W marcu tego roku firma OnePlus zapowiedziała trzy nowe smartfony z serii 9. Aktualna linijka obejmuje topowy flagowy OnePlus 9 Pro, nieco prostszą zwykłą „dziewiątkę” i podstawową wersję – smartfon OnePlus 9R. Dziś przyjrzymy się bliżej klasycznemu OnePlus 9 i dowiemy się, czym różni się od swoich starszych i młodszych braci, a także powiemy, czy warto w ogóle zwracać uwagę na ten smartfon, skoro istnieje tańszy 9R i bardziej zaawansowany 9 Pro.
Jak powiedziałem na początku recenzji, OnePlus 9 nie jest najbardziej zaawansowanym, a tym samym najdroższym smartfonem z serii 9 od OnePlusa. Istnieje tylko dwie modyfikacji pamięci – 8/128 GB i 12/256 GB, a producent żąda za nie odpowiednio 3349 zł i 3799 zł.
W Polsce OnePlus 9 można kupić w obu wersjach. W popularnych sklepach (np. X-kom albo Play) na razie jest dostępny tylko model 8/128 GB. Starszy 12/256 GB jest rzadziej spotykany. Chociaż na Allegro są tańsze oferty z dostawą z Chin. Ale to naprawdopodobniej chińskie wersje z wgranym globalnym oprogramowaniem i bez wsparcia dla lądowania bezprzewodowego. Te same modele są dostępne prosto z Chin (Banggood, AliExpress).
Generalnie smartfon nie podrożał znacząco w porównaniu do swojego poprzednika – OnePlus 8T – i oczywiście nadal jest dużo tańszy od wersji Pro.
Oprócz smartfona w opakowaniu znajduje się zasilacz 65W Warp Charge USB-C, czyli tradycyjny czerwony kabel z parą klipsów. Akcesoria jak zwykle jest w kolorach czerwonym i białym. Znajduje się w komplecie również przezroczysty silikonowy etui, klucz do wysuwania gniazda karty SIM, zestaw naklejek OnePlus oraz dokumentacja.
Etui posiada całkowicie błyszczący „tył” i matowe szorstkie krawędzie. Ramka nad ekranem nie jest zbyt wysoka, ale dzięki wzmocnionym narożnikom smartfon w kompletnym etui można bezpiecznie położyć ekranem do dołu. Wystający blok aparatu jest również chroniony. Dodatkowo po wyjęciu z pudełka na ekranie urządzenia jest naklejona dobrej jakości folia ochronna.
W porównaniu do jego poprzednika, OnePlus 9 wcale nie otrzymał żadnych specjalnie widocznych lub niestandardowych rozwiązań. Jego design jest nam znany i w tym modelu producent zmienił tylko typ tylnego bloku z kamerami.
Z przodu smartfon wygląda dokładnie tak samo, jak OnePlus 8/8T. Wąskie ramki i zgrabne wycięcie na aparat z przodu po lewej stronie u góry. Ale w przeciwieństwie do wersji Pro, tutaj szkło z przodu nie jest zakrzywione, ale płaskie.
W naszym przypadku smartfon jest w kolorze czarnym (Astral Black) i bez żadnych mieniących się efektów. Kamery są umieszczone na pionowym prostokątnym bloku z zaokrąglonymi narożnikami. Panel wykonany został ze szkła, na nim niewielki napis Hasselblad, który jest prawie niewidoczny.
Oprócz tego nie wyróżniającego się czarnego koloru smartfon jest również dostępny w kolorach fioletowym (Winter Mist) i niebieskim (Arctic Sky).
W OnePlus 9 producent postanowił zaoszczędzić trochę pieniędzy i zastosować w ramie plastik zamiast aluminium, co jest typowe dla flagowców. To nie jest jakaś nowość, bo teraz wiele znanych marek pozwala sobie na segmentację urządzeń z tej samej serii, takich jak ta i daje topowym rozwiązaniom najlepsze i premium materiały, podczas gdy smartfony są tańsze – a materiały są prostsze. Ale nie mogę zrozumieć, dlaczego dokładnie OnePlus 9 „ucierpiał”?
To trochę jak „średniak”, bo ten sam 9R jest tańszy i on uważa się za podstawowego przedstawiciela rodziny, ale nawet tam jest aluminiowa ramka. To rozwiązanie jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Próbowali zamaskować plastikową ramkę jako metalową, ale wrażenia dotykowe nie są takie same. Sama rama szybko się brudzi i jest w dodatku śliska.
Tylny panel również jest błyszczący, ale choć nie zaoszczędzili na nim i postawili szkło, a nie plastik, – Gorilla Glass 5 z powłoką oleofobową. To samo jest zainstalowane z przodu. Smartfon aktywnie zbiera odciski palców i plamy.
Jeśli 9 Pro jest chroniony przed kurzem i wilgocią oraz posiada certyfikat IP68, to w przypadku zwykłej „dziewiątki” wszystko nie jest takie proste. Faktem jest, że producent nie zapowiedział oficjalnie obecności IP68 w smartfonie, ale jednocześnie jest taka operatorska wersja tego urządzenia od T-Mobile. Oczywiście jest mało prawdopodobne, że nie operatorskie smartfony są w jakiś sposób inne.
Dlatego w teorii smartfon jest chroniony przed kurzem i wilgocią, ale jest to „oficjalnie” potwierdzone dopiero w wersji operatora. Więc oczywiście nie ryzykowałbym i nie sprawdzałbym smartfona, ale jest szansa, że bez problemu zniesie jakiś przypadkowy kontakt z wodą. Konstrukcja jest doskonała.
Również ciekawe:
Na przednim panelu wszystkie elementy znajdują się u góry. To przednia kamera w lewym górnym rogu, otwór dla głośnika oraz “okienko” z czujnikami światła i zbliżenia po prawej stronie.
Po prawej stronie jest tylko przycisk regulacji głośności, na górze dodatkowy mikrofon do redukcji szumów, a na dole: główny głośnik multimedialny, port USB Type-C, główny mikrofon i gniazdo na dwie karty nanoSIM.
Z tyłu wystająca prostokątna platforma z trzema oczami aparatu, lampą błyskową i napisem Hasselblad. Dwa aparaty dodatkowo wystają i są w dodatkowym srebrnym obramowaniu. Pod blokiem pośrodku znajduje się logo OnePlus.
OnePlus 9 nie jest bardzo dużym smartfonem, ponieważ przekątna jego wyświetlacza to 6,55″. Wymiary obudowy to odpowiednio 160,0×74,2×8,7 mm, urządzenie waży 192 g. Nie ma uwag co do ergonomii dziewiątki.
Można tylko narzekać na umieszczenie wbudowanego w ekran czytnika linii papilarnych. Według mnie jest on za nisko i trzeba się do tego przyzwyczaić.
Opierając się na specyfikacje wyświetlacza zainstalowanego w OnePlus 9, nie różni się on niczym od ekranu swojego poprzednika OnePlus 8T. Ta sama przekątna 6,55 cala i płynna matryca AMOLED o rozdzielczości Full HD+ (2400×1080 pikseli). Proporcje są wydłużone – 20:9, gęstość pikseli to około 402 ppi, a szczytowa jasność sięga 1100 nitów. Wyświetlacz z obsługa wysokich częstotliwości odświeżania – 120 Hz.
Kąty widzenia są bardzo szerokie i tylko biały kolor pod kątem jest trochę zielony. Odwzorowanie kolorów zależy bezpośrednio od wybranego trybu w ustawieniach i może być albo bardziej neutralne i spokojne, albo całkowicie przesycone – kwestia osobistych preferencji.
Częstotliwość odświeżania 120 Hz pozytywnie wpływa na wrażenia z interakcji z urządzeniem, obraz jest płynny. Jednak w pewnych warunkach częstotliwość w celu oszczędzania baterii może ulec obniżeniu. W niektórych aplikacjach można ustawić ograniczenie.
Ponadto istnieje tak zwany silnik ulepszania grafiki oparty na sztucznej inteligencji: dynamiczne zwiększanie nasycenia i kontrastu wideo, a także ultra-wysoka rozdzielczość wideo. Chociaż w niektórych miejscach te ulepszenia wyglądają jakoś „sztuczne”. Również w ustawieniach jest funkcja redukcji niebieskiego światła, oddzielny tryb czytania i ciemny motyw systemowy z możliwością wymuszenia wyświetlania aplikacji bez wsparcia dla ciemnego motywu w ciemnym designie.
Osobno chciałbym zwrócić uwagę na funkcję wyświetlania zegara i innych informacji poza ekranem. Funkcja Always On Display nazywana jest tutaj „Czarno-białym ekranem”. Sposobów aktywacji jest kilka – dotknięcie ekranu i podniesienie smartfona, praca według harmonogramu, wyświetlenie kontekstowych informacji o muzyce lub zbliżającym się wydarzeniu, ikona skanera linii papilarnych oraz efekty świetlne podczas otrzymywania powiadomień – funkcja Horizon light.
Przeczytaj także:
Komponent sprzętowy OnePlus 9 jest obecnie flagowym. Wewnątrz zainstalowany jest chipset Qualcomm Snapdragon 888 5nm, który ma 8 rdzeni: 1 wysokowydajny rdzeń Kryo 680 działa z maksymalną częstotliwością taktowania do 2,84 GHz, 3 kolejne rdzenie Kryo 680 z zegarem do 2,42 GHz a pozostałe 4 rdzenie Kryo 680 – o maksymalnej częstotliwości do 1,80 GHz. Wykorzystuje również topową kartą graficzną – Adreno 660.
W testach syntetycznych smartfon wykazuje doskonałe wyniki. Jednak test “trolling” też miał miejsce i pod tym względem „dziewiątka” wypada jeszcze gorzej niż np. Xiaomi Mi 11 z tym samym sprzętem. Ale warto też zaznaczyć, że nie nagrzewa się tak bardzo jak Mi 11.
Ilość pamięci RAM LPDDR5 w zależności od modyfikacji to 8 lub 12 GB. Do smartfonu w podstawowej konfiguracji nie ma pod tym względem żadnych pytań, dlatego też z topowym wariantem wszystko będzie dobrze, a takiej ilości pamięci RAM jest dziś sporo.
Do wyboru jest 128 lub 256 GB pamięci stałej, dysk typu UFS 3.1, czyli bardzo szybki. Nie będzie można rozszerzyć pamięci za pomocą karty microSD.
Smartfon wykonuje każde zadanie niezwykle sprawnie, interfejs przy 120 Hz również działa tak płynnie, jak to tylko możliwe. W grach uzyskiwane są bardzo dobre wyniki, jak przystało na flagowy chipset. Jednak, jak już wspomniałem, smartfon się nagrzewa i jeśli zbyt długo obciążać go tymi samymi grami, może pojawić się powiadomienie o przegrzaniu i automatycznie zmniejszy się jasność wyświetlacza.
Poniżej możesz zobaczyć średnie wartości FPS w popularnych wymagających grach, które zostały nagrane za pomocą narzędzia od GameBench. Wszystkie gry zostały ustawione na maksymalne wartości ustawień graficznych, które tylko były dostępne:
Główny blok aparatu smartfona zawiera trzy moduły: główny szerokokątny Sony IMX689, dodatkowy ultraszerokokątny Sony IMX766 i prosty moduł monochromatyczny. Niektóre z tych modułów są już znane użytkownikom smartfonów producenta. Pierwszy zastosowano np. w OnePlus 8 Pro, a ultraszerokokątny przeniósł się na OnePlus 9 od starszego brata – 9 Pro. Ich cechy:
Wraz z inżynierami OnePlus i specjalistami Hasselblad były wyrobione kamery. Mówiąc dokładniej, ci ostatni pracowali nad nową metodę kalibracji kolorów – kalibrację naturalnych kolorów, która ma na celu zapewnienie „autentycznego koloru i naturalnego odwzorowania odcieni stonowanych”.
Jak rozumiecie, pierwsze dwa moduły domyślnie nie zapisują obrazów w pełnej rozdzielczości. Dla szerokokątnego modułu jest to 12 megapikseli, a dla ultraszerokokątnego 12,6 megapiksela. Jednak jak zwykle użytkownik ma możliwość wybrania maksymalnej rozdzielczości zdjęć. Ale główne pytanie brzmi – czy warto? Porównując zdjęcia zrobione w tych samych warunkach, mogę wyciągnąć następujący wniosek: fotografowanie w pełnej rozdzielczości ma sens tylko w doskonałych warunkach oświetleniowych, aby uzyskać szczegóły. W takim przypadku ramki będą rzeczywiście bardziej szczegółowe i wyraźne. Ale jeśli mówimy o złych warunkach oświetleniowych, to pełnowymiarowe zdjęcia okażą się gorsze, z powodu bardziej oczywistego szumu cyfrowego.
PRZYKŁADY ZDJĘĆ W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI Z GŁÓWNEGO MODUŁU
Ale główny „problem” tego aparatu tkwi być może w braku układu optycznej stabilizacji i niezbyt szybkim zapisywaniu zdjęć. Zdjęcia ze smartfona, nawet w idealnych warunkach, mogą się rozmyć, jeśli się lekko poruszysz ręką. Dlatego warto raczej zapomnieć o jakimś fotografowaniu w locie, ale to takie nie flagowe.Ale pochwalę moduł ultraszerokokątny – jest bardzo dobry. Dokładność jest doskonała dla tak szerokiego kąta, występuje autofokus i zniekształcenie optyczne, które jest prawie niezauważalne w takich modułach. Odwzorowanie kolorów też jest bardzo zbliżone do kolorów głównego aparatu głównego, ale tylko w dzień – wieczorem jest już słabsze. Jest to również jeden z niewielu modułów ultraszerokokątnych, które z łatwością mogą fotografować w warunkach słabego oświetlenia. Ale oczywiście zawsze w trybie nocnym. Autofokus umożliwia fotografowanie obiektów z bliska.
PRZYKŁADY ZDJĘĆ W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI Z SUPERSZEROKĄTNEGO MODUŁU
Moduł monochromatyczny … jest raczej na pokaz. Pomaga głównej kamerze w przechwytywaniu monochromatycznych ramek, niż zwykły filtr czarno-biały.
PRZYKŁADY ZDJĘĆ W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI W TRYBIE MONOCHROMATYCZNYM
Tryb makro jest o wiele ciekawszy. Nie ma dedykowanego aparatu do makrofotografii (i to dobra wiadomość), ale jest tryb Super Macro. Wykorzystuje możliwości modułu ultraszerokokątnego i dzięki autofokusowi pozwala na fotografowanie dowolnych obiektów z minimalnej odległości. Co więcej, możesz fotografować w pełnym szerokim kącie, a także z 1 i 2-krotnym zoomem. Ćwiczenie z takim fotografowaniem jest możliwe i konieczne, bo używany jest pełnoprawny moduł o normalnej rozdzielczości i to wcale nie są 2 megapiksele do makrofotografii, które najczęściej oferują producenci, zwłaszcza w niedrogich smartfonach.
PRZYKŁADY ZDJĘĆ W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI W TRYBIE MAKRO
Nagrywanie wideo. Smartfon może nagrywać wideo w maksymalnej rozdzielczości do 8K przy 30 FPS plus oczywiście są bardziej uniwersalne 4K 30/60 FPS. Te tryby są dostępne dla obu modułów, co też jest dobre, a każdy ma skuteczną stabilizację elektroniczną. Jakość filmów jest ogólnie dobra. Jedynym zastrzeżeniem jest to, że możesz nagrywać wideo w 8K i 4K przy 60 FPS przez nie więcej niż 5 minut. To dziwne zjawisko jak na 2021 rok.
Przejdźmy do momentu a raczej do miejsca, gdzie przez wiele lat nie było żadnych zmian- przedni aparat. Ma dokładnie ten sam moduł co u starszych/młodszych braci i dwie generacje poprzedników OnePlus 9 począwszy od 7 Pro – aparat 16 Mpix z przysłoną f/2.4, matrycą 1/3.06″ i pikselami 1,0µm. Nieważne jest, że moduł jest daleko nie “świeży” – przyzwoicie pracuje, choć w warunkach słabego oświetlenia już są trudności, a aparatu nie można pochwalić za kąty widzenia – są dość ograniczone.
W aplikacji aparatu jest wiele trybów fotografowania: wideo, zdjęcie, portret, scena nocna, profesjonalny, poklatkowy, panorama, poklatkowy i tilt-shift (typowe Tilt and Shift). Również w tak powszechnych trybach, jak na przykład wideo, istnieją dodatkowe opcje z ulepszoną stabilizacją, trybami portretowymi i nocnymi dla wideo. Tryb nocny oferuje również różne funkcje, takie jak tryb statywu i Starburst dla lepszych zdjęć nocnych.
Jest tryb ręczny tylko dla zdjęć, ale można nazwać do całkiem fajnym, ponieważ da się zmienić wszystkie parametry. Istnieje ręczne ustawianie ostrości z technologią Focus Peaking (podświetlanie obiektów, które są ostre) oraz możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW. W przypadku wideo ten tryb niestety nie jest dobry. Nie możesz nawet przełączać się między kamerami w nim. Warto zwrócić uwagę na pomarańczowy przycisk migawki dla zdjęć i niestandardowy dźwięk migawki – oczywiście inspirowany aparatami Hasselblad.
Skaner linii papilarnych w smartfonie jest typu optycznego i jest wbudowany w ekran.
Skaner jest szybki i stabilny. Całkowity brak błędów podczas odczytu odcisku palca, dlatego korzystanie z niego jest bardzo wygodne.
Działa to następująco: po udanym odblokowaniu smartfona czytnikiem linii papilarnych po prostu nie zdejmujemy palca z ekranu – otwiera się poziome menu szybkich akcji. Aby się po nim poruszać, przesuń palec w prawą lub lewą stronę, zatrzymaj się na wybranym, a następnie zabierz palec, aby rozpocząć.
Drugą metodą odblokowania smartfona jest rozpoznawanie twarzy. W większości sytuacji smartfon natychmiast rozpozna właściciela. Jeśli wokół nie ma dużo światła, proces może się spóźnić. Metoda nie działa w całkowitej ciemności.
Smartfon jest wyposażony w akumulator o pojemności 4500 mAh. OnePlus 9 nie może być pochwalony za dobrą żywotność baterii. Smartfon “żyje” dokładnie cały dzień aktywnego użytkowania od rana do wieczora i nic więcej.
OnePlus 9 obsługuje zastrzeżoną technologię szybkiego ładowania Warp Charge 65T oraz z zasilacza (65 W) i kabla – ładuje się bardzo szybko. Producent twierdzi, że pełne naładowanie smartfona od 0% zajmie 29 minut, ale w praktyce moje pomiary pokazały różne wyniki. Smartfon ładuje się od 1% do 100% w ciągu wszystkich 40 minut, co jest fajne:
Smartfon obsługuje szybką łączność bezprzewodową 15 W i odwracalne ładowanie do 5 W do ładowania innych urządzeń. Ale dotyczy to tylko OnePlus 9 w wariantach północnoamerykańskich i europejskich. Chińskie i indyjskie wersje smartfona nie obsługują standardu Qi.
Przeczytaj też: Huawei Mate 40 Pro: nie recenzja, a osobiste doświadczenie
Wbudowany głośnik doskonale spełnia swoją funkcję: dźwięk jest głośny i wyraźny, rozmówca jest dobrze słyszalny. Oprócz tego działa jako drugi głośnik multimedialny, zapewniając w ten sposób dźwięk stereo. W połączeniu z głównymi multimediami otrzymujemy dobry, wysokiej jakości i głośny dźwięk. Jednocześnie nie mogę nazwać to żadną szczególnie wybitną cechą – pod tym względem smartfon od OnePlus nie osiąga poziomu np., Samsung Galaxy S21 Ultra lub Xiaomi Mi 11. Czyli dźwięk generalnie jest dobry, ale słyszałem lepsze.
Wibracyjne sprzężenie zwrotne nie jest najprostsze, ale zaawansowane i z różną intensywnością w zależności od wykonywanej czynności. To jest przyjemne.
OnePlus 9 jest wyposażony w najnowszy i najbardziej odpowiedni zestaw modułów bezprzewodowych i oprócz modemu 5G obsługuje Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 (A2DP, LE, aptX HD), GPS (A-GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, SBAS), NFC.
Smartfon działa pod kontrolą Androida 11, na szczycie którego zainstalowano autorską powłokę producenta OxygenOS, najpóźniej w momencie publikacji recenzji wersji – 11.2.5.5 Interfejs w tej wersji stał się bardziej zoptymalizowany do obsługi jedną ręką. Widać to po sposobie w aplikacjach systemowych i samej powłoce, wiele elementów funkcjonalnych jest przesuniętych bliżej środka ekranu, natomiast nazwy są wydrukowane dużą czcionką i znajdują się u góry.
Sam OxygenOS nie oferuje najszerszych możliwości personalizacji wyglądu, ale można go w jakiś sposób przekształcić: wybrać akcent kolorystyczny, zmienić ikony i kształt ikon systemowych. Z boku znajdują się ustawienia przełącznika Alert Slider, wybór rodzaju sterowania (gesty lub przyciski), gesty systemowe i gesty przy wyłączonym ekranie, a także działania po dwukrotnym naciśnięciu przycisku zasilania i długi czas. Ponadto możesz klonować niektóre aplikacje, a także centrum gier z przydatnymi funkcjami, a nawet ulepszonymi dotykowymi informacjami zwrotnymi w niektórych obsługiwanych grach.
Przeczytaj także: Co zaprezentowała Google: Android 12, funkcje ekosystemu, nowa OS dla smart zegarków i wiele innego
OnePlus 9 z pewnością ma wiele dobrych rzeczy: doskonały wyświetlacz 120 Hz, topowy flagowy sprzęt, ogólnie dobre aparaty, szybkie ładowanie, doskonałe metody odblokowania pod względem stabilności i normalnego oprogramowania. Ale żeby smartfon okazał się dokładnie taki, producent musiał też sporo zaoszczędzić.
Smartfon ma plastikową ramkę, w korpusie jest szkło, ale błyszczące i niepraktyczne. Z jakiegoś powodu tylko wersja operatorska ma oficjalną certyfikację zgodnie ze standardem IP. Na przednim aparacie od wielu lat nie było żadnego “ruchu technicznego”, a główny aparat nie ma optycznej stabilizacji. Również czas pracy nie jest szczególnie zadowalający- jest dość przeciętny. Mimo to smartfon pozostawia przyjemne wrażenie i w zasadzie można było przymknąć oczy na wszystkie jego uproszczenia, biorąc pod uwagę jego cenę.
Jedynie OnePlus zbyt często wypuszcza nowe flagowce, a jego poprzednicy nie mają czasu, aby się znacząco zdezaktualizować, ale jednocześnie są znacznie tańsze. Więc OnePlus 9 nie ma tak wielu zalet w porównaniu z, powiedzmy, zeszłorocznym OnePlus 8 Pro. Biorąc pod uwagę ten fakt, trudno nazwać „dziewiątkę” opłacalnym zakupem.
Czytaj także:
Leave a Reply