Bigme KIVI KidsTV
Categories: Smartfony

Recenzja Realme 11 Pro. Średniak, który wyglada na flagowca!

Średniobudżetowe gadżety są o tyle ciekawe, że z jednej strony mają wszystko dla komfortowej pracy, a mimo wszystko, ich cena nie jest wygórowana. Dzisiaj porozmawiamy o Realme 11 Pro. Jest to telefon, który posiada szybkie ładowanie, 5G i mocny chipset, a do tego wyróżnia się niezwykłym designem (prosto od flagowców!) – ale o wszystkim po kolei.

Tydzień temu firma realme zaprezentowała najnowszą w Polsce serię smartfonów realme 11 Pro — realme 11 Pro+ 5G oraz realme 11 Pro 5G. Test bardzo ciekawego starszego smartfona już mamy:

Realme 11 Pro i Realme 11 Pro+

No a teraz przyszedł czas na jego młodszego brata — realme 11 Pro.

Pozycjonowanie i cena

realme 11 Pro to następca modelu realme 10 Pro, który ujrzał światło dzienne nie aż tak dawno – w październiku 2022 roku. Ale dla smartfonów to dużo, więc mamy już nowość. Porównać smartfony można pod tym linkiem. W skrócie – nowość ma świeży design, ekran AMOLED, mocniejszy procesor, więcej pamięci i szybsze ładowanie.

Od starszego modelu serii realme 11 Pro+ wersja “bez plusa” różni się tym, że ma słabszy zestaw aparatów (100 MP zamiast 200 MP, nie ma szerokokątnego modułu i kamery makro, przedni aparat 16 MP zamiast 32 MP), mniej pamięci i wolnej się ładuje (67 W zamiast 100 W). Porównać można tutaj.

Realme 11 Pro (czarny) i Realme 11 Pro+ (beżowy)

Co do cen:

W promocji na start sprzedaży o 200 zł taniej – tylko do 2 lipca. To oznacza, że testowany model realme 11 Pro można kupić tylko za 1799 zł (wychodzi tak tanio, jak na AliExpress!)! Także jest możliwość ubezpieczyć wyświetlacz dla bezpłatnej zamiany.

Czytaj także: Recenzja Realme GT Neo 3: Świetny smartfon z ładowaniem 150 W

Dane techniczne realme 11 Pro 5G

  • Wyświetlacz: dotykowy ekran 6,7″ AMOLED, częstotliwość odświeżania 120 Hz, gęstość pikseli 394 ppi
  • Chipset: ośmiordzeniowy procesor MediaTek Dimensity 7050 6 nm (Octa-core 2×2.6 GHz Cortex-A78 & 6×2.0 GHz Cortex-A55)
  • Karta graficzna: ARM Mali-G68MC4
  • Pamięć: 8/256 GB
  • Transfer danych: 5G, LTE 1000/150 Mb/s, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 (A2DP, LE), GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, USB-C 2.0, NFC
  • Aparaty: Tylny – 100 MP, zoom cyfrowy, ogniskowa 26 mm, f/1.8, OIS. Sensor głębi 2 MP, FF, f/2.4. Przednia kamera – 16 MP, 25 mm, zoom cyfrowy, FF, f/2.45. Zapis wideo 4K@30fps, 1080p@30/60/120/480fps, 720p@960fps, gyro-EIS.
  • Bateria: 5000 mAh, szybkie ładowanie, 67 W
  • System operacyjny: Android 13 z powłoką realme UI 4.0
  • Wymiary: 161,7×73,9×8,2 mm albo 161,7×73,9×8,8 mm (skórzany)
  • Waga: 183 g albo 186 g (skórzany)
  • Dodatkowo: akcelerometr, czytnik linii papilarnych w ekranie, sensor grawitacyjny, magnetometr

Komplet

Niby nic niezwykłego, samo urządzenie, kabel USB, instrukcja obsługi, etui. A jednak są takie niuanse, na które bym chciała zwrócić uwagę. Po pierwsze, urządzenie przyjechało w wytrzymałym opakowaniu od realme. Widać, że producenci przemyśleli nawet ten aspekt designowy, bo pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Wszystkie elementy są dobrze porozkładane i mają swoje miejsca-wgłębienia. Panuje minimalizm i lakoniczność, ten fakt niezmiernie mnie cieszy, nie ma zbędnego plastiku.

Po drugie, komplet zawiera ładowarkę, która jest po prostu ogromna, jeśli popatrzycie na zdjęcie, da się zobaczyć, że ta kostka jest trochę mniejsza od mojej ręki i to mnie zaskoczyło. Ciekawie, czy duży rozmiar bloku ładowania automatycznie oznacza jakość i szybkość? To sprawdzimy, ale nieco później.

Mamy również kluczyk do wyciągania karty SIM i dokumentację. Warto dodać, że na ekranie już jest naklejona folia ochronna.

Etui ma trochę dziwaczną formę, ze względu na układ smartfonu, jest silikonowe, chroni ekran i blok aparatów. Ciekawe, że w biegowej wersji smartfona case jest przezroczyste, a w czarnej – z szarym odcieniem. I to dobrze, ponieważ nie pożółknie.

Czytaj także: Test smartfona Realme GT3: Szybki i wściekły

Design i układ elementów

Przejdźmy do wyglądu smartfona. Tutaj od razu warto powiedzieć, że oba modele (Realme 11 Pro i Pro+) maja jednakowy design. Każdy ze smartfonów można kupić jak w zwykłym czarnym, tak i w niestandardowym złoto-biezowym wydaniu z eko-skóry.

Dostaliśmy na test obie nowości od razu, przy czym flagowiec serii – w beżowej wersji, a młodszy model – czarny. Grało to na korzyść 11 Pro+, bo wyglądał ciekawiej, drożej, bardziej premium. Na początku nawet pomyslałam, że nie będzie od dostępny w wersji z eko-skóry.

Ale powtórzę: możecie kupić Realme 11 Pro jak w czarnym, tak i w złoto-biezowym wydaniu. I cena będzie taka sama. Jaki wam bardziej podoba? :-).

Mi się wydaje, ze testowany czarny Realme 11 Pro to uniwersalne i eleganckie rozwiązanie dla każdego użytkownika. A beżowy – dla tych, kto lubi się wyróżniać. Bo wygląda dość dziwnie.

Dodam, że czarna wersje ma matowe plecki z przyjemnego w dotyku szorstkiego plastyku, który pięknie błyszczy na słońcu.

A o bezowej wersji można wszystko przeczytać w naszej recenzji 11 Pro+, jest fajna i niezwykłą, w dodatku stworzona przez projektanta mody z Włoch!

W Chinach dostępna także zielona skórzana wersja, ale niestety do Polski ona oficjalnie nie przyjechała. Ale na AliExpress jest.

Mogę tutaj powiedzieć tylko to, że fajnie widzieć w smartfonie z średnie polki cenowy aż tak niezwykły design. Wcześniej spotykaliśmy coś podobnego tylko we flagowcach!

Przednia część smartfonu jest minimalistyczna, na ekranie mamy tylko folię ochronną i wbudowany okrągły aparat. Sam ekran jest zaokrąglony po bokach. I znowu: wcześniej takie rozwiązania spotykaliśmy tylko w smartfonach klasy flagowej. Wygląda to pięknie i naprawdę “premium”, pozwala zrobić smartfon bardziej wąskim, a ramki ekranu nie rzucają się w oczy.

Skaner linii papilarnych jest wbudowany w ekran i działa doskonale.

Ramka obudowy jest plastikowa. Konstrukcja smartfona jest dobra, materiały jakościowe. Szkoda tylko, że nie ma żadnego stopnia ochrony przed wodą, ale jednak nie jest to flagowiec.

Jeśli odwrócimy na bok telefon, po prawej stronie zobaczymy tylko 2 przyciski – zasilania i podwójny-głośności. Lewa strona jest pusta. Na dole – złącze Type-C, jeden z głośników, slot SIM, mikrofon. Na górze – dodatkowy mikrofon i drugi głośnik.

Szczerze mówiąc, design nowinki zmusił mnie poczuć lawinę emocji. Na początku nie rozumiałam, jak to jest możliwe, że mamy tak ogromny moduł aparatów, przecież on stanowi ⅓ “tyłu”. Powoli przyzwyczaiłam się do tego “giganta” i taki design zaczął mi się podobać, ponieważ mój telefon był zawsze w centrum uwagi, był królem i pępkiem świata :). I to w czarnej wersji, bieżowo-złoty wzbudza jęczę więcej uwagi!

Oczywiście nie każdemu takie rozwiązanie będzie się podobało, ale szczerze mówiąc, jestem pewna, że ta konstrukcja znajdzie wiele fanów.

Telefon jest smukły i wygodny. I chociaż ekran duży, da się przyzwyczaić i sterować im nawet jedną ręką. Zaokrąglone szkło ekranu w tym tylko pomaga.

Ciekawe, że podczas testów wydawało mi się, że czarny model jest znacznie lżejszy od beżowego. Nawet pomyślałam, że 11 Pro w ogóle waży mniej. Ale tak nie jest. Według specyfikacji oba smartfony mają identyczne gabaryty. Ale jest niuans – czarny ma grubość 8,2 mm, skórzany – 8,8 mm. Waga prawie się nie różni – skórzany wazy o 3 g więcej. Ale wyglada na to, że to akurat przez większą grubość tak się wydaje.

Czytaj także: Recenzja budżetowego smartfona Realme C55: niezwykły we wszystkim

Wyświetlacz

Ekranem jestem jak najbardziej zadowolona. I nic dziwnego, ponieważ mamy 6,7 cali i AMOLED. A to automatycznie oznacza jaskrawość i szczegółowość wyświetlanych elementów. Każdy filmik lub obraz był soczysty i naturalny. Nawet w słoneczny dzień, praca jest komfortowa, prawie nie ma odblasków.

Warto zaznaczyć, że wyświetlacz jest piękny ze względu na jego krawędzie i boki. Na zdjęciach widać, że mamy do czynienia z okalającym i „niekończącym się” ekranem. Podoba mi się takie rozwiązanie, ponieważ treść na ekranie jakby przechodzi w nikąd i jest to prawdziwy efekt wow.

Ekran ma 120 Hz częstotliwości odświeżania, dobrą palitrę kolorów, głęboką czerń i przyzwoitą szczegółowość – a to wszystko składa się na ogólny komfort podczas użytkowania. W dodatku jest specjalny certyfikat ochrony wzroku.

Szczytowa jasność wynosi 950 nitów. Wyświetlacz wyróżnia się też tym, że ma 20 000 tys poziomów automatycznej regulacji jasności za pomocą AI – i to tez przekłada się na ochronę wzroku użytkownika.

Domyślnie aktywowany jest tryb automatyczny, kiedy częstotliwość się zmienia w zależności od zadań dla oszczędzania baterii, ale jest także wariantu tylko 120 Hz i 60 Hz. Tak w ogóle jest wiele opcji konfiguracji ekranu według własnych potrzeb.

Dodam, ze nie zauważyłam, że ekran młodego modelu z serii realme 11 Pro jest gorszy od starszego. Troje inne odwzorowanie kolorów, ale oprócz tego wszystko tak samo dobrze.

Realme 11 Pro+ (po prawej) i Realme 11 Pro (po lewej)

Czytaj także: Recenzja laptopa Realme Book Prime: Czy na pewno wart uwagi?

Dźwięk

Dźwięk z głośników stereo jest dobry i głośny, co prawda w niektórych momentach (piosenkach) brakowało mi basu. Podczas rozmowy, mikrofon i głośnik doskonale spełniają swoje zadania. Wszystko słychać, głośność jest dobra, bez zniekształceń. Frustrującym jedynie może być brak wejścia 3,5 mm, ponieważ ten niuans dla niektórych użytkowników jest aktualny.

Jest obsługa Dolby Atmos i różne profili dźwiękowe.

Wydajność realme 11 Pro

Jak i starszy model serii, 11 Pro działa na bazie ośmiordzeniowego chipsetu MediaTek Dimensity 7050 5G z kartą graficzną Mali-G68.

Istnieje kilka wariacji smartfona, ale w Polsce dostępny tylko model 8/256 GB (typy pamięci LPDDR4X i UFS 2.2). 8 GB pamięci operacyjnej to na razie wystarczającą pojemność dla wszystkich zadań, w ustawieniach można dodać do 8 GB wirtualnej RAM.

Smartfon jest bardzo szybki, na nim śmigają wszystkie aplikacje i dowolne gry. W popularnym benchmarku AnTuTu ten model dostał 545 467. Dla przypomnienia, 11 Pro+ dostał 528 313 punktów, więc różnicy prawie nie ma.

Transmisja danych

realme 11 Pro posiada wszystkie niezbędne funkcje pod tym kątem. Jest 5G, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6e tri-band, Wi-Fi Direct, DLNA, Bluetooth 5.2, GPS, A-GPS, GLONAS. I oczywiście obecna funkcja NFC do płatności zbliżeniowych.

Czytaj także: Recenzja Realme C33: Co może zaoferować telefon za 650 zł?

Oprogramowanie: Android 13 z powłoką realme UI 4.0

Smartfon pracuje na bazie Android 13 z powłoką realme UI 4.0. Przyznam, że sporo bawiłam się ustawieniami. Jest mnóstwo opcji, które mogę dostosować pod własne potrzeby.

Dosłownie prawie każdy parametr da się zmienić według swoich upodobań. Realme bardzo dba o prywatność i ochronę danych użytkowników, dlatego mamy możliwość zabezpieczyć nasze dane, zapisać i przesłać kopie i zrobić diagnostykę całego urządzenia pod względem bezpieczeństwa. Funkcje specjalne dotyczą klonowania i kontroli rodzicielskiej realme. Fajnie, że dostępnych jest wiele gestów do sterowania telefonem, a także funkcjonalny boczny pasek z szybkimi skrótami.

Ekran można też w łatwy sposób zmienić – dodać inną tapetę i styl ikonek, wielkość czcionki i tryb ciemny. Są nawet funkcje eksperymentalne w ustawieniach (podwójny tryb Bluetooth audio, pomiar tętna za pomocą sensora odcisków palców oraz tryb dla łatwego zasypiania)!

Podobało mi się zmieniać style i tapety w smartfonie. Fajna rzecz – animacji odcisku palca, co prawda ta animacja prawie jest niezauważalna. Istnieje również podświetlenie krawędzi podczas otrzymywanie powoadoimipen. Tryb Always ob Display też można skonfigurować w ustawieniach.

Interfejs jest uporządkowany i posegregowany według kategorii i funkcji – łatwo będzie nim się posługiwać nawet osobie starszej lub dziecku.

Ogólnie, telefon jest szybki i zwinny. Podczas testu nie zauważyłam żadnych lagów. A aplikacje w tle w mgnieniu oka włączały się i zaczynały, jak gdyby nigdy nic, pracować.

Czytaj także: Recenzja smartfona realme 10: Nowy hit wśród średniaków?

Aparaty realme 11 Pro

Na prezentacji przedstawiciele realme mówili, że zawsze starają się wyposażyć swoje urządzenia w dobre aparaty.  Model 11 Pro+ nam ze względy na kamery bardzo spodobała. Tańszy model nie ma szerokokątnego modułu, a główny ma rozdzielczość 100 MP zamiast 200. I to już nie renomowany Samsung, a bardziej tani OmniVision 1/1.8″ z OIS. Cóż, jednak mamy budżetowy model.

Zaplecze fotograficzne w realme 11 Pro prezentują takie moduły jak:

  • Tylny moduł 100 MP – zoom cyfrowy, ogniskowa 26 mm, f/1.8, OIS
  • Sensor głębi – 2 MP, FF, f/2.4 (dodatkowy, dla rozmycia tła)
  • Przedni sensor 16 Mpix – 25 mm, zoom cyfrowy, FF, f/2.45

Niech was nie zwodzi liczba 100, ponieważ to jeszcze nie oznacza z nazwy wspaniały aparat. Ale czy jest zły? Też nie. Główny robi jakościowe i jaskrawe zdjęcia. Przy dobrym świetle dziennym, każdy kadr jest szczegółowy i piękny. Jedyny minus jest taki, że telefon jakby “myśli” przed zrobieniem zdjęcia. Warto stać nieruchomo, żeby nie wyszło rozmazanych ujęć – i mi to się nie podobało, ponieważ nie zawsze masz czas stać i czekać, bo już potrzebujesz złapać moment. A propos autofokusa – nie działa najlepiej, trzeba czasami oddalać się od obiektu, żeby ta funkcja prawidłowo zadziałała.

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z REALME 11 PRO W ORYGINELNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Im mniej światła tym jest gorzej – telefon jeszcze dłużej “się zastanawia”, na zdjęciach widać cyfrowy szum.

Nocne zdjęcia stosunkowo dobrej jakości, smartfon wychwytuje dużo światła i dobrze przetwarza foto z użyciem specjalnego trybu nocnego. Dla przedziału cenowego do 2000 zł jakość super!

Dodam, że jest dedukowany tryb ultra night, kiedy zdjęcie robi się trochę dłużej, ale za to bardziej rozjaśnione. Czy używać go – to zależy od Ciebie. Pokaże tylko przykłady, tryb nocny po prawej:

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z REALME 11 PRO+ W ORYGINELNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Jest zoom cyfrowy, ale szczerze mówiąc, jakość na początku trochę, a potem strasznie na tym traci, w porównaniu do kadru bez zbliżenia. Oto przykłady:

Domyślnie mamy zdjęcia w rozdzielczości 12 MP. Jest oddzielny tryb 100 MP, ale nie widzę w nim sensu, bo zdjęcia tworzą się za długo, nawet w idealnym oświetleniu. W tym folderze można znaleźć kilka zdjęć porównawczych. Jak widać, zakres dynamiczny nieco różni się, 12 MP foto podobają mi się bardziej.

Przedni aparat 16 MP robi dobre, nawet wybitne selfie. Podobały mi się kolory, nie było opóźnień.

A oto przykład selfie w trybie zwykłym i portretowym (po prawej).

realme 11 Pro+ nagrywa wideo w formatach 4K@30fps, 1080p@30/60/120/480fps, 720p@960fps z godną stabilizacją optyczną. Jakość jest wystarczajaco dobra (jak obraza, tak i dźwięku), przykłady są dostępne tutaj.

Warto dodać, że telefon posiada dobrą konfigurację parametrów – znajdziesz wiele funkcji w aplikacji aparatu. W ustawieniach można dostosować za pomocą jakich gestów chcesz robić zdjęcia, skorygować zniekształcenia w trybie pionowym, wyłączyć automatyczny tryb nocny w razie potrzeby itd.

Jest, na przykład, znany z reklam tryb Fotografii Ulicznej 4.0, kiedy telefon lepiej uchwytuje poruszające się obiekty. Jest także możliwość dodawać kolorowe filtry. Oto przykład zdjęć, zrobionych w tym trybie:

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z REALME 11 PRO+ W ORYGINELNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Także w ustawieniach można włączyć filtry od partnera realme – marki Lonely Planet, i nawet włączyć firmowy podpis.

Czytaj także: Test słuchawek Realme Buds Air 3S: Dobry dźwięk w przystępnej cenie

Bateria i czas pracy

Ze specyfikacji wiemy, że smartfon ma baterię 5000 mAh i kompletną ładowarkę o mocy 67 W – czyli porównywalnie do innych średniaków. W moim przypadku przy średnim obciążeniu realme 11 Pro pracował 1,5 dnia – to dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że nie każdy siedzi 24/7 w telefonie.

Ale są oczywiście osoby, które nie wyobrażają swojego życia bez bycia online. Sprawdziłam również jak zachowuje się realme przy ciągłej pracy i podczas ciężkiej wielozadaniowości. Niestety wtedy musiałam wieczorem podładować model.

A sam proces ładowania trwał krótko. Na przykład, podczas pisania recenzji, podłączyłam telefon z 20%, po 40 minutach otrzymałam wynik 95%. Realme obiecuje pełne naładowanie w 47 minut i 50% w zaledwie 18 minut. Całkiem potwierdzam te liczby.

Czytaj także: Test Infinix Hot 20 5G – wydajny mega budżetowiec

Podsumowanie

Oczywiście model realme 11 Pro ma swoje wady i zalety, jak każdy telefon. Więcej jest jednak plusów, ponieważ przy adekwatnej cenie dostajemy w komplecie mocny procesor, piękny ekran, całkiem dobre aparaty, przemyślane oprogramowanie, niezwykły design, ładowarkę 67W i długi czas pracy.

Moim zdaniem jest to prawdziwy król średniaków, ponieważ dla każdego użytkownika będzie to dobry telefon z odpowiednią funkcjonalnością. Warto dopłacić za wersje 11 Pro+ tylko jeśli chcecie mieć aparaty z wyższej polki i 512 GB pamięci stałej.

Zalety realme 11 Pro

  • Ciekawy design
  • Funkcjonalne i proste oprogramowanie
  • Jasny wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem 120 Hz
  • Szybka praca
  • Stosunkowo dobre aparaty z AL
  • Naklejona folia ochronna z etui już w komplecie
  • 67W ładowarka w komplecie
  • Długi czas pracy
  • Przyjemna cena

Wady realme 11 Pro

  • Brak jacka 3,5 mm
  • Brak ochrony przed wilgocią
  • Powolne robienie zdjęć, słaby autofokus

Gdzie kupić Realme 11 Pro

Czytaj także:

Share
Julia Pakhomenko

Autorka recenzji gadżetów i gier. Lubię pisać o nowinkach ze światu technologii. I dzielić się tylko najistotniejszymi wydarzeniami z czytelnikami.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*