Categories: Smartfony

Najlepszy! Recenzja smartfona Samsung Galaxy S23 Ultra

Na początku lutego, Samsung przedstawił zaktualizowaną linię swoich flagowych modeli. Zgodnie z tradycją, znalazł się w nim zwykły S23, większy S23+, a także najbardziej zaawansowany Samsung Galaxy S23 Ultra. Porozmawiamy dzisiaj o modelu Ultra. Przez trzy tygodnie go testowałam, wypróbowałam absolutnie wszystkie funkcje i jestem gotowa podzielić się wrażeniami! Ostrzegam – recenzja jest ogromna. Skorzystaj ze spisu treści poniżej, aby szybko przejść do interesującej Cię sekcji.

Pozycjonowanie, porównanie z S22 Ultra, cena

Galaxy S23 Ultra to najlepsze i najbardziej zaawansowane urządzenie Galaxy w 2023 roku. 

W przeciwieństwie do młodszych modeli z serii, S23 Ultra otrzymał lepsze aparaty, większą baterię, a także ekran o najwyższej rozdzielczości i zaokrąglonych krawędziach. Dodatkowo, ma wersję z 1 TB pamięci oraz wbudowany w obudowę rysik S Pen. Możesz porównać smartfony serii S23 na stronie Samsung.

Wielu jest też zainteresowanych tym, czym nowy S23 Ultra różni się od zeszłorocznego S22 Ultra, czy warto się przesiąść? Na pierwszy rzut oka urządzenia są prawie identyczne. Znaczące różnice są “w środku”.

A co najważniejsze – procesor. W końcu mamy Qualcomm na wszystkich rynkach (wcześniej europejskie smartfony bazowały na opracowanych przez Samsunga procesorach Exynos). Nowa seria S23 jest napędzana chipsetem nowej generacji Snapdragon 8 Gen 2. I to nie prosto Snapdragon 8 Gen 2, ale Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy — z powiększonymi częstotliwościami i ulepszoną wydajnością modułu AI. Nowe procesory mniej się nagrzewają i są bardziej energooszczędne, czyli przy tej samej pojemności baterii, telefon wolniej się rozładowuje.

Kolejną różnicą pomiędzy S22U i S23U jest aparat. Nie ma prawie żadnych zmian, z wyjątkiem głównego modułu, który ma teraz rozdzielczość 200 megapikseli. Oczywiste ilość megapikseli nie zawsze oznacza jakość, ale nie w tym przypadku. Ponieważ mamy tutaj megapikseli, które są wspierane przez dobre oprogramowanie i doskonałą optymalizację – gwarancja jakościowych zdjęć.

Ponadto samo oprogramowanie aparatu przeszło aktualizację, zdjęcia w słabym świetle stały się jeszcze lepsze, to samo dotyczy selfie. Co więcej, teraz można nagrywać wideo 8K przy 30 fps, a także polepszyła się stabilizacja optyczna.

Jedyne, co się “pogorszyło”, to rozdzielczość przedniego aparatu – nie 40, ale 12 megapikseli. Jednak pamiętajmy, że jakość nie wyznaczamy poprzez ilość. Nowość robi lepsze autoportrety, zwłaszcza przy słabym oświetleniu.

S23 Ultra posiada również nowy tryb Astro Hyperlapse 300x do robienia zdjęć rozgwieżdżonego nieba, a także funkcję ExpertRAW, która pozwala na zapisywanie plików RAW 50 MP zamiast 12 MP. Ale te opcje pojawią się też w S22 Ultra wraz z nadchodzącą aktualizacją, więc nie należy się tym przejmować.

Różnica w designie polega na tym, że krawędzie ekranu są mniej zaokrąglone, płaskiej powierzchni jest więcej, co wpływa na wygodę korzystania.

S22 Ultra na dole, S23 Ultra na górze. Zdjęcie – Tabletowo.pl

Czytaj także: Recenzja Samsung Galaxy S22 Ultra: najlepszy smartfon z Androidem?

Inne drobne, ale istotne różnice to szybsza pamięć UFS 4.0 i LPDDR5x (ROM i RAM), szkło ochronne Gorilla Glass Victus 2 nowej generacji, jaśniejszy (do 1750 nitów) ekran, świeża wersja Bluetooth, lepszy, bo trzy razy większy, układ chłodzenia.

Ogólnie rzecz biorąc, szukasz najlepszego Androida? Bierz S23 Ultra. Ale jeśli korzystasz z S22 Ultra, nie ma sensu go sprzedawać, tracić pieniądze i kupować nowy S23U. S22 będzie aktualny przez kolejne 1-2 lata ze względu na wydajność i jakość zdjęć.

Pozostaje omówić ceny Samsunga Galaxy S23 Ultra. A wyglądają następujące:

Niektórzy powiedzą: “Tyle za telefon? Zwariowaliście?”. Ale są jednak ludzie, których stać na drogi sprzęt. Dla nich akurat produkują Ultra wersje topowych modeli. Cóż, Galaxy S23 Ultra 8/256 GB jest tańszy niż iPhone 14 Pro Max 128 GB. Produkt Apple ma mniej pamięci i gorsze aparaty (ale na ten temat będziemy dyskutować następnym razem, dziś tylko i wyłącznie o Samsungu).

S23 Ultra i iPhone 14 Pro Max

Krótko mówiąc, premium model topowego producenta nie może być tani. Tak, ceny wzrosły względem serii S22, ale bez tego się nie da – inflacja, wojna, kryzys… No cóż, trzeba jednak zaznaczyć, że ceny też spadają. Galaxy S23 Ultra można już znaleźć w sklepach internetowych za 15-20% taniej niż wynosi oficjalna cena. Ale mimo wszystko, kupując w zwykłych sklepach z sugerowanymi cenami detalicznymi, także otrzymujesz bonusy. Najpierw podwajano pamięć wewnętrzną, a do 05.08 w prezencie są drogie słuchawki Buds 2 Pro.

Czytaj też: Recenzja i opinia: czy warto kupić Samsung Galaxy S22 + w 2023 roku?

Dane techniczne Samsung Galaxy S23 Ultra

  • Obudowa: odporna na wstrząsy i zarysowania ramka Armor Aluminium, szkło Gorilla Glass Victus 2 po obu stronach, wodoodporność IP68 (wytrzymuje zanurzenie na głębokość 1,5 metra przez 30 minut)
  • Wyświetlacz: 6,8″, Dynamic AMOLED 2X, rozdzielczość 3088×1440, 500 ppi, częstotliwość odświeżania 120 Hz, HDR10+, jasność szczytowa 1750 nitów, Always-on display
  • Procesor: Qualcomm SM8550-AC Snapdragon 8 Gen 2 (4 nm) for Galaxy, Octa-core (1×3.36 GHz Cortex-X3 & 2×2.8 GHz Cortex-A715 & 2×2.8 GHz Cortex-A710 & 3×2.0 GHz Cortex-A510)
  • Karta graficzna: Adreno 740
  • System operacyjny: Android 13, powłoka One UI 5.1
  • Pamięć: 8/256 GB, 12/512 GB, 12 GB/ 1 TB, UFS 4 i LPDDR5x, bez slotu na kartę pamięci
  • Bateria: 5000 mAh, ładowanie przewodowe PD 3.0 45 W (65% w 30 minut), bezprzewodowe ładowanie 15 W (Qi/PMA), bezprzewodowe ładowanie wsteczne 4,5 W
  • Aparaty:
    • Główny 200 MP, f/1.7, 24mm (wide), 1/1.3″, 0.6µm, multi-directional PDAF, OIS
    • Teleobiektyw: 10 MP, f/2.4, 70mm, 1/3.52″, 1.12µm, PDAF, OIS, 3-3-krotny zoom optyczny
    • Teleobiektyw peryskopowy: 10 MP, f/4.9, 230mm, 1/3.52″, 1.12µm, PDAF, OIS, 10-krotny zoom optyczny, 100-krotny zoom cyfrowy
    • Ultraszerokokątny 12 MP, f/2.2, 13mm, 120˚, 1/2.55″ 1.4µm, Super Steady video
    • Nagrywanie wideo: 8K@24/30fps, 4K@30/60fps, 1080p@30/60/240fps, 1080p@960fps, HDR10+, dźwięk stereo, gyro-EIS
    • Przedni 12 MP, f/2.2, 26mm, Dual Pixel PDAF, nagrywanie wideo 4K przy 30/60 kl./s i 1080p przy 30 kl./s
  • Dźwięk: głośniki stereo, audio 32-bit/384 kHz, Tuned by AKG
  • Sieć i transmisja danych: 5G, eSIM, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6e, Bluetooth 5.3, nawigacja (GPS, GLONASS, GALILEO, BDS), NFC, USB Type-C 3.2, obsługa trybu pulpitu Samsung DeX
  • Czujniki: ultradźwiękowy skaner linii papilarnych wbudowany w ekran, akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy, barometr
  • Wymiary: 163.4×78.1×8.9 mm
  • Waga: 234 g.

Komplet

Samsung Galaxy S23 Ultra jest sprzedawany w kompaktowym czarnym pudełku. Nic zbędnego – telefon, kabel, klucz do wyjmowania tacy SIM, dokumentacja. Samsung od dawna nie nie oferuje ładowarki w komplecie. I pozostaje tylko przypominać o czasach, kiedy w opakowaniu można było znaleźć ją oraz jakościowe słuchawki AKG. Co daje niektórym powód do westchnienia: „W komplecie nie ma nic, i to za takie pieniądze! Kiedyś to były czasy…”.

Dla zainteresowanych unpacking Samsunga Galaxy S23 Ultra:

Design

Przed nami duży i piękny smartfon, którego wygląd od razu wskazuje na to, że S23 Ultra jest modelem premium.

Jak już mówiłam, w porównaniu do S22 Ultra prawie nie ma zmian w wyglądzie. Poza ekranem, który choć zachował zaokrąglone boki, stał się bardziej płaski. Tym samym niwelowane są wady tych „nieskończonych” ekranów – przypadkowe dotknięcia, wykrzywiony interfejs. A w przypadku Ultra, wygodniej jest też posługiwać się rysikiem.

Telefon jest duży. Jednak chyba nikt nie uzna tego za minus Galaxy S23 Ultra. Jeśli ktoś decyduje się na model Ultra, podświadomie domyśla się, że „ultra” dotyczy wszystkiego. Osobiście używam iPhone’a 14 Pro Max, który też nie jest mały. I mogę powiedzieć, że Samsung jest wygodniejszy: lepiej leży w dłoni i wydaje się cieńszy w porównaniu do kanciastego iPhone’a. Podsumowując – S23U jest duży, ciężki (234 g), ale ręka jednak się nie męczy, da się używać. Osobiście uwielbiam duże ekrany, ponieważ telefon jest dla mnie głównym ośrodkiem komunikacji, pracy i źródłem wszelkiego rodzaju informacji.

Materiały są premium. Z przodu i tyłu mamy najnowsze szkło ochronne Gorilla Glass Victus 2.

Jednak szkło to szkło. Model, który dostałam na test, był wcześniej używany przez innych recenzentów, dlatego ujrzałam rysy na ekranie. Jednak można je zobaczyć tylko pod pewnym kątem.

Powłoka oleofobowa jest w porządku, chociaż od czasu do czasu trzeba zetrzeć odciski palców.

Rama jest metalowa, wykonana ze wzmocnionego aluminium. Odciski palców są tu częstymi gośćmi, ale nie zauważyłam żadnych rys.

Czarne paski wzdłuż krawędzi ekranu są wąskie, lewy i prawy prawie niewidoczne ze względu na zaokrąglone krawędzie. Dolny pasek jest nieco szerszy, niż pozostałe. Zgrabna przednia kamera znajduje się w górnej środkowej części ekranu.

Kamery na tylnym panelu wyglądają wyraziście, są umieszczone osobno, nie ma “wyspy”. Taki design tylnej części telefonu obowiązuje w całej serii S23, wcześniej go oferował jedynie S22 Ultra. Jak widać na zdjęciach, kamery wystają ponad powierzchnię obudowy.

Jeśli telefon leży na stole, korzystanie z niego jest niewygodne – chybocze się. Tutaj, na przykład, słychać nieprzyjemny dźwięk wskutek kontaktu ze szklanym stołem.

Na górze Galaxy S23 Ultra nie ma nic oprócz mikrofonu. Na dole – „domek” na rysik, otwory na dolny głośnik, dwa mikrofony, złącze USB-C do ładowania, slot na karty SIM.

Lewa strona telefonu jest pusta. Po prawej stronie widać podwójny przycisk głośności i poniżej, przycisk zasilania/blokady.

Aby wyjąć rysik, należy nacisnąć na jego końcówkę jak na przycisk. Obudowa rysika jest plastikowa, z przyjemną w dotyku powłoką soft-touch, korpus lekko spłaszczony.

Końcówka rysika przypomina długopis. O zastosowaniu tego przydatnego akcesorium porozmawiamy w osobnej sekcji.

Tu zaznaczę, że górna część rysika ma przyjemne kliknięcie – tak wciągające, że nie można się oderwać!

Samsung Galaxy S23 Ultra dostępny jest w czterech matowych kolorach – czarnym, kremowym (prawie białym, jak w recenzji), zielonym (bliżej do szarego) i liliowym. Widziałam wszystkie na żywo w trakcie prezentacji – każda opcja wygląda świetnie.

Nasz model ma ładny odcień. Metalowa rama jest srebrzysta, czasami może wydawać się złotą.

Zamawiając S23 Ultra na oficjalnej stronie Samsunga, możesz wybrać dodatkowe kolory – szary, niebieski, jasnozielony czy czerwony.

W ekranie znajduje się ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych. Działa także po przyłożeniu palca do wyłączonego wyświetlacza, jest to wygodnie, po prostu musisz się przyzwyczaić. Oczywiście jest też rozpoznawanie twarzy, działa bezbłędnie, ale dla mnie, mimo wszystko, wygodniejszy jest skaner linii papilarnych.

Urządzenie jest zabezpieczone przed wodą zgodnie ze standardem IP68, Galaxy S23 Ultra można namoczyć, umyć pod kranem, można robić zdjęcia na basenie czy na plaży – nic się nie stanie.

Czytaj też: Pierwsze wrażenia: Nowa seria smartfonów Samsung Galaxy S23

Ekran Samsung Galaxy S23 Ultra

Smartfon ma szykowny ekran z najwyższej półki. Praca z nim to sama przyjemność. Minimalne ramki, przekątna 6,8″, Dynamic AMOLED 2X, wysoka rozdzielczość 3088×1440 (QuadHD, jeszcze wyższa niż standardowa FullHD), częstotliwość odświeżania 120 Hz, obsługa HDR10+, szczytowa jasność 1750 nitów.

Odwzorowanie kolorów jest idealne (w ustawieniach można wybrać nasycenie odcieni i inne opcje), głębia czerni – największa, jasność jest wystarczająca nawet w bardzo słoneczny dzień, ale jednocześnie, ekran nie razi oczy wieczorem.

Obraz jest tak wyraźny, jak to tylko możliwe, nawet w rozdzielczości FullHD, która jest ustawiona domyślnie. Wybrałam jednak QuadHD i choć na pierwszy rzut oka różnicy nie widać,  ale po bliższym przyjrzeniu się, widzisz, że drobne elementy, czcionki, ikony są wyraźniejsze. Jednak aby oszczędzać baterię, lepiej ustawić Full HD.

Dzięki 120 Hz, wszystko jest bardzo płynne, ale zależy to nie tylko od częstotliwości odświeżania, ale też od powłoki Samsunga, ponieważ  jest naprawdę dobra.

Domyślnie włączona jest adaptacyjna częstotliwość odświeżania – telefon sam ustawia żądany parametr w zależności od zadania, w zakresie od 1 do 120 Hz. Przez to, znacznie oszczędzamy żywotność baterii.

Istnieje tryb Always On, mamy do wyboru wiele ustawień, można skonfigurować jej pracę zgodnie z harmonogramem.

Jeśli aktywujesz AoD według harmonogramu od 8 rano do 22 wieczoru, tryb będzie pobierał nie więcej niż 5% baterii dziennie.

Czytaj też: Recenzja Samsung Galaxy Watch5 Pro: Najlepszy smartwatch

Wydajność, procesor, pamięć

Nowość bazuje swoją pracę na najnowszym w tej chwili chipsecie Qualcomm – Snapdragon 8 Gen 2 for Galaxy. Zauważmy, że nie jest to wersja dla wszystkich telefonów a tylko dla Galaxy. Jaka jest różnica?

Po pierwsze, chip ma zwiększone częstotliwości, Cortex-X3 – do 3,36 GHz, o 0,16 GHz szybciej niż standardowa wersja. Karta graficzna Adreno 740 jest również szybsza na 39 MHz. I to nie koniec! Dodano również moduł Cognitive ISP, który usprawnia obróbkę zdjęć z wykorzystaniem AL. Czyli zdjęcia z S23 Ultra powinny być lepsze, w porównaniu do innych smartfonów z podstawową wersją Snapdragona 8 Gen 2.

Wersja „for Galaxy” otrzymała również ulepszony moduł Snapdragon Hexagon dla lepszej wydajności AL.

Zdjęcie- ZDNET

Samsung Galaxy S23 Ultra jest bardzo szybki, wykonuje dowolne polecone mu zadania, wytrzymuje duże obciążenie, odtwarza wszystkie “żarłoczne” gry. Nowy Snapdragon jest po prostu świetny, nie dodać, nie ująć. Przypomnę, że wcześniej topowe modele Samsunga sprzedawane w Europie, pracowały na procesorach Samsung Exynos. Jednak one nie bardzo podobały się kupującym ze względu na mniejszą wydajność i przegrzanie się. Dlatego wiele osób szukało właśnie amerykańskie wersje Galaxy.

W przeciwieństwie do Snapdragon 8 Gen 1, procesor nowej generacji stał się oczywiście jeszcze szybszy (na 35-40%), ale co ważniejsze, bardziej energooszczędnym i ekonomicznym. I to jest zauważalne, o czym porozmawiamy w części dotyczącej żywotności baterii Galaxy S23 Ultra.

Snapdragon 8 Gen 2 nie można nazwać za „gorącym”, w dodatku system chłodzenia Samsunga jest znakomity. Telefon pozostaje chłodny podczas codziennego użytkowania. Nawet przy dużym obciążeniu, nagrzewa się minimalnie, głównie w lewym górnym rogu.

Galaxy S23 Ulta może się wyraźnie nagrzewać tylko podczas długich testów obciążeniowych, ale trzeba zrozumieć, że żadne ciężkie zadanie nie daje stałego 100% obciążenia procesora, jak to robią stress-testy (testy warunków skrajnych). Throttling (spadek wydajności pod dużym obciążeniem) jest obecny, ale w żadnym stopniu nie krytyczny.

Poniżej znajdują się wyniki różnych benchmarków i stress-testów:

Samsung Galaxy S23 Ultra jest dostępny w 3 opcjach pamięci — 8 GB/256 GB, 12 GB/512 GB, 12 GB/1 TB.

Jeśli chodzi o RAM, obecnie 8 GB będzie wystarczająco. Lepiej jednak przepłacić za 12 GB, jeśli masz taką możliwość – na przyszłość. Również, jak we wszystkich smartfonach, istnieje możliwość rozszerzenia RAM dzięki pamięci stałej. To nie jest odpowiednik prawdziwej pamięci RAM, ale mimo to, daje wzrost wydajności.

Polecam również wybrać wersję z 512 GB lub 1 TB pamięci, ponieważ opcji rozszerzenia nie ma, a system operacyjny i aplikacje Samsunga zajmują ponad 50 GB! To jest coś niesamowitego – zwykle system w smartfonach zajmuje maksymalnie 10-15 GB. Przy tym po 3 trzech tygodniach użytkowania było już 58 GB.

Z plusów – moduły pamięci są najszybsze, pamięć RAM to LPDDR5x, dysk to UFS 4. Wszystko to wpływa na szybkość smartfona.

Czytaj też: Recenzja tabletu Samsung Galaxy Tab S8 Ultra: czy nie za duży?

Aparaty Galaxy S23 Ultra i jakość zdjęć

A więc, przechodzimy do najciekawszej części recenzji. Przed nami flagowiec 2023 roku z najbardziej zaawansowanymi aparatami.

Na tylnym panelu widzimy 5 “oczek”, ale kamer tylko 4 + laserowy autofokus. Co my tu mamy:

  • Moduł główny 200 MP ze stabilizacją optyczną.
  • Dwa teleobiektywy 10 MP – jeden z 3-krotnym bezstratnym zoomem, drugi peryskopowy z 10-krotnym zoomem, oba ze stabilizacją optyczną.
  • Moduł ultraszerokokątny 12 MP.

Zdjęcie z obiektywu głównego, tryb 200 MP

Przy dobrym oświetleniu zdjęcia są przepiękne. Doskonała szczegółowość, odwzorowanie kolorów, szeroki zakres dynamiki, to tu jeszcze powiedzieć.

TE I INNE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ

Zdjęcia zapisywane są w rozdzielczości 12 MP (technologia 16-in-1 pixel binning do uzyskiwania foto z „dużymi” pikselami 2,4 μm o lepszej jakości), w ustawieniach są tryby 50 MP i 200 MP. Fotografowanie w wysokiej rozdzielczości może być przydatne np. do późniejszego wycięcia fragmentu. Jednak pliki 50 i 200 MP ważą kilkadziesiąt megabajtów, a ich tworzenie i zapisywanie zajmuje więcej czasu.

Poniżej są kilka przykładów, po lewej zdjęcia w trybie zwykłym, po prawej – 200 megapikseli. Nasza strona zmniejsza zdjęcia w celu optymalizacji, kadry w pełnym rozmiarze możesz obejrzeć tutaj.

ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Jeden z czytelników zapytał mnie – a jeśli zrobisz zdjęcie 200 megapikseli i wytniesz z niego kawałek, czy będzie to wyglądało jak zoom? Jednaj nie, przy mocnym zbliżeniu (o nim poniżej) wchodzi w grę post-processing z udziałem AI. Ale 200-megapikselowe kadry wciąż pozwalają wyciąć jakiś fragment i będzie on większy i wyraźniejszy niż w przypadku 12-megapikselowych ujęć. Poniżej znajduje się przykład:

12 MP
200 MP
Wycięte kawałki w prawdziwym rozmiarze
Wycięcia w skali 1×1

A teraz o niuansach. Kiedy otrzymałam do testu Galaxy S23 Ultra i zrobiłam pierwsze zdjęcia w mieszkaniu, zdziwiłam się, że jakość była mierna. I dopiero wtedy zauważyłam, że automatycznie się włącza opcja Focus Enhancer (poprawa ostrości). Niby fajna funkcja, a jednak czasami może być minusem. Mowa o tym, że gdy nie jesteśmy bardzo blisko obiektu, telefon już przełącza się na obiektyw szerokokątny dla lepszego ustawienia ostrości. Jednocześnie dostajemy zdjęcie gorszej jakości (zwłaszcza przy przeciętnym oświetleniu) i bez rozmytego tła. Oto przykłady, zdjęcie zrobione głównym obiektywem po lewej, z modułu szerokokątnego po prawej (więcej przykładów znajdziesz w tym folderze).

TE I INNE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ

Focus Enhancer można wyłączyć kliknięciem na znaczku (na zdjęciu niżej w lewym rogu), ale funkcja jest domyślnie aktywowana, więc trzeba uważać, aby przypadkowo nie zrobić zdjęcia słabszej jakości.

Generalnie funkcja jest przydatna (realizuje makrofotografię poprzez obiektyw szerokokątny), ale zmieniłabym, jak i kiedy ona automatycznie się aktywuje.

Tryb nocny Samsungu Galaxy S23 Ultra

Z fotografowaniem w nocy i przy słabym oświetleniu (na przykład w domu wieczorem) też nie ma problemu – S23 Ultra jest liderem na rynku. Zdjęcia z S23 Ulta podobały mi się bardziej niż z mojego iPhone’a 14 Pro Max.

Nie musisz osobno włączać trybu nocnego, telefon robi wszystko samodzielnie.

ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ

Obiektyw szerokokątny, tryb makro

Nie mogę stwierdzić, że obiektyw szerokokątny jest zauważalnie gorszy od jednostki głównej. Jednak, jak już wspomniano, przy nieidealnym oświetleniu i w przypadku zbliżeń, moduł  główny jest lepszy. Pamiętajmy jednak, że jeśli chcesz zmieścić więcej w kadrze, nie obejdziesz się bez jednostki szerokokątnej. Przykłady:

TE I INNE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Cóż, moduł szerokokątny jest również wyposażony w autofokus, więc pozwala robić zdjęcia w trybie makro z przybliżeniem do 2-3 cm. Jakość jest doskonała, wskazane jest jedynie, aby starać się trzymać telefon stabilnie.

TE I INNE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI

Zoom do 100x

Interfejs aparatu ma wiele poziomów powiększenia, maksymalny to 100x. 10 MP teleobiektywy  zapewniają 3x i 10x zoom bez utraty jakości. Potężny system stabilizacji optycznej, w który wyposażony jest każdy moduł, pozwala uzyskać wspaniałe fotki. Wcześniej testowałam modele z zoomem 50x i 100x, ale najczęściej robienie takich foto było uciążliwym zajęciem, zdjęcia były mydlane i niestabilne, prawie nie udawało się coś uchwycić w kadrze. Z Samsungiem nie ma problemów, system stabilizacji działa idealnie.

Przed nami po prostu peryskop lub teleskop. Z funkcją zoom dużo się bawiłam. Na rynku nie ma analogów o takiej jakości. Otóż ​​mój iPhone 14 Pro Max, który kosztuje więcej niż Galaxy S23 Ultra, nie jest zdolny do takich cudów.

Oto kilka przykładów z S23 Ultra. W wersji 100x widać detale, których swymi oczyma nie zauważysz.

1x
3x
30x
100x
1x
10x
30x
100x
1x
10x
30x
100x
1x
3x
10x
100x
1x
3x
30x
100x
1x
3x
10x
100x
1x
10x
30x
100x

Po 10x włącza się zoom cyfrowy, nie optyczny. I tutaj wszystko też jest w porządku. W przetwarzaniu otrzymanych kadrów bierze udział sztuczna inteligencja, która jest w stanie dorysować niektóre elementy. Na przykład, to pięknie działa z tekstami. Spójrz na 100-krotne przybliżenie tablicy na stadionie. Idealna czytelność druku!

TE I INNE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ

W słabym świetle, jakość zoomu jest również doskonała. Na własne oczy nie dostrzegłabym, że na szafie leży walizka, a na tablicy w biurze wiszą kartki.

1x
10x
30x
100x
1x
10x
30x
100x

A na poniższym zdjęciu trudno zgadnąć (jeśli nie znasz tej okolicy), gdzie jest szyld Biedronki.

1x
100x

Podpowiadam:

Za pomocą kamery S23 Ultra można “podglądać” za ludźmi, pojazdami. Na przykład spójrz na czytelność tablic rejestracyjnych. Trudno zrozumieć bez powiększania, gdzie znajduje się ten samochód na pierwszym zdjęciu, prawda? Już mówię – obok czerwonego i żółtego pojemników.

Twarze też dla powiększenia S23U nie są żadnym wyzwaniem. Możesz fotografować z daleka, a osoba nawet nie domyśli się, że ją obserwujesz. Tak, jeśli obiekt się porusza, trudniej jest uzyskać wyraźny kadr, ale w każdym razie, stabilizator radzi sobie doskonale.

1x
10x
30x
100x

Wyżej przykład. Na początku w ogóle nie rozumiemy, kto siedzi w oddali, ale w miarę przybliżenia, wszystko staje się jasne – zmęczona młoda matka, która usiadła na ławce, by popatrzeć w telefon, podczas gdy jej dziecko śpi. Spójrz uważnie, nawet się uśmiecha – to po prostu wtargnięcie w przestrzeń osobistą!

Inne przykłady, osoby na zdjęciach się poruszały:

1x
30x
100x
1x
30x
100x

Problem pojawił się tylko wtedy, gdy próbowałam zrobić zdjęcie łabędziowi. Woda falowała od wiatru, łabędź kręcił głową, wyszło impresjonistyczne ujęcie, co pokazuje, że S23 Ulta nie jest zdolny do wszystkiego. Ale potrafi bardzo-bardzo wiele.

ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ

Cóż, a teraz wisienka na torcie! Fotografowanie księżyca. Dodam, S22 Ultra też to potrafi, ale niemniej jednak funkcja jest bardzo ciekawa!

Kierujemy aparat na księżyc w bezchmurny wieczór. 3x – nic ciekawego. 10x – też. Ale już przy 30-tym zbliżeniu włącza się “magia”! A prześwietlony krąg zamienia się… w księżyc!

1x
3x
10x
30x
S23 Ultra moon photo 100x, oryginalny rozmiarlink

Przypomniałam sobie historię z telefonami Huawei, które chwaliły się ultra-zoomem, ale w rzeczywistości podczas fotografowania księżyca po prostu wstawiali gotowy obrazek. Samsung jednak tak nie robi. Porównywałam zdjęcia innych użytkowników i swoje, przy tym kadry zrobione w różne dni. Oczywiście są podobne (jak inaczej, księżyc się nie zmienia), ale nadal istnieją różnice. Tak czy inaczej, w tym przypadku widać dużo pracy AI.

S23 Ultra moon photo 100x, oryginalny rozmiar — ink

Wideo z Samsung Galaxy S23 Ultra

Telefon nagrywa wideo we wszystkich możliwych formatach: 8K@24/30fps, 4K@30/60fps, 1080p@30/60/240fps, 1080p@960fps. Filmiki w 8K i 4K zajmują dużo miejsca i choć są doskonałej jakości, wciąż nie są tak płynne jak 1080p. Ale ogólnie wideo z S23U są godne miana flagowego modelu: zarówno w dzień, jak i w nocy, obraz jest piękny, odwzorowanie kolorów – idealne, a stabilizacja wspaniała. Przykłady filmów znajdują się poniżej, a jeśli chcesz je sobie pobrać, są w tym folderze.

Znowu nie mogę przestać mówić o zoomie. Świetnie sprawdza się również podczas nagrywania wideo, a stabilizator pomaga utrzymać poruszający się obiekt w kadrze. Galaxy S23 Ultra pozwala śledzić ludzi z odległości ponad 10 metrów. I widzieć ich twarze, emocje, nie mówiąc już o szczegółach ubioru. Ludzie o tym nawet się nie dowiedzą – magia!

Istnieją różne funkcje, takie jak tryb Auto Frames, który utrzymuje wybrane obiekty w ramce. Lub ultra-stabilizowany tryb wideo VDIS do wymagających warunków nagrywania. Jest też tryb reżyserski, kiedy nagrywasz coś główną kamerą i jednocześnie przednią.

Jest też tryb Video Pro, zwolnione tempo i ultra zwolnione tempo. Poniżej znajduje się kilka przykładów. Lepiej fotografować przy dobrym oświetleniu, w moim przypadku, nagrywałam wieczorem w mieszkaniu, ale i tak jakość jest w porządku.

Kamera selfie

Samsung Galaxy S23 Ultra wykorzystuje 12 MP moduł z autofokusem z detekcją fazy i możliwością nagrywania wideo do 4K. Jakość foto i wideo jest doskonała. Samsung ulepszył fotografowanie przednim aparatem w złych warunkach oświetleniowych. I nie jest to obiecanka na papierze, a szczera prawda! Kadry są wyraźne, nie prześwietlone. Ostatnie dwa zdjęcia poniżej zostały zrobione w dość ciemnych pomieszczeniach.

Nie mogę nie porównać z iPhonem. Smartfon od Apple robi twarz rozmytą i różową (lepiej widać to po powiększeniu), podczas gdy Samsung wykorzystuje dostępne światło, aby ujęcie było wyraźne.

Samsung Galaxy S23 Ultra
iPhone 14 Pro Max

 

Przedni aparat może robić selfie z bliska i z daleka. Przełącza się automatycznie, kiedy widzi, że ktoś inny pojawia się w ramce, ale możesz też przełączyć ręcznie. Przykłady:

TE I INNE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI – TUTAJ

Inne funkcje, interfejs aparatu

Tryb portretowy doskonale rozmywa tło, zarówno na głównym aparacie, jak i na przednim.

Dostępny jest tryb profesjonalnego fotografowania z ustawieniami ręcznymi.

Mamy też zaktualizowany tryb Expert RAW, który obsługuje rozdzielczość 50 MP. Jest dostępny z menu aparatu, ale po raz pierwszy Expert RAW trzeba pobrać z “AppStore” Samsunga.

Pojawił się tryb Astro Hyperlapse, który może kręcić rozgwieżdżone niebo w trybie hyperlapse (przyspieszone wideo). Nie było czasu i bezchmurnej pogody, żeby to przetestować, więc zadowoliłam się zdjęciami księżyca.

Podczas fotografowania możesz dodawać do kadru różne obiekty (naklejki, maski), wybierać kolorowe filtry.

Spodobała mi się aplikacja AR Zone, dostępna w interfejsie aparatu. Pozwala tworzyć animowane emotikony, dodawać naklejki i efekty do zdjęć i filmów.

Warto również zwrócić uwagę na możliwość obróbki gotowych zdjęć. Są standardowe funkcje (przycinanie, obracanie, korekcja kolorów itp.), A także ciekawsze. Na przykład możesz dodawać elementy, obrazy, efekty do zdjęcia.

Jednym dotknięciem możesz też wyciąć niechciane przedmioty, a nawet osoby ze zdjęcia. Lub skopiować obiekt ze zdjęcia, aby go gdzieś wkleić. Nie zawsze wycina się idealnie (w zależności od tła), ale jest dobrze.

Czytaj też: Test odkurzacza pionowego Samsung Bespoke Jet ze stacją czyszczącą

System operacyjny i powłoka One UI

Samsung Galaxy S23 Ultra działa na systemie Android 13 z powłoką w wersji One UI 5. Cóż mogę powiedzieć – jeśli nie jesteś zwolennikiem wyłącznie „czystego” Androida, to One UI na pewno przypadnie Ci do gustu. Ponieważ przez wiele lat uważa się za najlepszą. Świetny design i animacje, ikony, widżety, dobra implementacja motywów (jest do tego osobna aplikacja). Nakładka jest przemyślana do sterowania jedną ręką, liczba przydatnych ustawień i innych funkcji jest rozsądna.

W  One UI 5.1 nie ma zauważalnych różnic w porównaniu do poprzednich wersji. Z drobiazgów – rozmywanie tła podczas rozmów wideo, funkcja Samsung Private Share oparta na technologii blockchain do poufnego przesyłania plików. Funkcja Routines and Modes do automatyzacji nie jest nowa, ale odnowiona i ulepszona. Pozwala np. automatycznie łączyć telefon z określonymi urządzeniami, gdy jesteś w domu lub w pracy, wyłączać lokalną kartę SIM podczas wyjazdu za granicę, ustawiać synchronizację aplikacji w zależności od czasu i miejsca, aktywować szybkie ładowanie przed przebudzeniem, i tak dalej.

Nie nową, ale użyteczną funkcją One UI są panele Edge. Pojawiają się po przesunięciu palcem z boku ekranu i zawierają ikony aplikacji, kontaktów, narzędzi (wiadomości, pogoda).

Podobnie jak w innych powłokach, mamy tu Game launcher, w którym dostępne są ustawienia wydajności i ograniczenia, których możesz użyć, żeby nic cię nie rozpraszało podczas gry. Również w ustawieniach znajduje się dostosowanie dwukrotnego kliknięcia klawisza bocznego, różne gesty i funkcje (aktywny ekran, gdy na niego patrzysz, gest wyciszenia, otwieranie kurtyny powiadomień przez dotknięcie czytnika linii papilarnych). Także jest możliwość korzystania z dwóch kont w komunikatorach internetowych (Dual Messenger), trybu obsługi jedną ręką, narzędzia do czyszczenia pamięci.

Jest tryb okienkowy i tryb podzielonego ekranu, działają bezproblemowo.

Samsung ma sporo własnych aplikacji i usług. Prawie wszystko, co ma Google, jest zduplikowane – własna chmura, przeglądarka, galeria, wiadomości, sklep z apkami i tak dalej. Dlatego też system zajmuje ponad 50 GB… Większość aplikacji jest usuwana, a jeśli niektórych nie da się usunąć, można je wyłączyć (nie będą widoczne, ale nadal będą zajmować mające w pamięci).

Cóż, Samsung buduje własny ekosystem na wzór Apple z przesyłaniem danych pomiędzy laptopem a smartfonem, udostępnianiem danych, ekranów i tak dalej.

Testując S22+, wspominałam o tym, że nawet najlepszy smartfon z Androidem nie jest tak płynny jak iPhone. Ale używając z S23 ​​Ultra nie miałam takiego wrażenia – wszystko jest tak samo szybkie, piękne i błyskawiczne. Być może jest to zasługa zaawansowanego procesora.

Czytaj też: Recenzja inteligentnego oczyszczacza powietrza Samsung AX32 (AX32BG3100GG)

Transmisja danych

Wszystko jest na poziomie topowego modelu – sieci 5G, dwa sloty SIM, obsługa eSIM, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6e, Bluetooth 5.3, wszystkie rodzaje nawigacji satelitarnej, NFC do płatności w sklepach, USB typu C 3.2.

O wiele ciekawszy jest…

Tryb pulpitu Dex

Tryb Samsung Dex, w którym smartfon jest podłączony do telewizora lub monitora może pełnić rolę przenośnego komputera, istnieje od dawna. Jednak nie używałam go przez kilka lat, więc postanowiłam przetestować w S23 Ultra także funkcję Dex. Mam mnóstwo wrażeń!

Pierwszą niespodzianką było to, że zwykły kabel USB-C nie pasuje (jak w przypadku trybów pulpitu u Motorola i Huawei). Samsung zaleca użycie kabla Type-C do HDMI lub specjalnego koncentratora, który może łączyć zarówno telefon, jak i urządzenia peryferyjne, takie jak klawiatura i mysz.

Cóż, zdecydowałam się wypróbować bezprzewodową wersję Dex. Najpierw z monitorem Huawei MateView. Pierwszym nieprzyjemnym momentem stało to, że obraz okazał się rozciągnięty, ponieważ sam monitor ma niestandardowe proporcje. Z jednej strony drobiazg, ale jednak to psuje wrażenie.

Druga rzecz – niewygodne sterowanie. Telefon może służyć jako touchpad, ale przy bezprzewodowym przesyłaniu danych, pojawiają się opóźnienia, co jest irytujące.

Możesz sterować rysikiem, ale lepiej i tak nie będzie.

W trybie Dex telefon pokazuje interfejs jak na komputerze. Jest dolne menu z ikonami aplikacji, datą i wskaźnikami, możesz otworzyć kilka okien, zmienić ich rozmiar, przezroczystość, przełączyć do widoku pełnoekranowego.

Następnie podłączyłam smartfon do telewizora, również przez Wi-Fi. Chciałabym zobaczyć większą rozdzielczość, ale bezprzewodowy Dex ma ograniczenia.

Podłączyłam myszkę do smartfona – już wygodniej, ale nadal nie najlepiej, denerwowało mnie opóźnienie.

Cóż, postanowiłam zamówić odpowiedni kabel za ok 40 zł. W sprzedaży jest wiele analogów oryginalnego kabla Samsung.

Najpierw podłączyłam smartfon kablem do telewizora. Obraz nie mieścił się całkowicie na całą wysokość ekranu, ale to nie krytycznie. Był wybór wysokiej rozdzielczości, skali, rozmiaru czcionki.

Podłączyłam mysz bezprzewodową do telefonu, byłam zadowolona z tego, że są tu ustawienia kursora, prędkości i dokładności. Nie zaobserwowałam opóźnienia podczas przesuwania kursora.

TV nie jest w tym przypadku najpraktyczniejszym rozwiązaniem. Pokazać komuś zdjęcia lub filmy… no jeszcze może być. Lub do czytania długich artykułów. Dlaczego jeszcze – szczerze nie wiem. Nawiasem mówiąc, okazało się, że scroll myszą nie pełni funkcję przewijania, więc czytanie stron internetowych poprzez Dex na TV też nie będzie najwygodniejszym zajęciem.

Następnie podłączyłam Galaxy S23 Ultra kablem w trybie Dex do monitora. Obraz nie był już rozciągnięty, na górze i na dole pojawiły się czarne paski, aby zrekompensować niestandardowe proporcje monitora. Chciałam podłączyć klawiaturę do złącza USB Huawei MateView, ale przy złączu HDMI, nie mogła ona pracować jako hub. Dodam, że poprzez HDMI smartfon też nie ładuje się, więc trzeba używać ładowarki bezprzewodowej, jeśli planujecie długo korzystać z Dex. Ale ja już nie chciałam zamawiać osobnej stacji dokującej do testu, może następnym razem.

Próbowałam robić pracę, którą zwykle wykonuję na laptopie. To przede wszystkim praca ze stronami internetowymi, tekstami (kopiowanie, edycja), obrazkami. Od razu zauważyłam całą masę usterek, np. drugi przycisk myszki nie działał w przeglądarce Chrome (i nie tylko tam), nie mogłam skopiować tekstu. Czasami jedno z otwartych okien wyskakiwało na pierwszy plan podczas pracy z innym oknem. Z przenoszeniem plików do innych miejsc też jest niezrozumiałe, raz działa, raz ​​nie. O pojawiających się problemach możecie przeczytać dokładniej tutu, na przykład.

Może to po prostu kwestia przyzwyczajenia się. Na moim laptopie wszystko jest znajome, a tutaj muszę od zera odkrywać jak wszystko działa. Nadal jednak nie rozumiem zalet tego trybu, a zwłaszcza osób, które twierdzą, że Galaxy S z Dex pełni dla nich funkcję głównego komputera. Moim zdaniem, lepiej mieć zwykłego laptopa, przyda się on zarówno w domu jak i na wyjazdach. No bo jak pracować z Dexem poza domem? Wozić ze sobą monitor, mysz i klawiaturę? Szukać gdzieś kompatybilnych telewizorów? To brzmi skomplikowanie.

Dla mnie Dex to ciekawa funkcja, która działa stabilnie (ale lepiej przewodowo). Nadal jednak jest mobilny system operacyjny, który stara się naśladować system operacyjny komputerów stacjonarnych, ale szczerze mówiąc – daleko mu do tego.

Czytaj też: Recenzja smartfona Samsung Galaxy M53 – cienki średniak z fajnymi aparatami

Praca z rysikiem S Pen

Omówmy inny interesujący szczegół, który dotyczy wyłącznie modelu Ultra. To jest wbudowany rysik.  Modele „Ultra” stały się w tym sensie następcami serii Note.

Rysik jest rewelacyjny. Nie ma zauważalnego opóźnienia, rysik całkowicie powtarza kształt i “działanie” długopisu/markera/ołówka. Oczywiście akcesorium rozpoznaje siłę nacisku. I imituje dźwięki rysowania – totalne zanurzenie!

Telefon “poznaje” rysik nie tylko po fizycznym kontakcie z ekranem, ale także gdy końcówka znajduje się kilka milimetrów wyżej (funkcja Air View). I w tym przypadku pokazuje okrągły mini kursor.

Zobacz m.in. tu jak to wygląda:

Air View umożliwia korzystanie z podglądu w różnych aplikacjach. Na przykład w filmie na YouTube możesz poruszać się po osi czasu bez dotykania ekranu i oglądać stopklatki. W galerii – zrobić podgląd zdjęcia. “Powietrzny kursor” pomoże także tłumaczyć wybrane wyrazy w tekście.

Oczywiście, przede wszystkim, S Pen jest pozycjonowany NIE jak narzędzie dla artystów i pasjonatów rysunku, ale dla tych, którzy robią odręczne notatki, pracują z dokumentami.

Może ja za dużo piszę na klawiaturze ekranowej, ale o wiele szybciej jest mi coś na niej napisać (funkcje autokorekty i uzupełniania słów znacznie pomagają) niż pisać odręcznie i polegać na rozpoznawaniu tekstu, chociaż funkcja działa całkiem dobrze.

Krótko mówiąc, rysik jest dla mnie bardziej zabawką. Na przykład, dzieci znajomych używały go z radością, oto ich twórczość:

Po wyjęciu rysika z etui, telefon automatycznie rozpoznaje ten ruch i wyświetla specjalne menu. Możesz w nim wybrać fragment ekranu i coś na nim narysować/napisać.

Live Messages — telefon rejestruje rysunek i wysyła go jako wiadomość na żywo z efektami. Przykłady:

AR Doodle to funkcja, o której już mówiliśmy w sekcji aparatu, możliwość rysowania na wideo.

Rysika można używać nie tylko do rysowania/robienia notatek, ale także do zdalnego sterowania telefonem, jest do tego specjalny przycisk. Możesz skonfigurować gesty, aby uruchamiać aplikacje, zwalniać migawkę, sterować muzyką i tak dalej.

Czytaj też: Recenzja Motorola Edge 30 Ultra. Czy Moto jest w stanie stworzyć flagowca?

Dźwięk

Samsung Galaxy S23 Ultra oferuje dźwięk stereo. Jeden głośnik znajduje się na dole, a rolę drugiego pełni prawie niezauważalny głośnik konwersacyjny umieszczony nad wyświetlaczem. Oczywiście idealnie by było mieć dwa pełnowartościowe głośniki po obu stronach obudowy, ale i bez tego nie mam żadnych skarg na dźwięk – jest soczysty, brzmienie stereo jest idealnie zrównoważone, głośność wystarczająca.

Jest też obsługa efektów Dolby Atmos z różnymi trybami.

We flagowcach od dawna nie ma gniazd 3,5 mm, więc do słuchania muzyki trzeba używać słuchawek bezprzewodowych. Samsung, przy zakupie S23 Ultra,  na początku  dawał w prezencie Galaxy Buds 2 (które też możesz sprzedać i „odzyskać” z powrotem część kosztu telefonu).

Bateria Samsung Galaxy S23 Ultra

Podobnie jak zeszłoroczny Samsung Galaxy S22 Ultra, nowy model otrzymał akumulator o pojemności 5000 mAh. Jednak dzięki procesorowi nowej generacji, wzrosła efektywność energetyczna. I mogę powiedzieć, że Galaxy S23 Ultra to najdłużej działający smartfon, jaki ja w ostatnim czasie testowałam!

Wcześniej wspominałam, że przy moich wymaganiach (telefon jest dla mnie głównym aparatem, sposobem na komunikację, pracę i otrzymywanie informacji, nawet poruszanie się po mieście za pomocą map – prawie nigdy nie wypuszczam go z rąk) cały dzień pracy może zapewnić mi jedynie iPhone 14 Pro Max. Otóż ​​teraz na piedestale dzieli z nim miejsce Samsung Galaxy S23 Ultra. Nigdy nie udało mi się w ciągu jednego dnia rozładować smartfon, nawet jeśli nie mogłam zasnąć i patrzyłam w ekran do późnej godziny w nocy. Po aktywnym dniu z S23 Ultra zawsze zostawało mi około 30% baterii. Używałam maksymalnej rozdzielczości ekranu QuadHD i adaptacyjnego trybu odświeżania do 120 Hz, więc z FullHD+ będzie jeszcze lepiej! Dodam, że S23U może zapewnić do 8 godzin SoT.

Zrobiłam też test baterii PCMark. Przy czym uruchomiłam go na dzień przed odesłaniem telefonu z powrotem do Samsunga.

W momencie robienia tego zdjęcia test trwał już 12 godzin, traciłam cierpliwość :-)

Telefon wytrzymał prawie 15 godzin (z ciągle włączonym ekranem i różnymi testami), ledwo zdążyłam go zapakować do wysyłki!

Widzimy, że S23 Ultra działa zauważalnie dłużej, chociaż tez ma pojemność baterii 5000 mAh

Długi czas pracy baterii to ogromna przewaga starszego modelu serii S23 nad młodszymi. Owszem, S23 i S23+ otrzymały nieco pojemniejsze akumulatory i te same procesory, ale i tak, przynajmniej dla mnie, raczej nie przetrwałyby do wieczora (pamietajmy, że w przypadku S22+ nie było kolorowo).

Telefon nie rozładowuje się szybko, ale za to, proces ładowania trochę trwa…. Od zeszłego roku nic się nie zmieniło – ładowanie przewodowe 45W, ładowanie bezprzewodowe 15W plus ładowanie wsteczne (przydaje się do innych telefonów czy zegarków, słuchawek). Podczas gdy konkurenci nawet ze średniej półki oferują ładowanie 120+ Watt, Samsung oferuje skromne liczby. Wygląda na to, że inżynierowie firmy nadal mają kompleksy po historii z eksplozjami baterii w Galaxy Note 7.

Należy również pamiętać, że w zestawie nie ma ładowarki, a żeby telefon ładował się z max 45 W, byle jaka ładowarka nie przejdzie. Mianowicie będziemy potrzebowali ładowarki w standardzie Power Delivery 3.0 (są firmowe, drogie). Ja ładowałam smartfon w nocy na ładowarce bezprzewodowej, ale sądząc po innych recenzjach, ładowanie z maksymalną prędkością 45 W zajmuje około 1 godziny i 10 minut. A jeśli weźmiesz ładowarkę 25 W, to około 1 godziny i 20 minut, czyli różnica nie jest znacząca. Oraz wystarczy pół godziny, aby uzyskać około 60%.

Czytaj też: Recenzja Google Pixel 7 Pro: Maszyna się uczy

Podsumowanie

Samsung po raz kolejny wydal na rynek samy naj-naj-naj smartfon z Androidem. Drogi, ale z najlepszymi aparatami (imponują zdjęciami nocnymi, wysokiej jakości zoomem do 100x i super stabilnym wideo), świetnym wyświetlaczem, doskonałą ergonomią i wysokiej jakości materiałami, najwyższą wydajnością i rekordową żywotnością baterii (szczególnie jak na tak potężne urządzenie). Mamy też super dźwięk, możliwość pracy z rysikiem (jest dla niego miejsce w obudowę), znakomitą powłokę One UI, możliwość używania smartfona jako PC w trybie Dex.

Nie ma prawie żadnych minusów. Jedynie fajnie by było mieć w zestawie ładowarkę, a także możliwość szybszego ładowania, ponieważ 45W jak na dzisiejsze standardy – słabo.

Nie będę tu długo opisywać konkurencji, ponieważ biorąc pod uwagę cenę, Galaxy S23 Ultra ma tylko jednego konkurentaiPhone 14 Pro Max. Zazwyczaj, ludzie wybierają przede wszystkim system operacyjny, a dopiero potem telefon. A ci, którzy są zakochani w Apple, nie spojrzą na topowego Samsunga, nawet jeśli ma trzy razy więcej pamięci i znacznie lepszy aparat, tak już to działa.

Chcę napisać artykuł porównujący Samsunga i iPhone’a, mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda :-)

Wszystko inne jest tańsze i gorsze. Na przykład, Huawei Mate 50 Pro jest dobry, ale bez usług Google, więc za takie pieniądze, mało kto jest nim zainteresowany. OPPO Find X5 Pro, vivo X80 Proto chińskie wytwory z różnymi niuansami i niezbyt zaawansowanym sprzętem oraz softem. Asus ROG Phone 6D nie jest już tak ciekawy ze względu na swoją stricte gamingową orientację (na przykład, aparaty są takie sobie), w dodatku działa na chipsecie MediaTek. Nowiutki Xiaomi 13 Pro jest wart uwagi, zwłaszcza zestaw aparatów Leica, ale kosztuje jak Galaxy S23 Ultra. Kto będzie gotów zapłacić tyle samo za Xiaomi co za flagowiec Samsunga?.. Pytanie retoryczne. I tylko składane smartfony są droższe od naszego „Ultry”, ale to już całkiem inna bajka.

Dochodzimy więc do wniosku, że flagowiec Samsunga nie ma konkurentów. A jeśli jesteś gotów zapłacić ponad 6 500 zł za najlepszy telefon z Androidem na rynku, polecamy to zrobić :-).

Gdzie kupić Samsung Galaxy S23 Ultra

Śledź nas na TwitterzeFacebooku i Instagramie.

Także ciekawe:

Autor polskiej wersji artykułu – Julia Pakhomenko

Share
Olga Akukin

Dziennikarka w dziedzinie IT c ponad 15-letnim doświadczeniem. Uwielbiam nowe smartfony, tablety i urządzenia typu wearables. Przeprowadzam bardzo szczegółowe testy, piszę recenzje i artykuły.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked*