 12,5 megapiksela. Możesz także włączyć „natywne” 108 megapikseli, ale nie ma w tym sensu – przy łączeniu pikseli jakość jest lepsza.
Nie ma tutaj teleobiektywu, ale całkiem przyzwoicie zastępuje go 2-krotny zoom, który działa bez utraty jakości. Jakość jest dobra.
Kolej na moduł szerokokątny. Zdjęcia z tego modułu są również znakomite, nie ma znaczących różnic w odwzorowaniu kolorów, kontraście i ekspozycji w porównaniu z głównym aparatem. Ostrość może być trochę gorsza, ale niekrytycznie.
Jeśli chodzi o zdjęcia w ciemności i przy słabym oświetleniu, Xiaomi 12T zaskakująco radzi sobie z szczegółowością. Zdjęcia są wyraźne, bez szumu cyfrowego, nawet jeśli fotografujesz bez statywu. Jeśli światła jest za mało, z pomocą przychodzi tryb nocny. Tworzenie zdjęcia w tym trybie trwa nieco dłużej – 1-2 sekundy, dlatego lepiej jest oprzeć smartfon o coś lub zamontować go na statywie. Zdjęcia wychodzą jaśniejsze i wyraźniejsze. Zaznaczam, że trybu nocnego można używać również podczas fotografowania aparatem szerokokątnym.
Aparat makro w Xiaomi 12 Lite występuje jako pełnoprawny moduł. I znowu się zastanawiam – po co on tu jest, skoro ma tylko 2 MP, więc zdjęcia z niego są, szczerze mówiąc, przeciętnej jakości.
Xiaomi 12 Lite może nagrywać filmy w maksymalnej rozdzielczości 2160p przy 30 klatkach na sekundę, a także 1080p przy 30 i 60 klatkach na sekundę. Wideo ma bardzo fajną stabilizację – byłam pod wrażeniem.
Aplikacja aparatu jest standardowa dla MIUI, ze wszystkimi niezbędnymi trybami fotografowania: zdjęcie, wideo, tryb portretowy, ręczny, nocny, 108 MP, wideoklip, panorama, dokumenty, slowmotion, długa ekspozycja i podwójne wideo. Tryb ręczny działa zarówno z modułem głównym, jak i ultraszerokokątnym.
Przedni aparat również wypadł dobrze. Zdjęcia ostre, jasne, w trybie portretowym twarz jest dobrze oddzielona od tła, które jest równomiernie rozmyte.
Czytaj także: Recenzja smartfona Xiaomi 12 Lite – piękny „najmłodszy”. Ale nie najtańszy
Xiaomi 12 jest oparty na Android 12 z zaktualizowaną wersją powłoki MIUI 13.
Rozważaliśmy już główne cechy MIUI 13 w recenzji Xiaomi 12, więc przedstawię wam tylko te aspekty, które wydawały mi się najbardziej interesujące.
Przede wszystkim, bardzo spodobała mi się funkcja floating window. Pozwala zrobić z okna swoistą zakładkę, która będzie głównym elementem w pracy, podczas gdy w tle można otwierać dowolne inne aplikacje. Dodatkowo możesz wygodnie przesuwać to okno i zmieniać jego rozmiar. Wielozadaniowość bardzo pomaga: na przykład wygodne było dla mnie ustawienie czatu, na którym omawiałam kwestie związane z pracą, jednocześnie szukając informacji, które wymagały wyjaśnienia. Co więcej, w przeciwieństwie do prostego trybu dwóch okien, otrzymujesz prawdziwie adaptacyjną wersję drugiego okna.
Kolejną rzeczą do wielozadaniowości i szybkiego dostępu jest pasek boczny. Możesz przypiąć do niego do 10 aplikacji, aby uzyskać szybki dostęp z tego paska bocznego bezpośrednio nad aktywnym oknem. Fajne jest to, że ten panel jest adaptacyjny i w zależności od uruchomionej aplikacji udostępnia użytkownikowi określony zestaw funkcji.
Ogólnie rzecz biorąc, MIUI 13 ma dość wygodny interfejs, chociaż, szczerze mówiąc, nie zawsze jest najbardziej płynny. Ale to jednak nie flagowiec oraz możliwe ze aktualizacje oprogramowanie poprawią sytuację.
Smartfon posiada „napchany” zestaw narzędzi do transmisji danych: 5G, Wi-Fi 6 802.11 a/b/g/n/ac/6, Bluetooth 5.2, GPS, NFC dla opłaty.
Przeczytaj także: Recenzja Xiaomi Smart Band 7 Pro: Dlaczego stanowczo nie polecam
Bateria – 5000 mAh. Do zestawu dodano ładowarkę HyperCharge o mocy 120 W. I rzeczywiście, smartfon może z łatwością wytrzymać prawie dwa dni na jednym ładowaniu, a naładuje się od zera do stu procent w mniej niż 40 minut.
Dla miłośników liczb powiem, że średnio 12T może pracować około 8 godzin, wykonując przy tym różne zadania. Według profesjonalnych testów, urządzenie jest w stanie pracować 14 godzin przy przeglądaniu stron internetowych i oferować 17 godzin odtwarzania wideo ze średnią jasnością ekranu.
Podobnie jak inne modele linii 12, Xiaomi 12T pozostawił po teście przyjemne wrażenie. Model długo pracuje na jednym ładowaniu, ma dobry ekran i fajny zestaw aparatów. Bardzo ucieszyło mnie też to, że nawet przy sporych obciążeniach, smartfon nie nagrzewał się i zachowywał pełnię możliwości.
Jeśli chodzi o minusy, to mogę wymienić wątpliwą jakość aparatu makro i plastikową obudowę, która może stwarzać poczucie taniości. Ale dla mnie osobiście, te wady są łatwo niwelowane wszystkimi plusami, jakie posiada ten smartfon.
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Czytaj także:
Leave a Reply