Dziś recenzujemy Motorola Moto G24, która jest wyposażona w akumulator o pojemności 5000 mAh, podwójny aparat, dobry procesor Mediatek Helio G85, wyświetlacz 90 Hz i działa na najnowszym Androidzie 14. A co najważniejsze, kosztuje jedyne 599 zł. Zobaczmy, czy warto zwrócić na ten model uwagę!
Oprócz samego smartfona, w pudełku znajdziemy ładowarkę i kabel, silikonowe etui, kluczyk do wyjmowania slotu SIM oraz dokumentację. Jak na budżetowy model – komplet jest obfity.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Moto G34 5G – udany budżetowiec
Moto G24 posiada plastikową obudowę, która ma matowe wykończenie, nie brudzi się i doskonale leży w dłoni. Ogólnie rzecz biorąc, jest to typowy design serii Moto G z 2024 roku. Ale telefon przyciąga uwagę, a wszystko dzięki kolorowi! Wersja Pink Lavender jest absolutnie cudowna.
Jest też czarna i zielona opcje Moto G24.
Fajnie wygląda to, że blok kamer nie jest oddzielnym modułem, ale jakby wznosi się z obudowy. Dzięki temu tylny panel wygląda jak jedna całość.
Ramki ekranu są cienkie, przedni aparat osadzony w ekranie. Dla budżetowca za 599 zł to naprawdę nowoczesne rozwiązania.
Telefon nie jest mały, ma wymiary 163,49×74,53×7,99 mm i waży 181 g, ale dzięki ergonomicznemu designowi i odpowiedniemu rozłożeniu ciężaru, wygodnie się go obsługuje nawet wtedy, gdy masz małe dłonie.
Obudowa jest doskonale skonstruowana i zabezpieczona zgodnie ze standardem IP52 (przed kurzem i zachlapaniami). A ekran chroni hartowane szkło Panda Glass.
Krawędzie boczne są płaskie. Po prawej stronie znajdują się przyciski zasilania i głośności. Skaner linii papilarnych jest zintegrowany z przyciskiem zasilania, działa bezproblemowo.
Slot SIM po lewej stronie mieści dwie karty nanoSIM i kartę pamięci o pojemności do 1 TB.
Na górze umieszczono gniazdo audio 3,5 mm, do którego można podłączyć słuchawki przewodowe.
Zainstalowane są głośniki stereo (jeden na dole, rolę drugiego pełni głośnik konwersacyjny), z obsługą Dolby Atmos. Dźwięk jest głośny, z wyraźnymi wysokimi tonami, czego nawet nie spodziewałem się po niedrogim smartfonie. Basu za mało, ale jednak nie jest to duży problem.
Na dole znajduje się drugi głośnik, złącze USB Type-C i mikrofon.
Również interesujące: Test smartfona Motorola Moto G54 5G: Czy to w końcu złoty kompromis?
Moto G24 posiada 6,56-calowy wyświetlacz IPS HD+ o rozdzielczości 1612×720. Ekran ma częstotliwość odświeżania 90 Hz i jasność 563 nitów. Rozdzielczość jest niska, jasność też, ale to tani model, więc nie spodziewajmy się zbyt wiele.
Ogólnie kolory są żywe, a kontrast w porządku. Jasność wystarczająca do użytku w pomieszczeniach, ale na zewnątrz ekran blaknie i ma sporo refleksów.
Obsługa częstotliwości odświeżania 90 Hz sprawia, że obraz jest płynniejszy. Dostępne są ustawienia odwzorowania kolorów – cztery tryby, od naturalnego do nasyconego.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Moto G84 5G: Świetny smartfon do 1500 zł
G24 jest napędzany procesorem MediaTek Helio G85 w połączeniu z 8 GB pamięci RAM LPDR4x. Istnieje wersja z 4 GB RAM, ale oficjalnie w Polsce jej nie ma.
Dzięki technologii RAM Boost możesz dodać do 8 GB dodatkowej pamięci RAM za pomocą pamięci stałej. Smartfon ma 128 GB dysk eMMC 5.1 (powolny typ jak na dzisiejsze standardy). Pamięć stałą można rozszerzyć do 1 TB za pomocą karty microSD.
Najważniejsze w tym wszystkim jest jedno: czy telefon szybko działa? Podczas testów Moto G24 wystąpiły opóźnienia w interfejsie, nie zdarzało się to jednak często, więc mało wymagający użytkownicy prawdopodobnie nie zwrócą na to uwagi.
Czy można grać na G24? Takie gry jak Call of Duty lub Battlegrounds Mobile uruchomią się, ale przy średnich ustawieniach graficznych i będą się zaczynać. Najlepiej wybierać więc proste platformowe gry.
Również interesujące: Recenzja budżetowego smartfona Motorola Moto G23: Dziecko inflacji?
Motorola Moto G24 weszła na rynek z najnowszą wersją Androida 14 i gwarancją na jedną dużą aktualizację oraz trzyletnimi poprawkami bezpieczeństwa – super, jak na model do 600 zł.
Podoba mi się interfejs smartfonów Motoroli. Nie ma tu nic zbędnego – czysty Android z przydatnymi aplikacjami Moto (i bez powielania wbudowanego oprogramowania od Google), a jednocześnie dobrze zoptymalizowany. Nie brakuje słynnych gestów Moto, za pomocą których można np. włączyć latarkę podwójnym potrząśnięciem czy przewijać zdjęcia. Są również szerokie możliwości dostosowywania motywów.
Również interesujące: Recenzja Motorola Edge 40 Neo: Kolejna udana!
Nowy produkt Motoroli otrzymał akumulator o pojemności 5000 mAh. Biorąc pod uwagę ekran o niskiej rozdzielczości i słaby procesor, Moto G24 będzie niezawodnym towarzyszem dla tych, którzy nie lubią często ładować swojego smartfona. W teście PCMark telefon uzyskał rekordowe 19 godzin. W praktyce telefon działa 2-3 dni, nie da się go rozładować w jeden dzień!
Dołączona ładowarka TurboPower o mocy 33 W może naładować akumulator G24 od 10% do 75% w 55 minut. Pełne naładowanie od zera do 100% zajmuje niecałe półtorej godziny.
Przeczytaj także: Recenzja Motorola Razr 40 Ultra: Składak, który wyznacza trendy
Aparaty nie są mocną stroną budżetowych smartfonów. To samo dotyczy Moto G24. Model otrzymał sensor główny 50 MP f/1.8 oraz obiektyw makro 2 MP, który jest tu tylko na pokaz – z takiego modułu w zasadzie nie da się uzyskać przyzwoitych zdjęć.
Przy odpowiednim oświetleniu główny aparat robi przyzwoite zdjęcia – wyraźne, jasne, z naturalnymi kolorami i dobrym zakresem dynamicznym (choć czasami zdarzają się błędy). Ustawianie ostrości jest szybkie i bezbłędne, co miło mnie zaskoczyło.
Jeśli chodzi o fotografowanie w pomieszczeniach lub przy słabym oświetleniu, Moto G24 zapewnia rezultaty oczekiwane od budżetowca. Są problemy z ostrością, co prowadzi do rozmycia obrazu i szumu cyfrowego. I tryb nocny tu nie pomaga.
Przedni aparat o rozdzielczości 8 megapikseli robi dobre zdjęcia, choć nieco wygładza skórę, nadając jej bardziej nasycony odcień. Fotografowanie siebie ma sens tylko przy dobrym oświetleniu.
Moto G24 może nagrywać wideo w jednym trybie Full HD przy 30 klatkach na sekundę. W dzień jakość jest dobra – sporo szczegółów, dobre kolory, prawie żadnych drgań, ale w nocy pojawiają się szumy i spada ostrość.
FOTO Z MOTO G24 W ORYGINALNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ
Również interesujące: Recenzja i test Motorola razr 40: Co potrafi najtańszy składak?
Podobała mi się Moto G24. Fajnie, że w budżetowym smartfonie kładzie się nacisk nie tylko na design, ale i na oprogramowanie. Zaletami są także dobry ekran 90 Hz (choć na zewnątrz jego jasność nie jest wystarczająca), przyzwoity aparat i wytrzymała bateria. Minusem jest średnia wydajność, ale nie można oczekiwać nic więcej od smartfona, który kosztuje mniej niż 600 zł.
Generalnie jeśli jesteś mało wymagającym użytkownikiem i potrzebujesz po prostu niezawodnego i dobrze wykonanego smartfona to polecam Motorolę. W r. 2024 budżetowa seria jest znacznie lepsza niż w ubiegłym roku!
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie
Śledź nas na Twitterze, Facebooku i Instagramie
Czytaj także:
Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko
Leave a Reply