We wrześniu Motorola zaprezentowała nowy smartfon klasy średniej, – Moto G60. Ale model “przyjechał” do Polski dopiero pół roku później. Cóż, chyba lepiej późno niż wcale? Co ciekawego może zaoferować telefon? Wyjaśnijmy!
Główne cechy modelu to 6,8-calowy wyświetlacz z częstotliwością odświeżania 120 Hz. Czas pracy smartfona wynosi do 54 godzin, ten wskaźnik został osiągnięty dzięki baterii o pojemności 6000 mAh.
Przeczytaj także:
Czyli Moto G60 to klasyczny średniak, który łączy w sobie stosunkowo produktywny sprzęt i posiada zestaw istotnych cech technicznych, ale jednocześnie nie jest bardzo drogi – 1299 zł.
Warto również zauważyć, że istnieje model Moto G60s, którego recenzję już opublikowaliśmy. Ma procesor MediaTek, a nie Qualcomm i niższą pojemność baterii. W pozostałych kwestiach, telefony to prawie bliźniaki. Być może, chodzi o brak chipów, przez co, producenci muszą produkować różne modele.
Czytaj także: Recenzja Motorola Moto G60s – duży średniak z bardzo szybkim ładowaniem
Opakowanie zawiera silikonowe etui, ładowarkę TurboPower 20W i kabel USB Type-C, klips do tacki na kartę SIM.
Nie widzę powodu skupiać się na etui. Jest to standardowy silikonowy etui z ramkami wzdłuż ekranu, który od razu po zakupie ochroni urządzenie przed uszkodzeniami i zarysowaniami. Ale oczywiście fajnie, gdy producent umieszcza akcesoria w pudełku wraz ze smartfonem.
Przeczytaj także:
Pierwsza rzecz, która przykuwa uwagę, gdy bierzesz Moto G60 do ręki, jest waga i wymiary. Przy wymiarach 169,6×75,9×9,8 mm smartfon waży 225 g i jest ciężki. Jednak pojemna bateria wymaga poświęcenia. Dzięki „wydłużonemu” formatowi (proporcje 20,5:9) smartfon jest dobrze wyważony.
Przedni panel oczywiście zajmuje wyświetlacz – składa się 85% przedniej części. Ramki nie są najmniejsze, ale najbardziej wyróżnia się górna krawędź i „podbródek”. Ale biorąc pod uwagę rozmiar ekranu (a tutaj jest to 6,8 cala), ramki nie są krytycznie duże. Otwór na aparat do selfie został umieszczony na środku u góry, pod zgrabną maskownicą głośnika, a lampa błyskowa znajduje się bliżej lewego górnego rogu pod szkłem.
Chociaż obudowa Moto G60 jest wykonana z plastiku, materiał tylu przypomina szkło. Nic dziwnego, że kolorystyka G60 została nazwana Dynamic Grey – kolor naprawdę wydaje się „żywy”. Ale niepożądanym efektem błyszczącego “tyłku” jest jego nadmierne zabrudzenie.
W lewym górnym rogu znajduje się potrójny aparat z lampą błyskową, którego blok, podświetlony jest na turkusowo. Nieco na prawo od aparatu jest skaner linii papilarnych.
Plastikowe są również boki urządzenia. Moto G60 prezentuje się ciekawie i harmonijnie. Jakość materiałów i konstrukcji jest na najwyższym poziomie. Motorola twierdzi, że obudowa ma właściwości hydrofobowe, więc drobne rozpryski wody czy deszcz nie są dla smartfona straszne. Ale nie mówimy o całkowitej ochronie przed wodą.
Główne elementy sterujące są ułożone w następujący sposób. Po lewej stronie ekranu znajduje się gniazdo na parę kart SIM lub jedną kartę SIM i microSD – gniazdo combo. Po prawej stronie widać przycisk zasilania z chropowatą powierzchnią, przyciski głośności i połączenia z asystentem głosowym.
Na górnej części znajduje się gniazdo audio 3,5 mm oraz otwór na dodatkowy mikrofon. Na dole – główny głośnik, otwór na mikrofon mówiący, a także port USB Type-C.
Skaner linii papilarnych znajduje się z tyłu, co jest typowe dla smartfonów Motorola ze średniej półki. Wygodniej byłoby, gdyby czujnik odcisków palców był “wbudowany” w przycisku zasilania.
Przeczytaj także:
Ekran Moto G60 jest reprezentowany przez 6,8-calową matrycę IPS o rozdzielczości 2460×1080, gęstości pikseli 396 ppi, o proporcjach 20,5:9. Wisienką na torcie było wsparcie dla częstotliwości odświeżania ekranu 120 Hz i HDR10. 120 Hz w budżetowym smartfonie to oczywiście nie jest już coś fantastycznego, ale ta funkcja wciąż nie jest powszechna.
Dostępne są trzy tryby częstotliwości odświeżania: 60 Hz, 120 Hz oraz tryb automatyczny, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do analizy rodzaju treści i dostosowania optymalnej częstotliwości odświeżania ekranu. Taka swoista równowaga pomiędzy płynnym obrazem a zużyciem energii. Ale biorąc pod uwagę dużą pojemność akumulatora, adaptacyjna częstotliwość odświeżania mnie nie kusiła i stale używałam 120 Hz.
Oczywiście można przełączyć się na ciemny motyw, włączyć nocne podświetlenie, które w nocy zredukuje niebieskie światło, zastosować automatyczną jasność, a także ustawić jeden z dostępnych trybów oddawania barw (kolory naturalne, żywe lub nasycone). Co ciekawe, w Moto G60 można wybrać lub stworzyć własny styl interfejsu i włączyć krótkie wyświetlanie na ekranie blokady z interaktywnymi powiadomieniami.
Wyświetlacz G60 jest ogólnie bardzo dobry – odwzorowanie kolorów jest przyjemne, a kąty widzenia przyzwoite. Dodałabym tylko więcej jasności – bo na ulicy przy słonecznej pogodzie ekran trochę blaknie.
Moto G60 jest napędzany ośmiordzeniowym Snapdragonem 732G. Właśnie, z tego samego chipsetu korzysta Xiaomi 11 Lite – smartfon ze średniej półki, który należy aż do flagowej linii Xiaomi. Jest tylko jedna modyfikacja – 6 GB RAM i 128 GB pamięci stałej, z możliwością rozbudowy kartami microSD do 1 TB. Zestaw połączeń bezprzewodowych jest pełny. Jest wszystko, czego potrzebujesz – dwuzakresowe Wi-Fi (2,4 + 5 GHz), Bluetooth 5.0, NFC, a także usługi pozycjonowania (GPS, A-GPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, Galileo).
Jak widzicie, mamy smartfon, który bez problemu poradzi sobie z codziennymi zadaniami i wielozadaniowością, a także z wymagającymi grami. Na przykład, Asphalt 9 czy PUBG działają na wysokich ustawieniach graficznych, nie ma w ich działaniu żadnych problemów. Jednocześnie smartfon nie przegrzewa się.
Przeczytaj także:
Moto G60 działa na „czystym” Android 11 bez żadnych powłok, ale z typowymi “trikami” Motoroli. Dla wygody są one gromadzone w jednym miejscu (nazywanym „Moto”), ale są również powielane w ustawieniach w odpowiednich sekcjach. Korzystając z przedstawionych tutaj narzędzi, możesz dostosować urządzenie według własnych potrzeb (tapeta, style itp.), a także ustawić różne ciekawe gesty. Np. szybko włączać aparat obracając smartfonem dwukrotnie w dłoni lub włączać latarkę dwoma nagłymi ruchami. Znajdziesz tutaj również wskazówki i instrukcje wizualne dotyczące głównych funkcji smartfona. Też, jak skonfigurować narzędzie do gier Moto Gametime, włączyć korektor i funkcję podzielonego ekranu, aktywować “uważny wyświetlacz”, który nie przyciemnia się, gdy użytkownik na niego patrzy, i tym podobne.
W G60 nie ma nic zbędnego – tylko podstawowe narzędzia Android, usługi Google i autorskie ustawienia Moto. Interfejs jest prosty i przejrzysty.
Główny aparat składa się z trzech obiektywów. Wśród nich: moduł główny 108 MP z aperturą f/1,9, technologia Ultra Pixel 9-w-1 (rzeczywista rozdzielczość 12 MP) i możliwość nagrywania filmów w 4K przy 30 kl./s, szerokokątny 8 MP z aperturą f/2 , 2 obiektywy o polu widzenia 118° oraz 2-megapikselowy aparat makro f/2,4 o minimalnej ogniskowej 2,5 cm.
W aplikacji aparatu dostępne są następujące tryby fotografowania:
Główny sensor mile zaskoczył jakością fotografowania. W dzień zdjęcia są szczegółowe, wyraźne, a odwzorowanie kolorów zbliżone do naturalnego.
W nocy jakość nieco się pogarsza, ale jeśli się nie śpieszyć, można uzyskać dobre ujęcia. W tym zadaniu pomoże tryb nocny, który przechwytuje obecne światło i pokazuje więcej szczegółów w kadrze. Poniżej są kilka przykładów, które pozwolą porównać normalny tryb fotografowania z nocnym. Zdjęcia nocne są po prawej stronie.
A tutaj można sprawdzić, jak działa główny czujnik w różnych warunkach.
Przykładowe zdjęcia z głównego modułu w pełnej rozdzielczości
8-megapikselowy szerokokątny sensor, jak zawsze, nadaje się do fotografowania tylko w ciągu dnia. Owszem, są szumy cyfrowe i rozmycie na brzegach zdjęć, ale w centrum kompozycji jest nieźle.
Przykładowe zdjęcia z jednostki szerokokątnej w pełnej rozdzielczości
Oczywiście, powiem o module makro. Ale 2 megapiksele to nic poważnego. Kluczem do udanych zdjęć makro jest idealne oświetlenie i bezruch obiektu. W przeciwnym razie, nie licz na dobry wynik.
Przykładowe zdjęcia makro w pełnej rozdzielczości
Aparat do selfie reprezentowany jest przez 32-megapikselowy moduł o światłoczułości f/2.2, technologię Quad Pixel (4 w 1, na wyjściu otrzymujemy zdjęcia o rozdzielczości 8 megapikseli) i, co ważne, lampę błyskową. Przednia lampa błyskowa to generalnie rzadki „gość” w smartfonach.
Przy wystarczającym oświetleniu przedni aparat może robić całkiem przyzwoite selfie z delikatnymi kolorami i dobrymi szczegółami. W słabym świetle pojawia się szum, co jest całkiem normalne. Lampa błyskowa dobrze oświetla obiekt bezpośrednio przed aparatem, ale tło nadal jest mocno zaszumione. Aparat do selfie obsługuje również fotografowanie w UHD przy 30 kl./s – 60 kl./s jest dostępne tylko dla FullHD.
Moto G60 ma pojedynczy głośnik, który znajduje się na dole. Dźwięk jest standardowy – jest spora rezerwa głośności, ale oczywiście za mało “czystości” dźwięku. Nie jestem pewna, czy ktoś używa teraz smartfona do słuchania muzyki przez głośnik, ale pod tym względem G60, podobnie jak dziesiątki innych “średniaków”, nie będzie najlepszą opcją.
Jest korektor. Dobrze, że smartfon ma gniazdo audio 3,5 mm i można korzystać nie tylko ze słuchawek Bluetooth, ale i przewodowych.
Przeczytaj także:
Moto G60 ma bardzo przyzwoitą baterię – 6000 mAh. Podczas testów ładowałam gadżet średnio raz na 2-3 dni. Telefon “wytrzyma” nawet bardzo aktywne użytkowanie w ciagu dnia, nie trzeba go dodatkowo ładować.
Motorola G60 obsługuje szybkie ładowanie TurboPower 20 i jest kompatybilny z Qualcomm Quick Charge 4. Pełne naładowanie zajmuje sporo czasu jak na dzisiejsze standardy – około 2 godzin. Telefon ładuje się do 52% w ciągu godziny – i tego też wystarczy na zwykły dzień.
Czytaj także: Recenzja smartfona OPPO Reno 6 Pro 5G – taki fajny, że aż go chcę!
Moto G60 okazała się obiecującym “średniakiem” serii G. Smartfon przyciąga uwagę przyjemnym designem, solidnym wyświetlaczem IPS 120 Hz, przyzwoitą wydajnością jak na swój segment, dobrymi aparatami, długim czasem pracy (6000 mAh) i adekwatną ceną. Osobno chciałabym zwrócić uwagę na „czyste” oprogramowanie – Android bez powłok, ale jednocześnie, z wygodnymi dodatkami Moto. Także jest gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, lampą błyskową z przodu i obsługą kart pamięci do 1 TB.
Ale wciąż są niuanse. Jasność wyświetlacza jest niewystarczająca, a dodatkowo chciałabym, żeby przycisk wywołania Asystenta Google mógł być przypisany również do innych funkcji. Ale idealne smartfony nie istnieją, bez względu na segment cenowy, o którym mówimy. Zresztą, moim zdaniem, G60 to dobra opcja dla ludzi szukających niezawodnego urządzenia, którego na pewno nie trzeba będzie codziennie ładować, z ekranem 120 Hz, fajnym interfejsem i dobrą ceną.
Przeczytaj także:
Leave a Reply