Huawei wycofał się z pomysłu masowej produkcji smartfonów (choć nadal firma nadaje się i stwarza dla siebie własną drogę), jednak Tajwańczycy produkują też sporo innego sprzętu — lapto]py, monitory, PC, tablety, smartwatche, sprzęt sieciowy, słuchawki… Firma również słynie z głośników Bluetooth. A najbardziej zaawansowany z nich ukazał się pod koniec zeszłego roku – to przenośny, basowy, wodoodporny i inteligentny głośnik Huawei Sound Joy, stworzony we współpracy z francuską audiofilską marką Devialet. Nasi redaktorzy zdążyli się z nim szczegółowo zapoznać, więc dzielimy się wrażeniami!
Przeczytaj także: Recenzja bezprzewodowych słuchawek Sennheiser HD 450BT. Kto to w ogóle kupuje?!
Głośnik wyróżnia system czterech głośników, z których jeden odpowiada w szczególności za średnie i niskie częstotliwości, a drugi – za wysokie. Głośnik wykonany jest w konfiguracji Push-Push firmy Devialet, w której dwa pasywne radiatory wzmacniają się nawzajem, zapobiegając odwrotnym wibracjom. Zmniejsza to zniekształcenia spowodowane pogłosem membrany i gwarantuje stabilność nawet przy wysokich poziomach głośności (do 90 dB), stwarzając zawsze wysokiej jakości dźwięk bez zniekształceń, amplituda basów w głośniku pozostaje bez zmian.
Głośnik ma akumulator o pojemności 8800 mAh, który zapewnia do 26 godzin nieprzerwanej pracy. Stopień ochrony przed wodą to IP67, głośnik bez problemu wytrzymuje zanurzenie w wodzie na metr nawet do pół godziny. Dostępne są dwa kolory – czarny (Obsidian Black) i zielony (Spruce Green).
Głośnik oparty jest na specjalnym systemie HarmonyOS (OS opracowany przez Huawei) może działać w ramach ekosystemu, błyskawicznie łącząc się ze smartfonami, tabletami, laptopami marki.
Dane techniczne:
Urządzenie jest już dostępne w Europie i kosztuje 549 zł — wcale nie tanio, ale też nie jest to najdroższe urządzenie w porównaniu z konkurentami JBL i Sony. Zobaczmy, co Huawei ma do zaoferowania w porównaniu do popularnych producentów głośników.
Przeczytaj także: Recenzja Huawei FreeBuds Lipstick: nie tylko piękne opakowanie
W pudełku znajdziesz tylko kabel USB-A na USB-C oraz instrukcję. Zasilacz też by się zmieścił, ale producenci postanowili na tym zaoszczędzić. Akumulator obsługuje szybkie ładowanie 40 W, dlatego można korzystać z “mocnej” ładowarki.
Urządzenie wykonane jest w tradycyjnym formacie „beczki”, przypomina rozmiarem 0,7-litrową butelkę i prawie ma taką samą wagę.
Głośnik oczywiście nie jest mały – masywny i ciężki (680 g). Etui jest plastikowe, ale w przeważającej części materiał to tkanina, niebrudzącą się i przyjemną w dotyku. Pozostałe elementy wykonano z matowego, plastiku soft-touch.
Po bokach głośnika znajdują się potężne membrany pasywne Devialet, żeby zapewnić lepszy bas. Dosłownie „wibrują”, czyli poruszają się w zakresie 16 mm.
Jest to zauważalne, zwłaszcza jeśli głośność jest wysoka. To dzięki membranom bas głośnika jest tak wyrazisty.
Jeden z boków głośnika ma perforowaną podstawkę do rozchodzenia się dźwięku (dlatego można spokojnie ustawić urządzenie na stole w pionie, dźwięk nie pogorszy się).
Druga strona otrzymała ozdobny pierścień z diodami LED. Może migać w rytm muzyki (jeśli aktywujesz opcję w aplikacji), a jasność zależy również od poziomu głośności.
Na filmiku to wyraźnie widać:
Na obwodzie głośnika znajdują się dwa bardzo duże przyciski głośności. Są dość płaskie, ale to nie przeszkadza w pracy. Zwiększenie głośności powoduje, że automatycznie zwiększa się jasność pierścienia LED.
Na plastikowym panelu znajdują się klawisze sterujące, jeśli dotkniesz jeden z nich, podświetlenie się włączy. Ze względu na ochronę przed wilgocią przyciski są zagłębione w etui i czasami ciężko jest po nie sięgać. Nie są zbyt wygodne w użyciu.
Górny przycisk odpowiada za funkcję włączanie/wyłączanie. Przy tym generują się imponujące dźwięki z dużą ilością basów.
Następny przycisk (z mikrofonem) odpowiada za wywołanie asystenta głosowego. Tylko i wyłącznie. Myślałam, że podczas rozmów telefonicznych można by go użyć do chwilowego wyciszenia mikrofonu, ale nie.
Poniżej znajduje się przycisk odtwarzania/pauzy. Najniżej znajdujący się przycisk funkcyjny – odpowiada za włączanie Bluetooth (długie przytrzymanie uruchamia tryb parowania). Ostatni przycisk pomaga w łączności dwóch głośników w parę stereo.
Mamy tu również wytrzymały sznurek do bezpiecznego przenoszenia urządzenia lub do zawieszenia go gdzieś.
Również na obudowie jest gumowy napis Huawei, ikona NFC i dwie małe „nóżki”, które zapobiegają toczeniu się głośnika po pochyłej powierzchni.
Budowa Huawei Sound Joy jest idealna. Jeszcze raz zwracam uwagę na obecność certyfikatu IP67. Z tego względu, przypadkowy kontakt z wodą nie jest straszny. A jeśli nalejesz wody na membrany basowe, zobaczysz piękne efekty!
Przeczytaj także: Recenzja Bang & Olufsen Beosound Explore: bezprzewodowy głośnik za 1000 zł!
Dźwięk jest znakomity, czysty, bardzo przestrzenny, wyraźnie basowy. I głośny!
Zaskakujące jest nawet to, że taki dźwięk wydaje stosunkowo niewielkie urządzenie. W miarę możliwości udało mi się policzyć 101 decybeli głośności w odległości metra od głośnika. Możesz urządzać imprezy bez problemu.
Urządzenie przeznaczone jest raczej do słuchania muzyki w celach rozrywkowych – pop, hip-hop, elektronika. Nie jest to najlepsza opcja dla utworów klasycznych, ale nie sądzę, aby ktokolwiek kupił taki głośnik, aby cieszyć się utworami Chopina i Mozarta.
Głośnik wyposażony jest w mikrofon (a dokładniej system trzech mikrofonów), może służyć do rozmów telefonicznych, sprawdziłam to – dobrze mnie słyszą. Pamiętaj tylko, że podczas pracy w trybie poziomym działają dwa mikrofony, ale jeśli urządzenie “stoi”, to wszystkie trzy. Nie zauważyłam jednak dużej różnicy, w obu przypadkach wszystko jest w porządku.
Jeśli słuchasz muzyki z głośnikiem ustawionym poziomo, dźwięk będzie lepszy, gdy urządzenie będzie ustawione tak, aby logo Huawei było skierowane do góry.
Przeczytaj także: Test głośnika Bluetooth Tronsmart Force 2: May the Force 2 be with you
Głośnik Huawei Sound Joy, podobnie jak inne inteligentne gadżety producenta, łączy się ze smartfonem poprzez aplikację Huawei AI Life. Jeśli masz Androida, aby się połączyć, wystarczy podłączyć smartfon do wskaźnika NFC – urządzenia “zapoznają się” same. W ten sam sposób urządzenia ekosystemu Huawei “komunikują” z głośnikiem – laptopy, tablety.
Co prawda w przypadku Motoroli EDGE 30, którą aktualnie testuję, szybkie połączenie przez NFC nie powiodło się. Urządzenia sparowałam ręcznie poprzez ustawienia Bluetooth.
Połączenie Bluetooth 5.2 jest niezawodne. Możesz oddalić się na kilka metrów od głośnika, nie będzie żadnych problemów.
Dwa głośniki można połączyć w potężną parę stereo, ale mieliśmy tylko jeden egzemplarz. Nie ma trybu Multipoint (jednoczesne połączenie z dwoma urządzeniami).
Posiadanie aplikacji nie jest konieczne – głośnik poradzi sobie bez niej, ale właśnie aplikacja ma dodatkowe i przydatne funkcje. Na przykład możesz włączyć podświetlenie pierścienia LED w rytm muzyki.
Możesz również zaktualizować oprogramowanie, ustawić automatyczne wyłączanie, a także wybrać jedną z trzech opcji efektów dźwiękowych (Hi-Fi, Vocal, tryb Devialet) i dostosować intensywność basów. Jeśli słuchasz radia/podcastów, najlepiej przełączyć się na tryb Vocal, w przeciwnym razie dźwięk będzie dudnił. Hi-Fi – zbalansowana, wersja studyjna. Devialet – mocny bas, dynamiczny.
Ważna uwaga dla posiadaczy iPhone – w AppStore jest AI Life, ale bardzo stara wersja, bez wsparcia dla Huawei Sound Joy. Najwyraźniej chodzi o sankcje wobec Huawei. Być może w przyszłości coś się zmieni. W przypadku smartfonów z systemem Android programu nie należy również pobierać z Play Market, tam aktualizacja następuje bardzo rzadko. Lepiej pobierać z oficjalnego źródła.
Przeczytaj także: Huawei FreeBuds 4 vs Apple AirPods. Które słuchawki lepsze? Fani “jabłka” muszą przeczytać!
Głośnik nie bez powodu jest ciężki – został wyposażony w akumulator o pojemności 8800 mAh. Jak podaje producent – w pełni naładowana bateria zapewnia 26 godzin pracy. Średnio analogiczne urządzenia oferują 15-20 godzin dźwięku, a więc różnica jest zauważalna.
26 godzin to nie przesada, gadżet Huawei Sound Joy naprawdę przy 50% głośności będzie tyle pracował. Jeśli głośność jest mniejsza, można przedłużyć okres działania do 30 godzin. Przy maksymalnym poziomie głośności – do 13-15 godzin (każda impreza skończy się wcześniej!).
Jest to również jeden z pierwszych głośników Bluetooth obsługujących szybkie ładowanie 40W (10V, 4A, SCP 2.0, PD 3.0). Oczywiście musisz użyć kompatybilnego zasilacza. Około 3,5 godziny pełnego ładowania to dużo, ale nie należy tego porównywać ze smartfonami, gdzie baterie mają pojemność 4000-5000 mAh, a nie 8800. Cóż, nawet 20 minut ładowania wystarczy, aby głośnik działał cały wieczór.
Na etui nie ma wielostopniowego wskaźnika poziomu naładowania, więc bez aplikacji niczego się nie dowiesz. Jest tylko dioda, która zarazem jest wskaźnikiem stanu naładowania – świeci podczas ładowania, mruga przy niskim poziomie naładowania baterii.
Przeczytaj także: Recenzja Edifier NeoBuds Pro: pierwsze na świecie słuchawki TWS Hi-Res za śmieszne pieniądze
Nigdy nie myślałam o zakupie głośnika bezprzewodowego, ale po zapoznaniu się z Huawei Sound Joy zdecydowanie go chcę! Podczas testu włączałam muzykę (np. podczas wykonywania obowiązków domowych), podcasty. Dźwięk jest zdecydowanie głośniejszy i bardziej donośny niż przy korzystaniu z głośników laptopa czy smartfona. A dla tych, którzy uwielbiają spotkania z przyjaciółmi lub wycieczki na łonie natury, gadżet jest całkowicie niezastąpiony!
Doskonała konstrukcja (w tym możliwość pracy w orientacji pionowej lub poziomej z równie dobrym dźwiękiem), dobra jakość wykonania, dźwięk nie gorszy niż u konkurencji, bateria jest dużo lepsza niż mają inne urządzenia, możliwość parowania z innym głośnikiem Huawei. Uważam, że jedynym minusem jest to że przyciski są nie bardzo wygodne, ale to cena za pełną ochronę przed wodą.
Za około 550 zł Huawei Sound Joy — to świetny głośnik. Nie gorszy niż popularne urządzeniа JBL Charge 4. Polecam!
Przeczytaj także:
Leave a Reply