Niedawno zapoznałam się z Xiaomi 12 i napisałam o nim szczegółową recenzję. Podsumowując, zauważyłam, że jest to idealny flagowiec dla każdego, zwłaszcza przy obecnej cenie, ponieważ modele z serii 12 nie są już nowinkami. Czas przyjrzeć się starszemu modelowi linii — Xiaomi 12 Pro. Przeanalizujemy wszystko w sposób dokładny i zastanówmy się, czy warto przepłacać za droższą wersję flagowca.
Ekran |
|
Kamery |
|
Wymiary i waga | 163,6×74,6×8,2 mm, 205 g |
Procesor, system operacyjny |
|
Pamięć |
|
Dźwięk |
|
Bateria |
|
Komunikacja | USB-C, Dual SIM, NFC, Bluetooth 5.2, 5G, Wi-Fi 6 / Wi-Fi 6E |
Kolory obudowy | Szary, liliowy, niebieski |
W 12. linii chińskiego producenta współistnieją trzy modele — Xiaomi 12, 12 Pro i 12X. Pierwszy można nazwać „złotym środkiem”. Młodszy otrzymał prostszy ekran, nie ma szerokokątnego aparatu, nie obsługuje ładowania bezprzewodowego. Starszy model, który jest również bohaterem naszej recenzji, to smartfon z najwyższej jakości ekranem (rozdzielczość 3K QHD+, lepszy kontrast, odwzorowanie kolorów, jasność), zaawansowanymi aparatami i dodatkowym obiektywem, systemem 4-głośnikowym i nierealistycznie szybkim ładowaniem 120 W.
Xiaomi 12X i Xiaomi 12 kosztują od 2700 zł, topowy model jest zauważalnie droższy i będzie kosztował już nie mniej niż 4400 zł. Przy tym cena oficjalna – 5000-5200 zł! Prawie kosmos!
Przeczytaj też: Recenzja Xiaomi 12 – flagowiec dla każdego
W opakowaniu z telefonem znajduje się kabel USB-C, masywna ładowarka 120W, krótka instrukcja i silikonowe etui. Cieszę się, że firma nie pozbawia swoich flagowców ładowarki.
Za miły dodatek uważam etui. Chroni ekran, obiektywy aparatu. A także jest przyjemne w dotyku.
Jeśli Xiaomi 12 mile zaskoczył tym, że okazał się bardzo kompaktowy, to Xiaomi 12 Pro jest zwykłym dużym flagowcem z wyświetlaczem o przekątnej 6,73 cala. Duży, ale nadal cienki (8,2 mm) i elegancki. Osobiście przepadam za dużymi ekranami – wygodniej jest czytać teksty, pracować z klawiaturą, oglądać zdjęcia, filmy i tak dalej. Oczywiście obsługa dużego telefonu jedną ręką nie jest zbyt wygodna, ale to już kwestia przyzwyczajenia.
Ale poza gabarytami wygląd wszystkich smartfonów z 12. serii jest identyczny. I już o tym mówiłam, ale nie jest grzechem to powtarzać – bardzo udany design, jeden z najlepszych w ostatnich latach od Xiaomi.
Wycięcie na przednią kamerę pośrodku wygląda elegancko, ramki ekranu są minimalne, boczne są generalnie niewidoczne ze względu na zaokrąglone krawędzie (Samsung kiedyś wymyślił takie ekrany i nazwał je „niekończącymi się”).
Jeśli chodzi o krawędzie — wiem, że wielu użytkowników nie lubi takich ekranów. Mówią, ze wśród minusów – brak możliwości skutecznego doboru folii ochronnej (myślę, że nie jest to istotne, z nowym Gorilla Glass można żyć bez folii), błędne dotknięcia (nigdy nie miałam), zniekształcenia obrazu po bokach (nie powiedziałabym, że jest chociażby trochę zniekształcony).
Lubię takie ekrany. Przede wszystkim uważam, że są PIĘKNE. Ekran naprawdę wydaje się „nieskończony”, ponieważ boczne ramki są prawie niewidoczne. Po drugie, to rozwiązanie jest ergonomicznie. Zaokrąglone krawędzie sprawiają, że telefon jest węższy. Dzięki temu lepiej leży w dłoni, wygodniej jest obsługiwać go jedną ręką.
Przeczytaj też: Recenzja smartfona POCO X4 Pro 5G. Już nie zabójca flagowców
Wyświetlacz jest chroniony ultramocnym szkłem Gorilla Glass Victus, przez to rysy się nie pojawią (przynajmniej nie od razu), odciski palców są niewidoczne.
Ramka obudowy jest metalowa, matowa i ma odcień tylnego panelu.
Tylny panel wygląda bardzo harmonijnie. Ma symetrycznie zaokrąglone krawędzie. Wyspa aparatów wygląda świetnie (a spotykają się takie okropne…) i jest lekko podniesiona.
Gdy testowałam Xiaomi 12, piszczałam z zachwytu patrząc na różowo-liliową obudowę. Otrzymałam 12 Pro w solidnej ciemnoszarej wersji. Model również jest piękny, ale raczej nie jest aż tak.
Jednak róż i fiolet nie jest odpowiedni dla wszystkich. Ale jeśli chcesz się wyróżniać z tłumu, to niebieski Xiaomi 12 Pro również wygląda świetnie.
Sama powierzchnia tylnego panelu to matowe szkło Gorilla Glass 5, przypominające suchy lód. W dotyku jest szorstka, przyjemna, nie ślizga się w dłoni. W ogóle nie zbiera odcisków palców.
Po lewej stronie smartfona nie ma elementów. Po prawej znajdują się przyciski głośności zasilania. Przyciski są cienkie, ale wygodne.
Na górze umieszczono głośnik, port podczerwieni do sterowania sprzętem (standardowa funkcja Xiaomi) oraz mikrofon. Na dole są sloty na drugi głośnik, kolejny mikrofon, złącze Type-C, slot na dwie karty SIM (nie ma obsługi kart pamięci).
Przeczytaj też: Recenzja smartwatcha Xiaomi Watch S1: czym zaskoczył najdroższy model marki?
Bohater recenzji ma elegancki wyświetlacz AMOLED z częstotliwością odświeżania 120 Hz. To jest LTPO AMOLED, najbardziej energooszczędny. Wyświetlacz charakteryzuje się wysokim kontrastem, maksymalnymi kątami widzenia, doskonałą reprodukcją kolorów, dobrą jasnością (maksymalnie do 1500 nitów, teksty pozostają czytelne nawet w słoneczny dzień) i płynnymi animacjami. Ekran wyświetla miliard odcieni, obsługuje technologie Dolby Vision i HDR 10+.
Rozdzielczość – 1440×3200, rzadko spotykana nawet w topowych modelach. Ktoś nie zauważy różnicy między FullHD i QuadHD, ale dla mnie jest oczywista – czcionki i nawet najmniejsze elementy są bardzo wyraźne.
Do wyboru są dwa tryby odświeżenia: 120 Hz lub 60 Hz. Nie ma opcji automatycznej lub pośredniej, a pierwsza jest dynamiczna. Oznacza to, że niektóre aplikacje, nawet w trybie 120 Hz, będą wyświetlane z częstotliwością 60 Hz. Może to być jakiś stan statyczny, jak zdjęcie w galerii. Przez to oszczędza się baterię.
W ustawieniach dostępne są różne opcje renderowania kolorów, ciemny motyw, tryb czytania (monochromatyczny), możliwość zmiany temperatury kolorów, rozmiaru tekstu i inne. Jest również funkcja Always On Display – ciągle wyświetlanie zegara, daty, powiadomień na ekranie.
Przeczytaj też: Recenzja i test Xiaomi 11T: Alternatywny flagowiec?
Smartfon napędzany jest najnowszym procesorem Snapdragon 8 Gen 1 (4 nm). Oczywiście należy spodziewać się po nim flagowej wydajności. Smartfon jest szybki we wszystkich zadaniach, jest w stanie odtworzyć wszelkiego rodzaju gry, nie ma nawet sensu omawiać to w szczegółach.
Dla zainteresowanych liczbami powiem, że w GeekBench 5 (wielordzeniowy tryb) smartfon zdobywa 3672 pkt, w GeekBench 5 (jednordzeniowy tryb) 1170 pkt, w AnTuTu 9 – 985229 pkt, w 3DMark Wild Life Vulkan 1.1 – 9645.
Uważam, że w przypadku potężnego flagowca ciekawsze jest nie to, że jest w stanie odtworzyć różne gry, ale jak dokładnie to robi – czy jest przy tym stabilność pracy, czy się przegrzewa i td. I tu też wszystko jest w porządku.
Xiaomi 12 Pro może pochwalić się dużym panelem (2600 mm2), który pomaga rozpraszać ciepło. Podczas normalnej pracy obudowa urządzenia pozostaje chłodna. Pod dużym obciążeniem może się nagrzewać, ale nie krytycznie. Znaczne nagrzewanie zauważyłam dopiero podczas testów throttlingu, ale musimy zrozumieć, że żadna gra nie spowoduje długiego 100% obciążenia procesora, dlatego te testy nazywane są syntetycznymi.
W sprzedaży dostępne są wersje Xiaomi 12 Pro z Xiaomi 12 Pro z 8/128, 8/256 i 12/256 GB. Ale dwie pierwsze są dostępne tylko na oddzielnych rynkach. W Polsce mamy tylko maksymalną opcję 12/256 GB. 256 GB to dość dużo pamięci, co jest dobre, ponieważ nie ma gniazda na karty pamięci. 12 GB RAM natomiast wystarczy dla dowolnego obciążenia.
Dodam, że w ustawieniach jest opcja rozszerzenia RAM o 3 GB dzięki pamięci wewnętrznej. Nie widzę w tym sensu, więc wszystko działa dobrze – zarówno z rozszerzeniem, jak i bez niego.
Przeczytaj też: Recenzja Redmi Note 11: budżetowy klasyk od Xiaomi
W Xiaomi 12 zabrakło teleobiektywu, ale tutaj mamy kompletny zestaw, każdy moduł ma wystarczającą ilość megapikseli:
Przed nami flagowiec, nic dziwnego, że zdjęcia z głównego aparatu są znakomite w każdych warunkach oświetleniowych. Kolory są naturalne, dokładne, czyste, wyraźne. Autofokus jest szybki. Nie ma żadnych skarg na zakres dynamiczny.
WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z XIAOMI 12 PRO W ORYGINALNYM ROZMIARZE
Zdjęcia nie są zapisywane w oryginalnej rozdzielczości, piksele są łączone w celu uzyskania lepszej jakości. W efekcie zdjęcia z Xiaomi 12 mają rozdzielczość 12,5 megapiksela. Możesz także włączyć „natywne” 50 megapikseli, ale nie ma w tym sensu – przy łączeniu pikseli jakość jest lepsza.
Jeśli chodzi o zdjęcie w ciemności i przy słabym oświetleniu to jestem zachwycona. Tutaj Xiaomi 12 Pro fotografuje lepiej niż jego “młodszy brat”. Zdjęcia są wyraźne, bez szumu cyfrowego, szczegółowe. Obiektyw przechwytuje wystarczającą ilość światła, obróbka końcowa jest doskonała. Z przyjemnością patrzę się na te zdjęcia:
WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z XIAOMI 12 PRO W ORYGINALNYM ROZMIARZE
A oto co jeszcze Xiaomi 12 Pro potrafi robić:
Zaznaczam, że nie pokazałam tutaj wszystkich zdjęć, ale zrobiłam ich dużo, więc można je obejrzeć w naszym archiwum pod linkiem.
Tryb nocny włącza się automatycznie, telefon rozpoznaje scenę i sam określa „siłę” trybu. Tworzenie zdjęcia zajmuje chwilę, nie trzeba długo trzymać telefonu w bezruchu. Jeśli zrobisz zdjęcie w trybie normalnym oraz dla porównania sam aktywujesz tryb nocny (zajmuje to kilka sekund, ponieważ telefon wykonuje serię zdjęć z różnymi ekspozycjami, a następnie je łączy), różnica nie będzie zauważalna, z wyjątkiem jasnych obiektów, takich jak znaki, będą wyraźniejsze. Oto przykłady, tryb nocny po prawej:
Tryb portretowy jest również doskonały, podczas fotografowania twarz zbliża się, staje się wyraźna, tło z gracją rozmywa się. Przykład:
Zdjęcia z modułu szerokokątnego też są znakomite, prawie nie ma znaczących różnic w odwzorowaniu kolorów, kontraście i ekspozycji po porównaniu z aparatem głównym. Oto porównanie, zdjęcie szerokokątne po prawej:
WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z XIAOMI 12 PRO W ORYGINALNYM ROZMIARZE
Swoją drogą, w przeciwieństwie do wielu innych telefonów, Xiaomi 12 Pro może pochwalić się zdjęciami z szerokokątnego modułu w nocy – jakość będzie znakomita. Przykłady:
Jest też teleobiektyw, który pozwala na dwukrotne zbliżenie bez utraty jakości. Dostępny jest również mocniejszy zoom cyfrowy, który odznacza się niezwykłą jakością, nawet mały tekst pozostaje czytelny. Oto przykłady (od 1x do 20x):
Przybliżenie jest odpowiednie nawet w ciemności, jakość się nie zmienia:
Jednym problemem jest to, że nie ma obiektywu makro, a obiektyw szerokokątny nie ma autofokusa, więc jeśli potrzebujesz zdjęć w trybie makro (zbliżanie się do obiektu 2-4 cm), Xiaomi 12 Pro nie pomoże. A w drogim flagowcu chciałabym zobaczyć pełny wybór funkcji.
Smartfon nagrywa wideo w formatach 8K@24fps, 4K@30/60fps, 1080p@30/60/120/240/960fps. W 8K obraz jest gorszy niż oczekiwałam, zwłaszcza jeśli oświetlenie nie jest idealne. A więc nie widzę powodu, aby korzystać z tej rozdzielczości, wideo będzie zbyt „ciężkie”. Ale w innych formatach jakość jest cudowna, a obraz mega gładki (jak na steadycam). W tym folderze dostępne są przykłady filmów nagranych w różnych formatach i w różnych warunkach:
Aparaty Xiaomi 12 są wypełnione różnymi funkcjami AI i technologiami, takimi jak Xiaomi ProFocus (inteligentne ustawianie ostrości, które śledzi różne ruchy) i są ogólnie dobrze dostosowane specjalnie do nagrywania wideo.
Przedni aparat 32 MP robi wspaniałe selfie – wyraźne, z dobrą reprodukcją kolorów. Nawet więcej niż wspaniałe – od dawna nie używałam smartfona, który robiłby autoportrety, które w 100% mi się podobały. Tak, jest obróbka AI, ale minimalna i subtelna. Nie można powiedzieć, że twarz jest zbyt gładka, ale poprawia się koloryt skóry, zmarszczki są lekko wygładzone. Co Xiaomi robi z oczami – nie wiem jak to opisać, po prostu zaczynają się świecić! W sumie bardzo polecam miłośnikom selfie.
Jeśli włączysz tryb portretowy, otrzymasz urocze zdjęcia ze zgrabnie rozmytym tłem. Wideo na przednim aparacie (1080p@30/60fps, 720p@120fps) jest również wysokiej jakości, co z pewnością docenią blogerzy.
Aplikacja aparatu jest standardowa dla MIUI, ze wszystkimi niezbędnymi trybami fotografowania: zdjęcie, wideo, tryb portretowy, ręczny, nocny, 50 MP, wideoklip, panorama, dokumenty, slowmotion, długa ekspozycja i podwójne wideo. Tryb ręczny działa zarówno z modułem głównym, jak i ultraszerokokątnym.
Przeczytaj też: Recenzja słuchawek Redmi Buds 3 Lite TWS: tanie, ale jakościowe
Xiaomi 12 Pro działa na bazie Android 12 ze zaktualizowaną wersją autorskiej powłoki – MIUI 13.
Zasadnicze zmiany w MIUI 13 są niewidoczne dla ludzkiego oka, ale mamy listę:
Z bardziej przyziemnych rzeczy, które użytkownik powinien zauważyć w nowej wersji powłoki bez specjalnej wiedzy, na przykład powiadomienia, gdy ekran jest wyłączony, krawędzie wyświetlacza są przez chwilę ładnie podświetlane. Możesz wybrać kolor.
Jest jeszcze fajna funkcja – nowy pasek, który znajduje się z boku. Do panelu można dodać do 10 aplikacji, które można szybko wywołać z panelu bezpośrednio nad aktywnym oknem. Jest to w zasadzie tryb “wielookienkowy”.
W razie potrzeby apki można również otwierać na podzielonym ekranie, jednak nie wszystkie obsługują ten tryb.
Podoba mi się też opcja obracania tapety na ekranie blokady – za każdym razem, gdy aktywujesz ekran, widzisz coś nowego, dostępna są też wiadomość na temat aktualnego obrazka (tytuł jest linkiem).
Osobiście podobał mi się system operacyjny, denerwowała jedynie nowa “kurtyna”, dzielona na dwie części – szybkie ustawienia i powiadomienia. Chcesz zobaczyć powiadomienie – pokazują się ustawienia, chcesz usunąć powiadomienie – trzeba robić gest w inną, nietypową stronę. Trochę się pomęczyłam i przywróciłam początkową “kurtynę” powiadomień – dobrze, że jest taka opcja w ustawieniach.
Ciężko też było korzystać z wbudowanej galerii, są wygodniejsze realizacje. Ale generalnie jest to raczej kwestia przyzwyczajenia.
Ogólnie MIUI 13 to bardzo piękna i przemyślana powłoka. Nawet nie chcę nazywać ją powłoką lub nakładką, MIUI wygląda inaczej niż standardowy Android, można uznać ją za niezależny system operacyjny.
Przeczytaj też: Recenzja Redmi Buds 3: lekkie, niedrogie słuchawki TWS
Xiaomi 12 Pro otrzymał wbudowany w ekran czujnik odcisków palców. Działa szybko i dokładnie, bezproblemowo. A lokalizacja jest idealna – nie za nisko (z jakiegoś powodu takie podejście jest rzadkością w smartfonach).
Istnieje możliwość wyboru metody rozpoznawania: za pomocą prostego dotyku lub fizycznego nacisku.
Jest też funkcja rozpoznawania twarzy, działa dobrze, nawet w ciemności. Jednak dla mnie czujnik linii papilarnych jest wygodniejszy, wystarczy położyć na nim palec i gotowe.
Czytnik linii papilarnych ma ciekawą funkcję – może służyć do pomiaru pulsu.
Spośród opcji Face ID możliwe jest dodanie kolejnej twarzy, pozostanie na ekranie blokady po pomyślnym rozpoznaniu, wyświetlenie treści powiadomień dopiero po sprawdzeniu twarzy oraz rozpoznanie od razu po włączeniu ekranu dla jeszcze szybszego odblokowania, ale przez to, zużycie baterii może nieznacznie wzrosnąć.
Przeczytaj też: Huawei Watch GT 3 SE — smartwatch ze wspaniałym ekranem. Nie tylko dla sumoistów :-)
Z reguły w modelach Pro pojemność baterii jest o co najmniej 400-500 mAh większa, ale nie w tym przypadku. Xiaomi 12 ma 4500 mAh, 12 Pro ma 4600 mAh. Jednocześnie, jak można zrozumieć, obciążenie baterii jest duże – ekran większy, jego jasność jest wyższa, rozdzielczość też (możesz jednak włączyć standardowe FullHD, ale nie wpływa to zauważalnie na żywotność baterii), kamery są bardziej wymagające pod względem zasobów i tak dalej. Więc nie oczekuj rekordów. Ale jest coś, co bardzo polepsza sytuację. O wszystkim po kolei.
Smartfon oferuje 4-6 godzin aktywnego ekranu, czyli niewiele. Według profesjonalnych testów – do 10 godzin 40 minut przeglądania stron internetowych, do 12 godzin odtwarzania wideo przy średniej jasności przy 60 Hz.
Jestem bardzo aktywnym użytkownikiem, prawie nigdy nie wypuszczam smartfona z rąk – robię zdjęcia, korzystam z map, komunikuję się w poczcie i messengerach, piszę na portalach społecznościowych, redaguję artykuły i posty, szukam informacji na stronach internetowych. Wszystko to często odbywa się w ruchu, więc jasność jest maksymalna. Czasami patrzę bardziej w telefon niż korzystam z laptopa, smartfona też używam też do pracy. Do późnego wieczora wytrzymuje u mnie jedynie iPhone 13 Pro Max. Otóż Xiaomi 12 Pro w najbardziej aktywne dni trzeba było ładować 2-3 razy. Brzmi przerażająco, ale nie każdy jest takim “maniakiem” jak ja. Zwykłemu użytkownikowi wystarczy 12 Pro do wieczora. Ale nie zawsze.
A teraz o kompensacji! Super wydajna ładowarka 120W! Po raz pierwszy miałam telefon z ładowaniem takiej mocy i mogę powiedzieć, że to w zasadzie zmienia podejście do ładowania!
Ładowanie do 100% zajmuje nie więcej niż 18 minut. A jeśli masz więcej nić 0%, jak to zwykle bywa, to jeszcze mniej. 50% jest osiągane w 7 minut. Dzięki temu nawet jeśli jesteś wariatem jak ja i ładujesz telefon dwa razy dziennie, to wcale nie jest problemem! Podłączasz kablem, w tym czasie idziesz do toalety, gotujesz herbatkę czy głaskasz kotka, wracasz – Xiaomi 12 Pro już ma 100%! Przy takich prędkościach zwyczaj podłączania telefonu do ładowania w nocy staje się odległą przeszłością. Ale – oczywiście – musisz używać oryginalnego adaptera. Inne ładowarki, które są mniej wydajne lub obsługują inne standardy, będą “napełniać” Xiaomi 12 Pro wolniej.
Po podłączeniu do ładowania telefon pokazuje poziom z dokładnością do setnych procenta, a te procenty rosną na naszych oczach. Tak imponujące, że nawet pokazywałam gościom – byli zachwyceni :-).
Kiedy powiedziałam o swoim entuzjazmie do ładowania 120 W na portalach społecznościowych, otrzymałam serię komentarzy w stylu „Z taką ładowarką spalisz mieszkanie!”. Szczerze, te komentarze mnie śmieszą. Były czasy, kiedy ludzie myśleli, że oglądanie telewizji zrujnuje im wzrok, ale teraz wszyscy regularnie patrzą na ekrany i problemów ze wzrokiem nie ma więcej niż kiedyś. Dawno temu wszyscy się bali, że nasze mózgi zagotują się od sieci mobilnych i Wi-Fi, ale wszystko jest w porządku. Odpowiedź jest tylko jedna i jest prosta – technologia się rozwija! Kiedyż ludzie prali ręcznie na rzece, ale teraz palka automatyczna robi wszystko. Kiedyś telefon trzeba było ładować przez 3 godziny, teraz wystarczy 18-30 minut. Na razie takie technologie są prerogatywą flagowców, ale staną się bardziej dostępne.
Czytaj także: 10 technologii, których się baliśmy, ale jednak używamy je codziennie
W trakcie superszybkiego ładowania ani 1) smartfon 2) zasilacz 3) gniazdo, ani kabel się nie nagrzewają. Nie słyszałam żadnej historii o czyimś flagowcu z ładowaniem 100-120 W, który spowodował pożar w mieszkaniu. Jeśli takie sytuacje się zdarzają, to w przypadku tanich telefonów, do których właściciele kupują ładowarki “noname” niskiej jakości. Więc pozbądź się uprzedzeń i otwórz się na nowe technologie! :-)
Xiaomi 12 Pro obsługuje ładowanie bezprzewodowe 50 W (ale będzie to wymagało kompatybilnej ładowarki), a także ładowanie wsteczne. Oznacza to, że Xiaomi 12 może dzielić pojemność baterii z innym telefonem, inteligentnym zegarkiem lub etui na słuchawki TWS. Szybkość ładowania wynosi 10 watów.
Zaznaczam, że moja bezprzewodowa ładowarka 15 W od Moshi, Xiaomi 12 Pro po prostu…nie ładuje. To pierwszy raz, kiedy się z tym spotkałam, najwyraźniej nie wystarcza mocy.
Przeczytaj też: Recenzja Xiaomi Pad 5: po prostu świetny tablet
Topowy model 12. serii otrzymał 4 głośniki. To prawda, że jeśli spojrzysz na obudowę, która nie różni się niczym od zwykłej 12-ki, nie zauważysz żadnych unikatowych cech, są dwa otwory na głośniki z dwóch stron. Ale pod każdą „siatką” są jednak dwa głośniki.
Napis Harman-Kardon przy jednym z nich sugeruje, że dźwięk będzie przyzwoity. I tak jest. Dźwięk z głośników jest głośny, soczysty, nie pogarsza się nawet przy maksymalnej głośności. A bas brzmi fajnie.
Efekty dźwiękowe Dolby Atmos są dostępne dla głośników z czterema wstępnymi ustawieniami (dynamiczny, wideo, muzyka, głos) i korektorem graficznym.
W słuchawkach jakość dźwięku jest równie dobra jak podczas rozmów telefonicznych.
Również wśród drobnych, ale przyjemnych cech Xiaomi 12 można zauważyć wysokiej jakości sprzężenie zwrotne wibracyjne, któremu towarzyszą różne czynności i gesty zarówno w samym systemie, jak i w wielu aplikacjach.
Przeczytaj też: Recenzja smartfona Poco F4 GT: o gamingu i nie tylko
Jest 5G, Wi-Fi w wersji 6 (802.11 a/b/g/n/ac/6), Bluetooth 5.2, GPS, NFC. Xiaomi nie zapomniało o porcie podczerwieni, przez który można sterować sprzętem AGD, do konfiguracji tej funkcji jest preinstalowana aplikacja. Dostępny jest również zestaw nawigacji satelitarnej. Wszystko działa jak należy.
Wracamy do pytania ze wstępu. Czy warto przepłacać prawie 2 tyś za starszy model? Tak, jeśli nie lubisz małych ekranów. Ponadto Xiaomi 12 Pro ma wspaniałą jakość wyświetlaczu i maksymalną rozdzielczość QHD. Tak, jeśli potrzebujesz kamer, które robią idealne foto i wideo w dzień i w nocy. Tak, jeśli chcesz w pełni wykorzystać super szybkie ładowanie 120W. To było by na tyle.
Inne plusy modelu, które dotyczą również zwykłą 12-kę, to najnowszy procesor Snapdragon 8 Gen 1, potężne głośniki stereo, perfekcyjna budowa i dobry design, materiały premium i ochrona wyświetlacza Gorilla Glass Victus, szybkie ładowanie bezprzewodowe.
Ale nie obyło się bez wad. Najważniejsza z nich to brak ochrony przed wodą i kurzem. Moim zdaniem, dla flagowca w przedziale cenowym powyżej 4000 zł, powinna to być opcja domyślna. Obiektyw szerokokątny bez autofokusa nie pozwala na robienie zdjęć makro – znowu minus biorąc pod uwagę cenę. Nie ma slotu na karty pamięci i nie ma też wersji z 512 GB – 256 może komuś nie wystarczyć.
Jednak inni recenzenci na moim miejscu nazwali żywotność baterii główną wadą. Rzeczywiście, jak na potężne urządzenie z ekranem o wysokiej rozdzielczości pojemność 4600 mAh jest niepoważna. Dla aktywnych użytkowników baterii może nie wystarczyć do wieczora. Jednak na podstawie wyników 2-tygodniowego testu nie uważam to za problem. Bo jeśli w ciągu dnia spędzasz w domu przynajmniej 15 minut i możesz podłączyć telefon do ładowania, nie zauważysz, że szybko się rozładuje!
Czy za te pieniądze można kupić coś innego i czy warto? Zobaczmy.
Najpierw przychodzi do głowy iPhone 13. Nie porównywałabym jednak bezpośrednio zeszłorocznego podstawowego iPhone’a i topowego flagowca z Androidem, bo to urządzenia dla różnych osób. Każdy, kto zdecyduje się na flagowego Androida, będzie się śmiał, patrząc na specyfikację zeszłorocznego iPhone’a. A ci, którzy nie myślą o niczym innym niż iPhone, nie będą patrzeć na Androidy i nie dadzą się uwieść ich zaletom. Ale fakt pozostaje faktem – za te pieniądze można wziąć iPhone’a.
Bezpośrednim konkurentem jest Xiaomi 12 Pro – Samsung Galaxy S22+. Ma zalety: wodoodporność IP68, długa żywotność baterii, dzięki czemu S22+ jest wart zakupu. Do tego ma piękną i bardzo wygodną powłokę OneUI, do której MIUI obiektywnie jest daleko. Wśród zalet 12 Pro jest superszybkie ładowanie, bez którego nie wyobrażasz sobie życia z biegiem czasu.
Wśród konkurentów jest również najnowsza Motorola Edge 30 Ultra 12/256GB. Model jest wyposażony w ultraszybkie ładowanie TurboPower 125 W i świetny wyświetlacz 144 Hz polED. Kamery są wyjątkowe, a główny moduł ma rozdzielczość 200 MP dla ostrzejszych i lepszych zdjęć, a także obiektyw makro, teleobiektyw i moduł szerokokątny. Zaletą jest też 12 GB pamięci RAM w podstawowej wersji.
Kolejnym alternatywnym flagowcem jest — OnePlus 10 Pro 12/256 GB. Płynny ekran AMOLED, wysoka rozdzielczość, bateria 5000 mAh z ładowaniem 80 W SuperVOOC, świetne aparaty marki Hasselblad.
Kolejna niezwykle atrakcyjna alternatywa dla bohatera recenzji — Google Pixel 6 Pro. Wersja z 12/128 GB kosztuje nawet mniej niż Xiaomi 12 Pro. Dostajesz dobrze zoptymalizowanego „czystego” Androida z długimi i szybkimi aktualizacjami, przyzwoitymi aparatami, baterią 5003 mAh. No i oczywiście fajny ekran, topowy procesor i tak dalej. Tylko ładowanie nie jest takie szybkie.
A kolejnym konkurentem jest topowy Huawei P50 Pro ze znakomitym wyświetlaczem i zaawansowanymi aparatami (super-zoom teleobiektyw, autofokus szerokokątny). Ale to jest Huawei, więc Google’a tam nie będzie (można go łatwo zainstalować, mówiłam o tym), ale będzie fajna własna powłoka. Są jednak też poważne wady – bateria jeszcze słabsza niż Xiaomi 12 Pro, zeszłoroczny chipset bez 5G (wynik sankcji).
Przeczytaj też:
Jak widać, jeśli Xiaomi 12, biorąc pod uwagę koszty, można nazwać niekwestionowanym flagowcem w przystępnej cenie, to Xiaomi 12 Pro – to udany, zaawansowany flagowiec “Pro”, ale ma nie jest on lepszy od silnych konkurentów. A co ostatecznie wybierzesz, zależy od Ciebie!
Co myślisz o Xiaomi 12 Pro? Może to właśnie ten jedyny smartfon dla ciebie?
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie.
Przeczytaj też:
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko
Leave a Reply