Bigme KIVI KidsTV
Categories: Smartfony

Recenzja HONOR 200 Lite – Piękny, ale nie idealny średniak

W środku czerwca HONOR zaprezentował trzy urządzenia, które już w lipcu trafią na półki sklepowe, w tym i w Polsce. Dostaliśmy na test najmłodszy model HONOR 200 Lite wyposażony w chipset MediaTek Dimensity 6080 z obsługą 5G, 8 GB RAM oraz 256 GB pamięci wewnętrznej. Posiada on 6,7-calowy ekran AMOLED z rozdzielczością 1080×2412, główny aparat 108 MP oraz akumulator 4500 mAh z ładowaniem 35W. Na razie nie znamy polskiej ceny, ale oficjalna europejska wynosi 329 euro, co przekłada się na ~1400 zł.

Czy urządzenie może cokolwiek zaproponować użytkownikom, którzy mają podwyższone wymagania nawet do “średniaków”? HONOR 200 Lite posiada na pierwszy rzut oka wszystko, czego potrzebujemy – dobry sprzęt, imponujące kamery, nowoczesne oprogramowanie. Jednak czy warto wybrać akurat go na przepełnionym rynku? I to właśnie postaramy się sprawdzić.

Pozycjonowanie i cena

Bohater naszej recenzji ujrzał świat wraz z innymi modelami linijki – HONOR 200 i HONOR 200 Pro. I czytając informacje podane przez producenta, opcja Lite jest uproszczona w porównaniu do swoich kolegów (porównanie tutaj). Wygląda inaczej, posiada słabszą baterię i aparaty, mniej szybkie ładowanie, mniej pamięci, nie bardzo zaawansowany chipset, ekran z mniejszą rozdzielczością. Jednakże i kosztuje znacznie mniej. W Polskich sklepach można już znaleźć go za 1300+ zł (wersja 8/256GB), ale sprzedaż oficjalna na razie nie startowała. Przy tym Honor 200 Pro został wyceniony na 799 euro (ok. 3450 zł), a Honor 200 na 649 euro (ok. 2800 zł). W Polsce tych modeli na razie nie ma w ogóle.

HONOR 200 Lite jest dostępny w trzech opcjach kolorystycznych – Starry Blue, Cyan Lake i Midnight Black.

Czytaj także: Recenzja Honor Earbuds X6: Słuchawki za ~130 złotych z dobrym dźwiękiem

Dane techniczne HONOR 200 Lite

  • Ekran: AMOLED 6.7’’, 1080×2412 px, 16.7M kolorów. 100% DCI-P3
  • Procesor: ośmiordzeniowy MediaTek Dimensity 6080 (6 nm), 2.40 GHz
  • Karta graficzna: ARM Mali-G57 MC2
  • System operacyjny: Android 14, nakładka MagicOS 8
  • RAM: 8 GB
  • ROM: 256 GB
  • Kamery:
    • Moduł główny 108 MP, f/1.75
    • Szerokokątny 5 MP, f/2.2
    • Macro 2 MP, f/2.4
    • Przedni aparat 50 MP, f/2.1
    • Nagrywanie wideo: 1080p@30fps
  • Bateria: Li-Po 4500 mAh, ładowanie SuperCharge 35W
  • Komunikacja: 5G, Dual SIM, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1, NFC, USB Type-C, GPS, GLONASS, GALILEO, BDS
  • Slot na kartę pamięci: brak
  • Skaner linii papilarnych: w przycisku zasilania
  • Wymiary i waga: 161.05×74.55×6.78 mm, 166 g

Komplet

Komplet w HONOR 200 Lite jest skromny i to bardzo. Oprócz telefonu mamy jedynie dokumentację, igłę do wyjmowania tacki SIM, kabel USB Type-C. Do elementów zestawu można także zaliczyć folię, która została naklejona na ekran. Przy tym ani ładowarki, ani etui. Oczywiście można powiedzieć, że każdy z nas ma w domu starą ładowarkę i prawie nikt nie korzysta z tych silikonowych etui, które i tak po jakimś czasie stają się żółte. Jednak wypadało by zapewnić minimalny komfort kupującemu.

Design i ergonomia HONOR 200 Lite

Telefon wygląda przyjemnie i ciekawie. Zacznijmy od tego, że 89,9% przedniego panelu zajmuje ekran z okrągłymi krawędziami. Wyglada to fajnie, prawie iPhone!

Wycięcie na przednią kamerę jest szczersze niż zwykle. To dlatego, że zawiera ono lampę błyskowa dla selfie. Ale jednak zajmuje więcej miejsca na ekranie i przyciąga niepotrzebną uwagę.

Cała obudowa jest plastikowa, co w tej cenie nie dziwi. Po prawej stronie mamy przycisk zasilania, który jednocześnie mieści w sobie skaner linii papilarnych, oraz klawisz głośności. Po lewej stronie na górze mamy jedynie tackę na kartę SIM. Do tego całą obudowę okalają płaskie ramki, które są zaokrąglone na rogach.

Plecki mają przepiękny jasnoniebieski odcień jakby z brokatem, który szykownie mieni się w słońcu. Nie widać na tym panelu żadnych śladów od palców.

Podobają mi się płaskie krawędzie telefonu, dzięki nim i ogólnym wymiarom, telefon dobrze leży w dłoni, jednocześnie jest płaski, cienki, stylowy. Tylko ciężar nieco gorzej się rozkłada przez wyspę aparatów, która dodatkowo wystaje ponad obudowę, i tutaj by się przydało etui, którego niestety nie posiadamy w komplecie, także warto uważać. Warto tu też wspomnieć, że producent nie podał żadnych informacji na temat certyfikatów ochrony przed wilgocią.

Czytaj także: Honor Magic6 Pro i Magic V2 już w Polsce. Ceny, prezenty, relacja z prezentacji

Wyświetlacz

I tutaj żadnych kompromisów nie ma, HONOR posiada bardzo dobry 6,7-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości Full HD 1080×2412 pikseli, wyświetlający 16,7 miliona kolorów. Zapewnia pełne pokrycie przestrzeni barw DCI-P3, co przekłada się na żywe i realistyczne kolory.

Ekran ma soczysty i klarowny obraz, który posiada dobre kąty widzenia i kontrast. Korzystanie z niego to prawdziwa przyjemność.

Możemy także dostosować niektóre elementy ekranu pod siebie – na przykład jasność ekranu, zmienić tryb na jasny lub ciemny, włączyć ochronę oczu i ustawić harmonogram pracy. A także przełączyć ekran w tryb czytania, pobawić się z trybem kolorów i rozmiarem czcionki.

Gorzej jest już z częstotliwością odświeżania, ponieważ maksimum to 90 Hz, a nie 120+, ale oczywiście producenci musieli na czymś oszczędzać. Lepiej nie wybierać ten najniższy parametr 60 Hz, a pozostawić włączony dynamiczny tryb, który dostosuje wskaźnik do wyświetlanej treści. Mimo to, odtwarzane wideo i praca w całości była płynna, bez zakłóceń.

Dobra wiadomość jest taka, że wyświetlacz HONOR 200 Lite pozostaje czytelny w każdych warunkach oświetleniowych.

Czytaj także: Test smartfona HONOR Magic6 Lite: Sporo niedociągnięć

Kamery

Na podłużnej wyspie aparatów znajduje się zestaw trzech aparatów (podstawowy moduł – 108 MP f/1.75, szerokokątny – 5 Mpix f/2.2, makro – 2 Mpix, f/2.4) i lampa błyskowa.

Podstawowa jednostka robi ujęcia do zaakceptowania, widzimy fajne kolory i odcienie. Brakowało mi jedynie nieco większej szczegółowości, dodatkowo musisz trzymać telefon stabilnie, bo inaczej kadry będą rozmazane, pojawiały się także szumy, przy gorszym oświetleniu.

Sensor szerokokątny jest OK, tylko znowu pojawił się problem z detalami, kiedy przybliżysz już gotowe zdjęcie, sytuacja się pogarsza.

Jednak zaskoczył mnie zoom, zarówno na poziomie 2x, jak i 3x spisał się przyzwoicie, przedmioty były widoczne, a napisy czytelne,  nawet z oddali.

2x
3x

Selfie były dobre – szczegółowe i wyraźne, dostępne też upiększacze w razie potrzeby (ale i tak jestem piękna :-)). Jeśli jest ciemno, można użyć podświetlenia dla selfie, chociaż lampa raczej wyodrębnia niedoskonałości skory, wiec tego nie używałam.

Ujęcia nocne są nieco pozbawione kontrastu, ale jeśli wychodzisz na przykład na miasto i musisz zrobić na szybko zdjęcie – to w porządku.

Filmy można nagrywać w rozdzielczości 1080p z maksymalną szybkością 30 klatek na sekundę. Jakość jest taka sobie, bardzo brakuje stabilizacji obrazu.

Mamy też 2 MP moduł makro, ale jest on tutaj “dla ilości”, jakość słaba, klarowność niska.

Czytaj także: Recenzja HONOR Magic5 Lite: Super smartfon za 1000+ zł

Sposoby odblokowania

Od razu po włączeniu urządzenia, system proponuje dodanie ochrony Twoich danych – przez hasło, odcisk palca czy Face ID. Wypróbowałam skaner linii papilarnych, pracował szybko i niezawodnie, jednak czas od czasu pojawiały się błędne kliknięcia, na przykład, w kieszeni. Jeśli wolisz inną opcję, a mianowicie odblokowywanie twarzą, oczywiście możesz z niej skorzystać. Nawet w ciemności telefon mnie rozpoznawał, także również nie powinno być problemów. Chociaż taka opcja jest mniej bezpieczna.

Dźwięk

Rozczarował brak dźwięku stereo. Mamy jeden głośnik umiejscowiony na dole, który wydaje płaski i przytłumiony dźwięk. No więc nic ciekawego. Też nie będziesz mógł podłączyć słuchawki przewodowe, bo nie ma wejścia mini-jack 3,5 mm. Dźwięk w słuchawkach bezprzewodowych był lepszy, jest to zasługa kodeków i wzmacniacza dźwięku w aplikacjach. W ustawianiach można też wybrać tryb odtwarzania przy podłączonych słuchawkach.

Łączność i komunikacja

Urządzenie posiada wszystkie potrzebne moduły komunikacji, w tym obsługuje 5G, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.1. Jest także opcja NFC do płatności zbliżeniowych i module GPS, GLONASS, GALILEO, BDS.

Czytaj także: Test Honor Magic5 Pro: Dobry jak Huawei, ale z serwisami Google!

Oprogramowanie HONOR 200 Lite

Nowinka działa na systemie Android 14 z powłoką HONOR MagicOS 8. Podobała mi się prostota i klarowność systemu, lekki i jednocześnie stylowy wygląd.

Jak zawsze w recenzjach smartfonów Honor nie mogę nie powiedzieć, że powłoka wygląda dokładnie jak HUAWEI EMUI. App Market jest identyczny z Huawei AppGallery. Honor Health jest odpowiednikiem Huawei Health. Honor ID wygląda jak Huawei ID, My HONOR i My HUAWEI – to jest to samo i tak dalej. Firmy formalnie od dawna nie są ze sobą powiązane, ale wygląda na to, że używają tych samych technologii. Ale ponieważ Honor jest odrębną marką, smartfony te oczywiście obsługują serwisy Google jak każdy inny smartfon.

No i w ogóle jeśli kiedykolwiek miałeś telefon z Androidem, to tu Cię nic nie zaskoczy, jak i obecność powszechnego bloatware – producenci muszą zarabiać na reklamie, co nie? :-). Mamy tutaj takie aplikacje jak TikTok, Aliexpress, Netflix, Booking, Facebook. I w sumie nie ma tragedii, bo faktycznie, komuś mogą się przydać, a to i tak lepsze aplikacje, niż niepotrzebne gry, w które nigdy nie zagrasz. Oraz da się oczywiście to wszystko usunąć.

Z ciekawostek – modne teraz funkcje AI, w tym znany z HONOR Magic6 Pro Magic Portal, tzn obszar na ekranie, do którego można przeciągnąć tekst czy obrazek, żeby potem dodać do innej aplikacji. Jest on “magiczny”, ponieważ aplikacje dla podzielenia się oferuje sam, ale można też go dostosować.

Jest też boczny pasek dla szybkiego wywoływania apek, praca w trybie okienkowym i “magiczna kapsułka” (rozszerzający się obszar wokół przedniej kamery z przydatną informacją i powiadomieniami).

Czytaj także: Recenzja HONOR X8a: Budżetowy smartfon ze 100 MP kamerą

Sprzęt i wydajność HONOR 200 Lite

Jeśli chodzi o suche liczby, mamy ośmiordzeniowy 6 nm procesor MediaTek Dimensity 6080 z kartą graficzną ARM Mali-G57 MC2. Podaję wyniki benchmarków:

Warto dodać, że podczas benchmarków, telefon tylko nieznacznie się nagrzewał w okolicach aparatów.

Zarówno parametry techniczne, jak i praca była akceptowalna – dobry procesor z podzespołami dają w rezultacie szybkość i niezawodność w każdym działaniu – sieci społecznościowe, praca online, prosta praca z grafiką, oglądanie filmów, a nawet granie, wszystko to było na przyzwoitym poziomie. Jednak przy tym cierpiała bateria, o tym teraz sobe powiemy.

Mamy konfigurację pamięciową 8/256 GB – wystarczająco jak na budżetowy model, ale nie można pamięci rozszerzyć, bo microSD nie są obsługiwane. Pamięć RAM domyślnie jest rozszerzona na 8 GB za pomocą pamięci stalej, nie da się tego parametru zmienić.

Bateria i czas pracy

I to jest kolejna pięta achillesowa w tym urządzeniu. Uproszczenie polega na tym, że zaimplementowano baterię 4500 mAh, niby niewielka różnica ze “złotym standardem” 5000 mAh, a jednak to niedociągnięcie jest zauważalne w trakcie codziennej pracy. Oczywiście zależy jak korzystasz z telefonu, jednak ja, wykonując podstawowe zadania, musiałam ładować telefon codziennie wieczorem. I ogólnie miałam wrażenie, że szybko się rozładowuje.

Jeśli chodzi o ładowanie, w komplecie mamy ładowarkę SuperCharge do 35 W. I też słabo, bo konkurencja oferuje lepszą moc. Telefon ładuje się do pełna trochę więcej niż godzinę.

Czytaj także: Recenzja smartfona realme 12 Pro: To wszystko dla kamer

Podsumowanie

HONOR 200 Lite jest dobrym “średniaczkiem”, ale nie jakoś zaskoczył. Pierwsze wrażenie jest pozytywne, bo model piękny, cienki, stylowy, z jakościowym ekranem AMOLED. Do tego posiada on naprawdę dobre kamery, płynny i klarowny system operacyjny, a to wszystko w rozsądnej cenie. Jednak to za mało, żeby powiedzieć, że to urządzenie zdobędzie zasłużoną sławę na rynku. Ponieważ posiada takie minusy, które nie każdy będzie w stanie zaakceptować: słaba bateria i niezbyt szybkie ładowanie, brak podstawowych akcesoriów w komplecie, brak dźwięku stereo, brak chociażby podstawowej ochrony przed zachlapaniem.

Komu zatem możemy polecić nowinkę? Po pierwsze, niewymagającym kupującym, którzy po prostu chcą nieskomplikowany telefon do codziennego użytku. Po drugie, dziecku lub osobie starszej – bo też chcą podążać za trendami. Alternatyw na rynku jest sporo. Na przykład, niezwykle mocny zawodnik Redmi Note 13 Pro 5G z 200 MP kamerą z OIS, 120 Hz ekranem 2712×1220, ochroną IP54, chipsetem 4 nm Snapdragon 7s Gen 2, baterią 5100 mAh z ładowaniem 67 W i nawet czytnikiem linii papilarnych w ekranie. To wszystko w cenie nawet od 1600 zł. Jeśli ktoś chce zaoszczędzić, Note 13 Pro w wersji 4G też bardzo ok (mieliśmy porównanie tutaj). Inne ciekawe opcje – Samsung Galaxy A35 5G, POCO X6 Pro 5G albo X5 Pro 5G, Oppo Reno 11F, Infinix Note 40. No wiec HONOR 200 Lite raczej stanie się będzie interesującym, kiedy stanieje.

Śledź nas na TwitterzeFacebooku i Instagramie

Gdzie kupić Honor 200 Lite

Czytaj także:

Share
Julia Pakhomenko

Autorka recenzji gadżetów i gier. Lubię pisać o nowinkach ze światu technologii. I dzielić się tylko najistotniejszymi wydarzeniami z czytelnikami.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*